Co mnie wkurza w jeździectwie?

Ale no dla mnie koń biegnący kłusem na klasyczny sygnał do zagalopowania ewidentnie nie jest uniwersalnie ujeżdżony
Tu pies pogrzebany. Klasyczny sygnał do galopu to np. nie jest wypchnięcie biodrami co wielu uprawia i nie jest też odjechanie pupą do tyłu i kiwnięcie ramion do przodu i klasycznym sygnałem nie jest otwarcie łokci i puszczenie konia z kontaktu - a to są takie typowe błedy które znakomita ilość jeźdźców uprawia 🙂
No ale mi w ogóle od początku nie chodzi o ludzi kompletnie początkujących, którzy jeszcze sami nie wiedza, co maja zrobić, żeby zagalopować.😁

kare[/[b]b]_szczescie to prawda. Mi w domyśle chodziło o ludzi, którzy może nie są zawodowcami, ale już wiedza co i jak i panują nad swoim ciałem. I wtedy jeśli taka osoba wsiada a koń nie reaguje, to już coś poszło nie w ta stronę z edukacja konia. Czasami za dużo jest niuansów do przekazania na forum i skrótów myślowych, chyba jednak się zgadzamy we wszystkim. 😀
flygirl, - ale dużo ludzi jeżdżących amatorski sport robi takie błędy 😉 a potrafią mieć P w skokach za sobą.
flygirl, ja na koniu po duzym wkkw za mlodu tez nie mialam problemu z guzikami a nauczylam sie duzo. Ale to inna bajka niz ujezdzeniowe, nie trzeba tak dbac o zgiecie w boku (pokaz mi skoczka robiacego dobre piruety, nawet w stepie), i jeszcze w miedzyczasie trykac guzikow od ekspresji ruchu.
Ja nie mam problemu ze dziewczyna sobie jeździ i trenuje na profesorze, tylko jaki jest sens nazywania ujeżdżenia sportem, jeżeli w seniorskich zawodach wsiada się na konia zrobionego całkiem przez kogoś innego i widać że nie bardzo jeszcze się nadaje na takie seniorskie zawody.
To tylko sprowadza ujeżdżenie do tego kto ile ma kasy, a nie promuje faktycznie utalentowanych ludzi. Moim zdaniem powinny być jakieś ograniczenia, ze dwie osoby nie mogą starować od jakieś rangi zawodów GP na tym samym koniu, albo ze trzeba tego konia od jakiegoś niższego poziomu do tego GP doprowadzić
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 marca 2023 22:18
I dwie strony dyskusji poszły się... do lasu, anp, czytasz w ogóle co tu piszemy? Twój bzdurny wymysł z ograniczeniem startów na koniu "po kimś" to rychłe zabójstwo dyscypliny.

flygirl, generalnie się zgadzam, ale przyczepię się do jednego. Taki koń niekoniecznie jest źle ujeżdżony, to nie maszyna że jest jedyna prawidłowa akcja-reakcja, tylko jak nauczysz tak masz. Jeśli reaguje na pomoce, chodzi w równowadze, wyprostowaniu, zebraniu, kadencji i spełnia wszystkie wymagania piramidy ujeżdżenia, to jest dobrze ujeżdżony, tylko nauczony głupich/innych pomocy. Jak dziecko nauczysz, że czerwony nazywa się niebieski, a niebieski czerwony, to to dziecko będzie te kolory widzieć jak wszyscy, a nazywać na odwrót, bo ktoś je tego nauczył i ono nie wie, że jest inaczej - bo i skąd ma to wiedzieć.
Oczywiście powinno się od początku uczyć, że niebieski to niebieski, czyli prawidłowych pomocy, bo później wyprostowanie tego zajmuje X razy więcej czasu, o ile w ogóle jest możliwe...
Z zagalopowaniem to jest tak, że ludzie uczą konie od wewnętrznej lub zewnętrznej łydki, nawet była tu sprzeczka kiedyś , która wersja jest prawidłowa.
Ja uczę moje konie na zewnętrzną, aczkolwiek moje konie idą do przodu tak zawsze, że łydka je parzy , więc i od wewnętrznej na pewno zagalopuja pewnie za 2 drugim razem.
Aczkolwiek nie uważam się za jedźca, mimo że jak keirashara, tu przytoczyła N na 0 umiem pojechać 🤣 no ale zależy na jakim koniu 🙃bo na pewno nie na każdym 😜
anp, czy Ty znasz pojęcie konia "profesora"? Chyba nie, to właśnie zrobiony koń przez zawodowca tak by ktoś o mniejszych umiejętnościach mógł go kupić i uczyć się od niego , popełniając mase błędów.
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 marca 2023 22:33
Jeszcze jedno spostrzeżenie... Mogę się mylić, ale chyba taniej jest kupić konia GP, żeby na nim startować tu i teraz, niż kupić konia zrobionego choćby do C, poświęcić kilka kolejnych lat na treningi, ponosząc przy tym oczywiście koszty utrzymania, gdzie milion rzeczy może pójść nie tak i przez to nigdy się do tego GP nie dojdzie, więc wszystkie wydatki na ten start w GP idą w błoto. Zresztą żeby kogoś nauczyć, to trzeba najpierw samemu umieć.
Facella No mi właśnie w gruncie rzeczy o to chodzi, nie wiem czy gdzieś tam napisałam zamiennie słowa „dobrze” i „uniwersalnie” ujeżdżone, ale chodziło o to drugie. Zwłaszcza, jeśli konia się kupuje i/lub trenuje pod handel, a nie dla siebie.
Perlica, - to był przykład który znam, już jednak jadąc to P to trzeba odznakę zdać, czyli nawet jakiś prosty czworobok ujechać i konkurs licencyjny... czyli w teorii tym koniem umić zrobić przejścia w obrębie trzech chodów.
No, ale w rekrze nikt nie nauczył, a potem trener zakładał, że jeździec umie 😉 a że koń to robił nieprecyzyjnie to na pewno jego wina, nie jeźdźca, wyszło trochę za literą, dramy nie ma itd. Generalnie często para maskuje swoje błędy i dopiero wsiadając na innego konia to wychodzi.

Nie wchodząc jednak w literki, po prostu widzę, jak na moim tuptusiu śląskim to się zmieniło, że kiedyś mogłam początkujących na nim uczyć, a teraz się nie da. Bo on nie może nagle przestać reagować na wyuczone sygnały, dostaje sprzeczne informacje i nie wie co ma ze sobą zrobić, albo reaguje na nie i odpala jak dziki, bo ktoś zamiast delikatnie przełożyć łydkę to zasadził strzała i on zareagował adekwatnie 😅 a co dopiero taki gorący koń klasy GP, gdzie to wszystko jest x100 i pomoce się daje na miligramy.

anp, - jakbyś zerknęła w przepisy, to de facto tak jest; że starty na pewnym poziomie pod różnymi jeźdźcami musi dzielić jakiś czas 🙃

Facella - o to, to. Za treningi na swoim to już bym se kupła dawno zrobionego 😂 nie mówiąc ile poszło na weta przy kontuzji.
kamcia665, jednak nie przejżałaś przepisów, bo jest w nich dokładnie to, co wrzuciła kaireshara.
_Gaga, dzięki za super pomocny komentarz, czyli wiesz ale nie powiesz? 😉 przejrzałam art 432 i nie znalazłam tam odpowiedzi na moje pytanie. Zaznaczam, że nie mówię o dopasowaniu nazwy do oceny typu 8 dobrze, tylko o jakości wykonania elementów związana z każdą oceną.
kamcia665, - jakość zmieni się zależnie od klasy. Kłus pośredni w N i w GP to nie są te same kłusy 😉 Z każdą klasą koń nie tylko wykonuje nowe figury, ale i musi wykonywać je lepiej, być lepszy jakościowo, a jeździec dawać pomoce precyzyjniej.
keirashara, to Cię nie zrozumiałam, bo ja mam na myśli skoki a Ty ujeżdżenie 😋
kamcia665, to jest opisane w poszczególnych programach i zależy od klasy.
Ps. Wiem, że zrobiłam błąd ortograficzny. Niestety forum szybko blokuje opcję edycji posta. Ale dziękuję za subtelne zwrócenie uwagi.

anp, idąc Twoim tokiem rozumowania, początkujący jeźdżcy powinni dostawać początkujące konie. A konie super wyszkolone mogą chodzić jedynie pod światową czołówką... tak?
Wku****a mnie bezstresowe wychowywanie koników (bo powiedzieć że wkurza, to zdecydowanie za mało). Poznałam wczoraj koniczka znajomej- przesympatyczny gość który traktuje człowieka jak powietrze. Idziesz z nim na uwiązie? Uważaj bo zaraz może galopować wesoło po całej wsi. Koń cię memła i zaraz ugryzie? Nieee, on tak lubi, a 10s później "ała, czemu to zrobiłeś".
Mam wrażenie że to jest efekt mody na to całe wychowywanie koni bez presji... No ale kuźwa, całkiem niebezpiecznie się robi jak pomiata tobą takie 500kg
I od razu dopiszę, żebym nie została posądzona o agresję, nie jestem fanką lania koni, ale koń, jak każde zwierzę musi zostać jasno zaznajomione z granicami których nie wolno mu przekraczać
uszatkowa   Insta: kingaielif
20 marca 2023 16:16
Aninna, ja staram się nie denerwować, choć takich przypadków jest masa. Cieszę się że mój jest wychowywany jak należy i że mogę się cieszyć spędzania czasu z miłym zwierzakiem. Tymi niewychowanymi staram się nie przejmować jeśli nie mają na mnie bezpośrednio wpływu, choć nie jest łatwo 🙂. I chciałoby się czasem dać dobrą radę, tylko jeśli ktoś sobie nie życzy i nie planuje zmienić podejścia to nie ma co 🙂
patat, przypomina mi się jak w wieku mniej więcej obecnych influ dostałam do jazdy kolejnego zrobionego konia i...nie umiałam na nim zagalopwac. Trener jak się już polapal że nie się boje (to był ogier kryjący z ręki a na hali były klacze) tylko nie umiem to mi wyjaśnił głośno i wyraźnie, ku uciesze wszystkich na hali (wtedy nie było zestawów) - byłam czerwona ze wstydu 😂 także każdy zrobiony nawet jest trochę inaczej zrobiony
karolina_, fakt, ja też jak miewam okazję pojeździć na takiej maszynie to od razu odczuwam wszystkie swoje niedociągnięcia... za pierwszym razem to była duuuża lekcja pokory 😉 i była mi w tamtym czasie potrzebna.

Wku****a mnie bezstresowe wychowywanie koników (bo powiedzieć że wkurza, to zdecydowanie za mało). Poznałam wczoraj koniczka znajomej- przesympatyczny gość który traktuje człowieka jak powietrze. Idziesz z nim na uwiązie? Uważaj bo zaraz może galopować wesoło po całej wsi. Koń cię memła i zaraz ugryzie? Nieee, on tak lubi, a 10s później "ała, czemu to zrobiłeś".
Mam wrażenie że to jest efekt mody na to całe wychowywanie koni bez presji...

Aninna, tak dokładnie tak jest, nawet ostatnio tu się okazało, że jak nie dajesz koniowi wejść na głowę i sprowadzasz go na ziemię to oznacza że wszystko rozwiązujesz laniem ;/
Ludzie zapominają że to są zwierzęta, duże zwierzęta które między sobą wcale nie są delikatne i nie porozumiewają się telepatią, tylko gonią się, kopią, kulą na siebie, gryzą gdy coś im nie pasuje i jeśli na pewnym etapie życia nie nauczysz że nie wolno, to z człowiekiem też próbują tak "rozmawiać".
Mi osobiście żołądek się przewraca gdy widzę takie mimozy, które nie potrafią nawet słownie czy gestem upomnieć niegrzecznego konia, zresztą często są już w takim momencie że koń miałby to głęboko w poważaniu. Za to są specjalistkami w analizowaniu dlaczego konik tak zastrzygł uszkiem a nie inaczej i w dywagacjach ile smaczków trzeba wepchnąć w konia żeby zrozumiał że opłaca się być miłym... i jeszcze doradzają i pouczają innych...
Łooo chwilę mnie tu nie było i jaka piękna "imba" się rozkręciła.

Mnie mój aktualny koń nauczył pokory i wyjaśnił mi dobitnie, że to, że ja coś "szlifuję" miesiącami i mi się wydaje, że to jest superpodstawiony zad i piękny ruch... to to nadal nie jest sport i top jeździectwo i warto się choćby nagrać 🙂

Najpiękniejszą lekcja pokory były zeszłoroczne czworoboki treningowe gdzie nasz pierwszy sezon po kontuzji to był i ja tak"deliakatniusio wszystko" i och i ach. I na rozprężalni było super. Po czym przy wjeździe na czworobok konik sobie podłożył języczek z boku pod wędzidło, zadarł głowę...i "zepsuła się" kierownica....I uwaga kobyła przejechała cały czworobok - na pamięć! Serio. Myślałam, że się nie da. Otóż petkowy się da🙂
Chciałam w połowie zsiąść bo nie było sensu -ale się nie dało. Bo koń jechał na własnym krzywym autopilocie, świńskim truchtem, do końca.

I osobom, które boli to, że komuś koń nie piafuje książkowo na zawodach dużej rangi życzę takiej samej lekcji pokory. Ona z czasem nabiera naprawdę innego smaku niż ten wstyd - coś jak dobre wytrawne wino. Ja się dziś rozkoszuję tą wiedzą - bo dzięki niej min. przestałam robić z siebie barana, aż takiego, choćby na forum.

Osobom, które natomiast boli, że "bogate dzieci dostają zrobione konie" i nie jadą nimi jak mistrzowie...no cóż. Gdyby to było możliwe to poleciła bym taką "zamianę ciał" na kilka dni. Można się zdziwić, ile bycie tu gdzie są te dzieci kosztuje je pracy, braku czasu na zabawy z rówieśnikami itd.
Bo to nie jest tak, że każde dziecko zamożnego koniarza będzie koniarzem na wysokim poziomie- poza dostępem do pieniędzy i koneksji trzeba mieć charakter. Nie każdy go ma.
Tak, jak nie każde dziecko wytrzymuje szkołę muzyczną.


Bardzo zgadzam się z tym,co napisała Gaga a jakoś umknęło w dyskusji. Szalony "globalny ład" dąży do tego aby zakazać jazdy konnej. Siedząc "po tej stronie tłumu", my tego nie widzimy aż tak, można mieć wrażenie, że panny piejące o dobrostanie koni robią konstruktywną dobra robotę, ale komisarze, sędziowie itd. są odbiorcami tych komunikatów, które zaczynają być formowane w postulaty, a te powoli w "uchwały i regulacje".

Presja aby zakazać końskiego sportu na poziomie Unii europejskiej jest ogromna. Ludzie,którzy się do niej dołączają nie zdają sobie sprawy z czym się to będzie wiązało dalej.



kotbury jak mówi przysłowie ,,kropla drąży skałe,, i te kilka osób pod Caaliadą na tą chwile ,,olanych,, to początek problemów w przyszłości
Gillian   four letter word
21 marca 2023 10:37
Nie chce mi się wracać do tych tekstów, które padały po słynnym przejeździe Skrzyczyńskiego i akcji z batem - ale jakby ktoś nie zauważył, to ta sama para w niedzielę zajęła 2 miejsce w Halowych Mistrzostwach Polski. Co jest ciekawe gdyż zdaniem specjalistów internetowych ten koń miał już nigdy nie skakać, jest skończony i powinien trafić w inne ręce 🤣 miłym akcentem naturalsowym jest fakt, że koń startował nawet bez nachrapnika więc gro ludzi powinno być usatysfakcjonowane 🤣

I wiecie co mnie jeszcze wkurza? Że jak była ta sprawa głośna i nawet tutaj była gównoburza stulecia podczas której ujawniono kilku wybitnych speców od skoków na poziomie olimpijskim wręcz - każdy miał coś do powiedzenia. Bezpośrednio po dyskusji zaś zadałam tu pytanie z życia wzięte odnośnie skoków i wiecie co… jedna osoba odezwała się na priv 😂 to mnie wkurza i bawi jednocześnie w sumie. Nienawidzę takiej hipokryzji jaka się tu uprawia 🤣
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 marca 2023 10:45
Gillian, tak jest w każdej dziedzinie życia jak są aferki.
Johnny Depp stracił kontrakty (Piraci z Karaibów, uniwersum Fantastyczne Zwierzęta) przez oskarżenia Amber Heard, która ostatecznie w sądzie przegrała, ale czy Deppa ktoś przeprosił albo przywrócił do tych ról? No nie.
Taylor Swift była oskarżona o kłamstwo i manipulacje, do tego stopnia trwała na nią nagonka, że na rok zaszyła się w domu - dosłownie. A później się okazało, że dowody przeciwko niej zostały sfabrykowane przez KimK. Czy media ją przeprosiły albo opublikowano sprostowania? Oczywiście że nie.
Widzieliście aktualne zdjęcia Kevina Spacey'a? Wygląda jak wrak człowieka, jego kariera jest skończona, choć zarzuty o pedofilię zostały wycofane. Ale nic mu już nie przywróci utraconych lat. Czy wyjaśnienia sprawy obiły się tak głośnym echem jak same oskarżenia? Pewnie że nie, mnóstwo osób nadal ma go za pedofila.
W internecie można bardzo łatwo człowieka zniszczyć i nikogo nie obchodzi, co się potem stanie.
... ja wczoraj użyłam takiego narzędzia tortur jak moja dłoń i siła(dźwięk) jaj plaśnięcia, bo koniczek po 3 tygodniach pauzy zapomniał, że przy siodłaniu trzeba stać, a nie bączki kręcić.
Bardzo skuteczne narzędzie. Nie odczułam potrzeby "stopniowania" komunikatu czy czynienia innych ceregieli z cofaniem, przestawianiem itd. bo 10letni koń (mój koń,którego znam) wie jak ma się zachować... tylko jak widać po przerwie trzeba przypomnieć.

To jest bardzo precyzyjne i skuteczne narzędzie do stosowania z ziemi.
Pewnie z siodła jakby były takie cyrki musiałabym użyć trzech batów na dupę. Całe szczęście nie musiałam, bo wcześniej użyłam narzędzia dłoń - i to wystarczyło.
Też pojechałam bez skośniczka w teren potem🙂... niestety nadal nie mam takich umiejętności jak Skrzyczek i nie jestem sportowcem🙁

... można mnie podać do TOZU albo przyjechać mi pod chatę z transparentem🙂
Gillian   four letter word
21 marca 2023 11:11
Dziwnym trafem teraz nagle osoby najbardziej zainteresowane nie mają nic do powiedzenia. Standard.

A ja pisałam - psy szczekają, karawana jedzie dalej. Jarek jeździł rzeźbił i ujechał :-) niewzruszony opiniami w internetach 😜
A tak w temacie nachrapników. To mialam taka klacz w pracy, ekstremalnie nerwowa i majaca problem z akceptacja kontaktu. W sumie ona miala problem ze wszystkim co ją ograniczalo i nakazywalo jej się podporzadkować. W sumie zajeździla sie i byla fajna, ale na pewnym etapie pracy sciagnęłam jej nachrapnik totalnie bo zauwazylam , ze to dla niej stres. I to był strzal w 10, bo kontakt i sterowność o niebo sie poprawily.
I wzieła ja dziewczyna. Taka na poziomie magicznych 100cm w skokach i bez podstaw ujeżdżenia, bo to w skokach nie trzeba.
I pyta mnie calkiem powaznie i troche z pogardą:
* A dlaczego ta klacz nie chodzi w profesjonalnym oglowiu? Tylko w jakims smiesznym czyms i to w dodatku ze sliniankami z ktorymi wstyd jeździć.
[To profesjonalne to ofc nachrapnik ze skosnikiem ]

Generalnie chocbym sie zesrala to nie dalabym rady wytlumaczyć czemu.
Swoja droga im dluzej jeżdżę tym mniejsze mam przekonanie do nachrapników, a skosnikow nie uzywam praktycznie wcale.


KaNie, ja jeżdżę na bardzo luźnym nachrapniku, bez skośnika bo moja kobyła dostaje na nacisk w obrębie głowy najpierw fizia, a jak się go "przejedzie" to się roluje i zamyka...


Konie są naprawdę różne i trzeba dobrze swojego konia znać ale i umieć w jeżdżenie, aby się nie dać porobić.

Gilian i potwierdza to że ten koń nie był gotowy na taki konkurs, i po co był ten start ? złe wrażenie pozostanie na długo w pamięci, tych fajnych przejazdów nikt nie pamięta 🙁
A tak w temacie nachrapników. To mialam taka klacz w pracy, ekstremalnie nerwowa i majaca problem z akceptacja kontaktu. W sumie ona miala problem ze wszystkim co ją ograniczalo i nakazywalo jej się podporzadkować. W sumie zajeździla sie i byla fajna, ale na pewnym etapie pracy sciagnęłam jej nachrapnik totalnie bo zauwazylam , ze to dla niej stres. I to był strzal w 10, bo kontakt i sterowność o niebo sie poprawily.
I wzieła ja dziewczyna. Taka na poziomie magicznych 100cm w skokach i bez podstaw ujeżdżenia, bo to w skokach nie trzeba.
I pyta mnie calkiem powaznie i troche z pogardą:
* A dlaczego ta klacz nie chodzi w profesjonalnym oglowiu? Tylko w jakims smiesznym czyms i to w dodatku ze sliniankami z ktorymi wstyd jeździć.
[To profesjonalne to ofc nachrapnik ze skosnikiem ]

Generalnie chocbym sie zesrala to nie dalabym rady wytlumaczyć czemu.
Swoja droga im dluzej jeżdżę tym mniejsze mam przekonanie do nachrapników, a skosnikow nie uzywam praktycznie wcale.


KaNie, ja do nachrapnikow podchodzę zupełnie bez emocji tj ładniej koniowi z nachrapnikiem, więc na głowie zawsze jest. Ale zajezdzalam kiedyś klacz, była bezproblemowa. I któregoś dnia wsiadam, a ta jakieś kreciolki na zadzie, przednimi nogami na bandę weszła ze mną itd. I tak się zaczęły jaja, ze co któreś wsiadanie takie numery mi robiła. W końcu doszłam do tego, ze chodziło o skosnik… używałam różnych oglowii, na zasadzie co jest pod ręką bo koni kilka, z reguły na miesiąc-dwa w robocie wiec bez swojego sprzętu jeszcze i jak trafiła danego dnia na ogłowie ze skosnikiem to były jaja. I tez przy sprzedaży dziwnie na mnie patrzyli jak dziewczynce tłumaczyłam, ze prosze o niewsiadanie na tego konia ze skosnikiem .0245627520171E+34;😅 W życiu nie spodziewałam się, że chodzi o taki malutki pasek… wyczuliło mnie to bardzo w pracy z młodymi końmi aby zauważać szczegóły.
Gilian i potwierdza to że ten koń nie był gotowy na taki konkurs, i po co był ten start ? złe wrażenie pozostanie na długo w pamięci, tych fajnych przejazdów nikt nie pamięta 🙁
blucha, albo, że musiał zostać "przepchniety" przez taki konkurs i dostać w bęcki, żeby wiedział, że nie wolno robić cyrków i, że "jak som ludziowie i muzyczka" to też dupa zapiecze przy kombinowaniu.
Ja się jednak bardziej koncentruję na ładnych obrazkach i nie rozpamiętuję cudzej "drogi do sukcesu" gdy bywała wyboista. Może to kwestia mentalności.
Nevermind, Najłatwiej jest uciec.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się