wrzody żołądka

Iskra de Baleron,
A czy nie na takich forach internetowych, jak również na grupach fejsbukowych o wrzodach, ludzie sobie doradzają i przerzucają się opiniami na temat suplementów, diet, leków i stosowania wszelkich środków, pytają, odpowiadają i doradzają? Czy tylko mi nie wolno? 😏 Jest 22 wieczorem, to chyba dobry czas, żeby sobie podyskutować na forum?
Lanzelet, gdyby nas tu były takie rzesze jak chociaż te 5-6 lat temu, to by Ci ktoś może faktycznie szybciej doradził. Teraz niestety tutaj garstka ludzi, wiec i mniejsza pomoc. Dużo ludzi siedzi na facebookowej grupie „konscy wrzodowcy” czy jakoś tak.
Powiem Ci, że ja po zaleczeniu wrzodow na szczęście póki co nie mam żadnych objawów nawrotowych, aczkolwiek kusi mnie na wiosnę zrobić chociaż kontrolnie gastro.
Teoretycznie podajesz podobne specyfiki, jak ja. Mój koń dostaje do meszu codziennie porcję ziółek (mieszanka handmade) i Asecurol. Oprócz tego podaję też yarrowie naprzemiennie z ulcosanem.
Przerobiłam chyba większość tych wszystkich supli wrzodowych w trakcie leczenia i dopiero combo wszystkiego dało jakiś rezultat (koń dostawał leki osiem razy dziennie między 5:40 a 21:30)
Ja bym nic nie zmieniała do czasu gastro, bo jeśli na tym docelowo ma stać twój koń, to niech zostanie jak jest, aby gastro wyszła miarodajna. To ci dopiero da odpowiedź czy coś dodać, zmienić itp. Aczkolwiek z tymi wrzodami jest taka loteria (i masakra), że mamy tu np. przypadek zembrii, leczony od ponad roku i nie dający się wyleczyć 🙄 Może twojego konia coś boli i ma nawrót ze stresu, może zła aura pogodowa, może to, może pstro.
Lanzelet, jeśli to nie nawrót to może po prostu się wydelikacił (jeśli kuracja była skuteczna i nic się więcej w bebechach nie dzieje) i teraz może reagować na pogodę (fazy księżyca, wyniki lotto czy inne cuda wianki 🙄😉 pogoda ostatnio trochę szaleje i raowcy jak i wrzodki (czy też inni upośledzeni zdrowotnie) mogą na nią po prostu zareagować. Obserwować, najlepiej nie zmieniać nagle rutyny i jak i tak planujesz kontrolę to w sumie tyle. Dać znać wetowi prowadzącemu że coś się dzieje żeby też miał to na uwadze.
Lanzelet, oczywiście! uprzedziłam że odpowiem kijowo. Gdyby w twoim pytaniu była formułka: jestem po rozmowie z wetem to było by inaczej.
Też bym nic nie zmieniała do wizyty weta.
Właśnie waham się, bo z jednej strony dietę i warunki życia ma identyczne jak podczas leczenia, którego efekty były kurde fantastyczne (nawet na odźwierniku!), mimo że moja systematyczność w podawaniu leku o stałych porach nieco falowała.
Jedyne co się zmieniło to pogoda i nagle dostał bóli takich samych jak w zimę przed leczeniem. No i nie mogę patrzeć, i mam ochotę wpychać na siłę mu coś nowego, a może to spróbować, a może tamto...
Opcji, że to tylko wydelikacenie i gastro wyjdzie czyste w ogóle nie przewiduję :/ Nie mam takiego szczęścia w życiu.
Myślę jeszcze nad opcją, że od początku wrzody były tylko dodatkiem niechcący zdiagnozowanym, a te wszystkie bóle wiążą się z czymś innym w rejonie brzucha, kolkuje niemalże co do dnia, jeśli chodzi o "terminarz kolek" przed leczeniem 🤔
Równie dobrze problemem konia mogły nie być wrzody, wg tego co opisujesz, a problemy z jelitami. Za to leczenie, choć nie wiem czym konkretnie był Twój koń leczony , mogło wpłynąć negatywnie na stan jelit, a poprawić żołądek/oddźwiernik.
Oczywiście tego nie życzę, ale z racji problemów moich z jelitami zagłebiłam się w literaturę dotyczącą jelit ludzką, psią i końską też, no i to są tematy nie oczywsite, bo objawy totalnie różne.
Mam wrażenie że ostatnimi czasy częściej się właśnie słyszy już o tym, że wrzody są efektem innych chorób głębiej lub leczenia niestety. I z mojej obserwacji też by tak wynikało, że często to nie stricte same wrzody są problemem a cały układ pokarmowy już nie działa jak powinien. Jeżeli po leczeniu było idealnie (i małe szanse szybkiego nawrotu) i taka reakcja na pogodę to niestety witamy w klubie gdzie coś może dziać się dalej😩
Mam podejrzenie u swojego konia że ma wrzody. Dopiero po Nowym Roku jest weterynarz z okolic który może zrobić gastroskopię. Do tego czasu chciałabym podać mu rokitnik w płynie, od jakiej dawki zacząć jeśli nigdy tego mu nie podawałam. Czy zrobić mu np bar ziołowy żeby sobie pojadł zioła?
konikmorski, rokitnik najlepiej cały. Przy czym nie podawałabym nic do diagnozy, aby nie zmieniać obrazu konia od środka.
Swoją ścieżką - Paulina Landsberg miała kupić gastroskop, nie wiem czy kupiła, ale jeśli zależy Ci na czasie - może zapytaj? Można też do Buku podjechać, lub tę ze Szczecinka (?) brać... od Marty Jaczewskiej
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 grudnia 2022 07:18
Od mojego poprzedniego wpisu minęły całe 2 dni... no to tak długo dane mi było mieć nadzieję, że jest może lepiej. Wczoraj już znów sraczkę znalazłam 😑
zembria, mój koń oprócz leczenia wrzodowego miał leczone również jelita, ponieważ jedynym objawem u niej były biegunki, które nie ustąpiły mimo poprawy w żołądku.
Klacz dostawała zastrzyki sterydowe przez miesiąc (co drugi dzień) i kolejny to było schodzenie z dawki. Cały czas była również (i jest nadal) na leku sulfasalazyna. Biegunek już nie ma.
Prowadzi nas dr Borowicz.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 grudnia 2022 09:17
tereska, U nas to ciężko nazwać biegunką, bo to jedna kupa na dobę lub na 2 dni która jest w połowie lub 1/3 taka luźna, reszta ok. Możliwe, że coś dzieje się też dalej w jelitach, trudno powiedzieć.
Moj kon znów mnie załamał. 6 tygodni na lekach, 6 tygodni żłób niemal wylizany po każdym posilku, chyba nabieramy masy. I przedwczoraj podczas jazdy ogrom śniegu pierd... z dachu hali. I koniec, od dwóch dni napięty pod siodlem i strajk na jedzenie. Może i to też nagła zmiana pogody? Chociaż aż mi słabo, bo to by chyba znaczyło, że leki nie działaja?
Wierzę, że mój następny koń wynagrodzi mi to wszystko .0245627520171E+34;
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 grudnia 2022 09:31
Jasnowata, Nie chcę nic mówić, ale mój Blondas to właśnie "ten następny" co miał być zdrowy i wynagrodzić 🤐🤣
A co do Twojego, to może się zestresował tylko porządnie? Trzymam za to kciuki!
Jasnowata, - a nie zapoprężył się? To możliwe przy gwałtownym odskoczeniu, przerabiałam kiedyś.
Nie. Poza tym nie odskoczył. To typ, który wmurowuje się w ziemię. Można było słuchać serca bez stetoskopu.
Zembria, super 😅
Koń po zaleczeniu, nadal stoimy z wagą. Jest dużo lepiej niż było ale mam wrażenie że stoimy z tym w miejscu. Koń na musli sukces, musli Seniormix z horsefood, sieczka z lucerny, nuba promass, mash saracen re covery, trawogranulki. Reszta koni ok. Zęby sprawdzone w sierpniu, odrobaczona. Co w takim razie jest nie tak?

Ostatnia gasroskopia na początku grudnia.
20221222_114348.jpg 20221222_114348.jpg
Czasem pomaga odrobina ruchu, bo zwierz bez mięśni kompletnie. A paszę warto wybrać jedną i podawać pełnoporcjowo...
_Gaga, klacz jeszcze nie pracuje, to fakt. Jednak przed chorobą wyglądała całkiem normalnie.
Ossesmayer, skonsultowałabym z wetem opcję ruchu - choćby lekkiej lonży.
Hejo, koń ma cykliczne, niewyjaśnione kolli. Czasami zdarzają się 3 razy pod rząd, czasem raz na pół roku. Myślicie, że warto go sprawdzić pod kątem wrzodów?
Gillian   four letter word
23 grudnia 2022 05:32
Zdecydowanie tak!
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 grudnia 2022 07:42
Ossesmayer, Pomyślałabym też o derce, bo jednak warstewki izolacji to ona nie ma, a musi dodatkowo zużywać kalorie na ogrzanie przez to. Skontaktuj się z jakimś dietetykiem, często wystarczy proporcje pasz dostosować względem siebie i wszystko zaczyna grać. Może też czegoś brakuje w dawce. Najlepiej przeanalizować całość dokładnie zanim zacznie się szukać nowych rozwiązań.
m_chaaa, tak, u nas był to główny powód zrobienia gastro.
patrycjasz, i okazały się wrzody?
M_chaaa, u nas tak. Koń był ogólnie zakur***** cały czas, ale do gastro skłoniły mnie nawracające bóle brzucha. Nie kolkował, ale brzuch go bolał tak, że jak wyprowadziłam z boksu, to byłam przerażona, że ma niedowład tyłów, bo tak nimi poruszał... Potem jeszcze raz go bolał, a potem bolał go 3 dni bez przerwy i za tydzień miał gastro.
Sivrite, u nas kolka (typowe objawy). Po podaniu leków rozkurczowych przez weta przechodzi. Koń zazwyczaj kolkuje przy zmianie pogody. Ostatnio kolkowal przez 3 dni z powodu upałów. W pierwszy dzień był wet podał leki i było super w następne 2 dni wzięłam na przetrzymanie, schładzałam konia wodą i puszczało. A może to nie wrzody tylko jest wrażliwy na zmianę pogody? Może być coś takiego? Łudze się i wykluczam najgorsze 😌 polecacie kogoś kto robi gastro woj Lubuskie, wielkopolska, dolnośląskie?
m_chaaa, to wygląda właśnie na jakąś wrażliwość czy to z żołądka czy to z jelit. Więc to też jest trop żeby zobaczyć czy tam wszystko gra. Taka reakcja na pogodę jak najbardziej wpisuje się we wrzody i inne zapalenia jelit niestety.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się