Co mnie wkurza w jeździectwie?

Perlica, - lubię to 🙂
Perlica, o tototo. Ja też po studiach mogłabym zostać w koniach, ale po co? To ciężka praca fizyczna i fajnie jest tak do 30stki...Bywało, że miałam przesyt koni pracując przy nich. Teraz mam normalną pracę w biurze. Stać mnie na 2 konie w dobrym pensjonacie, przy czym jeden to emeryt. Nie mam przesytu koni, a stajnia jest dla mnie miejscem, w którym lubię być. Jazda jest sposobem na relaks. Hobby pozostało hobby i jest mi z tym fajnie. A wiedza i doświadczenie, które zdobyłam pracując przy koniach pozwalają nie wzywać weta do każdej pierdoły ale i wiedzieć, kiedy coś co wygląda jak pierdoła - wymaga natychmiast weta.
uszatkowa   Insta: kingaielif
20 listopada 2022 23:21
Ok tak, doświadczenie które się zdobyło przy innych koniach teraz można wykorzystać przy swoim i mieć poczucie, że prowadzi go się tak jak należy. I jak mówi się, że "szefc bez butów chodzi" i stolarze mieszkają w domu bez dokończonych blatów itp to ja maksymalnie wykorzystuje swoją wiedzę aby mój koń miał najlepszą możliwą opiekę 🙂. Gdzieś tam na innych się uczyłam i na szczęście na swoim już nie muszę
_Gaga, zrobiłam dokładnie tak samo 🙂

od czasów dzieciaka pomagałam w stajni za treningi - fakt, że trafiłam do dobrej stadniny gdzie naprawdę były dobre układy z właścicielem i instruktorami - koń na cały rok na wyłaczność (i to takie już po zawodach), ale w wakację, soboty, niedziele pomoc przy zamiataniu, lonżowaniu, oprowadzkach i właściwie wszyskim co trzeba było zrobić. Ja uważam, że ten układ był super i do dziś jestem wdzięczna, że mogłam tak funkcjonować, bo z bogatej rodziny nie pochodzę i rodziców po prostu nie byłoby stać a tak to codziennie byłam w stajni i mogłam jeździć. Po skończeniu szkoły zostałam tam instruktorem i jeźdźcem - jednak dopadło mnie w wieku 23 lat wypalenie zawodowe i już chciałam z końmi skończyć. Sprzedałam swojego konia i calutki sprzęt. Poszłam do normalnej pracy, ale po pół roku wróciłam w siodło tylko i wyłącznie dla swojej przyjemności, bo okazało się że bez koni żyć nie chce i nie potrafię. A teraz od ponad roku jestem szczęśliwą posiadaczką dwulatka i każdy wyjazd do stajni to czas na hobby, taka odskocznia od codzienności. To co jednak nauczyłam się przez tyle lat w stajni to moje 🙂 a wyjeżdżone dupogodziny skutkują tylko tym, że na każdym koniu mogę dobrze pojeździć i popracować 😀

W moim przypadku oddzielenie koni od życia zawodowego było strzałem w 10 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
21 listopada 2022 09:47
_Gaga, amen.
Osobiście np, trochę liznęłam "jakby to było", gdybym miała żyć z koni i... no kurła, ale nie. Po niecałym roku pracując jako instruktor, praktycznie 7 dni w tygodniu + dzierżawiąc jednego ogona, miałam taki przesyt koni, że nie mogłam patrzeć na swoje bryczesy. Jak po tym, poszłam na etat pracować w zawodzie, musiałam sobie zrobić miesiąc odwyku totalnego, bo serio miałam dość. Jarałam się jak pochodnia, jak mogłam założyć zwykłe jeansy i pójść do ludzi innych niż koniarze. 🤣
Dlatego obecna opcja, przy moim obecnym życiu, jest idealna - jeden koń, jako hobby, do rzeźbienia i kochania.
o ja własnie tego zadroszcze. Tej radości z przebywania w stajni. Ja już tego praktycznie nie doswiadczam. Teraz po 10 prawie latach pracy pojawił się koń, który mi daje radość z jazdy, ale to tyle. Przebywanie jako takie z końmi już mnie nijak nie jara. Ale na myśl o pracy w biurze, to mnie telepie.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 listopada 2022 10:17
Ja jak pracowałam przy koniach, to czasem musiałam sobie na głos powiedzieć "idź, wsiadaj, kochasz to a jeszcze Ci za to płacą" 😉 Też były momenty gdzie już nie miałam ochoty robić nic przy koniach. Teraz mam konie w domu, tylko 2, to jest ilość, gdzie po ogarnięciu obowiązków po pracy, to jeszcze mi się chce cos codziennie z nimi porobić.
KaNie, bo to zawsze i tak źle i tak nie dobrze 😁
Jak miałam pracę non stop w firmie, telefony 24h na dobę to chciałam pracować przy koniach.
No, ale jak mam teraz fajną firmę z pracą zdalną , sama sobie robię grafik to jest git, bo mam work life balance :-) Wyjazdy na zawody traktuję jak krótkie wakacje i wtedy mam z tego raodść.
Dziwią mnie wasze spostrzeżenia, bo w wielu stajniach nadal można znaleźć dzieciaki pracujące za jazdy. Oczywiście część chce mieć po prostu mieć za co jeździć, inni są czysto towarzysko, a inni chcą się czegoś nauczyć o koniach. A w takich dużych, sezonowych stajniach to w ogóle nawet na całe wakacje ludzie przyjeżdżają ( ja tak spędzałam wakacje kilka lat).
Ja już jestem z tego leniwego pokolenia, co tylko siedzi w internecie. I dla mnie logicznym było, by wpierw poszukać tam, a nie kupować jakieś nudne książki, co kosztują więcej niż moja jazda (ja czytać zawsze lubiłam, ale bardziej jakieś powieści/historyjki; do bardziej teoretycznych książek przekonałam się dopiero w wieku 16/17 lat). Wtedy popularne było 7 gier, więc zazdrościłam tym wszystkim dziewczyną, co miały taką wspaniałą WIĘŹ z swoimi końmi. Później mi jakoś przeszło, bo trafiłam na bardziej wartościowe strony, no i też pojechałam na naturalsowy obóz, który okazał się niewypałem. Wtedy też był hejt, wystarczy zaleźć w youtube jakieś stare przejazdy z cavaliad i wejść w komentarze. Teraz mamy R+ i hejt na instagramie. Czyli nadal dzieciaki marzą o więzi z końmi (kto jako dzieciak nie marzył), myślą, że mają rację, bo ich idolka tak powiedziała. Za parę lat przyjdą refleksje, o ile przyjdą, bo część z tych osób za parę lat w ogóle zrezygnuje z koni.
Ja miałam myśli rzucenia wszystkiego i pójścia w konie, ale zdaję sobie sprawę jak bardzo męcząca i wymagająca jest to praca. Nie wiem, czy na dłuższą metę dawałabym radę psychicznie: bardzo się bałam, że przestanę czerpać z tego radość. Jak na razie studiuję sobie i współdzierżawę konia, myślę o jakimś wyjeździe do pracy przy koniach w wakacje, w wolnym czasie czytam książki. Więc młodzi ludzie chcący zdobywać wiedzą są wśród was, tylko słabo nas widać najwyraźniej.
Tak sobie czytam, wspominam... no bo ja z poziomu pokolenia "staruszków" patrzę.
W młodości zapierniczałam w stajni ile się dało, prawie tam mieszkałam. Szczęśliwie trafiłam fajne miejsce. Skorzystałam tak, że jak na studiach kupiłam konia to wiedziałam z czym to się wiąże... tak mi się przynajmniej wydawało, bo pewnie rzeczy mnie przerosły. A internetów nie było, żeby szukać i dopytywać.
W czasach licealnych babcia (księgowa) zaczęła przeliczać ile jeżdżę a ile pracuję. Wyszło, że mogłabym w kilkakrotnie krótszym czasie zarobić na treningi czy nawet dzierżawę konia. Nie chciałam, chociaż nie do końca potrafiłam wytłumaczyć w czym rzecz. Teraz wiem, że zapracowałam na wiedzę i doświadczenie. Warto było.
Przez wiele lat pracowałam przy koniach robiąc wiele różnych rzeczy. Rozwinęłam się.
A teraz jestem w czarnej d*&. Zero przepracowanych lat, puste CV plus odzywający się przeciążany przez lata kręgosłup.
A i tak chętnie bym do tego wróciła, lubię to. No, może wyrzucanie gnoju najmniej.

A to, że małoletnia zawodniczka (bo od tego się chyba dyskusja zaczęła) nie ogarnia swojego zwierza to nie jej wina. Złościć się należy na dorosłych, bo to oni są odpowiedzialni i za konia, i za zawodnika.
Za moich czasów też się takie gwiazdy trafiały, ale nie było ogólnego przyzwolenia na to. Pewnie zależy na jakie środowisko się trafi. Teraz też spotykam (już tylko towarzysko bywając w stajniach) pracowite, chętne do nauki dzieciaki. I oby im zapał nie przeszedł.

karolina_ wysłałam ci numer telefonu na priv, odezwij się w wolnej chwili. Wiem, że info o wiadomościach nie zawsze dochodzi.
Mam za sobą 35 lat zawodowej pracy z końmi jako zootechnik, jeździec i trener. W tym 28 lat prowadziła własny ośrodek. W tym czasie nie miałam nawet 30 wolnych dni. Przez 25 lat mi to nie przeszkadzało i byłam zadowolona. Ale zdrowie i ochota się skończyły. Niestety mam kilka starych koni w wieku 20 - 35 lat więc ośrodek dalej działa i prowadzą go moje byłe uczennice. Ja od pół roku nie pracuję i nie tęsknię za końmi. Wręcz ze strachem myślę o ewentualnym powrocie do pracy.
Nie wkurza, absolutnie, ale totalnie śmieszy (z dozą cringe'u) czyli film marketingowy rodem z Monty Python https://fb.watch/hx_RKBW3ka/
Czekaj, czekaj… to po prostu reklama. No może nie najlepsza ale w sumie sympatyczna. Podejrzewam ze dzieciaki ( nastolatkowie/uczestnicy) mieli z tego frajdę i cieszą się z udziału. Nikomu nie dzieje się krzywda. Fakt…. Widzę panią królowa w fioletowym ale ogólnie nie jest tak strasznie.
karolina_, usilne próby poprawy wizerunku. Pomysł dobry, wyszło tak sobie, nie każdy czuje się swobodnie przed kamerą 😉
Czemu „poprawy” wizerunku?
flygirl, jest ostatnimi czasy sporo szumu w okół tego miejsca. Mi się rzuciło w oczy po zamieszaniu w okół Donkey Boy.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
21 grudnia 2022 08:53
Iskra de Baleron, dokładnie 😀 mam cichą nadzieję że jeszcze będzie chociaż dzialal jako ogier ale ostatnio jak czytałam o tym to marne szanse :/

U mnie w firmie ciężko jest ludzi zmusić do foty na linkedina a co dopiero jakiegoś filmiku. Ja na taką propozycję bym powiedziała że za to mi nie płacą i pewnie byłabym w większości 🤣 dziwi mnie też że Helgstrand nie mógł ciut więcej kasy wystrugać na jakiś lepszy pomysł tego filmiku bo te rymy to aż bolą czasami i mam flashbacki z reklam z polskiego radia/tv typu "szopi pi pi pi pi onlajn zakupy py py py"
A co się stało z wizerunkiem tej stajni? Ja nie w temacie.
Filmik mega spoko.
Ja mnóstwo w mojej korpo takich kręcę i zawsze się dobrze bawimy w czasie takich akcji😜
donkeyboy, wydaje mi się że w 2023 nie będzie dostępny, nie przez kontuzję a przez całe zamieszanie prawne w okol tego ogiera, szkoda że klacz mi nie zaskoczyła 😭
Właścicielka Kristin Andresen zdaje się być gotowa na wszystko.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
21 grudnia 2022 10:58
Perlica, Helgstrand był zawsze kontrowersyjny, w tym przypadku Donkey stał u Helgstranda który go sprzedawał, właścicielka miała go sprzedać za 2.5mln ojro, pomiędzy podpisaniem sprzedaży a zapakowaniem konia Donkey boy uszkodził się w niewyjaśnionych okolicznościach do takiego stopnia że już w sporcie nie pojedzie, jego kariera hodowlana stała/stoi pod znakiem zapytania.

No i kupujący oczywiście się wycofał. A pośrednik, jakaś niderlandzka firma w której ma udziały Helgstrand podobno sprzedała go za duża wyższa cenę do "końcowego" kupującego - i tym jest również właścicielka zbulwersowana, pomijając fakt że 2.5mln nigdy nie wylądowało na jej koncie.

Iskra de Baleron, ahhh no mam nadzieję że chociaż wróci do kariery hodowlanej, nie potrzeba mi na teraz ale zawsze chciałam mieć konia po nim, stąd moja nazwa na forum nawet bo go od bardzo dawna śledzę i uwielbiam 🙁

A właścicielka to ma i kasę i czas i jestem ciekawa jak to się rozwinie bo naprawdę okoliczności kontuzji trochę śmierdzą
donkeyboy, dziękuję za wyjśnienie.
Ja nie tyle pije do metody poprawy wizerunku, czy konieczności jego poprawy, tylko do samego filmu i jego klimatu rodem z pokazów Amway. Nie moja estetyka chyba 😉
karolina_, to estetyka korpo 😝 a ja jestem korpoludkiem, więc dla mnie to normalka🙂
Ja też jestem korpoludkiem, ale wciaz uważam takie tematy za niestrawne 😉
faith, hmm, no to pracujesz w zbyt mało korporacyjnym korpo 🤣
To już we mnie tak wsiąknęło,że nie dziwi mnie całkiem układanie piosenek i potem ich wykon, zamiast pracy😁
Ale jak moja firma kupiła firmę w tym roku taką malutką korpo( choć to i tak jeden z bardziej znanych brand w PL i EU) i mieliśmy pierwsy townhall z nimi, oczywiscie quizy, przebieranki, piosenki itp to serio oczy im o mało nie wypadły😂
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 grudnia 2022 14:22
Korpo czasami przypomina przedszkole dla dorosłych...
Perlica, serio robicie przebieranki na takich spotkaniach?
perlica 29tys pracowników w 88 krajach to chyba nie jest jakoś turbo malutko 🙂 jasne, może być śmiesznie i fajnie, ale wolę swoich ludzi traktować jednak jak dorosłych i staram się prowadzić zespół bez tej całej papki marketingowej, bo mój mózg robi fikolka 😉
Perlica, chyba zależy od branży, ja też pracowałam w korpo i takich rzeczy nie było
Perlica, - ja też jestem korposzczurkiem i nie ma takich rzeczy 😅 Zdarzyła się jakaś bzdurna gra z BHP, ale bez piosenek i przebieranek.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się