własna przydomowa stajnia

Próbowałam - nie pomogło - on wychodzi pomiędzy linkami.
Sprawdzałam testerem kopie na całej długości solidnie. Dlatego myslę o dodaniu drewna, które go w razie czego trochę "przytrzyma", albo chociaż zapobiegnie wydostaniu się reszty stada 😉
olq, A mocniejszy elektryzator??
olq, ja na konika polskiego, który miał wszystko gdzieś zakupiłam elektryzator 10J +drut. Problem magicznie się rozwiązał od pierwszego dnia, a niszczył mi każde ogrodzenie.
Mój hucuł w poprzedniej stajni tak samo szedł i nie oglądał się za siebie. U mnie dostał 5,5j taśma plus drut. Pomogło.
olq, deski o długości 4 m nie polecam, może być kuku! Raczej żerdź świerkowa, a lepsza nawet modrzewiowa. deskę można bezpieczniej zastosować na mniejszej długości - ok 2,5-2,7 m.
olq, dodaj dodatkowe linki pastucha. Ja zastosowałam linki co 35cm + porządny elektryzator 4,4/3,1J. Walnął się o to parę razy i był spokój. Same gęstsze linki nie dały rezultatu.
Postąpiłam podobnie jak Użytkownicy wyżej. Zakupiłam mocniejszy elektryzator, dodałam drut i ucieczki się skończyły. A koń również przechodził między taśmami.
sam elektryzator będzie tańszy niż setki metrów żerdzi. I bedzie na długie lata, a żerdzie po 5 latach zgniją.
LSW, To racja, ale pytająca twierdzi że koń nie respektuje pastucha.
U mnie też wystarczył mocniejszy elektryzator, też już tutaj chyba o naszej historii pisałam 😉
Od siebie dodam że my zrobiliśmy "pancerne" ogrodzenie dębowe, kosztowało krocie pieniędzy i czasu, które przy grzecznych konikach rzeczywiście stanowi jakąś barierę
Ale przy "uciekinierach" musiałam i tak zamontować pastucha i podłączyć elektryzator 😅 także nie wiem czy jest lepszy sposób na miłośników zwiedzania wsi niż prąd
Mocny elektryzator i drut ogrodzenie idealne: tanie, skuteczne i bezpieczne.
Żadnych linek, plecionek czy taśm, one przewodzą prąd słabo a druciki w nich zawarte są tak cienkie, że na wietrze długo nie wytrzymują.
melehowicz, konie nie respektujące pastucha zazwyczaj respektują jak to ogrodzenie faktycznie wali. Okres zimowy jest trudny bo konie często w derkach. Gęstsze taśmy powodują, że na bank w którąś dotknie głową. Można też na chwilę w cieplejszy dzień puścić bez derki. Niestety jak się już nauczył że olewa prąd to działanie musi być konkretne i wielostronne. No i najlepszy elektryzator nie pomoże jak ogrodzenie w opłakanym stanie jest. Przez takie ogrodzenie i słaby prąd mój koń zaczął pokonywać wszystko i właśnie wydostawać się między taśmami. Po zrobieniu ogrodzenia porządnie w 10 minut nauczył się, że najlepiej być metr od.
epk, Skoro byłeś/aś na miejscu to inna sprawa - uciekam.
melehowicz, nie byłam. Ale widziałam masę koni nie respektujących pastucha w tym mojego bezczela. I zawsze ogrodzenie było słabe - prąd słaby, mało taśm. A konie się cudownie uczą. Przez ostatnich kilka lat w jednej stajni widziałam faktycznie skuteczne ogrodzenie. I tam nie ma ucieczek końskich. Konie same się nie zbliżają do ogrodzenia.
epk, u mnie pastuch wali dobrze i ucieczek nie ma, do czasu jak nie pokaże się łoś. One po pierwsze, potrafią zerwać tasmy z zewnątrz i mocny elektryzator im w tym nie przeszkadza (mam od 6 do 10J zależnie od ilości terenu który jest podpięty pod dany elektryzator). Po drugie, część koni wtedy ze strachu wyskakuje i leci przed siebie a nieloty leca z taśmami.
No tak, ale to sytuacja specjalna - i szczerze to myślę, że prędzej rury metalowe by dały radę niż deski, szczególnie takie nadgryzione zębem czasu.
Ja w ogóle uważam, że jak już koń raz ogarnie, że może przez ten prąd zwiewać to jest bardzo trudno później go tego oduczyć. A już na bank jak odkryje, że to konkretne ogrodzenie go nie zatrzymuje. Ja wiem, że są takie co je biała tasiemka zatrzymuje - niestety miałam szczęście do inteligentnych koni i odważnych i jestem przeczulona na punkcie ogrodzeń - bo na koniec to zawsze jest wina konia, że ucieka i jego właściciela, że go nie wychował 🤣.
moja jedna kobyła może chodzić na samym białym sznurku (bo on u mnie w komplecie z drutem) ale niech przez chwilę go nie będzie to i konia nie będzie 🤣
mam konie pod domem od 8 lat ucieczka była tylko jedna jak w sumie sama je wypuściłam, bo zapomniałam zamknąć sznurka na bramie od przepędu, zwiały na moich oczach.
Witajcie, mam pytanie związane z głównym tematem wątku, przejrzałem kilkadziesiąt stron i nie znalazłem, więc:
Przydomowa stajnia na dwa konie na terenie wpisanym w planie miejscowym jako zieleń nieurządzona, nie jestem rolnikiem a teren nie ma statusu gospodarstwa ani działki siedliskowej.
Czy przerabiał ktoś podobny temat? Rozmawiałem z trzema producentami stajni, 2ch zasugerowało po prostu postawić, jednak nie uśmiecha mi się wydać ponad 30k na samowolę 🤔

Z góry dziękuję za pomoc
Najpierw poprosiłby o oficjalny wypis z MPZP dla twojej działki - żeby mieć pewność czy ni ma szumu informacyjnego. warto sie dowiedzieć czy teren nie jest przedmiotem sporu z ministerstwem o tzw odrolnienie i stąd taki zapis. Wtedy jest jakaś nadzieja Jesli juz : Na takim terenie zawsze pozwolenie na budowę. temat z pozoru skazany na niepowodzenie, ale warto wczytać się w treść szczegółowego opisu dla danego obszaru w MPZP. ostatecznie można popróbować chowu otwartego z wiatą albo zmiana zapisu w mpzp - co jest drogą przez mękę.
Jesli to teren zalewowy to zapomnij o czymkolwiek, szczególnie gdy UE planuje rozbiórki wałów przeciwpowodziowych na 25 ty km rzek w UE.
Jeszcze wrócę do kwestii mojego uciekiniera - on ogólnie respektuje prąd i w normalnej sytuacji, jak i wszystkie inne konie które mamy nie zbliża się do linek za bardzo, bo jak już pisałam pastuch u nas kopie solidnie.
Wydaje mi się, że on w te linki wpada w czasie zabawy/padokowych bójek/wygłupów/spłochów bardziej przypadkiem niż świadomie (dwa odsadki ogierki potrafią zapomnieć o świecie jak akurat próbują się wzajemnie zabić;p), stąd mam rozkminę jak to bardziej zabezpieczyć niż tylko samym pastuchem. Pozostałe konie przez ostatnich kilka lat nie uciekły ani razu.
olq, Na zewnętrznym ogrodzeniu zrezygnowałem z taśm na rzecz linek. Pomijam już że linki pod napięciem są tylko uzupełnieniem ogrodzenia. W razie draki zewnętrzne ogrodzenie pastuchem elektrycznym na taśmach może być potraktowane w razie draki jako niewystarczające.
Ogólnie organizacja pastwiska w długiej perspektywie czasowej pozwala to lepiej zabezpieczyć, np przez żywopłoty i/lub zadrzewienia, a nawet miedze zarośnięte malinami lub jeżynami (tak, wiem,że brzmi groźnie , ale lat praktyki dowiodło, że konie nie maja z tym problemu, nawet najmłodsze źrebaki )
Aneta. Ciekawy pomysł, tylko zastanawiam się jak rozwiązać sytuację gdy będą chciały się czochrać 😀

Ma ktoś z was taką hale? Np. wykorzystuje na siano ? Jest to stabilna, mocna konstrukcja ?
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
20 lutego 2023 21:07
olq, ja bym puściła 1 rząd drutu. Linki nawet mocno naciągnięte łatwo się poddają i koń przemyka pomiędzy, drut się nie rozciągnie, fizycznie przytrzyma delikwenta i jeszcze przetrzepie prądem. Często konie z bujną grzywą się przemykają przez ogrodzenie i nawet nie poczują ani linki ani prądu
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
21 lutego 2023 07:45
Też polecam drut. Na uciekiniera mojego Małża nic innego nie działa. Drut jak rąbnie to jest spokój. Mamy 2 rzędy taśm i drut pomiędzy nimi, albo pod spodem, zależy gdzie i jak koń kombinował żeby wyłazić tamtędy 😉
Pierwszy drut kupiliśmy o średnicy 1,8 mm ocynkowany. Poza tym, że gruby to na dodatek bardzo sztywny. Kobiecie byłoby ciezko go naciągnąć. Wisi juz 10 lat i nie zardzewiał. Nastepne druty kupowałem cieńsze. Lekko się je naciąga i jak zwierzyna przerwie to się rozciągają. Nie trzeba sztukować innym drutem, żeby połączyć. Optymalny był o średnicy 1,6 mm. Te cieńsze nadmiernie się wyciagały pod swoim ciężarem i na wietrze.
anetakajper   Dolata i spółka
21 lutego 2023 09:55
nokia6002, widziałam na bydło. Jedna była 3m bloczek + ten namiot. Druga cały namiot, a w środku blacha na chyba 3-4 m przytwierdzona do tych stelaży. Bydła (byków) 50-70 szt. Więc jak byki to wytrzymało to konie to pikuś 😉
Pytanie do osób, u których robi lub robiło się giga bagno na padoku. Takie zasysające masło...
Głównie chodzi mi o sprzątanie. Bo tak, jak jest całkiem sucho, to wiadomo, że kupy się sprząta. Ale teraz od listopada zrobiła się niezła gnojowica, śmierdzi to bagno i zastanawiam się co z tym zrobić? Ale też tak żeby to nie była syzyfowa praca. No niestety od początku jesieni nie sprzątam, bo nie ma jak.
Padok mam w dole dzialki, nie ma szans na odwodnienie terenu żeby w przyszłości uniknąć tego problemu.

Moglabym na wiosnę wybrać koparka szlam, ale muszę coś w zamian wsypać, czyli w sumie i tak zrobi się to samo za parę miesięcy.

Chciałabym żeby konie nie stały w takiej gnojowce(nie, że całkiem bez błota, bo będzie na tym terenie) , ale czy to możliwe? Wiadomo, że chodzi też o higienę.
Nie mam na razie żadnego pomysłu.
Hej, w tym roku planuje założyć pastwisko. Mam do dyspozycji 1 ha, ziemia co roku uprawiana. Po żniwach planuje działać. Nadmienie, że nie ja ją uprawiam tylko jest w dzierżawie. Tak więc nie znam się na tych wszystkich zabiegach potrzebnych do założenia pastwiska. Chciałam dowiedzieć się ile mnie to mniej więcej będzie kosztować. Muszę wynająć kogoś ze sprzętem, a nie chce być zrobiona w balona. Czy macie też jakieś godne polecenia mieszanki traw? Ile potrzeba na ha? Z góry dziękuję za pomoc!
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
22 lutego 2023 08:49
Jasnowata, Kumpela ma podobną breję u siebie i zbierają to potem koparką. Teraz po zebraniu zasypali to gruzem, utwardzili i zasypali piachem, czy pomoże i na jak długo, to się dopiero okaże.

krwawa mery, A nie dasz rady umówić się z obecnym dzierżawcą, żeby Ci to jeszcze zrobił? Czy pole masz już obsiane oziminą, czy będzie siane wiosną? Ja właśnie będę na wiosnę siała owies z trawami, tak żeby po żniwach już mi trawa pod pastwisko została. Poprzedni właściciel działki jeszcze sobie ten owies zbierze w zamian za uprawienie tego i wsianie nam mieszanki pastwiskowej. Co do ilości, to na workach z gotową mieszanką masz zawsze podane ile się kg wysiewa na hektar. Dobierz sobie tylko odpowiednią mieszankę do ziemi i sposobu użytkowania.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się