Co mnie wkurza w jeździectwie?

Nevermind, wyciągnęłas na tapetę juniorskiego konika który cudem i ogromem pracy doszedł do GP. Sprzedalam w życiu x koni pod młodych jeźdźców, każda para jest zadowolona. Robienie tych koni dalej byłoby droga przez mękę (dla obu stron), więc to w ogóle super ze są takie konie jak ten czy ekstremalnie Cassidy które sobie z tym radzą bo to inny zestaw predyspozycji
"Wszyscy wiedzą jak wygląda doskonały koń i jeździec, chociaż nikt ich jeszcze nie widział".
A mnie osobiście irytuje to:

Ujeżdżenie to jedyny sport gdzie wystarczy sobie kupić konia żeby wygrywać międzynarodowe konkursy.
Nie ogarniam jak za przejazd gdzie kopie się konia przy każdym ruchu, jakby łydki miały atak epilepsji i tak można dostać 73%
Czy wy jeździliście kiedyś więcej niż jednego konia? Wiecie, że każdy koń jest inny i nosi inaczej i jedna osoba może mieć na jednym koniu łydki jak przyklejone a na innym ruchome? Ja tu nie widzę ani jednego kopnięcia, tylko świadome działanie, które ewidentnie działa, bo koń wykonuje wszystko po kolei bez zawahania. Idąc tym tokiem myślenia to 90% jeźdźców kopie konia przy każdym ruchu, bo im się łydki ruszają, dżizas.🙄
Akurat to nie tylko moje zdanie:
F829B4B8-9CF0-4261-A11A-1F8CA4A93B13.jpeg F829B4B8-9CF0-4261-A11A-1F8CA4A93B13.jpeg
No i? Oglądnęłaś wszystkie ich przejazdy przed wyrobieniem opinii? Przyszło ci do głowy, że może koń był w gorszej formie i musiała go trochę przenieść przez program a i tak wyglada to przyzwoicie i na poziomie, nie ma tu żadnej patologii ani kopania. Matko, naprawdę są przejazdy, które gołym okiem są nieharmonijne i wymuszone, tu jest spokój, rytm i tylko tyle, że działa lydką mocniej niż komuś randomowemu się podoba.
Niecierpie portalu dressagehub. anp żeby wsiąść na konia profesora i pojechać cały program GP trzeba mieć pojęcie o pojęciu. Annabelle dodatkowo jest młodziutka i ma tego konia od niedawna. Sądzę że gdybym wsiadła na konia po Charlotte to jeździłabym od ściany do ściany zygzakiem. Gio jest koniem tej klasy, że będzie odpowiadał na każde Twoje skrzywienie i na każdy Twój ruch, nawet nieświadomy. To nie jest L klasa gdzie masz jechać 40m do przodu... anp zapraszam Cię ! Wrzucę Cię chętnie na swojego konia i będę zajadać się popcornem jak będziesz próbowała zagalopować 😉 bo sądząc po tym co napisałaś będziesz co najwyżej podróżować kłusem pośrednim (ofc nie celowym).
anp, serio??? To może porównaj jak szybko konie skokowe GP po zmianie jeźdźca startują na tym samym poziomie pod nowym jeźdźcem a jak to jest w ujeżdżeniu. Potem zastanów się dlaczego ten czas jest często sporo dłuższy i dlaczego często jest tak, że przez jakiś czas te pary osiągają gorsze wyniki bez względu na poziom jeźdźca. Szczególnie, jeśli wcześniej chodziły wiele lat pod jednym jeźdźcem, który wytrenował te konie do GP. A dla ułatwienia przemyśleń proponuję wsiąść na takiego zrobionego konia (nawet nie GP, już tak od C może być) i przejechać ten C-tkowy czworobok. Już nie mówię o wygranej - po prostu wsiądź i przejedź 😉.
Aż sprawdziłam i dziewczyna miała swój debiut na Gio w grudniu w seniorskim dużym konkursie. Na ilu zawodach mogła z nim realnie być do tego czasu? Kurde, kto z nas tutaj wsiądzie na takiej klasy konia i sobie z marszu pojedzie program GP? Dajcie tym ludziom i koniom się zgrać.

Tak samo strasznie mnie irytował hejt na nowego jeźdźca Bohemiana od Cathrine Dufour. A też z tego co kojarzę pojechał od razu duże zawody. I wszystkim tym internetowym krytykom się nie podoba, że nie jest idealnie. Brak słów.
Jak mnie mierzwi takie jeżdżenie po zawodnikach wysokich klas. Bo tu coś nie zagrało, bo tu za dużo łydki, wiec generalnie rzeźnia i patologia, A to, że ci jeźdźcy muszą wylewać siódme poty, aby w ogóle dojść do takiego poziomu (nie mówiąc jeszcze o doprowadzeniu konia do takiego poziomu) to nie ważne. I 80% osób komentujących nawet nie liznęła wiedzy i warsztatu jaki te pary prezentują. Wiadomo, są przypadki patologiczne - jak np omawiany kiedyś na blogu Quanty film dziewczyny, która dostała zrobionego konia, a sama powinna wrócić na etap lonży. No ale tam nie spinał się żaden element i fragment przejazdu.
Nie każdy jeździec od razu rodzi się albo uzyskuje umiejętności na miarę Dufour czy Dujardin. Gdzieś trzeba rzeźbić i zdobywać skilla, aby dojść do perfekcji (a przynajmniej starać się 😉 ). Inaczej na czworobokach widzielibyśmy 3 pary na krzyż i tak by się ten sport rozwijał....
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 marca 2023 12:05
Wsiadłam kiedyś na konia GP, miałam wjechać na przekątną w galopie, a wyszedł mi piruet, którego nie chciałam.
Miałam zrobić koło od ściany do ściany w kłusie, a zrobiłam dziką kombinację trawersu, ciągu i łopatki, by ostatecznie otrzymać bunt, bo tak niejasne dla konia były moje "pomoce".
Miałam zrobić cholerne zatrzymanie z kłusa, a dostałam piaff, za nic nie potrafiłam zrobić tego zatrzymania.
Jazda na koniu "na guziki" jest wbrew pozorom cholernie ciężka, jeśli nie pozna się dobrze tych wszystkich guzików i nie zapanuje nad swoim ciałem na tyle, by ich przypadkowo nie naciskać.

Dujardin jeździ latami, przejezdziła mnóstwo koni i ma absolutnie doskonały dosiad, całkowicie panuje nad swoim ciałem, co jest sztuką dla niektórych nieosiągalną.
Może by tak przestać w kółko krytykować za drobne niedoskonałości i zająć się czymś pożytecznym?
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
19 marca 2023 12:26
flygirl, I to wideo to właśnie ten debiut jeśli dobrze pamiętam.

Anabelle jest bardzo młoda i ma na koncie mnóstwo sukcesów z kucami z których nie tak dawno zeszła. I też nie kupiła sobie Gio ot tak, CD była od lat i nadal jest jej trenerem więc chyba nie ma lepszej osoby by ją poprowadziła.

Jeszcze jakbym was chciała ekhem wkurzyć to Anabelle jest właścicielem Vamos Amigos (od lat!), Irona (który niedawno odszedł) i wieloletnią uczennica Dufour. A jej matka jest sędzią 4* FEI. Na pewno nie wiedzą jak powinien wyglądać przejazd 🙂

Phi, dodam jeszcze że jej partnerem jest syn Helgstranda, ten sam co jeszcze niedawno wygrywał konkursy pony w Strzegomiu. Zapewne też nie wie co i jak.

Kasy im nikt nie odmówi, mają wiele koni, ale czy to jakaś nowość że pieniądze trochę ułatwiają sprawę jeśli chodzi o sporty konne? No pliz 🙂
Halo, ja przypominam, że 73% to jest przejazd z ocenami 7 - czyli poprawnie, ale z brakiem precyzji i harmoni. Nie właśnie to widać? 😅

Do tego Dujardin to multimedalistka olimpijka, a to jest dziewczynka na początku seniorstwa. Jak Dujardin jechała pierwszą olimpiadę to ona się uczyła literek w szkole, jak to w ogóle porównać? Super, że ma możliwość zakupu tak dobrze zrobionego konia i pewnie w perspektywie czasu dużo się nauczy mając takiego do dyspozycji 🙂 Nie na to narzekaliśmy chwilę temu? Że jeźdźcy w PL nie mogą sobie na takie pozwolić i dlatego się nie rozwijają? Ale jak ktoś może, to i tak źle. Aha. To ma sens 😂
Nie można się uczyć i rozwijać, bo wszystko już teraz musi być idealnie, nie wiesz tego.🙃
Nie no możesz kupić konia ale absolutnie nigdzie nim nie wyjeżdżać dopóki się nie zgrasz z koniem i nie dorośniesz doświadczeniem do tych, co konia wcześniej jeździli. Koń co prawda może do tego nie dożyć więc kupisz następnego i od nowa cała procedura. W przeciwnym razie urażasz całą masę oglądających, którzy z pozycji fotela przed monitorem życzą sobie oglądać jedynie przejazdy na miarę Charlotte Dujardin.
Kurde, wiecie co... najlepiej się krytykuje i komentuje każdy mały krok, kiedy się jest teoretykiem.
Bo praktycy, którzy faktycznie jeżdżą, rzeźbią i się rozwijają, doskonale wiedzą ile pracy, wzlotów i upadków, ile dobrych i harmonijnych momentów i ile fakapów bez rytmu, poza pionem itd. kosztuje wypracowanie czegokolwiek.
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 marca 2023 13:45
infantil, praktycy nie komentują, bo w tym czasie jeżdżą konie. Ot i tyle. A znajdzie się jedna z drugą co mają współdzierżawionego konika za stodołą, naczytały się mundrych książek, naoglądały instagramowych specjalistek, więc one WIEDZĄ, a że mają za dużo wolnego czasu, to będą tą nierzadko niezweryfikowaną w praktyce wiedzą emanować gdzie tylko się da, choć nikt o to nie prosił i tego nie chciał.
Art. 432 przepisów dyscypliny ujeżdżenia.
epk, taki ogólny podział już widziałam, a miałam na myśli taki opis, który wrzuciła keirashara. Z przepisów nie wynika kiedy należy się 5 a kiedy 7
kamcia665, jednak nie przejżałaś przepisów, bo jest w nich dokładnie to, co wrzuciła kaireshara.
kamcia665, - ten opis wynika z przepisów, jest po prostu skrótem i tłumaczeniem "dla człowieka" w bardziej zdjadliwej formie niz formalnie. Przepisy też trzeba umieć czytać i nie pisze tego złośliwie - chwilę studiowałam prawo i tam cały semestr był o tym jak to robić. Jeden z ważniejszych przedmiotów.
epk, - tylko jak się nauczyć jeździć zawody nie jeżdżąc zawodów? 🙃

Nie da się. Choćby człowiek przejeździł milion dupogodzin w domu to musi swoje na zawodach odrobić, zanim ogarnie stres i inne warunki, koń też.
Komu nie wypadł na zawodach mózg niech pierwszy rzuci kamieniem 😉
Kurde, wiecie co... najlepiej się krytykuje i komentuje każdy mały krok, kiedy się jest teoretykiem.
Bo praktycy, którzy faktycznie jeżdżą, rzeźbią i się rozwijają, doskonale wiedzą ile pracy, wzlotów i upadków, ile dobrych i harmonijnych momentów i ile fakapów bez rytmu, poza pionem itd. kosztuje wypracowanie czegokolwiek.


Dlatego zawsze zastanawia mnie poziom jazdy takich krytyków i jest on zazwyczaj mierny. Nie chodzi o to, że już nie można zauważyć niczego z boku, ani że trzeba jeździć GP żeby krytykować GP. Tylko warto mieć chociaż pojęcie o tym co usiłuje się obsmarować, samemu coś sobą prezentować. Bo krytyka jeszcze musi być merytoryczna. Taka pani Halinka, co przegląda na fb smutne zdjęcia z profili fundacyjek i to jej cala styczność z końmi, też często poczuwa się do krytykowania, lamentów, udzielania rad i zbawiania świata...

A ludzie mają ogromny problem ze zrozumieniem, że jazda konna to jest proces, że zanim wygląda to dobrze, będzie wyglądać średnio lub tak se, że są gorsze momenty, dni, czasem jedna głupia chwila wpływa na jakość jazdy czy przejazdu na zawodach. Tak samo jest z treningiem konia, zanim efekt będzie miły dla oka upływa duuużo wody w Wiśle. Tylko ktoś, kto nie ma pojęcia o pojęciu automatycznie dostaje spazmów bo jakiś koń na zdjęciu ma nos za pionem czy dźwignię w pysku, jak ten pies Pawłowa. Nawet się nie zastanowi, bo w mózgu już pali mu się lampka że to ŹLEEE.

I jakże często to jest zwykła zazdrość. Nie tyle o wyniki czy akurat sport itp, co o dostęp do jeździectwa i pieniądze na to. Przecież JAKBYM JA tak mogła jeździć, NA PEWNO wyglądałoby to super i miodzio i konik byłby szczęśliwy. To przekonanie, że wystarczy kupić konia GP, wsiąść na niego jak na rower i już! Bo przecież to jest TYLKO kwestia pieniędzy i szczęścia w życiu, to nie tak że trzeba też w to włożyć ogrom pracy, wylać hektolitry potu i łez, że nie każdy ma psychikę na to... tak łatwo umniejszyć czyjejś pracy gdy się zazdrości.
patat, przypomina mi się jak w wieku mniej więcej obecnych influ dostałam do jazdy kolejnego zrobionego konia i...nie umiałam na nim zagalopwac. Trener jak się już polapal że nie się boje (to był ogier kryjący z ręki a na hali były klacze) tylko nie umiem to mi wyjaśnił głośno i wyraźnie, ku uciesze wszystkich na hali (wtedy nie było zestawów) - byłam czerwona ze wstydu 😂 także każdy zrobiony nawet jest trochę inaczej zrobiony
No według mnie tak tez nie powinno być. Koń ma być podstawowo tak wszechstronnie ujezdzony, że każdy wsiądzie i pojeździ w trzech chodach do przodu. Dla mnie takie konie, na których trzeba komuś bardziej zaawansowany tłumaczyć, jak zagalopowac, to nie są dobrze ujeżdżone konie.
flygirl, byl dobrze ujezdzony, tylko trzeba bylo troche mocniej zewnetrzna lydke przylozyc niz ja to robilam. Ale przylozyc krotko, bo inaczej byly trawersy albo ciagi - nie moglam obczaic dobrego guzika. moje np glownie ucze zagalopwania od dosiadu przy delikatnym sygnale wewnetrzna i przylozeniu zewnetrznej lydki, wlasnie po to, zeby nie bylo cyrkow z zagalopwaniem zamiast ciagu w klusie, bo to sa podobne pomoce
A No jeśli robił jakiś element zamiast zagalopowania, to ok. Mi raczej chodziło o przypadek, jak prosisz o galop a koń biegnie np kłusem, bo jest nauczony na jakieś czary mary zagalopowac a nie na uniwersalny sygnał. Spotkałam się z takim przypadkiem i wtedy z cała mocą dotarły do mnie słowa poprzedniej trenerki właśnie o tym wszechstronnym ujeżdżeniu, wcześniej jakoś nie do końca rozumiałam całego sensu.😅
keirashara, no to ironicznie było 😅
flygirl, niby zagalopowanie to nie jest trudna sprawa ale jak masz fajnie ujeżdżonego, dajmy na to C klasowego konia to częsty przypadek, że zamiast galopu masz wybitne klusy pośrednie jeżeli nie umiesz dać poprawnych pomocy do zagalopowania 😉 bardzo dużo jeźdźców z takiej ambitniejszej rekreacji/małego sportu daje niepoprawne pomoce do galopu. Sama jak miałam etap pro jeźdźca wygrywającego Ptki dostałam pod tyłek profesora i też zasuwałam pięknym pośrednim. Szybko mi przeszło wtedy myślenie, że jak ja bym miała takiego Salinero to pokazałabym Wam jak się jeździ 😉 do dzisiaj się śmieję, że moja ówczesna Trenerka chyba zauważyła, że mi sodówa do głowy uderza i że to dobry czas na sprowadzenie mnie na ziemię.
Potwierdzam 🙂 Najpierw mnie tak weryfikował ogier, od którego zaczynałam, a teraz mój jest takim gadem. Galopuje od pomyślenia, ale go się nie wgoni, nie wrzuci, trzeba zagalopować. Początkujący nie ujedzie.
A ile razy wspomniany ogier zapierdzielał mi bokiem przez przypadek, albo wbijał się z 4 w ziemię na "lekkie" w mojej głowie przytrzymanie to nie zliczę... 😂
Jak ze wszystkim przy koniach, to pewnie zależy. Od samego konia, człowieka i jak ten i ten byli uczeni wcześniej. Ale no dla mnie koń biegnący kłusem na klasyczny sygnał do zagalopowania ewidentnie nie jest uniwersalnie ujeżdżony, bo taką funkcje to można młodym wybaczyć, zanim się nauczą całkowicie rozróżniać sygnały.😉 Ja na takich typowo ujeżdżeniowych koniach jakoś wyżej zrobionych to mało jeździłam, raczej pojedyncze jazdy, bo ja team młode wlasciwie z przypadku.😅 Teraz jeżdżę na skokowych, które robią wszystkie elementy klasy C i nie wiem czy to kwestia rożnego nastawienia ujeżdżeniowców i skoczków do tych samych rzeczy, czy o co chodzi, ale tu nie ma takich sytuacji, każdy na te konie wsiądzie i pojedzie w trzech chodach bez żadnego problemu. Niezależnie czy koń ma lat 5, czy 14.
flygirl, - koń jak już robi figury, więcej ich, to nie może mylić chodów bocznych z galopem czy coś 😉 Masz dwie nogi i dwie ręce, a tu dochodzi coraz więcej rzeczy do oprogramowania. Także trzeba zwierzaka wyczulić i nauczyć rozróżniania pomocy, guzików, precyzji. Tylko tego się już jakby nie da oduczyć, a margines błędu robi się naturalnie coraz mniejszy.
Większość jeżdżących ludzi wsiadających na mojego konia nie potrzebuje wskazówek, wsiadają i jadą. Natomiast jeśli ktoś nie umie zagalopować, jest początkujący i niezbyt ogarnia, jest nauczony wganiać konia i w sumie sam nie wie co robi, wykona jakiś zamaszysty, mało precyzyjny ruch bez zgrania pomocy, no to nie zagalopuje. Nie da się go wgonić, nie da się go rzucić. Trzeba zrobić półparadę i przyłożyć łydki do galopu. Robi to na dosłownie leciutkie uniesienie uda/biodra, ale to musi być wymierzony sygnał "galop".
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się