Znajomi zakupili na targu staroci takie dziwne siodło. Jest rzekomo z okolic Przemysla. Wyglada na mocno uzywane, ma solidne, kute strzemiona z żeliwa zdaje się więc strasznie ciężkie, o nietypowym ksztalcie. Pas ze strzemionami do nich doczepionymi mozna przeciagac przez siodlo. Waga ok. 11.5 kg.
Może ktoś coś takiego widział, albo wie coś o takich siodłach?
Dodam że siedzisko jest bardzo malutkie, jak dla dziecka.
siodło zaprzęgowe - a co to takiego? Nieraz zaprzęg był prowadzony (powożony?) z siodła. Lewego konia siodłano wtedy w skrzyżowanie siodła i nagrzbietnika. Kozackie i ogólnie stepowe siodła mają troszkę inną konstrukcję, jeżeli chodzi o most i ławki 😉
A ja mam taka watpliwosc: skoro to byloby siodlo zaprzegowe, to po co w nim takie masywne, zeliwne strzemiona i jeszcze o takim pólkolistym ksztalcie? 👀
może specjalne buty z półokrągłymi podeszwami zakładali ? 😉
Stać się nie da z jeszcze jednej przyczyny - pas na którym są zawieszone strzemiona jest ruchomy, więc osoba stojąca w strzemionach musiałaby oprócz półokrągłych podeszew mieć jeszcze teleskopujące nogi 🙂. Poza tym siedzieć też nie za bardzo można bo tam gdzie powinno się dociskać kolana z obu stron siodła są okucia, które podejrzewam musiałyby nieźle uwierać 'jeźdzca'.
Pokazałam ten wątek znajomemu, który trochę interesuje się rożnego rodzaju powozami i powożeniem i on twierdzi, że to wcale nie muszą być strzemiona a np. mocowanie do dyszelków w pojeździe jednokonnym, co potwierdzałoby teorię, że to siodło "powożeniowe".
Gosita, chodziło mi o 'wyglądanie jak siodło używane do jazdy wierzchem'. Popatrz na proporcje siedziska, na długość tybinek, na długość "puślisk", na stabilność tego cuda - a potem znajdź mi tyczkę, która w tym siodle 4 literki skutecznie zaparkuje i pojeździ 😉 Jak mawia znajomy, "tako se ne da"
Alvika, Ale Zważ, że konie w czasach sredniowiecza czy innych gorących okresach bitewnych były bardziej wytrzymałe od tych dzisiejszych koni. Nie cackano się z nimi tak jak teraz, bardziej były zahartowane w bojach i długich galopach.
Ja też uważam, ze to kozackie siodło 🙂 Btw, kozacy z tego co mi z historii wiadomo preferowali prymitywne rasy 😉
Obiecałam sobie, że dzioba na kłódkę trzymać będę w kwestii rycerstwa, "łycerstwa", inscenizacji i koni, bo latkami zamkowe kamienie kiecami froterowałam, a tyłek też sadzałam w porządną replikę mongolskiego siodła (Gyula, pozdrawiam :kwiatek: Grozerowy łuk jeszcze żyje 😉 ) - i obietnicy dotrzymam. Siodło o którym dyskutujemy nie ma NIC wspólnego z siodłem średniowiecznym. Notarialna, jeżeli chodzi o zachodnie rycerstwo, to z końmi bitewnymi się cackano, i to mocno. Toż to kilka wsi na 4 kopytach było! Popisałabym sobie jeszcze, ale z pracy mykam, nadgodzin robić nie będę 🙂
Btw, kozacy z tego co mi z historii wiadomo preferowali prymitywne rasy
kozacy - prymitywne rasy? pierwsze słyszę. Oni przecież mieli swojego rasowego konia kozackiego - dońskiego - jak najb. gorącokrwistego a nie żadnego koniko- czy hucułopodobnego.
Pokazałam ten wątek znajomemu, który trochę interesuje się rożnego rodzaju powozami i powożeniem i on twierdzi, że to wcale nie muszą być strzemiona a np. mocowanie do dyszelków w pojeździe jednokonnym, co potwierdzałoby teorię, że to siodło "powożeniowe".
Pozdrawiam
a ja wam powiem, ze jak spojze na kasztalt owych "strzemion" to ta wypowiedz jak do tej pory wydaje sie najsensowniejsza..