Co mnie wkurza w jeździectwie?

Perlica,
Ja się obcierałam bardzo długo do krwi, bo mam slabo szczęsliwa budowę tam na dole, do jazdy konnej. Te wszystkie syfy w stylu tantum rosa jeszcze pogarszaly sprawę. Nie wiem czemu się już nie obcieram. Albo skora się przyzwyczaiła, albo lepiej usiadłam. No i bardzo sie skupiam na doborze bielizny do jady konnej.
Facella   Dawna re-volto wróć!
27 lutego 2023 17:59
kotbury, skuteczna, bo niesie się sama dalej i pewnie ktoś z forum kupi, żeby przetestować na swoje otarcia, bo a nóż widelec akurat zadziała 😉
Och ja się obcieram natychmiast jak siodło zaczyna lecieć na przód. W sumie to, że siodło zaczyna lecieć najszybciej wiem po sobie 🤣. Chwila ćwiczebnego i już.
Ja się odparzyłam/obtarłam od podpaski tak, że miesiąc na koniu nie siedziałam, a zwykle chodzenie też było średnio przyjemne. Od tamtego czasu nigdy "pieluchy" na jazdę 🙈
No i zadek sobie obtarłam kiedyś, stary ujezdzeniowy stubben i mało wygodny koń do lasu to złe combo... więc wierzę, że można, szczególnie właśnie na starszych, twardych siodłach (a w rekrze jeszcze takie bywają często), w niedobranej bieliźnie czy bryczesach (szczególnie z pełnym, mało elastycznym lejem). No i jeśli ma się już jakieś obtarcie/podrażnienie/tendencję do infekcji to na prawdę byle co i wraca 🤷
Czy płukanka pomoże to nie wiem, ale fotka i cringowy opis mnie nie zachęciły 😜 choć może inaczej bym reagowała w okresie problemów, bo czasem tonący brzytwy się chwyta.

patat, - taaak, im też czasami człowiek ma ochotę coś napisać 😂 ale produkty mają całkiem spoko.
Przypomnialyscie mi o istnieniu tantum rosa na dnie mojej apteczki - podziekowania w imieniu kobyly, ktora do drapania wybrala... podstawke pod lizawke. Potem jak sie mozna domyslec tarla o wszystko jedszcze bardziej, caly srom czerowny i spuchniety. Pomysly koni nigdy nie przestana mnie dziwic. Nie czula ze ja sól piecze?
karolina_, pewnie im bardziej piekło tym bardziej drapała 😉
Iskra de Baleron, no niektórzy są specjalnej troski 😂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
28 lutego 2023 07:39
Mi się zdarza obetrzeć na rajdach, różne są siodła do dyspozycji i niektóre serio mało komfortowe. Jak ostatnio mieliśmy cały dzień w zasadzie zjazdu z gór i siodło do dupy było, to potem faktycznie było "różowo" 😝
Nevermind   Tertium non datur
28 lutego 2023 10:04
Jestem ciekawa co sądzicie o tym filmie z rozprężalni.
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=909562123695360&id=100063718814121

Moim zdaniem o ile kasztana można próbować tłumaczyć, to wjeżdżający pod koniec kary prezentuje piękny przykład rollkuru.
Śmiałam się z tej afery, że fei wyrzuca zapisy o hyperfleksji, bo byłam święcie przekonana, że w świecie dużego sportu rollkur umarł. Jestem naiwna jednak.
Nevermind,
Niestety nie umarł i ma się świetnie, nawet na 3 latkach.
Nevermind, ja tam nie widzę rolkurru...sorry.
Widzę owszem przeganaszowanie.
Nevermind czytając twoje posty mam wrażenie, że mylisz pojęcia. Czy ty w ogóle wiesz czym jest rolkur i jakie interpretacje za nim stoją - dlaczego niektórzy go używają co nim osiągają? Do jakiego "ruchu"człowieka można to porównać.
Nevermind   Tertium non datur
28 lutego 2023 11:26
kotbury, A ja widzę.
Tak się składa, że bardzo dobrze wiem czym jest rollkur, był czas w którym wręcz obsesyjnie zbierałam informacje na jego temat. W przeciwieństwie do większości rozróżniam ciasne ustawienie szyi od rollkuru. Rozróżniam rollkur od LDR, rozróżniam też wciśnięcie głowy w szyję od rollkuru.

Ten koń całuję klatę na wyraźnie życzenie swojego jeźdźca. Utrzymuje tą pozycję przez dłuższy czas. Tak, to się nazywa rollkur.
10188261-6AE1-4E7B-A1B6-2D73B8467A58.jpeg 10188261-6AE1-4E7B-A1B6-2D73B8467A58.jpeg
1EAF2F60-8DCE-42D7-9F11-5B7057F610C3.jpeg 1EAF2F60-8DCE-42D7-9F11-5B7057F610C3.jpeg
Nie zamierzam tego bronić bo i nie ma po co. Wszelkie rzekome korzyści z jazdy w przeganaszowaniu nie są tego warte moim zdaniem.
Szkoda że takie obrazki można nadal oglądać. Reakcje i komentarze pod tym filmem są dość wymowne. Martwi mnie, że jeździectwo zaczyna być postrzegane jako męczenie zwierząt.
Kotbury, to co w takim razie prezentuje jeździec tego karego konia, wyjaśnij mi, jeśli nie rollkur. Chętnie się dowiem.

Co do rudego, czy czterotaktowy galop ma obcinane punkty na zawodach? Bo coraz częściej to widzę, i o ile w westernie już się do tego przyzwyczaiłam (bo przecież to "ładne", tylko nie wiem w jaki sposób tak ciężkie zaburzenie chodu konia jest ładne), to w ujeżdżeniu też zaczęłam widywać jakiś czas temu. To jest "zgodne ze sztuką"? Tą sztuką, co teraz zezwala na rollkur, znaczy. 😅
Sivrite, - ma, a przynajmniej powinien mieć, to poważna wada jakościowa. Nie zawsze od sposobu jazdy, część koni ma naturalną tendencję do wpadania w czterotakt - czasem przez brak równowagi, czasem budowę itd. W treningu można to poprawić, ale czasem się kobył zestresuje, zepnie i wychodzi.
Keirashara, u tego rudego bym jednak powiedziała, że nie ma fizycznych predyspozycji do czterotaktu, bo raczej naturalnie nie galopuje w slow motion, siedząc na dupie. Konie, które znam, które w leniwym galopie potrafią przejść w czterotakt to araby, QH i zimnokrwiste. Ale ten koń nie galopuje leniwie, tylko jest do tego zmuszony, a wymuszania czterotaktu to już kompletnie nie rozumiem...
Co do rollkuru się nie wypowiem, ale ostatnio jedna z dość znanych szwedzkich influencerek wrzuciła galop niby luźny i w zamyśle miał to być „stretching”, a koń nie umiał w ogóle rozciągnąć szyi. Jedyne co robił to dawał nosa w dół, w efekcie chował się na nadal zrolowanej szyi i był ciasny. Dlatego moim zdaniem takie obrazki u niektórych jeźdźców to też może być kwestia tego, że nikt nigdy tym koniom nie pokazał jak się rozciągnąć prawidłowo. Jeżeli są jeżdżone od 3-latka w wysokim ciasnym ustawieniu i tak samo wypinane na lonży, to skąd one maja w ogóle wiedzieć, że można dać nosa do przodu i rozciągnąć cała szyje. To już abstrahując od tego filmu z rozprezalni, ale mi się skojarzyło.
Sivrite, - a widzisz, a ja jeździłam konia ze sportowym papierem, który naturalnie czterotaktuje i przestaje dopiero jak zapier... 😉 ale wtedy wyjechanie koła 20m to sztuka i na czworoboku na pewno byśmy nie wyrobili. I owszem, tego konia szło jako-tako ogarnąć, ale wymagało to ogromu pracy i wystarczyło trochę nerwów, żeby szybko wracał w czterotakt. Denerował się łatwo. Nie był to też jedyny koń, którego znam z taką tendencją. Także wierzę, że koń może mieć taką tendencję mimo prawidłowej pracy* i tak się pokazać na czworoboku. Szczególnie młody czy gorący.

*znaczy ja się za speca nie uważam, może ktoś by lepiej tamto zwierzątko ogarnął, ale na pewno nie jeżdżę koni rollkurem czy coś 😅
Kotbury, to co w takim razie prezentuje jeździec tego karego konia, wyjaśnij mi, jeśli nie rollkur. Chętnie się dowiem.


Sivrite, na filmiku, który mi się odpala jest kasztan🙂 nie kary.
I filmik ma niecałe 03 minuty z czego przez połowę widać pustą rozprężalnię.

Więc chyba mówimy o dwóch innych rzeczach.
kotbury, na końcu tego filmiku pojawia się ten kary
Że wam się chce z kotbury dyskutować to podziwiam xD
Nevermind   Tertium non datur
28 lutego 2023 21:04
flygirl, Dla mnie taki obrazek jest czerwoną lampką z innego powodu - skoro koń idzie do ręki, ma prawidłowy, „ciągnący” kontakt, to dlaczego nie umie przyjść do ręki na luźnej wodzy? Poza tym skoro takie konie chodzą tylko w jednej ramie, to raczej nie można ich określić mianem prawidłowo rozwiniętych sportowców
Nie umie pójść za ręka (nie do końca wiem co masz na myśli z tą luźna wodza, bo mi chodzi cały czas o konia na kontakcie), bo nie jest tego nauczony od początku. Młode konie (w większości albo ja na takie trafiałam) nie mają aż takiej równowagi, żeby dobrze się rozciągnąć w szyi, zejść mocno w dół a jednocześnie zostać w tempie i iść od zadu, tego się uczy i wraz z treningiem są w stanie znaleźć coraz lepszy w tym balans i będą chętniej iść za taka dająca miejsce ręka. Jeżeli nikt koniowi od samego początku nie pokazuje takiej opcji, to nie pójdzie za ręka tylko opuści sama głowę w dół bez użycia szyi no i wtedy się schowa najpewniej. Sama mam w pracy takie, które tego wcześniej nie umiały i jak próbowałam je wypuścić na dłuższy kontakt, to szyja zostawała taka sama. Mnie to strasznie denerwuje😅 więc ja sporo czasu poświęcam na uczenie takiego żucia z ręki i przeplatam wyższe ustawienie z niższym w każdym chodzie.
Nevermind   Tertium non datur
01 marca 2023 00:10
kotbury, Kary wjeżdża na sam koniec.
flygirl, Chodziło mi oczywiście o dłuższą wodzę, nie o luźną. Ciekawe to wszystko co zaobserwowałaś. O jakim wieku (mniej więcej) mówisz? Osobiście nie spotkałam się jak dotąd z takimi reakcjami u młodych koni, te z którymi miałam kontakt uczyły się żucia podobnie do starszych koni - problem w utrzymaniem kontaktu i ruchu od zadu, ale bez chowania się. Fakt że nie zaczynam żucia wcześnie i nie jeżdżę ich w wysokim ustawieniu, wszystko bardziej na zasadzie „przyjdzie w swoim czasie”
Te z pracy miały (maja) po 5 lat, jeden bal się ogólnie ręki po poprzednim jezdzcu, pozostałym nikt wcześniej nie pokazał, że tak można pod siodłem. Na lonży umiały tak wcześniej się rozciągać, a pod siodłem od razu wysoka szyja. Jeden ma właśnie taka mocna tendencje do bycia zdołowanym, ale pozostałym trzeba było tylko konsekwentnie pokazywać i same łapały, że tak jest miło i przyjemnie. Ale spotkałam tez dwie kobyły (jedna zajeżdżona w wieku lat 10, druga 7) i one z natury chodziły od razu w takiej rolce, wtedy to już jest w ogóle misja, żeby takiemu pokazać, ze można szyje rozciągnąć na prawidłowym kontakcie.
Wkurza mnie próba zwrócenia mi derki sprzedanej jako używana, bo "dwa razy przemokła". Pytam, czy koń był mokry - no nie, ale podszewka była wilgotna. Sprawdzam prognozę codziennie, bo też derkuję, derka jej nabrała wody przy 6 i 8 godzinach deszczu. Była wilgotna, bo, curwa, no koń się jednak poci, szczególnie przy dużej wilgotności, a gdzie miało to odparować? No ona uważa, że jak derka przeciwdeszczowa, to powinna wytrzymać. Ludzie nie ogarniają, że tekstylia to mogą być co najwyżej wodoodporne, a nie nieprzemakalne, bo to nie kalosze. Rzuciłam tekstem, że to nie namiot, ale przecież nawet namiot ma z 15k mm i po dwunastu godzinach deszczu przecieknie, to nie jest, kurde, plastik. A porządne górskie kurtki przeciwdeszczowe to jednak nie kosztują 400, tylko ze 2 tysiące.
Ludzie serio nie ogarniają, że derka nie jest z plastiku i że po dłuższym deszczu nabiera wody i że to jest normalne... I że podszewka mogła złapać trochę wilgoci, bo OSIEM GODZIN PADAŁO, a materiał nabrać i trzeba ją wysuszyć i zmienić, ale że to nie oznacza, że przemokła. Dżizas krajst, i to jeszcze po znajomości sprzedana derka. 😑 Założona w dwa najbardziej deszczowe dni w tym sezonie (w jeden porównywalnie deszczowy konie w ogóle nie wyszły).
Wkurza mnie, że ludzie nie ogarniają jak działa wodoodporność materiałów. <facepalm> A to nawet nie jest żadna droga derka z angielskiej firmy... I komuś się wydaje, że taka derka za 4 stówy w cenie regularnej to powinna być stuprocentowo wodoodporna przez 8 godzin.
Sivrite, to ja ciebie zapytam co to była za derka że po 8h koń był suchy a była już używana 😀 niestety ludzie obecnie wymagają rzeczy niemożliwych w ramach podejścia ,,płacę to wymagam", bez jakiegokolwiek zainteresowania się tematem 🤷 plus moje ulubione podejście: nie dbałem, zepsuło się, już mi nie potrzebne ale że jeszcze mam miesiąc gwarancji to oddajcie mi hajs 🤦
Nevermind   Tertium non datur
04 marca 2023 09:30
Sivrite, Po znajomości to zawsze najgorzej robi się interesy
Sweetie, Busse Astana. To jest 1680D, naprawdę porządna derka. Prana dwa razy, w płynach, impregnowana po każdym. Plus dostała również zaimpregnowaną i po pierwszym "przecieknięciu" jeszcze raz zaimpregnowaną. Impregnat też za darmo, curwa, nie jest.
No wkurzyła mnie naprawdę srogo... I jeszcze mi pierdzieli, że jej derki tego nie robią. Gdzie serio w tym sezonie nie padało prawie w godzinach padokowych, już widzę, jak jej York i Start nie przemakają po 6-8 godzinach, szczególnie, że w życiu nie zaimpregnowała derki. <facepalm>
Nevermind, sprzedaję dość sporo rzeczy, bo jestem końskim zakupoholikiem i coś takiego mi się jeszcze nie zdarzyło. Szczególnie, że ona mi nawet nie zapłaciła jeszcze za tę derkę po ponad miesiącu, więc to jest właściwie szantaż, że ona chce ją oddać, bo nie ma zamiaru płacić. 😤 Ręce z gaciami opadają.
Za każdym razem jak czytam o impregnacj derek po każdym praniu to się zastanawiam czy ja mam jakieś szczęście czy o co chodzi. Mam trzy derki, dwie z drugiej ręki, jedna od nowości. Żadnej nie impregnowalam, piorę normalnie w zwykłym proszku, żadna mi nie przemaka nawet po paru godzinach deszczu. Mam wrażenie, że za dużo się nad tym zastanawiacie czasami.😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się