ciąża, wyźrebienie, źrebak

karolina_, to akurat klaczka po mamie małopolskiej i ogierze śląskim Lux, jest u nas na hotelu więc nie znam wizji hodowlanej towarzyszącej temu połączeniu 😅 Teraz czekamy na dzieciaka po Diakato PS
Iskra de Baleron, chyba że ma się bardzo znane nazwisko, wtedy jakoś ET z dwulatek przechodzi 😉 ale tak, klacz musi mieć (rocznikowo) 3 lata w praktycznie każdym związku.

kasia2107rafal na pewno nie krylabym dwulatki półkrwi do donoszenia ciąży, nawet jeśli Twój związek luźno do tego podchodzi. Obawiałabym się wpływu takiej imprezy na kostnienie wyższych partii nóg i pleców. Chociaz, tak jest w naturze - roczne klacze zwykle nie donaszaja ciąży, dwulatki już tak. Ale też w naturze nikt na tych koniach nie jeździ, plus budowa koni prymitywnych jest zupełnie inna.

StajniaDakar może być fajny konik rekreacyjny, trochę ogier stonuje mlp (o ile to jest mlp takie solidnie angloarabskie z charakterem konia zaawansowanego w krew)
Cześć, pisałam w wątku o Młodych koniach ale cisza, może tutaj mi podpowiecie. Stan zapalny nasady kości wzrostu u młodego konia, proszę podzielcie się swoją wiedzą. Jakie zalecenia, jak przechodziły to Wasze konie, jak długo ruch ograniczony (kwaterka). Moja klaczka miała 7 mies gdy powiększył się staw pęcinowy. Od razu odsadzona, samo sianko+mega base junior, kwaterka. Minął miesiąc i staw nadal większy od zdrowego 🙁 słyszałam że może być genetyczne, co myślicie?
karolina_, broń Cię Panie,ja nie chcę kryć mojej dwu latki 😱 nawet mi to przez myśl nie przeszło .
Przytoczyłam tylko rozmowę od starego koniarza ,ogólnie wiecie wiedzę ma dosyć wartościową w niektórych tematach ale jak widać pod względem rozrodu ma jeszcze dość zamierzchłe zdanie ....
Powiedziałam mu ,że ja kryje dopiero po ukończeniu 3 lat bo koń jest w miarę dojrzały ,dwu latka to dla mnie dzieciak .

Tylko byłam ciekawa Waszego zdania ,czy gdzieś jeszcze się takie coś spotyka ,bo podejrzewam ,że skoro on cały czas ma takie zdanie a chłop ma jakieś 65-70 lat to pewnie tacy co są w tym wieku i mają jeszcze konie to praktykują .
kasia2107rafal, Obecnie dla klaczy zimnokrwistych minimalny wiek krycia wynosi 27 miesięcy.Te konie osiągają wcześniej dojrzałość rozrodczą. W przeszłości powszechnie kryto klacze zimnokrwiste i pogrubiane dwuletnie.
Daniella, najczęściej genetyczne , ale miala usg i rtg ?
Daniella, wg mojej wiedzy nie ma innej metody niż ograniczona kalorycznie dieta i ograniczenie ruchu, ale nie jestem wetem, skonsultowalabym z Trela albo Berlinem.

Perlica, a to nie chodzi o physitis? A nie o OCD? To jest z przekarmienia raczej
Perlica, tak, robiłyśmy RTG
karolina_, dzięki
kasia2107rafal, u mnie na wioskach również panuje takie przekonanie odnośnie koni zimnokrwistych. Dwulatki już się kryje, zaprzęga i uważa się za dorosłego konia. Oczywiście mam na myśli starsze pokolenie hodowców.
Daniella, no i właśnie o to mi chodziło ,czy też macie styczność z takimi osobami .
Ja też mam jedną klacz zimnokrwista od źrebaka ,ale zaźrebiałam dopiero po ukończeniu 3 lat a zajazdka była jak miała 4 lata a starsze pokolenie aż kipiało ,że co ja robię ,marnuje konia 😅
karolina_, raczej, ale nie w 100%, bo uważa sie, że predyspozycja jest genetyczna.
StajniaDakar, widze ze jestesmy z podobnej okolicy mozesz powiedziec jaki wet sie Wami opiekuje? Planuje zazrebic moja klacz, niestety zwykle slabo pokazuje ruje, a ma to byc inseminacja, pewnie bedzie trzeba zrobic harmony, doradzisz cos jesli chodzi O specjaliste w tej dziedzinie?
Wczoraj moja klacz poroniła - 8 miesiąc, pierwsza ciąża. Poronienie na skutek ostrego zakażenia na tle bakteryjnym macicy. Syf wyszedł straszny… i teraz moje pytanie - jakie badania wykonać by zobaczyć czy już u niej wszystko w porządku? Kryć nie zamierzam, chcę by się trochę otrząsnęła i wróciła do pracy. Lekarz weterynarii wykonał płukanie, był podczas całego porodu. Jednak dziś zaczęłam się zastanawiać jak mogę ją dodatkowo zbadać 😉
Lekarz wie, co robić. Podał pewnie wszystko, co trzeba. Obserwować klacz, mierzyć temperaturę i w razie czego konsultować z wetem - jest ryzyko ochwatu poporodowego.

Moja klacz też poroniła w 8 miesiącu, tyle że bliźniaki, a jedno łożysko też trzeba było ręcznie odklejać, bo nie było szansy, żeby samo odeszło - dostała antybiotyk. Nie było żadnych powikłań.
patkahm, przykro mi. wet pewnie juz zrobił posiew i podał (albo poda jak przyjdą wyniki) odpowiednie antybiotyki. Na przyszłość możesz przegadać z wetem założenie jej caslicka. Poza tym, warto kontrolować zrebne klacze codziennie pod kątem zapalenia łożyska (mam na myśli sprawdzanie czy wymie nie nabiera za wcześnie i czy nie ma dziwnego wypływu z pochwy, nie badanie grubości łożyska za pomocą USG)
Melduję, że został nam miesiąc.
czarna.jpg czarna.jpg
karolina_, nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy. Wymię było i jest okej, pod ogon zaglądam przy czyszczeniu czyli właściwie codziennie, ale wypływu nie było - dopiero w poniedziałek zaczęła posikiwać ale myśleliśmy że to na tle kolki moczowej. W poniedziałek był wet i stwierdził, że to kolka moczowa - zajrzał do źrebaka i stwierdził, że wszystko jest w porządku. Usg miała robione w listopadzie i wszystko było okej 😔
patkahm, Tak to jest w hodowli. Mnie w zeszłym roku poroniła klacz... 3 tygodnie od terminu, jak wyjechaliśmy na weekend w góry...Zarąbisty wyjazd, nie ma co...
Powodem nie była infekcja, kopniak, ani herpes, tylko podczas wykształcania zarodka część co karmi zarodek nie wchłonął się do pempowiny i powstało "COŚ" wielkości pomelo, chrzęstnego z płynem w środku i owinęło się wokół pępowiny źrebaka jak się pewnie szykował do wyjscia. Mąż i jego senior nie widzieli czegoś takiego nigdy, a od lat pracuje w stadninie państwowej, gdzie jest mnóstwo klaczy w kryciu. Jeden z profesorów widział kiedyś coś takiego na zdjęciu, ale klacz wyźrebiła się normalnie. Nie ma tego w żadnej literaturze, gdzies na anglojezycznej stronie cos mozna bylo znaleźć, ale generalnie rzadkość. My mieliśmy pecha. Terazmam schizę cały czas.
tajnaa, w sensie że pępowina się owinęła wkoło przetrwałego pęcherzyka żółtkowego? Ale pech 🙁 chyba coś jak anty-wygrana w totolotka 🙁 masakra z tymi szkapami

patkakhm czyli nic nie mogłaś zrobić tak naprawdę jak nie było żadnych objawów 🙁 czasami tak to pechowo jest
karolina_, Na odwrót. Przetrwały pęcherzyk był na takiej szypule i owinął się wokół pępowiny. No Kosmos.
tajnaa, omg 😱😳
ranczoszarbia, Kasia Krzyżak, ona specjalizuje się w hodowli 😊
my z terminem na 24 marca 🙂

blucha, moja ma termin na 23, zobaczymy co tym razem wymyśli.

Po za tym, że od początku ciąży zachowuje się jak ogier, z czego już się nawet weterynarz zaczął śmiać.
Tak 31 grudnia zaczęła posikiwać, konsultowałam z lekarze, no i miałam nie panikować. Później tradycyjny styczniowy wodowstręt, ale wyjątkowo się przedłużył do 3 tygodni, i wróciło posikiwanie. Na szczęście u niej po badaniu usg okazało się, że powodem posikiwanie był piasek w pęcherzu, który podrażniał. 5 dni fitolizyny i mamy na razie spokój. Jedyne co to monitoring do stajni chcę ogarnąć.
ciekawe która pierwsza sie wyzrebi 🙂
A nas termin niby byl na koniec stycznia, początek lutego, a póki co spokój 🙃 czekamy na jakieś oznaki..
IMG_20230209_124844.jpg IMG_20230209_124844.jpg
StajniaDakar, dzięki!
ranczoszarbia, o kurcze ale brzusio ładnie wisi 😍
To czekam na zdjęcia małego pająka 🤞
kasia2107rafal, dam znać napewno, to pierwszy źrebak u mnie w stajni więc stresik jest 😏
ranczoszarbia, i jak tam sytuacja ?
Wykluło się już coś ?
Czekam jak na swojego 🤣😅
Zdjęcie robione przed chwilą czyli już ciemnawo się zaczyna robić. Mojej zostało 5 tygodni i 3 dni.
IMG_20230214_171939_edit_202062027554062.jpg IMG_20230214_171939_edit_202062027554062.jpg
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się