PILNE! Zwrot konia do poprzedniego właściciela- Ukryta kontuzja

opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 lipca 2009 10:25
O mój Boze - no to ja jestem bezduszna, bo dwie klacze, które były chore (jedna po kontuzji, wykluczona ze sportu, druga ze stwierdzonym zwyrodnieniem, wykluczona z pracy jakiejkolwiek) - oddałam, pozbyłam sie. Ależ ze mnie zwyrodnialec...

Ja mysle, ze ta dyskusja zmierza nie tam, gdzie powinna. Wszyscy nauczymy sie czegoś po tej historii, mam nadzieje.
wątek zamknięty
"Gdybym dostała od lekarza zalecenie jazdy na kulejącym koniu, to zmieniłabym lekarza."  🤔wirek:

"To , że często rehabilitacja wymaga ruchu,  nie oznacza , że ten ruch ma być ponad możliwości biologiczne konia w danym momencie. "  🤔wirek: Kto powiedział że był ponad?

"Ale to trzeba zmienić swoje podejście do koni i nie traktować ich jak sprzęt sportowy, tylko żywe, czujące stworzenie.
A do tego ci daleko , więc dyskusja staje się bezprzedmiotowa. I uważam, że twój koń ma pecha - jest nieszczęśliwy, tylko nie ma wyboru , a ty niczego nie jesteś w stanie zauważyć."  😂

Niestety dla mojego konia musi ze mną cierpić do końca swoich dni.  😁

Ja nie widzę NIC złego w tym co robi DEWIZKA. Wręcz ona jest stroną pokrzywdzoną ponieważ została oszukana. Wystawiła na allegro pisząc całą prawdę.  👍 Chce dziewczyna kupić konia do jazdy i chce odzyskać swoją kasę. Dla mnie to normalnie.

wątek zamknięty
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
28 lipca 2009 10:50

"To , że często rehabilitacja wymaga ruchu,  nie oznacza , że ten ruch ma być ponad możliwości biologiczne konia w danym momencie. "  🤔wirek:


ja znam konia, który już do końca swojego życia będzie kulał. Ale jeździ się na nim w tereny i koń sam ciągnie do przodu, chętnie idzie, widać, że sprawia mu to wielką przyjemność. I co, dlatego że kuleje, to nie wolno mu sprawiać przyjemności? Dla jednego konia szczęściem będzie chodzenie po pastwisku (co robi na codzień) a dla innego jazda.
wątek zamknięty
Strucelka dokładnie  :kwiatek:

Jakby go tak bolało nie szedł by do przodu.

Moja klacz będzie już znaczyć do końca życia ponieważ jest po urazie mięśnia łopatki i ten mięsień nigdy nie będzie taki jaki był. Ale to nie znaczy jest jest wykluczona z jazdy i sprawia jej to ból. Uwielbia skakać i buszować po lesie.

wątek zamknięty
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
28 lipca 2009 11:02
Ale wlascicielka udostępnia tez wszystkie zdjecia RTG i wyniki, więc jak masz troche oleju w głowie, to zabierasz weta, on ogląda wyniki i bada konia.  zemdlal

A nie uważasz, że potencjalny nabywca straci tylko czas. Powinno byc napisane wyraźnie jaki jest jego stan, jakie są szanse na leczenie, a tu tak po cichy wyskrobane. I bez kitu z opisu z aukcji ja wywnioskowałam, że konia wystarczy wyleczyć i będzie hulał. A tu się okazuje, że to dalekie od prawdy. I teraz wsiadam w auto z wetem i kimś tam jeszcze i się okazuje, że... no własnie, że można leczyć, ale szanse sa małe, że koń do użytku się nie nadaje.


Jest różnica pisząć
-  nie mam siana na leczenie
- nie mam siana na leczenie, a dodatkowo nie wiadomo co z tego bedzie, szanse sa male, nie nadaje sie do uzytku.


edit:
Dla mnie nie napisanie 100% tego co my wiemy to taka próba wciśnięcia konia komuś byle by odzyskać pieniądze.
Bo szanse są nikłe na sprzedaż za 2 tysiaki konia gdyby było napisane co i jak.
wątek zamknięty
No, ale jak chcesz kupić takiego konia, to chyba nie klikasz od razu 'Kup teraz" tylko rozmawiasz ze sprzedającym, żeby się czegoś dowiedzieć  🤔

wątek zamknięty
opolanka   psychologiem przez przeszkody
28 lipca 2009 11:22
JARA, ale logiczne jest chyba, że konia i tak musisz obejrzeć, że nawet gdyby nie było słowa o tym, jaki jest stan zdrowia konia (a często tak jest na aukcjach), to zabierasz weta i badasz, tak? No chyba, ze Ty nie. Że konia kupujesz na piękne oczy. Ty klikasz i bierzesz, bo okazja.

Czepiasz sie i tyle. Dla mnie to podobna sprawa, jak z autem - zawsze najpierw dogadujsz sie ze sprzedającym, jedziesz zobaczyć i dopiero wtedy decydujesz. Pomijajac, ze czesto dzieje sie to poza allegro.
wątek zamknięty
Jara - wybacz ale dla mnie to co piszesz to takie pi... kotka za pomocą młotka.
Jak Ty tak kupujesz wszystko co żywe lub nie żywe z allegro, bo ci ktoś napisze że pies sra do kibla i spłukuje więc ty dajesz kup teraz to pogratulować.
Jak ktoś jest zainteresowany to dla niego to żadna strata czasu.
wątek zamknięty
Guli poczytaj jeszcze trochę książek, bo mało wiesz. Są kontuzje, które wykluczają konia z pracy, bo ruch jest bolesny, ale są też takie które pozwalają na użytkowanie bez bólu dla konia.
Sęk w tym, że wielu ludzi bez badań ocenia konia "na oko" i bez diagnozy sami decydują. Stąd potem takie opinie jak Twoja.
Sama kiedyś opiekowałam się klaczą, która zerwała mięsień na łopatce. Po 2 latach stania w boksie i padokowania właściciel zrobił dokładne badanie. Wet wytłumaczył nam, że mięsień się zrósł, jednak uległ skróceniu, przez długie oszczędzanie mięsień był nierozwinięty. Wytłumaczył, że można konia lekko użytkować, że jej to nie boli. Jeździłam na niej stępem, mało kłusów bo mięsień wymagał ponownego rozwinięcia, klacz sama chętnie galopowała.
Są konie dla których ruch jest ratunkiem do wyjścia z kulawizny, bo mięsień oszczędzany po stanie chorobowym zanika i należy mu przywrócić sprawność.
Wtedy to właśnie masz efekt "znaczenia", bo koń nie wygląda na takiego co go boli, ale w ruchu widać, że wykrok obu kończyn nie jest równy. Ja bardzo często widzę konie w sporcie, które chętnie skaczą a w kłusie czy stępie są "nie czyste".
Myślisz, że weterynarze nie widzą tego co ja widzę? myślisz, że wszyscy zawodnicy znęcają się nad swoimi końmi?
Czasem wystarczy pomyśleć  🙄
wątek zamknięty
A ja szczerzę nie rozumiem szczekających.

Wszyscy zawsze są mądrzy dopóki ich samych nie spotyka jakaś sytuacja.


Ja nie widzę NIC złego w tym co robi DEWIZKA. Wręcz ona jest stroną pokrzywdzoną ponieważ została oszukana. Wystawiła na allegro pisząc całą prawdę.  👍 Chce dziewczyna kupić konia do jazdy i chce odzyskać swoją kasę. Dla mnie to normalnie. [quote author=Presja link=topic=7744.msg306279#msg306279 date=1248772808]

_kate
Z tego co przeczytałam wynika że większośc chyba ma jakieś mylne wyobrażenie o utrzymaniu konia, dla mnie chory pies czy kot to nie ta sama bajka co chory koń, wiadomo odpowiadać czy płacić trzeba za niego ale psa czy kota nie kupuje się żeby go użytkować no sorry. A w tym wypadku chyba wyraźnie widać że kupiła konia bo chciała na nim jeździć i się czegoś uczyć.
[/quote]

popieram wasze zdrowe podejście ,

reszta typu guli , jara, itp to typowe przedstawicielki hipoktyzji .
wątek zamknięty
Podsumowując:

Dziewczyna kupiła konia bez badań
Koń prawdopodobmie miał ukrytą kontuzję/wadę
Prawdopodobnie sprzedający o tym wiedział
Uraz/wada się uaktywniła i koń nie nadaje sie do użytkowania takiego jak oczekiwała kupująca

Kupujaca chce sprzdać konia za mniejsze pieniądze nie ukrywając wady

Myśle, ze dalsza dyskusja w wątku - kto daje jakie ogłoszenie na allegro, jego interpretacja itd. nie wnosi nic do dyskusji

ten wątek powinien nas WSZYSTKICH nauczyć, że warto badac konia PRZED zakupem, lub tak skonstruowac umowę, by móc go zwrócić

ZAMYKAM
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.