Problemy z koniem.

Jak będziesz jeździć na tym koniu sama to zrób kilka rzeczy zwiększ owies o 1/3 miarki na śniadanie i na kolację jeżeli dalej będzie mulił to się zatrzymaj na placu stój tak około 3 min nie pozwalaj mu się ruszać zrób to kilka razy jak to nie da rady to zatrzymaj się weź w prawą rękę bat i w zad powinno mu to trochę dać oleju do głowy.


Działa, ale tylko wtedy, jeśli bat prawą ręką wtykasz na kwadrans przez zachodem słońca. I koniecznie nie w czwartki, to ważne! Jak wetkniesz w czwartek, to się jeszcze bardziej zamuli na stałe.
Misskiedis, gorzej, jak bat będzie długi i wyjdzie czubkiem głowy. Olej z mojej głowy się wychlupie, jak koń szybciej ruszy.
Ja mam dziwny kłopot. Od kilku tygodni moj kon zachowuje się dziwnie. W momencie gdy dopinam popręg zaczyna zadem dosłownie chodzić bokiem, jakby chciał coś odciążyć. Oraz nie chce poruszać się do przodu. Bez dopietego popregu ale z siodlem - czysty i wszystko ok. Na lozny beż siodla też dobrze. Po zapięciu popregu.. problem. Zaznaczę z gory: siodlo dopasowane, popreg acavalo gel. Ktoś coś?
bmazurek, wrzody... od tego ja bym zaczęła diagnostykę
Bischa   TAFC Polska :)
04 grudnia 2022 23:50
Szukam wątku i szukam, może tu będzie ok. Jestem teraz w stajni, gdzie jest kobyla, 10 lat, ma tak od zawsze ponoć, przebadana na wskroś, właścicielka nie wie co jej jest. Kobyla nie ma jednego oka.
Kobyla bez powodu kopie w boksie (nie że człowieka, tylko w ściany) I wydziera się tak po prostu, czasem ciężko zasnąć. Chyba tylko w boksie, chociaż na padoku ostatnio też ostatnio słyszałam, jak "pod nosem" te dźwięki wydawała paszczą, ale bez kopania.
Co to może być? Może efekt uboczny operacji usunięcia gałki ocznej? Czy koń może mieć coś na kształt schizofremii?
Bischa, - nawyki z dzieciństwa? Jaka była matka?
Może boks nie jest dla niej
Bischa   TAFC Polska :)
05 grudnia 2022 16:08
keirashara, nie mam pojęcia, jestem tu 2 miesiąc.
Boks był zmieniany, nic to nie dało.
A chów bezstajenny? Jakby postała po prostu tylko na padoku? Skoro najgorzej jest w boksie to może po prostu nie chce w nim być?
Mojej koleżanki klacz kopała w ściany, pomogła zmiana sąsiadów.
Bischa   TAFC Polska :)
07 grudnia 2022 14:32
Koniuszek, w ciepłe miesiące konie są 24h na padokach, sąsiadkę ma jedną, z którą chodzi na padok, jej boks jest pierwszy z brzegu.
Klacz zimnokrwista 5lat. Ma problem z każdym koniem, stała w paru boksach i gryzła się przez kraty z końmi obok, aktualnie stoi w boksie odgrodzonym od koni. Na dwór wychodziła z mniejszym koniem, z którym znała się w poprzedniej stajni. Najpierw wychodziły razem ale były sprzeczki, właścicielka drugiego konia postanowiła że będą chodzić oddzielnie. Ostatnio zmieniła zdanie i znów wychodziły razem, ziemniak gryzł, przeganiał, szarżował na tego konia, finalnie ją skopała i znów są oddzielnie bo mniejszy koń kuleje z jej powodu. Czy jest dla niej szansa na życie w stadzie ? Czy da się ją jakoś nauczyć życia z innymi końmi ? W poprzedniej stajni stała z końmi również zimnokrwistymi, jednak tam fakt faktem, konie na kwaterce po prostu stały bo podłoże nie dawało szansy na chodzenie-błoto do połowy nóg.
PannaDziewanna, - a ma robotę? Ile je? Jak często wychodzi?
Czasem konie roznosi energia i zachowują się tak, bo sobie z nią nie radzą. Czasem stado jest nieodpowiednie. Czasem też się zwyczajnie nie da mieć konia w stadzie.

Mój się nigdy nie nauczył, ale w drugą stronę - jest pierdołą i dla niego dwa dodatkowe konie to maks. Wolny wybieg i stado to jego zdaniem najgorsze tortury 🤦🤷
keirashara, Aktualnie to już schodzę z nią tylko do sieczki z biotyną i siano+ słoma. Pracuje może niewiele, staram się żeby to było co drugi dzień lonża do porządnego spocenia i takiego stanu że widzę, że jest zmęczona. Chwilowo nie chodzi pod siodłem. Wychodzi.. no taa, 2-3-4h dziennie, siana też nie ma 24h - mam na oku już inną stajnie, gdzie będzie do oporu na dworze i siano też do oporu, ale tam nie ma innej możliwości niż stado, a jak mi skopie kolejnego konia to mnie wywalą od razu. Inne konie w tej stajni w której jesteśmy mają przecież te same warunki i żaden nie zachowuje się jak ona.
PannaDziewanna, - konie są różne, to, że innym odpowiadają warunki/określone stado, to nie znaczy, że jej muszą 😉 Najlepsze co można zrobić to dążyć do optymalnych dla konia warunków, to na prawdę robi super na psychikę. Trzeba obserwować swojego konia i szukać pomysłów.
keirashara, No tak.. ale jak chcę ją przenieść do przydomówki, gdzie będzie do oporu na dworze i tylko na noc boks (jest nawet opcja wolnowybiegówki) no aaale tam jest stado. Teraz skopała konia w typie arabka. Jest w ogóle szansa, że ona po zmianie warunków wejdzie do stada i nie będzie agresywna ? Koleżanka mówi, że ona ma taki charakter, jest wredna dla innych koni i nie ma szans na stado..
PannaDziewanna, - konie nie są wredne czy celowo złośliwe. Nie myślą w ten sposób. Bywają trudne, dominujące, sfrustrowane. Często negatywne zachowanie wynika z nieodpowiadających im warunków i frustracji.
Imo dopóki nie spróbujesz to się nie dowiesz, nie można tego na 100% z góry określić. Czasem koń w jednym stadzie to diabeł, a w innym dogaduje się super. Czasem się faktycznie nie da, ale przez internet to ciężko coś powiedzieć z pewnością.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
06 kwietnia 2023 08:19
PannaDziewanna, Odpowiednio duża przestrzeń pomaga, odpowiednio dużo miejsc z sianem też, nie ma bronienia zasobów w takim stopniu. Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz czy ona da radę stać z końmi razem. Dla takich koni, cisza, spokój i odpowiednie warunki bywają zbawienne. Oczywiście robota też, żeby nadmiaru weny twórczej nie miały 😉
PannaDziewanna, Prawda, odpowiednio duża przestrzeń i odpowiednio dużo miejsc z sianem. Jak duży jest ten padok na którym ona chodzi?
Często się okazuje, że takie konie dobrze się odnajdują w stadzie jeśli jest dużo miejsca... Jeśli nie chcą, to sobie idą od stada daleko, jeśli za bardzo świrują, to reszta koni po prostu ma miejsce, żeby uciec, a mało któremu chce się tak gonić, żeby dopaść.
Sankaritarina, Dość spory, nie znam wymiarów, ale niestety nie ma tam ani siana ani wody. No i stoją ok 3h tylko. A co z tym, że ona też gryzie i "wkurza" konie w boksach obok ? Nawet dla najspokojniejszych koni jest niemiła przez kraty boksu, dopiero postawienie jej w boksie odgrodzonym od innych koni sprawiło, że zapanował spokój w stajni..
mi się wydaje, że ten koń może być po prostu sfrustrowany, 3 godziny padoku bez siana i wody to słabe warunki, myślę, że pierwszą rzeczą do zrobienie powinna być zmiana stajni
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
06 kwietnia 2023 10:54
Też odnoszę takie wrażenie. Potem w boksie ja już siano jest to go broni.
dokładnie, na padoku nie ma siana - koń się denerwuje i jest agresywny w stosunku do innych, w boksie jest siano - koń z boksu obok może być potencjalnym zagrożeniem, więc znowu pojawia się agresja. po mojemu zmiana stajni i warunków może rozwiązać większość problemów, chociaż wiadomo nie każdy koń podpasuje jako towarzystwo.
borkowa., Dlatego chcę zmienić stajnie właśnie, ale no.. boję się że pójdzie do nowej stajni, nowego stada i będzie to samo, mimo że warunki będą dużo lepsze.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
06 kwietnia 2023 11:51
PannaDziewanna, A w tej nowej stajni masz lepsze warunki? Jest spora szansa, że jeśli koń się wcześniej wyciszy i przestanie stresować, to i w stadzie będzie się lepiej odnajdywała.
PannaDziewanna, ale co zmieni twój strach? Nic, albo się dogada albo nie. Generalnie jak koń wychodzi na 3h i nie pracuje to się nie dziwię ze sfrustrowany.

Koń znajomej był własnie mocno sadzący się do koni, moją kobyłe w przyczepie chciał zjesć. Z różnych powodów musiał pojechac na łąki, ogromne do stada. Od pierwszego wyjścia był jak trusia, bo stado od razu mu pokazało jego miejsce. Dogadał się idealnie. Ale duza grupa koni i spora przestrzeń.
Sankaritarina, Dość spory, nie znam wymiarów, ale niestety nie ma tam ani siana ani wody. No i stoją ok 3h tylko. A co z tym, że ona też gryzie i "wkurza" konie w boksach obok ? Nawet dla najspokojniejszych koni jest niemiła przez kraty boksu, dopiero postawienie jej w boksie odgrodzonym od innych koni sprawiło, że zapanował spokój w stajni..
PannaDziewanna, A ona nie musiała czasem walczyć o jedzenie wcześniej w swoim życiu?
Aaaa.... na "już" - Wrzuć jej jakąś kotarkę albo przegródkę przy żłobie/sianie, cokolwiek, żeby miała wrażenie, że inne konie nie widzą kiedy ona je 😉 Doraźnie może pomóc... natomiast raczej bym się nie zastanawiała tylko konia przeniosła, jeśli w tej drugiej stajni są lepsze warunki dla konia.
Takie całodzienne padoki (o ile są faktycznie duże... tak z hektar byłby adekwatny....no moooże pół....) robią cuda z końmi, naprawdę. Nawet największe agresory potrafią odpuścić i przestają gonić (no chyba, że są jakimiś kryptoogierami czy wnętrami, ale to też znowu nie są takie częste przypadki...).
Sankaritarina, Taak, pierwsze dwa lata życia stała na gnoju i jadła własne odchody, no dramat, została odebrana przez fundację, odchowana, otoczona opieką. Od maja 2022 w adopcji, od stycznia w moich rękach. Z tą kotarką no to tak właśnie teraz jest w boksie. Stajnie zmienimy na pewno, jeśli tylko dogadam się żeby w razie czego można było wygrodzić dla niej kwaterę, choćby tymczasowo.. Zaraz święta i po prostu jestem umówiona w nowej stajni na wizytę po świętach.
To teraz ja ze swoim/konia problemem.
Klacz 25 lat,kontuzja wyklucza użytkowanie, instynkt stadny obecnie na takim poziomie, że idzie zwariować.
Gdy zabieramy jakieś konie w teren to ta chodzi przez ten czas wzdłuż bramy i drze ryja.
4 tygodnie temu urodził się jej wnuk i od początku miała pier... znaczy się świra na jego punkcie i robi za psa stróżującego. No i teraz chcę matkę źrebaka wdrożyć do pracy pod siodłem na placu.
I to co ta stara torba dzisiaj odstawiła 🤦 gdy wzięłam źrebaka ze sobą. Latała wzdłuż ogrodzenia placu sądząc się do innych koni lub je po prostu tratując wołając przy tym źrebola. Reszta koni też z tego wszystkiego zaczęła wariować i udzieliło się to kobyle, na której siedziałam. Skończyło się to kopaniną wśród tamtych koni, chyba też już mają jej dość. I moim końcem jazdy po 10 minutach.
Wcześniej rozmawiałam z weterynarzem, że jak by co mogę podać 2 kreski sedalinu przy takich sytuacjach. I chyba zacznę tak robić.
Kobyła na dworze od 6/8 do 23 na dworze. Stado stałe rodzinne. Problemy głównie zaczęły się gdy uśpiłam jej "przyjaciółkę" 2 lata temu ale nawet jak tamta szła w teren to ta stała spokojnie.
Olej konopny stosowany przez 3 czy 4 miesiące nic nie zmienił.
Może macie jakieś pomysły, bo dzisiaj to przegięła totalnie i zaczęło się to robić po prostu niebezpieczne dla otoczenia.
dzikadermi, pomyślałabym o usg narządów rodnych i / lub badaniu poziomu hormonów. Takie zachowania mogą być objawem problemów w tym temacie...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się