Lonżowanie

Perlica, Bardzo łatwo samemu wykonać - szacunkowy koszt 10 zł. "Oryginał" może się w 40 zł nie zmieścić plus koszty wysyłki. Chyba gdzieś mam to mogę zmierzyć.
macbeth, dokładnie.
Szukam linek.
HELP


melehowicz, a w jaki sposób, nie znam się niestety ani na rodzajach linek ani karabińczykach.
Możesz podać jakiś do link do sklepu gdzie można kupić taką linkę?
Perlica, a jakie długie są linki od twojego czambonu? Nie są na tyle długie żeby przepiąć jako gogue? Jeśli nie, to po prostu wymień te linki na dłuższe z Castoramy czy innego obi, karabinczyki tez tam dostaniesz.

Ja mam w swoim czambonie tak długie linki że muszę je podwiązywać żeby funkcjonował jako czambon a nie gogue
karolina_, w czambonie jest przecież jedna linka, a w gouge dwie. Jakby były 2 i długie to bym przepięła, no ale jest jedna i krótka.
Problem z castoramą jest taki, że nie umiem tego przywiązać do karabinka, nie znam się na węzłach. Oryginalne linki są jakby wykończone skórą ( przejście między karabinkiem a linką) i ja nie umiem czegoś takiego zrobić, dlatego chciałam kupić.
Jak ja to zawiążę to pewnie puści i wybije koniowi oko albo coś, dlatego szukam gotowego co mogę zamówić.
Linkę i karabinki kupuje się w markecie budowlanym. Karabinki można przywiązać na supły, można ładnie owinąć końcówki dratwą, cienkim sznurkiem, nicią rymarską.
Perlica, ok, ja mam dwie linki i nigdy nie kupiłam z jedną w obawie że się przetrze na kółku od wypinacza. Tak jak pisze halo, kup dwie linki w castoramie, zwykle karabinczyki, zawiaz na supeł i końcówkę przypal albo owin dratwa albo czarna taśma
karolina_, też mam dwie linki.
Goug może być z jednej linki, a nawet powinien być (powiedzmy że to do dyskusji) długość wraz z oczkami to 170- 180 cm zależnie od wielkości konia 165 też na mniejszego styknie. Na sznurek są dwie szkoły: albo dość sztywny, albo całkiem giętki, ale nigdy elastyczny. Nieco cieńszy od ołówka lub podobny.koncówki zacirobić opaską z dratwy. Jak zrobić opaskę podpowiem
Końcówka, - tak ją wykonać tylko po złożeniu końca linki w oczko
20230102_180348.jpg 20230102_180348.jpg
Dziękuję wszystkim, ale nie o to mi chodziło.
Chciałam kupić gotowe linki z karabińczykami, a nie sama je robić, bo nie umiem , ani nie mam na to ochoty.
Wolę zapłacić, zamówić i dostać je po prostu.
Iskra de Baleron, , karolina_, nie widziałam w żadnym popularnym sklepie chambonu z dwoma linkami, wszędzie jest jedna linka tylko.
Znalazłam już, daw mag sprzedaje same gotowe linki z karabinkami.
Melehowicz a ja dziękuję za filmik bo mi leży jedna zerwana linka i nie wiedziałam jak to naprawić.
Co łagodniej naciska na potylicę - gogue czy czambon? Dla konia, który troszkę schizuje, jeśli chodzi właśnie o potylicę, a w pysku nie jest nadmiernie wrażliwy. Celem ma być zaproszenie do zaokrąglenia grzbietu, koń właściwie wdrażany na nowo do pracy, na razie tylko na lonży, pracujemy na drążkach i dużo przejść.
A może coś innego by się sprawdziło?
Ja bym wybrała gogue z uwagi na całokształt działania. Przy gogue ryzyko znieczulania kącików pyska jest dużo niższe.
A czy te linki do lonżowania, dzięki którym można bez pasa lonżować mają sens czy nie ?
Nie mają sensu.
KaNie, dlaczego?

Na czym można lonzować młodziaka, procz czambon i gouge ?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 marca 2023 07:42
Perlica, Kawecanie.
zembria, chodzi mi o wypięcie konia.
Perlica na tych sznurkach koń co krok szarpie samego siebie za pysk. Nie ma możliwości stabilnego oparcia się, nie rozluźni się w szyi i nie da nosa w przód. Mnie boli wszystko jak patrze na konie na tych sznurkach. A już pomijam kwestie wąskiego, szorstkiego sznurka wybijającego się punktowo w kłąb i ocierającego pachy. Brr.

W pracy używamy goga, ale ja osobiście wole czambon.
flygirl, w teorii to wiem, ale np moja klacz całkiem nieźle na tym chodzi, bo raz pożyczylam.
Słabo na trójkątach.
Za to na gogu czy chambonie biega z głową przy ziemi jak pies , a nie chcę by mi się uwaliła na przód, bo to jest monster, którego potem nie podniosę, więc to nie działa jak bym chciała.
Skoro uważasz, że dobrze chodzi to lonżuj.😉
Ten punktowy nacisk na klab może zrobić duże, ale to duże kuku...
w tych sznurkach chodzi o to, żeby koń sam się niósł, a nie opierał na pysku. Jak się sam niesie to nie widzę powodu dlaczego miałoby się coś wrzynać w kłąb lub obcierać pod łokciami...? Może w pierwszym momencie zanim ogarnie o co chodzi i np zadziera łeb do góry to tak to wygląda, ale jak zobaczy że na górze jest źle i niewygodnie to powinien zejść na dół i wtedy wszystko powinno dyndać. Oczywiście żeby to miało sens, to koń musi iść aktywnie do przodu, a nie wlec się jak śpioch. Przynajmniej ja tak to widzę.
Niestety po pierwszej próbie muszę powiedzieć, że gogue (ale i czambon z pewnością też) to jeszcze nie dla nas, koń zbyt panikuje, jeśli chodzi o nacisk na potylicę. Dać sobie na łeb założyć dał, ale przy próbie podpięcia było uciekanie, panikowanie i próby wspinaczki – i tak przez godzinę, bo byłam uparta... W końcu go tylko tymi paskami wymacałam i podrapalam za uszami, ale do zapinania ewidentnie jeszcze sporo pracy. 😐
Niby na lonży pracuje ładnie i po jest mokry i rozluźniony, ale chciałabym żeby zad też dziad ruszył...
Crank, - no, ale to nie czambon czy gogue rusza zad, wręcz przeciwnie, bez Twojej pomocy koń spadnie do piwnicy na tym 😉 Zad ruszają przejścia, wygięcia, pilnowanie rytmu, możesz też dotykać batem biodra/nogi i sugerować mocniejsze wkraczanie.
mindgame nie ma opcji, żeby sznurek na kłębie lewitowal. Obojętnie jak koń się porusza. Dodatkowo każda opcja mocniejszego ruchu w górę/w dol/do przodu powoduje nacisk tego sznurka/linki na klab. No chyba że masz je turbo luzne/wiszace, ale wtedy to już nie wiem po co je zakładać w sumie... Klab jest umięśniony, ale te miesnie są bardzo wrażliwe, nie bez pardonu tyle mówi się o dopasowaniu siodła i wolnej przestrzeni nie tylko nad klebem ale i dookoła. Więc tak - punktowy nacisk na klab linka może wywołać paskudna bolesność.
faith, wiadomo, że sznurek nie będzie lewitował nad kłębem tylko leżał... gdy koń nie będzie pchał się na wędziło tylko od niego ustępował. Jak idzie do przodu, podstawi zad, zaokrągli grzbiet to nie powinien pchać się na wędzidło i wtedy nic nigdzie nie uwiera, ani w pysku ani na grzbiecie. No ja jestem w stanie sobie to wyobrazić.
Pytanie czy koń jest w stanie sobie to wyobrazić :P Mój nie był.
No wyobrazić to ja też sobie mogę, a wyegzekwujesz to przez całą lonże od początku do końca? 🙂
bo to już widzę marnie, zwłaszcza poza wyobraźnia. A nie daj bóg jakąś amba się wkręci.
Ja w każdym razie unikam, klab jest święty.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się