Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

Ja nie marznę, raczej jestem "człowiek północy", ale dłonie od kilku lat mi marzną nieznośnie. Właśnie kiedy muszę coś trzymać. A nie umiem działać w rękawiczkach, mam problem nawet w dopasowanych chirurgicznych.
Kupiłam ostatnio te (trochę większe, jestem na granicy rozmiarów):
https://www.decathlon.pl/p/rekawice-trekkingowe-forclaz-mt500-dotykowe-stretch/_/R-p-335330
A pod spód zakładam te (koniecznie dziecięce, dla dorosłych są grubsze):
https://www.decathlon.pl/p/rekawiczki-turystyczne-dla-dzieci-polarowe-quechua-sh100-4-14-lat/_/R-p-146052
Jest mi ciepło i mam czucie i możliwość operowania.
Tylko ja mierzyłam na żywo więc czułam, że taki zestaw mi się powinien sprawdzić.
SzalonaBibi, Dziękuję Ci bardzo ! Poprzeglądam i na coś się zdecyduje.
Perlica, a krążeniowo jesteś ok? Często zimne koniuszki palców to pierwsze objawy szeroko pojętych problemów z krążeniem.
Jestem zdrowo odżywiającym się chudzielcem, uprawiającym sport z blaszką miażdżycową 😉
Iskra de Baleron, nie wiem w sumie, jak to poznać?
Wpadłam w program 40 plus i wszystkie wyniki bardzo dobre mam, cholesterol także.
Musiała bym mieć problemy z krążeniem od urodzenia, bo zawsze jest mi zimno.
Ja funkcjonuje idealnie powyżej 26 dopiero, śpię w skarpetkach nawet w lecie i chodzę w zimowej kamizelce spooksa nawet w lecie 🤣 może ja jestem jaszczurką😝
Kiedyś dawno mi stopy marzły jeszcze, ale jakoś to przeszło samo.

Co do Ciebie to pewnie odżywiasz się za dobrze 🤣 i organizm sobie „produkuje” sam cholesterol🤷 bo masz taką skłonność pewnie.
A jaka masz normalna temperaturę ciała? Bo np ja mam 35,6 stopni na codzień, zdarza się 34,5…. Spotkałam jeszcze trzy babeczki z taka temperatura i wszystkie marzniemy nałogowo. Dłonie i stopy to standard. Wszyscy są w normalnych ciuchach a ja w kurtce a najlepiej owinęła bym się jeszcze kocykiem. Dodam ze mam tez bardzo niskie ciśnienie i często muszę robić badania krwi które na szczęście są w normie od jakiegoś czasu. Moja babcia miała podobnie. Reszta rodziny ma nadciśnienie.
Saklawia, o to fakt, mam temperaturę lekko niższą niż 36,6 , tak około 36,2.
Jednak jak jestem chora, to nie mam czegoś takiego jak wyższa temperatura, a raczej spada niżej.
Cisnienie mam zawsze idealne 120 na 80.
Fakt, u mnie w rodzinie tez nadcisnienie mega u prababci, babci i mamy.
Mi przy chorobie tez potrafi paradoksalnie spaść temperatura a później skacze tak ze prawie przytomność tracę. Myśle ze to problem z odpornością i krążeniem. O dziwo żaden lekarz nie reaguje jakoś specjalnie na te informacje.
Perlica, blaszkę znaleźli przypadkiem w czasie usg brzucha.
Odżywiam się zdrowo oznacza tylko że nie jem syfu, jestem wszystkożerna i nie stosuję żadnych diet.
Nie piję, nie palę 😉
Saklawia, ojeju. Ja nie mam nigdy gorączki, to też mam po mamie i babci, bo one też nigdy nie mają gorączki.

Iskra de Baleron, e to ja miałam dużo usg i mam zawsze wszystko prawidłowo, nawet jak pluje krwią 😁 miałam wtedy angio, także żyły mam top nad topy😜
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 grudnia 2022 13:24

Ja funkcjonuje idealnie powyżej 26 dopiero, śpię w skarpetkach nawet w lecie i chodzę w zimowej kamizelce spooksa nawet w lecie 🤣 może ja jestem jaszczurką😝

Perlica,
Jak ja Cię dobrze rozumiem! Poniżej 25 to ja w długich spodniach chodzę i bluzie jeszcze najczęściej. Nie ma czegoś takiego jak "za gorąco" 😅
Tylko mi końcówki nie marzną, rzadko kiedy rękawiczki noszę, jest mi tak ogólnie zimno, ale nie mam zimnych rąk i nóg. Cholesterol też mam za wysoki, mimo żem chudzielec, ruszam się dużo, średnią kroków z całego roku mi pokazuje nieco powyżej 20.000 dziennie, więc niby się przepompowuje na bieżąco, ale cholesterol chyba o tym nie wie 😉
zembria, o to to: "Nie ma czegoś takiego jak "za gorąco" 😅"
Podpisuję się rękami i nogami !
Tzn ja marznę cała też, ale ostatnie 3 lata jak mam znowu psa nagromadziłam ubrania specjalne i teraz wiem, że można się tak ubrać żeby było ciepło naprawdę.
Tylko jeszce rękawiczki mi zostały do nabycia , dlatego rozpoznaje temat.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
15 grudnia 2022 17:39
Perlica, Z rękawiczkami to nie pomogę, bo ja nawet na nartach jeżdżę w takich zwykłych turystycznych z deca, w narciarskich mi się ręce pocą 🤷
A może ktoś z Was testował kamizelkę/bezrękawnik z funkcja grzania, ładowany na USB? Wpadło mi coś takiego w oko ale zastanawiam się jak z tym grzaniem naprawdę jest i co z praniem?
Słuchajcie, w przyszłym tygodniu mam egzamin na prawko, niby nie pierwszy bo to kolejna kategoria, ale stres jak z pierwszym razem 😂 Macie może polecić jakies filmiki motywacyjne dla osób podchodzących do egzaminów? takie z yt ewentualnie coś do poczytania.
dempsey   fiat voluntas Tua
16 grudnia 2022 23:49
Piszę tu,bo nie wiem gdzie.
Zawsze było mi zimno w palce dłoni, ale w tym roku to jakaś masakra.
Co wyjdę z psami to dosłownie palce mi odpadają nieważne czy -1 czy -10.
Jakie rękawiczki pomogą? Nie ma wątku o rękawiczkach do chodzenia na codzień.
Może ktoś ma taki problem i ma coś sprawdzonego ?
Narciarskie nie działają i tak naprawdę im grubsze tym gorzej.
Biorę pod uwagę jednopalczaste jak dla dzieci, bo już kurde nie wiem sama co robić.
HELP

Perlica,
Może masz tak jak ja syndrom Raynaud. Zbyt wąskie naczynka w końcówkach palców. Walczę od lat. Na razie mam dwa rozwiązania:

- "atak uprzedzajacy" czyil solidna rozgrzewka np. przed wizytą w stajni w mroźny dzień ubrać się w warstwy, i dobrze rozgrzać a nawet zgrzać sie.. bieganiem, pajacykami, podskokami, odśnieżaniem, itp. Ale solidnie, żeby było gorąco. Czyszczenie konia to za mało, to musi być coś mocnego. I jak to mam, to wtedy uważam, aby rozgrzana krew przepchnęła się przez zwężone naczynka, zanim się obkurczą. Wymachy ramionami, klaskanie z całej siły, tarcie dłoni o uda, do skutku, aż będzie naprawdę ciepło w ręce. Faktyczne im grubsze rękawice tym gorzej. Potem ruszać się, na koniu też w stępie rozgrzewać, machać, cały czas pilnować, rozcierać, kontrolować. Inaczej kiepsko - ręce zamarzają i odmarzają dopiero po galopie, ale odmarzają z falą takiego bólu, że łzy płyną. Przerabiam to od lat. Zatem rozgrzewka to "być albo nie być" dla mnie. I wtedy już rękawiczki nie takie ważne.

- gdy nie ma możliwości rozgrzewki (spacer z dzieckiem/starszą osobą, itp, gdy nie można odwalić takiej szopki z bieganiem i klaskaniem) - na takie okazje poddałam się i kupiłam rękawiczki ogrzewane na baterie. One są same w sobie dość cienkie, i moje dłonie nie utrzymywały tego ciepła na mrozie oczywiście. Dlatego na te cienkie zakładam ukochane dwupalczaste rękawice ze skóry z futrem w środku, odpowiednio duże. Tak wyekwipowana mogę spacerować jak normalny człowiek zimą, a nie po pięciu minutach już mieć stres, że nie mam czucia w palcach (znam to uczucie i nienawidzę), podczas gdy innym wystarczy schować gołe ręce do kieszeni kurtki i super. A ja już mam zamiast palców zmrożone nieczułe drewno..
Przy tym zestawie wyżej opisanym jestem w stanie spokojnie wyjąć na chwilę rękę z grubej rękawiczki i mając cały czas tę rękawiczkę ogrzewającą, coś zrobić, np. coś zapiąć, wyjąć, itp. A potem uciekam z powrotem do dwupalczastej. To jest super dla mnie rozwiązanie.
dempsey, może to być to , pasowałoby to, tylko pewnie nie w jakimś mocnym stopniu, bo na koniach nie czuję chłodu mimo cienkich rękawiczek do jazdy.
Mam to tylko jak idę z psami na spacer smyczowy, więc trzymam smycz w ręcę „martwo” , bo przecież nie będę machać smyczami 😝
-Alvika-   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
17 grudnia 2022 09:38
Raynaud nie da się pomylić z niczym innym, odcięte białe palce i piiip ból...
Witam w klubie.
Nawet latem śpię pod puchem. Zimą z dodatkowym kocem, w bieliźnie termo i zimowych skarpetach. I potrafię się jeszcze obudzić z zimna i szukać dodatkowego dresu. A za otwieranie zimą okna w sypialni o milisekundę za długo potrafię zabić trzęsąc się z zimna.
Perlica, ty gdzieś koło Wrocka mieszkasz, nie wiem czy dobrze kojarzę? To we Wrocku masz dwa sklepy Skalnika- ja bym podbiła do nich i zapytała co ci mogą zaproponować i wtedy sobie zmacasz. Bo generalnie merino da ci ciepło, ale pod warunkiem, że nie będzie padać i wiać. Ty potrzebowałabyś jeszcze jakiejś zewnętrznej warstwy, która cię ochroni przed takimi warunkami atmosferycznymi.
szam, tak, tak dobrze pamiętasz.
Będę robić prezenty to przejadę się do centrum handlowego , tam i deca i różne sklepy sportowe, to poobczajam co i jak.
Dzięki za sugestię, bo własnie w centrach są też sklepy górskie.

Jak psów nie trzymam to jest spoko za miastem gdzie wiało dziś mega, no ale jak wychodzę czasem na osiedle to muszę ich trzymać na smyczach i wtedy po jakiś 15 minutach marszu zaczyna się dramat i wtedy podziwiam takich podróżników biegunowych ….

-Alvika-, wogóle mi nie pasujesz do opisu 🤣 jesteś normalnie ubrana na żywo zawsze, nie wzbudzasz podejrzeń😝

Mi palce robią się sine bardziej, białe nigdy.
Ja za to od zawsze wychodzę z mokrymi włosami wszędzie, bo nie zdążam nigdy nigdzie , nawet na mróz i nigdy nic mi nie jest, a mama mi zawsze mówiła,że nie wolno bo bedziesz miala zapalenie płuc😁 i co? I nigdy nie miałam 😂
Perlica, popatrz sobie jeszcze na rękawiczki z powłoką Thinsulate. Ja mam akurat jezdzieckie ale to ponoc popularna rzecz. Polecane tu ogrzewaczki z Decathlona do rękawiczek tez sa spoko. To sie łamie i wrzuca do buta/rękawiczki. Trzymaja iles tam godzin ale mozna im trochę przedłużyć żywotność kładąc na kaloryfer
Gdy kiedyś miałam ten problem jeżdżąc zimą na munsztuku (nie chodzi o siłę, tylko wodze nie mogą się dowolnie wysuwać, palce trzeba dociskać do siebie) zrobiłam sobie rękawiczki. Tu trzeba zaznaczyć, że kluczowe jest ogrzanie nadgarstków i wyżej. Do wnętrza z thinsulate doszyłam mankiety ze swetra czy skarpet, a na wierzch zakładałam z allegro skórzane rękawiczki "snajperskie", z cieniej skóry, rozmiar większe. Dziś, sądzę, nie trzeba tak kombinować, ale poszukać zimowych rękawiczek dla... strzelców.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 grudnia 2022 19:23
Czy mamy tu na stanie myśliwego jakiegoś? Lub czy znacie kogoś, kto po wysłaniu nagrania (filmik, ale o dźwięk jedynie chodzi) byłby mi w stanie powiedzieć czy słyszę lisy, czy wilki? zawsze myślałam, że u nas się lisy tak wydzierają, a ostatnio mi wpadł gdzieś filmiki z wyjącą watahą wilków... i kurczę już zgłupiałam, czy aby nie wilki mi pod domem chodzą 🤷
zembria, lisy jakby szczekają, a wilki wyją. Trudno to pomylić.
Szczekanie lisa jest tak charakterystyczne,że nie da się go z niczym pomylić.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 grudnia 2022 19:31
Perlica, No właśnie jak pierwszy raz to słyszałam, to szperałam po necie i znalazłam ze lisy tak potrafią skowyczeć właśnie jak się zalecają, ale sama nie wiem co słyszę u siebie już teraz.
Wrzuciłam na youtube, tylko głośność trzeba podkręcić.
https://www.youtube.com/shorts/UPeu-JtB3I0
Lisy.
zembria, no rzeczywiście nie jest oczywiste, jednak mnie się wydaje,że to lisy, bo przechodzi w tony jakby ptaka, a lisy przechodzą w ptaki,że tak się wyrażę, przynajmniej dla mojego ucha 😁
Przez chwilkę sobie pomyślałam,że to mogłyby młode wilki uczyć się wyć, no ale nie, wilka nawet młodziutkiego nie da się pomylić.
Oczywiście nie jestem leśnikiem, więc jeśli chcesz mieć pewność całkiem to może posłać link do Marcin z lasu na fb? On będzie wiedział.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 grudnia 2022 20:21
budyń, Jesteś pewna?
Perlica, a może faktycznie jeszcze prześlę i zapytam.
No też myślałam że lisy, bo lisów mamy sporo i podchodzą blisko, nawet kiedyś mi w okno od kuchni jeden zaglądał i jakiś kurę sąsiada na palcu u koni zakopał 🙈 Ale wilki też mamy, między kilkanaście z 20 sztuk podobno. Nie podchodzą niby tak blisko, ale w 2 sąsiednich wsiach psa z podwórka ukradły, jednego na oczach właściciela, a wioskę dalej byki 2 zagryzły (upalowane były więc "podano do stołu"). Raz spotkaliśmy jednego w lesie konno.
Zgłupiałam trochę jak mi znajomy podesłał to nagranie (link) Około 40 sekundy zaczynają dokładnie jak tu u nas najczęściej słychać.
zembria, wilki to wilki, lisy= ptaki 😝
Prześlij, przecież nie zaszkodzi.
Ja spotkałam wilka pod Wrockiem, jak łaziłam z psem po krzaczorach przy A4. Mówię zwariowałam, nie możliwe , mam tu sarny, lisy, zające, ale wilki ?
Potem czytam gazetę, a tam opisane 2 samce młode , które mają obroże i właśnie jeden przeszedł tyle km w poszukiwaniu partnerki i próbował przekroczyć a4, no ale tam nie ma przejść tylu dla zwierząt, więc ponoć dużo czasu tam spędził klucząc.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 grudnia 2022 20:36
Perlica, No u nas jest i to sporo, ale we wsi naszej to jeszcze nie wdziałam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się