Aż sobie sprawdziłam po fotach i mój jak mam kitkę leży w pionie ładnie, ale jak koczka to przesuwa się do przodu jak u Moon. Fakt, że ja mam długie włosy (do pasa), a kask z wydłużoną i obniżoną potylicą, więc uczesanie gluta z siatką poniżej to trochę wyższa szkoła gięcia mydła 😜
Chyba, że ktoś ma jakiś szczwany sposób na to? Teoretycznie tył kasku mam wiązany, może jakoś przepleść przez to, zamiast niżej wiązać?
kotbury, a na Cavaliadzie będziecie mieć kaski na stoisku? 😀
Kaktus, no właśnie widzę całkiem normalnie wszystko :P
keirashara, A nie dasz rady najpierw założyć kask, przełożyć kitka przez otwór nad regulacją i wtedy zrobić kok dopiero?
Ja zawsze przekładam kitek i mi to nawet bardziej stabilizuje kask na głowie.
zembria, - tak właśnie kminie. Na codzień mi to niepotrzebne, ale jak trzeba gluta z siatką na zawody robić to on jednak pcha ten kask na oczy trochę. Muszę wypróbować.
keirashara, Spróbuj tego kitka najpierw zapleść w warkocz i potem ten warkocz zwinąć, związać gumką i dopiero w siatkę. Powinno się dobrze trzyamć.
kotbury, a na Cavaliadzie będziecie mieć kaski na stoisku? 😀
Pati2012, tak i właśnie pomagamy i tłumaczymy co jest ważne, jak zakładać i regulować.
I jak pisałam. U nas sobie można przymierzyć, pokombinować, a potem sobie zamówić do swojego sklepu jeździeckiego, gdzie ktoś lubi zakupy robić albo jakieś tam rabaty ma czy cokolwiek.
Z kasakami to jest tak, że nawet najlepiej pasowalny kask może na daną osobę nie pasować i nie ma bata. Nie będzie siedział, a za to inny- bez regulacji akurat podpasuje. Trzeba mierzyć, mierzyć i mierzyć. Trzeba sobie w tym kasku na stoisku postać i posiedzieć bo to jak z butami- "O jejeu jakie miękkie"... a po 30 minutach na nogach: "O kuśwa jak cisną".
Równowaga kasku - jego wyważenie i odpowiednie osadzenie są ważne, bo z kaskiem który jest niezrównoważony na głowie będzie nasze ciało walczyć. Użyję porównania do kobiet w Afryce, które noszą na głowie dzbany z wodą. Stawiają je idealnie w pionie i te dzbany są symetryczne... gdyby nie były i byłyby cięższe z jednej str.; postawione krzywo- to wiadomo co ciało by musiało robić, żeby się woda nie wylała. Trzeba by "biec" aby ciężar równoważyć, albo używać siły rąk do trzymania...
Dlatego też jest ważna bardzo waga kasku, im mniejsza tym lepiej. Znalezienie (wyprodukowanie) optimum kasku pomiędzy "grubością ochrony" a wagą jest wyzwaniem. Ciężki kask to przy upadku więcej uszkodzeń odcinka kręgosłupa- szyja.
Z innych "ciekawostek"... nie wiem jak to kulturalnie tu napisać...
no po prostu większość "budżetowych" kasków niestety spełnia normę jedynie przy wyjeździe z fabryki. Ale przecież kasku używamy kilka lat, a materiały, z których są one wykonane się starzeją.
Akurat Uvex mówi o potrzebie wymiany kasku na nowy po 8-5 latach użytkowania. Mówią o 5 u klienta i 8 dla całego łańcucha: produkcja, magazynowanie, wysyłka, kask leżący w sklepie dla klienta na półce itd.
Oni dają taką jakby "gwarancję", że materiały, z których te kaski są zrobione przez 8 lat (5 użytkowania) spełnią swoje zadanie.
Każdy kask tak naprawdę nawet leżąc w pudełku się "zużywa" bo polimery np. twardnieją i kruszeją.
No i wiadomo, że powinno się kask wymienić po każdym upadku. Skorupa przyjęła już jakąś siłę (energię pochłonęła) i nie wiemy czy w jej strukturze nie ma mikrouszkodzeń, które przy następnym wypadku nie będą istotne.... to min.z tego powodu lepiej kasków nie prać w pralce🙂 - nie dokładamy uderzeń i nie kupujemy używek (choćby nas nawet best friend zapewniał, że prawie nówka nieśmigany, dostałem od sponsora, nigdy nie dotknął gleby).
Nie zostawiamy kasków w zimnej hali ani na słońcu, na stojaku na placu.
Żeby nie śmierdział kupujemy zapasowe wkładki i po jeździe od razu wyciągamy używane i do pralki, a na następną jazdę już mamy wtedy gotowe w pace świeże. Serio, taka niby upierdliwa higiena tak zmienia "życie" tego naszego kasku (coś jak z praniem skarpet po każdym użyciu - przecież butów nie pierzemy za każdym razem, tylko skarpetki).
A do szafek, na półkę gdzie stoi nasz kask kupujemy sobie po prostu pochłaniacz wilgoci. To jest game changer. Serio. Nigdy więcej "wilgotnego kasku" następnego dnia.
zembria, - tak robię 😉 warkocz, gumka końska, na to pierwsza siatka, szersza gumka, druga siatka i osobno wpinana kokarda. Znaczy kiedyś kokarda była z druga siatką, ale się rozstały 😂 Trzyma się. Tylko przez to, że kask zachodzi mocno na potylicę to pcha go odrobinę... muszę potestować w domu, czy przez tą plecionkę na potylicy da się jakoś przeciągnąć i z tego zaplątać.
kotbury,
Święte słowa
Ja kask wożę do domu za każdym razem-żeby wysechł
Sprzęt, oficerki-zostają w siodlarni
Kask jak panisko jeździ do domu😎
A kasków mierzyłam już chyba z 6 różnych-jak pochodziłam w domu pół godziny, to każdy mnie gdzieś zaczynał gnieść i przedzksdzać
Casco Mistrall 1 był Ok, ale poczytałam instrukcję dopasowania
I okazało się, że jednak nie pasuje (- maksymalnie ściaśniony dawał się przekręcać na boki… I dlatego teraz wisi w ogłoszeniach…
Najlepiej na mojej łepetynie siedzi Kask (fajnie że wypuścili budżetowy model)
Iskra de Baleron, bardzo fajne badanie. Szkoda że mało europejskich kaskow 😒
MIPS zasugerowało też że badanie jest jednak trochę nie fair bo brano pod uwagę tylko uderzenie z powierzchnią tak jakby "na wprost", nie brano pod uwagę dodatkowej prędkości po eeee drugiej płaszczyźnie która jest obecna w upadkach "pod kątem".
Nie umiem tego dobrze wytłumaczyć więc wrzucam link gdzie jest wszystko wyjasnione
https://horsesport.com/horse-news/mips-defends-safety-system-against-virginia-tech-helmet-ratings/amp/
Szkoda,że nie ma Kepa.
Dziwie się że GPA tak wysoko, ale jeśli z boku nie pobiorą pod uwagę to wszystko tłumaczy.
Mało europejskich kasków bo to badanie z USA... a badano min. "zapisy video" ludzi, którzy spadli na zawodach... a żeby startować na zawodach to kask musi mieć normę na USA... Czyli nie mogli za bardzo badać innych kasków, bo ich na rynku nie mają 🙂 jeszcze dopuszczonych.
Po drugie sama norma na USA to jest oczywiście poza testami czas. Bo proces i papierologia to więcej niż testy.
Po trzecie, dokładnie to, na co zwrócił uwagę MIPS dla badań laboratoryjnych:
- kto z was jak walnął z konia to uderzył głową centralnie czubkiem i to bez dodatkowej siły pchającej po ukosie?
Oczywiście to jest super, że ktoś robi dodatkowe badania. Im więcej tym lepiej, ale zawsze imho trzeba spojrzeć szerzej na każde badania (nie tylko kasków ale wszystkiego)- kto robi i za czyje pieniądze, co "ma być wynikiem" (np. tu min. odporność na uderzenie proste... czyli jakaś tam kategoria ale dla nas, użytkowników, jakie to ma znaczenie). Za co są gwiazdki🙂 (bo może przelicznik taki, że rzeczy mniej istotne lepiej punktiują). Kto jest producentem zwycięzców i jakie ma "powiązania" z podmiotem badawczym i jakie są uwarunkowania na rynku (przepisy kto gdzie jest dopuszczony).
Poleci ktoś może fajną kamizelkę, w miarę tanią? Dla siostrzenicy szukam
Użytkuję kamizelkę "balios 3 dainese" ale powoli się ona zużywa, suwak, przetarcia się pojawiają. Z kamizelki jestem bardzo zadowolony. Wprawdzie w czerwcu/lipcu potrafię się w niej wręcz gotować to od września do kwietnia gruba pianka zapewnia izolację.
Niestety te kamizelki nie są już produkowane. Przymierzałem kompredella ale jakoś nie pykło. Dainese jest crosowa i ma level 3. Może mi ktoś polecić męską , kamizelkę crosową ale nie pompowaną ???
Jacky,
https://4equine.pl/pl/racesafe/108-kamizelka-ochronna-racesafe-provent-30-adult.html
Szeroki wybór rozmiarów i można też na miarę zamówić jeśli wymiary nietypowe
Ktoś miał może okazję zobaczyć na żywo?
https://www.charlesowen.com/products/the-shadow
Starzeje się więc myślę czy sobie na skoki czegoś nie kupic, standardowe kamizelki są dla mnie mega niekomfortowe, chociaż ostatnio miałam jakas na sobie z 10 lat temu, więc pewnie się i w tym temacie zmieniło. Natomiast ta wydaje się być naprawdę komfortowa.
xxagaxx, ale to tylko amortyzacja pod kręgosłup - w razie W żebra oberwą. Analogicznie masz zrobione swingi P06 i ew. z ochroną tył/przód P07.
Ja się właśnie uczę jeździć w pełnej kamizelce, taki krosowy wynalazek starego typu - o matko... 🤦
Ale starość nie radość.
xxagaxx, jako, że niestety doświadczyłam połamanych żeber, to jeśli już brałabym kamizelkę, to koniecznie z ochroną tychże 🙈 ochraniacze tego typu, to dla mnie tylko taki trochę "antymandat", albo uspokajacz sumienia 😉
ale ja nie chcę całej 😀 Ja rozumiem ze fajnie chronić wszystko, ale od lat nie chronię nic 😉 I chciałabym przede wszystkim trochę sobie ochronić plecy bo żebra czy obojczyk się zrosną a połamany kręgosłup może też, ale rdzeń już gorzej. Nie będę się na każdym treningu użerać się z pełną kamizelką bo to nie dla mnie. A patrząc na ten filmik Owena jest to bardzo komfortowe do noszenia.
Z tą z komperdella się nie musisz "użerać" bo jest lekka cała i zrobiona z płyt termo. Po 5 minutach od założenia jej nie czuć bo się dopasowuje do ciała.
Nie ma żadnych bzdetnych regulacji więc nic nie trzeba naciągać, dociągać, dopasowywać.
Można nosić na ciuchy i pod ciuchy. Mieści się ludziom pod frak i nic nie widać. Nie krępuje totalnie ruchów.
Imho-idź ją sobie gdzieś przymierz stacjonarnie bo to najlepiej weryfikuje czy dana kamizelka jets dla nas.
Imho ogólnie trzeba zawsze takie coś jak kask/kamizelka przymierzyć rozmiar w górę, rozmiar w dół i porównać.
kotbury, nie mam możliwości przymiarki, żaden sklep nie ma. Muszę zamówić i ewentualnie wtedy wymienić na inny rozmiar.
xxagaxx, a ty siedzisz teraz w UK?
kotbury, nigdy nie siedziałam w UK, Jestem w naszej pięknej Polsce xD i to na biegunie zadupnym półncnym xD
kotbury, a tą widziałaś na żywo? Bo ja też rozważam zakup właśnie, ale koniecznie pełną.
https://wsiodle24.pl/pl/p/KOMPERDELL-Kamizelka-ochronna-cross-3-slim-S/16754
NowaJa,
Ja mam ta kamizelke. Kocham ja. Jest mega wygodna i fajna. Nie przeszkadza mi jeździc w niej kilka mlodych koni pod rząd. Bardzo polecam.
keirashara
Pati2012
Moon
zembria
kotbury
Dziewierz
Iskra de Baleron
donkeyboy
Perlica
Nevermind
Jacky
xxagaxx
-Alvika-
NowaJa
Poncioch
KaNie