własna przydomowa stajnia

Szukam spodni na zimę do pracy w stajni. Coś damskiego w czym nie będe wyglądać jak idź i nie wracaj. W czym pracujecie w stajni?
Nie chce bryczesów tylko jakieś właśnie spodnie robocze damskie. Coś w czym wyglądnie się ładnie 🙂
Ocieplane czarne getry na gumie w sklepie chińskim za 30 zł😁
nokia6002, w ciepłe dni robocze z Jula, zimą narciarskie.
nokia6002, może jakieś turystyczne? Wygodne i funkcjonalne, szybko wysychają itp.
Szukam spodni na zimę do pracy w stajni. Coś damskiego w czym nie będe wyglądać jak idź i nie wracaj. W czym pracujecie w stajni?
Nie chce bryczesów tylko jakieś właśnie spodnie robocze damskie. Coś w czym wyglądnie się ładnie 🙂

nokia6002, ja polecam najtańsze spodnie narciarskie jakieś z jakiejś sieciówki sportowej.
Rok temu nabyłam za nieco ponad 100pln w mattessport ich marki zwykłe czarne narciary z softshelu. Petarda są. Do tego regulacja gumek na dole więc na każdego buta wjadą.
Wesołych Świąt! 😉
77B78540-2A2C-444D-874C-26B4010C13E9.jpeg 77B78540-2A2C-444D-874C-26B4010C13E9.jpeg
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
25 grudnia 2022 13:31
Iskra de Baleron, ładna wiosna w grudniu 😁 u nas leje i błoto po kolana...
Pati2012, u mnie w tym momencie 11 stopni w cieniu 😅
Zastanawiam się czy trawa rośnie 😉🤣
Pogoda jest walnięta.
Jest tak gorąco, że moja kobyła dostała wiosennej rui! Wiosenna,czyli pierwsza po przerwie = bez kija nie pochodź, wszystko straszy, nie będę szła- będę biegła.

Czy ktoś korzysta w przydomowej stajni z "solarium" diy? Wlasciwie to chodzi mi o kilka lamp grzewczych, celem suszenia koni przed jazdą, a dodatkowo dogrzewania naszego zwyrodnieniowca 😉 zastanawiam się jak blisko je ustawiać, ilu użyć i tym podobne techniczne aspekty
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
28 grudnia 2022 09:18
Aninna, tu znajdziesz wszystkie informacje techniczne jak zrobić solarium DIY, co z czym, w jakiej odległości i za ile (na tamten moment 2009 rok, znaczy dziś będzie pewno drożej 😉 )
http://www.stajniatrot.pl/texts/mondre/solarium.html
Muchozol2, dzięki, mam jeszcze jedną zagwostke, wiata a pozwolenie na budowę. Internet mówi że jeśli wiata jest do 50m2, stoi na słupach pozwolenia nie trzeba. Ale nie możne posiadać ścian, jak to rozwiazaliscie? Staraliście się o pozwolenie?
ranczoszarbia, z mojego doświadczenia wynika że co gmina to obyczaj.
U mnie wiata (3 ściany) do 50m2 dla rolnika na zgłoszenie … ale we wiacie nie można trzymać koni, wtedy wg mojej gminy to stajnia, czyli budynek inwentarski = pozwolenie na budowę.

Najlepiej wybrać się do gminy i wypytać ostrożnie 😉
ranczoszarbia, Definicje wiaty lepiej zaczerpnąć z rozporządzenia o warunkach technicznych budynków I budowli niż z internetu. Kilka stron do tyłu pokazywalfm zapisy prawne że wiata jest dla koni.
melehowicz, wyobraź sobie że tam też sięgnęłam, pytam tu o własne doświadczenia, w praktyce 😉
ranczoszarbia, Doświadczenia nie na wiele się przydadzą, jak widać na załączonym obrazku. Sztuka polega na tym by mieć stosowne warunki zabudowy lub odpowiednie zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Działka musi być przewidziana pod zabudowę siedliskową/zagrodową (przeznaczenie na rolnictwo. Samo R/Ł/Ps w ewidencji gruntów nie wystarczy. W razie czego podpowiem szerzej jeśli będziesz mieć dalsze pytania. I jeszcze jedno sprawami pozwoleń i zgłoszeń w ramach prawa budowlanego nie zajmuje się gmina tylko stosowny wydział w starostwie powiatowym.
melehowicz, gmina zajmuje się zagospodarowaniem przestrzennym, to ona tworzy plan/ studium, wydaje warunki zabudowy jeśli nie ma planu. Także i tak pierwszym miejscem do odwiedzenia jest gmina lub portal online) i sprawdzenie co na danym terenie można.

Co do interpretacji „budynku inwentarskiego” oraz wiaty to niestety każdy urzędnik ocenia wg własnego widzimisię.
Mi w urzędzie powiedziano że wiata to jest na maszyny lub płody rolne, a jeśli przebywają w niej zwierzęta to jest to bydynek inwentarski 😀
melehowicz, budynki gospodarcze które rozbudowują istniejące siedlisko nie wymagają zgłoszenia:

"Nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę oraz zgłoszenia, o którym mowa w art. 30, budowa:
1)
obiektów gospodarczych związanych z produkcją rolną i uzupełniających zabudowę zagrodową w ramach istniejącej działki siedliskowej:
a)
parterowych budynków gospodarczych o powierzchni zabudowy do 35 m2, przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m,
[...]
2)
wiat o powierzchni zabudowy do 50 m2, sytuowanych na działce, na której znajduje się budynek mieszkalny, lub przeznaczonej pod budownictwo mieszkaniowe, przy czym łączna liczba tych wiat na działce nie może przekraczać dwóch na każde 1000 m2 powierzchni działki"
karolina_, i jaki wniosek?
Własnie wszędzie wiata jest klasyfikowana jako zadaszenie na maszyny rolnicze itp, nigdzie nie ma wzmianki o zwierzętach. Najbardziej mnie jednak zastanawia ta kwestia ścian, ale natknęłam się jeszcze na coś takiego;
"Prawo budowlane nie określa dokładnie, czym jest wiata. Cechy tego budynku zostały wskazane w Wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 10 kwietnia 2019, sygn. akt: II SA/Po 1022/18. Zgodnie z nim wiata:

to konstrukcja oparta na słupach – stanowią one podstawowy element konstrukcyjny, to one utrzymują dach znajdujący się nad obiektem i wiążą budowlę z gruntem;
nie ma ścian – obiekt ten nie ma nośnych przegród zewnętrznych, nie jest zamknięty.
Zabudowanie wiaty ścianami nie zmienia jednak jej klasyfikacji jako budynku. Najważniejsze jest, aby jej konstrukcja opierała się na słupach, a nie na przegrodach zewnętrznych. Ponadto w ścianach mogą znajdować się otwory okienne."
Także przejdę się do gminy i może potwierdza ta wersję, a jeśli nie mam jeszcze czas na działanie z pozwoleniem.
Dzięki!
Iskra de Baleron, Dociera do mnie co najwyżej orzecznictwo , argument, ze powiedział urzędnik, który się tym nie zajmuje nie bardzo do mnie dociera. Wiata to urządzenie wymagane na pastwisku przy chowie otwartym - literalnie wymienione w przepisie. Nigdzie nie ma natomiast zastrzeżenia ze jest to budowla do przechowywania maszyn. natomiast jest takie zastrzeżenie w definicji budynku gospodarczego. Jeśli takie stanowisko urzędu właściwego znajdzie się na piśmie , to każde SKO to przewróci.Nie straszmy ludzi i nie wymyślajmy bytów ponad rzeczywistość. Jak budujesz wiatę , to nie robisz zgłoszenia, nie piszesz co tam będziesz robił/a : przechowanie siana słomy to można? czy tylko maszyny? A jak tam stanie "bukmanka" to już pojazd nie maszyna - to każą rozebrać? Przepraszam ale brniemy w opary.... parę stron temu przerabialiśmy ten temat - jak widać nic to nie dało.
melehowicz, w tym kraju nie ma "precedensu" każdy sąd zaczyna analizę od początku. Szkoda mi życia na kopanie się z koniem 😉
Jak nazywa się w prawie budowlanym miejsce/pomieszczenie/zadaszenie w którym trzyma się zwierzęta? Czy jest napisane w prawie budowlanym że można we wiacie prowadzić chów zwierząt?
Możesz mi podać konkretny przepis z którego jasno wynika że mogę trzymać konie we wiacie na lub bez zgłoszenia?

Urzędnicy w mojej gminie jak i w starostwie uważają że jak konie to budynek inwentarski - bo tylko przy tej pozycji jest o utrzymaniu zwierząt, a zatem pozwolenie na budowę i związane z tym choćby "szkodliwe oddziaływanie"
Kolega 2 lata robił projekty, uzgodnienia itp dla stajni angielskiej...

Mam świadomość że już parokrotnie rozmawialiśmy na ten temat. Ja bym ludziom nie pisała że mogą stawiać wiaty i trzymać tam konie i już, bo różnie to bywa.
melehowicz, sorki, to miało być do ranczoszarbia, która pytała o pozwolenie


Iskra de Baleron, mnie ciekawi czy jest jakiś przepis który wymaga pozwolenia lub zgłoszenia adaptacji budynku gospodarczego na inwentarski. Masa ludzi przerabia stodoły tak żeby zrobić boksy dla koni albo zagrody dla alpak - z moich znajomych takich których mogę spytać, nikt nie zgłaszał/ nie uzyskiwał pozwolenia na taką adaptacje (nie ingerowały w konstrukcję budynku). Ale jak budujesz stajnie, budujesz budynek inwentarski - więc przy braniu np dofinansowania z UE raczej od pozwolenia się nie ucieknie
na działce budowlanej gdzie rok wcześniej było pole orne i siane zboże miałam dwie wiaty o maks 25 mkw. 3 ściany bez fundamentów, konstrukcja leżała na bloczkach 5 cm nad ziemia. Sąsiadka to zgłosiła mi do PIBu i przegrałam przepychanki. Wiaty są na sprzęt i siano słomę, konie muszą stać w budynku inwentarskim nie mylmy z gospodarczym. Jeszcze zapłaciłam kary. Na budynek inwentarski trzeba pozwolenie na budowę.
megruda, Nic dziwnego, ale to nie ta sama sprawa.
melehowicz, jak nie ta sama? Wiata w której są konie zostanie potraktowana jako budynek inwentarski.
Iskra de Baleron, Działka była przeznaczona pod zabudowe mieszkaniową wg zeznania autorki - to całkowicie zmienia postać rzeczy.
melehowicz, działka była rolna częścią gospodarstwa rolnego. w planie miejscowym wszystkie działki w okolicy zaznaczyli jako budowlane. Do dziś jest nie odrolniona.

Jak ja zgłaszałam budowę wiat dostałam bez problemu na nie zgodę, problem się zaczął jak konie w nich stały. Konsultowałam się z prawnikami i pracownikami PINBu z innego miasta niż mój... Każdy co innego mówił, w ostateczności skończyło się w sadzie i popłynęłam. Argument podstawowy: konie mogą stać w wiacie, ale która będzie zgłoszona jako budynek inwentarski z specjalnym podłożem i odpływem gnojowicy. Mój sąsiad ma 80 krów i taka wiatę dla byków, sam dach na 4 słupach ale ma beton i odpływ gnojowicy do zamkniętego zbiornika.
melehowicz, napisane jest "działka budowlana"
Poza tym jak sam zaznaczyłeś wcześniej nie ma znaczenia jakie oznaczenie ma działka a to co na niej wolno...

To że w twojej okolicy nikt się nie czepia nie oznacza że gdzie indziej tak nie jest.
Mnie wkurza że mając stare gospodarstwo zwyczajnie adoptujesz budynki, wstawiasz konie i już.
Ja żeby mieć stajnię muszę zrobić projekt budowlany, płytę gnojową, obliczenia o szkodliwości, przejść kontrolę spiwet i milion innych.
Przy tym mam gminę która chyba za cel postawiła sobie zabudowanie wszystkiego domkami jednorodzinnymi i są nieprzychylni produkcji rolnej.

Korzystając z okazji - czy ktoś przekształcał ziemię budowlaną w siedlisko? Da się w ogóle w tą stronę?
Iskra de Baleron, przybije ci piątkę. Ja wyprowadziłam konie po kilku latach wojowania z własnej ziemi i wydzierżawiłam w dużym mieście stare gospodarstwo rolne i wszystko gra i buczy. A zaznaczę ze mam własną ziemie w gminie wiejskiej.... Sąsiad walczy i dalej ma krowy, ale został jednym z nielicznych rolników. Na nasza wieś zostało ich może 3 takich co maja krowy świnie itd i żadnego konia. Ja z moimi uciekłam do miasta.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się