Kącik Rekreanta (część XV) 2022

infantil, A na tych zawodach były może jakieś "wybitne okoliczności przeszkadzające"? Może warto zrobić trochę dłuższą przerwę między wyjazdami albo pojechać w to miejsce bardziej na parkury treningowe? 🙂
Masz małopolaka, a one takie bliskie memu sercu.... bo mój osobisty małopolak po jednych takich zawodach zaciął się tak, że jest to już chyba nie do odrobienia 🙁 nie chcę straszyć, tak tylko mówię, żeby czasem konia nie "docisnąć za mocno". Trzymam kciuki! To na pewno tylko chwilowa trudniejsza chwila!
wątek zamknięty
IMO nie było jakoś bardzo inaczej, niż na pierwszych zawodach. Trochę bardziej nerwowo na rozprężalni i twardsze podłoże na hali… ale poza tym, to ja żadnych wyjątkowych okoliczności przeszkadzających nie zaobserwowałam. Zresztą on się bardzo fajnie zachowywał w obejściu, sto razy lepiej niż na pierwszych zawodach, stępował sobie spokojnie i luźno, nie był elektryczny, niczego się nie płoszył. Między konkursami tak samo. Bezproblemowy w transporcie i po powrocie do domu też nie przeżywał za bardzo, szybko wrócił do swojego rytmu.
Gdybym widziała, że bardzo przeżywa, że jest nerwowy w transporcie, zlany potem (nawet trochę się na tych zawodach nie spocił), że na drugi dzień w domu zachowuje się jakoś nie tak, to bym odpuściła na jakiś czas i nie jechała teraz, ale jemu te zawody nic nie zrobiły.
Te 17 grudnia i tak będą ostatnie na razie, bo święta, nowy rok, a ja potem mam sesję na studiach, to się do wiosny pewnie przeciągnie 😄 Dlatego też zdecydowałam się pojechać w następny weekend. Zresztą no, mam na razie dwa skrajnie różne wyjazdy zaliczone, więc ciężko tu cokolwiek orzec, bo mamy 50/50.
wątek zamknięty
infantil, hmm, ale po skakaniu tak w górrę dobrze by było się przejechać na trening wyjazdowy po prostu.
wątek zamknięty
Ale przecież jedno nie wyklucza drugiego - i tak mamy w planach treningi wyjazdowe zimą, bo u nas nie ma hali 🙂

Zresztą z tymi skokami w górę… opisałam wszystko. Jak koń skacze z przyczajki, prawie ze stój albo po dwukrotnym wyłamaniu, to się wybija jak kangur. W niektórych przeszkodach coś mu nie pasowało, inne szedł normalnie.
698AB775-E518-4B65-95E0-D3B9064D3748.jpeg 698AB775-E518-4B65-95E0-D3B9064D3748.jpeg
wątek zamknięty
IMO nie było jakoś bardzo inaczej, niż na pierwszych zawodach. ... i twardsze podłoże na hali… .
infantil, moim zdaniem masz odpowiedź. Serio. Aby koń chodził wydajnie i ufnie na różnych podłożach, szczególnie w nowych mijscach to niektóre potrzebują dupy jak ciągnik i ścięgien wytrenowanych jak do zrywki. A na to potrzebny jest czas.

Ja wczoraj właśnie z tego powodu zaliczyłam jazdę z gatunku total failure.
Pojechałam na plac kwarcowy... ale pomimo, że w plusie temperatura to on już niestety stwardniał bo nawadnianie odłączone. Dzień wcześniej miałam jazdę życia na innym placu (ogólnie zawsze dużo bardziej miękkie podłoże tam mamy i koń mi zawsze lepiej chodzi tam). I mój koń (z zakwasami) na tym twardym był po prostu wręcz nierówny w ruchu. A ona jak jest sztywna z powodu "warunków zewnętrznych" to nie przejedziesz- nie oprzesz na wędzidle prawidłowo żeby rozjechać do wyprostowania (regularności).
Do tego lunął deszcz i woda robiąca "szy, szy, szy" w studzienkach przy placu odpaliła tryb ucieczki. Więc konik "mnie przegalopował" kilkoma kółkami o charakterze rundy honorowej, a potem to już zaczął chodzić na dwóch nóżkach, czego z powodu już śliskiego od deszczu siodła i wodzy nie byłam w stanie wysiedzieć.

Ogólnie to cud, że się rano obudziłam bez ani jednego gila w nosie bo latanie w ciuchach mokrych aż do gaci przy temperaturze oscylującej w granicach 0 stopni nie jest rozsądne... a latałam taka mokra jeszcze 1,5h bo suszyłam konika i ogarniałam przemoczony sprzęt.

Boże ja już chcę wiosnę!
wątek zamknięty
ekuss   Töltem przez życie
09 grudnia 2022 14:18
Postaram się częściej zaglądać, muszę wątki nadrobić 😀
Infantil folblutki nie planowałam,tzn.rasy. Postawiliśmy przydomową i szukałam konia do towarzystwa, więc głównym kryterium był charakter dopasowany do Bjarmiego i udało się wspaniale 🙂 Poza tym ścigała się długo, bo od 2 do 7 rż, jest po kontuzji międzykostnego, łyka i tka (chociaż u nas nie, bo wolny wybieg) i jeszcze musi nabrać masy.
Chciałam więcej islanderów, ale obecne koszty importu mnie stopują trochę, jak coś odłożę typowo na to to pewnie coś przytargam z wyspy jeszcze.
wątek zamknięty

infantil, no to wiesz co robić, galop, rytm i będzie dobrze 🙂
Trzymam kciuki!
wątek zamknięty
Czy po którymś koniu człowiek przestaje się tak przywiązywać?

Przepłakałam wczoraj pół dnia, bo Klapros wyjechała. Dużo koni lubię i mnie cieszy jazda na nich, ale ta jedna to było coś innego.
klapros3.jpg klapros3.jpg
klapros4.jpg klapros4.jpg
wątek zamknięty
uszatkowa   Insta: kingaielif
11 grudnia 2022 13:54
flygirl, wydaje mi się że nie. Spędzając z jakimś zwierzakiem czas siłą rzeczy się do niego przywiązujesz. Zauważyłam, że nawet gdy jakiś mnie "denerwował" i niezbyt między nami grało to przy wyjeździe potrafiło się zrobić bardzo smutno.
wątek zamknięty
flygirl, tak przestaje 🙂
wątek zamknięty
flygirl,
Ja myślę że nie przestaje. Ja ciagle jestem za malo profesjonalna i nie potrafię się bez emocji pozegnać nawet z tymi, które mnie wkurzaly.
wątek zamknięty
KaNie, nie chodzi, że bez emocji, ale zupełnie inaczej to wygląda jak się przejechało ileś tam koni, niż jak się miało "pierwszego", przynajmniej u mnie.

wątek zamknięty
Perlica,
Ja tak nie mam. Ja kazdego przeżywam i zawsze mnie to bardzo stresuje. A jak jakiegoś bardzo lubię to już mam wiekszy problem. No ale też kazdego konia w pracy, czy prywatnego w treningu traktuje jak swojego.
wątek zamknięty
KaNie, w sumie każdy jest inny.
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
11 grudnia 2022 18:22
flygirl, niestety, nie. Sporo takich wyjątkowych dla mnie, nie swoich koni przeżyłam. Wszystko zależy od człowieka, wiadomo, ale moim zdaniem - No nie da się totalnie wyłączyć uczuć. A szkoda 😑

Tymczasem, dawno nie widziany Kulisty, w wersji świątecznej 😜 wieniec handmade by anai 💖
17CCD448-DD61-472B-A3CC-6AE94E8978CA.jpeg 17CCD448-DD61-472B-A3CC-6AE94E8978CA.jpeg
wątek zamknięty
flygirl, niestety ciężko wyłączyć uczucia, choć czasem po prostu coś nie gra z jakimś koniem i się rozstajecie bez żalu 😉. Ale jak coś zaskoczy to dla mnie naturalne, że ciężko się rozstać, szczególnie jak nie jest to twoja decyzja. A jak już trafisz na takiego "swojego" to pozamiatane.
wątek zamknięty
Ja 3 dni ryczałam jak pensjonariusza wywaliłam 😅
Wspaniały koń, naprawdę… tylko się matoł jeden złapać nie dawał i rozganiał całe stado. Jak już się udało złapać to anioł…
wątek zamknięty
flygirl, ja do tej pory przeżywam jedną klacz, właśnie taką „swoją klacz życia”, a minęło już ponad 10 lat..
wątek zamknięty
Nie da się nie przeżywać moim zdaniem. Bo trudno pracować ze zwierzęciem totalnie "na zimno" bez jakichkolwiek emocji. Przecież to żywe stworzenie a jazda konna polega na wzajemnej współpracy.
Wiadomo, z jednymi łatwiej się rozstać, z innymi trudniej.
Ja niedawno znalazłam w naszych ogłoszeniach hucułkę, którą zajeżdżałam. Cholera była jak mało która... a potem coś zaskoczyło i koniecznie chciałam ją kupić. Nie było mi wtedy dane i teraz też nie będzie raczej. Ale już kombinowałam jak pożyczać po rodzinie i znajomych. No nie jest to moment i cholernie żal. Mam jej niepełną siostrę, świetna jest... ale dwa świetne konie to więcej niż jeden... no dobra... trzy świetne zamiast dwóch.
wątek zamknięty
To chyba zależy indywidualnie od wrażliwości i podejścia. Ja nie mam doświadczenia w pracy z wieloma końmi, więc nic mądrego Ci nie powiem flygirl, ale przytulam, bo każda strata i każde rozstanie coś nam zabiera. Ale i coś nam na zawsze zostawia 🙂

A ja tylko wpadam powiedzieć, że zazdroszczę wszystkim użytkownikom hali - spadajcie na drzewo 😂 U nas dziś niezła rzeźba w śniegu była.
A8FEED51-87C9-4630-BF8C-BC65A7FA5253.jpeg A8FEED51-87C9-4630-BF8C-BC65A7FA5253.jpeg
wątek zamknięty
Gillian   four letter word
12 grudnia 2022 16:54
infantil, przyda się, jazda w śniegu super „robi” mięśnie :-)
wątek zamknięty
Wiem! dlatego wsiadłam dzisiaj mimo szczerej niechęci do tej pogody. Super uczucie z góry, jak cały koń pracuje w tym śniegu 😁
wątek zamknięty
uszatkowa   Insta: kingaielif
12 grudnia 2022 22:45
U nas niestety nawet z grubą warstwą śniegu plac się nie nadawał do chodzenia. Ostatecznie skończyłyśmy w lesie, jestem w szoku ale nawet o 19 było na tyle jasno żeby spokojnie spacerować!
wątek zamknięty
Dzięki wszystkim, nie pocieszyłyście.🙃 Ta druga kobyła, co na niej skakałam, też wyjechała i mi też oczywiście przykro, ale to nie to samo. Nawet dostałam od naszego zawodnika ptasie mleczko na pocieszenie.🙈 Na łące jest jej syn, może też coś zaskoczy i będę miała na kogo przelać te wszystkie uczucia.😉

Ja mam akurat ten komfort w pracy, że jak nie chcę jakiegoś konia jeździć, bo czuję, że się nie dogadamy czy coś, to mi nikt nie każe go jeździć. W efekcie mam same takie, które lubię tak po prostu i jeździ mi się dobrze, więc każdego byłoby mi bardzo szkoda, gdyby wyjechał lub został sprzedany. Ale to nadal nie ten level, co był z Klapros. No ale nie ma co, logicznie myśląc ja naprawdę rozumiem decyzję szefa, ten koń nie miał u nas sensu. Mam nadzieję, że dobrze trafi, mam nadzieję, że kiedyś może gdzieś na nią trafię.

Koniec smętów. Ja się zgłaszam jako użytkownik hali w obu stajniach i nie będę za to przepraszać.😎 W pracy to w ogóle, jak jeżdżę tak jak teraz 7 koni dziennie, jeden po drugim, to nawet na dwór nie muszę wychodzić, więc jest mi wręcz ciepło cały dzień, polecam.😅
wątek zamknięty
Gillian   four letter word
14 grudnia 2022 18:24
Ja się właśnie przygotowuję mentalnie do rozstania. Zazwyczaj omijałam szerokim łukiem jeżdżenie cudzych koni ale los tak chciał, że mój aktualnie kulawy a w stajni była kobyła do zajazdki i ja na urlopie… tak się potoczyło, że jeżdżę już 3 tygodnie i już mi się chce płakać na samą myśl o tym, że to chwilowa przygoda zanim trafi do naszej szkółki :-( kupiłabym ale kiepsko z kasą na drugi boks 😐
wątek zamknięty
flygirl, - miałam tak przez poprzednie ładne pare lat, kanciapka z kaloryferkiem i ze stajni prosto na ciepłą halę. Dziś poruszłam się jak pingwinek w trzech warstwach, a i tak odmarzła mi twarz przy lonżowaniu, nie polecam 😂 Także zazdraszczam i wiem jaki to luskus.
W pracy z końmi zawsze jest ten smutek, że nie da się wszystkich zatrzymać. Za to pomyśl, jak fajnie, że trafiły się choć na chwilę, że miałaś okazję je spotkać i z nimi spędzić miłe chwile 🙂
Gillian, - o nie, co sobie Twoje zwierzątko w łapkę zrobiło?
Moon, - przepiękny jest ten wieniec 😍 ja mam ból tyłka, no jest taki ładny śnieg, tylko już w poniedziałek ma się stopić, a nie znam w okolicy żadnego fotografa 😭 chyba chłopa w niedzielę namowie na sesję telefonem
wątek zamknięty
keirashara, u nas w stajni jest dziewczyna co widziałam,że robi fotki , jakby co.
wątek zamknięty
Gillian   four letter word
14 grudnia 2022 23:08
keirashara, ma bardzo głęboką bakteryjną infekcję strzałki 🤦 całe szczęście, że tylko to niby ale grzebie się okrutnie długo. Zaczął chodzić jak paralityk krótko po kuracji sterydowej więc zanim dojechał Wet z rtg to ja zdążyłam osiwieć bo naczytałam się o ochwacie i innych powikłaniach 🤦 uhhhhhhhhhh 🤦
wątek zamknięty
Gillian, czym leczysz z ciekawości?
wątek zamknięty
Gillian   four letter word
14 grudnia 2022 23:46
Jodyna i niebieski spray na A - Animedazon? Coś takiego?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.