Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

kermit   Horses horses everywhere ..
11 sierpnia 2009 14:57
No wieczny problem - przyjdzie czy nie przyjdzie - wynikający rzekomo z samopoczucia (wiecie ta zła pogoda).
Bierze leki na ciśnienie, srenie i chyba wszystko co się da.
W ostatni piątek jak wróciłam z pracy........eh aż się boje o tym pisać, ale była po jakiś lekach -chyba wzięła ich za dużo (lekki bełkot ciężko było się z nią dogadać i bardzo szybko się ze mną minęła w drzwiach)  😲
To trochę niedopuszczalne zachowanie osoby opiekującej się małym dzieckiem  😲

Zdarzało jej się brać te leki ale jak siedziała sobie sama w domu, i wtedy nie wiadomo było przez kilka dni czy przyjdzie, ale w obecności Nadii ?  😲
poniekad znam ten przypadek, bo moja 'siostra' ma podobnie- tyle, ze jej tesciowa porafi powiedziec rano (sic!) tego dnia kiedy ma przyjsc do dziecka, ze nie bedzie jej bo jedzie na dzialke drzewka sadzic 🤔 a oni oboje na etat.. w wakacje jest klopot, bo ich przedszkole zamkniete, ale ze tesciowa zobowiazala sie pomoc (mieszka 5 min spacerkiem), to nie szukali miejsca w zastepczych. ale jak synek chory, to tez tak bywa, ze tesciowa obieca a potem sie rozmysli i zazwyczaj z powodu 'bo musi cos na dzialce'. przykre jednak..rozumiem, ze dziadkowie nie maja obowiazku  pomagac dzieciom swoim przy wnukach, ale jak juz sie obiecuje?
a co na to twoj maz?
Dziewczyny poradźcie mi coś ............
Martynka ma zazwyczaj rano katar,ale dziś w nocy też dostała kataru i  wstawałam do niej 4 razy 🙁 matakie suche glutki, których nie da się usunąć Fridą, już sama nie wiem czy to za sprawą suchego powietrza ? W ciągu dnia katar znika, za to często się krztusi slinką ....
Czy któraś z was zna te problemy ? Jak sobie z nimi radzić ?
Sprawdź może czy przegroda jest prosta. Mała oddycha normalnie czy często przez usta? Ja mam skrzywioną i to dość mocno - stało się to jednym z powodów częstych infekcji w dzieciństwie (zabrakło jednej z barier ochronnych).
to moze byc suche powietrze. masz jakis nawilzacz? a doraznie to musisz nawilzac tez nosek. sa specjalne preparaty dla dzieci- w atomizerach do rozpylania w nozdrza- jak i kropelkowe. kilka razy dziennie nawilzaj, powinno ustapic. gdyby nie, to poradz sie pediatry 😉
czesto podrozujecie samochodem nawet z lekko ustawiona klimatyzacja? mi wtedy czesto wysychaja sluzowki.
teraz pogoda ma sie zmienic, ma nie byc tak parno, wiec moze i wtedy bedzie u was lepiej. trzymam kciuki!
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
11 sierpnia 2009 19:43
kermit, mój żlobek na full time kosztuje 1000pln i jes tna prawde giciorek. I tak jest w dużej liczbie miejsc jesli chodiz o cenę.
Ale jak ja Ci wysunę tutaj z dzisiajszym numerem to padniesz. Wpadła moja mama bo miałam jechac na trening. Stoi i deliberuje ze mną o tym jak wychowywać dizekco. Ja w kuchni, ona w mała w pokoju. Nie widizmy się. Miała jej zmieniać pieluchę. Mała baraszkuje po łóżku z gołą pupą już dobre 5 minut. Dyskusja nabiera rumieńców, atmosfera sie zagęśzcza, nadal bez kontaktui wzrokowego między kuchnią a pokojem. I nagle słysże huk i plask. Patrzę, a mała leży na głowie na podłodze. KURxxxxA MAĆ!!!!!!!!
Wpadłam w taki szał, że myślała, że kogoś zabiję - w afekcie by było, to zmiejszony wyrok. 😉
A ta stała tylem do dziecka i się ze mną kłóciła o sposób właściwej opieki. Jesssssssu. Trzymajcie mnie.  👿

co do katarku, to teraz jest taka pogoda, ze moze si etroszke smarkać, to ze sie krztusi sliną, to znak niechybny, z ezacżeły jej pracować ślinianki, i na razi produkują w nadmiarze. Unormuje się. Krztusie się pewnie, bo leży na plecach albo tak jest noszona. Radze pozycja przynajmniej na boczku albo na brzuszku dużo. W nocy, na boczek. 🙂 Katarek to może cebionem potraktuj? Albo idż do lekarza. To najpewniejsze. 🙂
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
11 sierpnia 2009 20:02
gwash - ja własnie siezastanawiam kiedy Adacho tak zrobi
Cierp1enie - rewelacja, że wszystko w porządku 🙂
Biala  - druga fotka rewelacyjna, małą tak roześmiana 😀
cisawa - ja sobie za każdym razem obiecuję, że tym razem bedę twarda, ale niestety nie zawsze mi to wychodzi i czasami się jednak łamię :/
Zairka - mój też przejawiał cechy adhd pod koniec ciąży, niestety zostało mu to do dzisiaj 🤔

Dziewczyny czy Wasze maluchy też się tak rzucają przez sen 🤔  Mój to normalnie wywija tymi łapskami, że ho, ho. Nie idzie nad nim zapanować.

kermit - rzeczywiście nieciekawie masz z teściową. Może jakaś opiekunka? Chociaż one też sporo kosztują.
Madox - ja Adachowi przed usuwaniem suchych babolków najpierw nawilżałam nosek roztworem wody morskiej, np. Marimer, czekałam ok min i dopiero odciągałam za pomocą fridy. Waszystko zawsze ładnie wychodziło. Może rzeczywiście to wina suchego powietrza?
I tak jak cisawa napisała podawaj cebion. Nam tak dwa razy kazał lekarz - jak mały miał ok 3 miesiecy to 2x po trzy kropelki a ostatnio 2x po 4 kropelki. Katarek przeszedł po kilku dniach.

cisawa - niezłe przeżycia miałaś. A jak mała to przeżyła?
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
11 sierpnia 2009 21:05
Dziewuchy mam ciekawostke.....
dostałam butelke AVENT...dziwną, nie wiem czy bez zdjec zrozumiecie o co chodzi ale sprobuje.
Z jednej strony normalna butelka  smoczek wszystko cacy ale z drugiej strony nie ma normalnej ,,końcówki" tylko jest jak by ucieta i wkłada sie tam taki plastykowy koniec ktory ma dziurę od dołu... no i po co ta dziura? moze ktoras z was miala taka butle?? to do laktatora jakas specjalna czy jak 🤔 🤔
zgłupiałam jutro porobie zdjecia będziemy 🤔 myslec razem
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
11 sierpnia 2009 21:20
My się dziś plażowałyśmy, oczywiście, wszystko było śmieszne 😀



Wykapany Jarek  😁
kermit   Horses horses everywhere ..
12 sierpnia 2009 07:38
Ale z Julki dama w kapeluszu na tej plaży.

Ja biorę urlop do końca tygodnia żeby z małą siedzieć. Mam też kryzys emocjonalny i mam wszystkiego dość - idę  🥂
Jaka super Julka strojnisia, nono musiała furrorę robić taka roześmiana 🙂 😀 I rzeczywiście ona chyba cały ojciec.. 😉

Kermit nieźle masz z teściową, to ja mam w takim razie złotą kobitę.. idź idź na urlop dobrze ci to zrobi posiedzicie sobie razem z Nadią 🙂

Ja rozważałam też prywatne żłobko-przedszkola (bo samych żłobków u nas nie ma, ale przyjmują od 1,5-2 lat do przedszkoli) - wyrosło tego jak grzybów po deszczu, ludzie zwietrzyli interes, ale po przyjrzeniu się bliżej doszłam do wniosku że:

1. Nie wiem co to za instytucje, kto tam się dziećmi opiekuje i jak, czy faktycznie realizowane są te wydumane programy, czy dzieciom się rzuca zabawki i niech robią co chcą (i takie opinie słyszałam), jedzenie jest cateringowe w plastiku (kurcze nie chcę żeby moje dziecko uczyło się pić z plastikowego kubka :/) , jest najczęściej jedna, dwie grupy, zatrudnione są jakieś młode panny, czasami nawet bez wykształcenia itp itd.. Wydaję nam się że jak prywatne to lepsze, ale niekoniecznie musi tak być, zwłaszcza chodzi mi o te nowe..

2. Stwierdziłam że Kazio nie powinien się plątać za bandą 3-4 latków, to jednak jest przepaść rozwojowa między niespełna dwulatkiem a 3-latkiem i po co dziecko wystawiać na taki stres.

A tak to idzie do sprawdzonego, cieszącego się super opinią żłoba, gdzie "ciocie" są wykształcone, cierpliwe, maja lata doświadczenia i dużo dystansu 😉 będzie w grupie rówieśników i młodszych dzieci (grupa 2), będzie się uczył normalnego jedzenia pochodzącego z kuchni.
Dzięki dziewczyny za rady.

Horcikowa  zaraz polecę do apteki po ten Marimer,(  już miałam w ręku taki spray NIVEA do noska, niestety doczytałam że jest przystosowany
dla dzieci od 3 msc, więc dla Martynki za wcześnie 🙁

cisawa
Martynka nie poleży na brzuszku, bo nie mal natychmiast się przekręca na boczek 🙂 ( gimnastyczka mała ), a jak ją któryś raz z koleji ułożę na brzuszek to potrafi się strasznie zezłościć i płakać w niebogłosy. W nocy  zawsze śpi na boczku ( od urodzenia)

Abre ona oddycha zazwyczaj przez nosek, ale jak będę u lekarza to zapytam o tą przegrodę, tym bardziej że jej ojciec ma krzywą i hrapie
Zen często jeździmy autem ale nawet w upał 30 st nie używam klimatyzacji bo mi samej ona szkodzi
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
12 sierpnia 2009 10:54
Smerfi widze,ze Ty tez jestes fanka Kingslanda 🙂
Kermit tesciowe do gazu jestem tego zdania 🙂 haha ,Bebe wzy juz z 5 kg
Biala Julka caly tatus i fajnie ze sie tak smieje,Bebe tez non stop sie smieje i ja jej ciagle mowie ze zrobimy Botox jak skonczy rok haha 🙂
Cisawa to co opisalas to mega czesta sytuacja niestety,dlatego my potem wychodzimy z zalozenia ze tylko mamy potrafia sie opiekowac 🙂 bo jestesmy czujne.
Jak znam zycie to kogos pominelam ale co tu dodac jak zawsze wszystkie dzieciaki sa slodkie a problemy powazne,wiec ja jako osoba totalnie nie powazna nie moge pomagac 🤣
Kermit usmiechnij sie i pomysl jak masz fajnie i ze ludzie ciagle usmiechnieci tez sa fajni i lepiej byc takim luzakiem niz sie martwic.Ja to siebie strasznie nie lubie jak mam dola wiec staram sie czesto z siebie samej smiac i nakrecac.A tak z innej beczki to polecam wam ranne badz wieczorne bieganie 🙂 to daje takiego kopa emergetycznego ze wszystko po tym wyglada juz inaczej i lepiej 🙂
deborah   koń by się uśmiał...
12 sierpnia 2009 13:36
Zairka, to taka butelka w którą wkłada się jednorazowe woreczki z mlekiem
dokupujesz do tego woreczki i możesz zamrażać swój pokarm w nich.
Karola jestem jestem 🙂 Az mnie to przerazalo bo mam wszystko z zeszlorocznej kolekcji kupione na raz  😵  Tak to jest jak sie dostaje za duze rabaty  🤬 🤬 W tym roku przystopowalam na razie - ale nie mowie, ze nie zaszaleje za jakis czas 🙂 No i wole kupowac u znajomeo w Holandii albo Belgii bo ma ceny lepsze niz w Polsce😉 Kingsland Rulez  🏇

P.S. Szukalam Cie dzis na FB - jestes tam jeszcze ??

Biala Julka swietna  💃  Czy ona zawsze sie tak smieje 😀

Co do dolow to tez mnie napadaja co chwile - dziwie sie, ze D jeszcze jakos ze mna wytrzymuje 🤔wirek:  Jakby tu odstawic brzuch i pojsc pobiegac ?? 🤔
kermit   Horses horses everywhere ..
12 sierpnia 2009 14:15
He he ja raz pobiegłam z brzuchem i upadłam po dwóch szybkich i spontanicznych krokach na kolana i rączki (na pieska)
Młody się zerwał mojej mamie i przegalopował jej po głowie więc się zerwałam z pomocą i zamiast pomóc to leżałam obok niej na drodze śmiejąc się i tarzając w piachu  🏇 Eh ta grawitacja  😁
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
12 sierpnia 2009 20:05
gwash, ja jestem zadowolona z mojego kącika maluszka, mam do nich zaufanie, wiem, ze same gotują, opieka jest z wyksztalceniem mniej wiecej w kierunku, i zajmują sie dizećmi. Dostaję przynajmniej trzy razy w tygodniu jej rozne prace, malowanki, itp.
Ale gdybym tylko mogła, z pewnością poslałabym ja do NFZ żłobka. Bo taniej i jednak NFZ. Ale w Warszawie czeka się na złobek ponad półtorej roku. To jest bolączka.


karola, mnei sie chce płąkac na takie sytuacja. Normalnie jestme bezsilna i mega zła z teog powodu. Bo ani tak dobrze, ani tak.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
12 sierpnia 2009 22:23
Zairka, to taka butelka w którą wkłada się jednorazowe woreczki z mlekiem
dokupujesz do tego woreczki i możesz zamrażać swój pokarm w nich.


Deb dzieki :kwiatek: chociaz juz sama znalazłam 😁

Dziewczyny czy wy wyczuwałyście jakoś wcześniej że nadchodzi już ten dzień? Ta chwila? Bo nie wiem czy ja juz sie sama nakręciłam za bardzo, za dużo naczytałam czy coś sie przedwczesnie świeci....
Cały wczorajszy i dzisiejszy dzień spędziłam w łóżku, jak nie spałam to leżałam nie miałam nawet siły iść z psem na spacer, za to nocami sobie odrabiam nie mogę spać.. jak już sie położę to nie mogę sobie znaleźć miejsca, kręgosłup boli niemiłosiernie.
Do tego jestem mega niespokojna, mam kołatania serducha ( co mnie martwi bo serducho kiedyś ciężko chore ale kardiolog w 12 tc dal pozwolenie na naturalny poród). Najgorsze i najbardziej stresujace jest dla mnie to że od przedwczoraj młody potrafi przez pół dnia nie dawać żadnych znaków a potem jak zacznie to normalnie wytrzymać nie idzie a na brzuchu widac to rączkę, to nóżkę to pupcie..... Jak już zaczynam sie martwic ze cos nie tak- dlaczego sie nie rusza to on aż przesadzać zaczyna 🤔 a potem znowu długo spokój.... 🙄
Cięzko jest mi już nawet przewrócic sie z boku na bok, o podniesieniu sie z wyrka nie wspomne....no i siadanie jest dość mocno nie przyjemne

Teraz zastanawiam sie czy to jest
a) moje przewrażliwienie i panikarstwo
b) przesadziłam na tym basenie- bo to po nim sie zaczęło
c) młody przedwcześnie pcha sie na swiat
ja juz chyba wariuje 🤔wirek:

Do tego przeziębiłam sie, kataros leci i mam 2 opryszczki duze na ustach 👿
Zairka ja nic nie przeczuwałam, wieczorem jeszcze w stajni hulałam, usłyszałam że napewno urodzę po nowym roku, a na drugi dzień około 11 wody siup 😉 i młody 19 grudnia był na świecie 😉

Ale wszystko co opisujesz to raczej normalne dolegliwości i bolączki końcówki ciąży + twoje nerwy i niecierpliwość 🙂
Zresztą jak urodzisz teraz to też będzie fajnie - już możesz 🙂


Cisawa jak masz zaufane i sprawdzone miejsce to super i respect że panie same gotują!

U na wygląda to mniej więcej tak (tych nowych kilka oglądałam): jest domek, w domku jedna salka do zabawy, jedna do odpoczynku na matach pod kocykami, stoliczek do jedzenia posiłków przywożonych gotowych z kateringu - tak że tylko odwijają z folii i dzieci jedzą, z tyłu na ogródku rzucona jakaś piaskownica i drabinka i już jest przedszkole na 15-30 dzieci. Niby fanie bo domowa atmosfera, mało dzieci, ale kto tak naprawdę wie... Jest też kilka sprawdzonych przedszkoli które funkcjonują od lat ale tam dostać się to cud..

Co to Kingsland?

cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
13 sierpnia 2009 09:59
zairka, wiesz, co, ponieważ to juz się zbliża termin, możes zmieć rózne takie niepokoje. Ale iwesz, z ta opryszczką i przeziebieniem, to  ja bym szybciutko poszła do lekarza, zeby nawet dał jakis antybiotyk. Nie wiem czy akurat na opryszczkę, bo coś mi chodiz po głowie, ze akurat to jest wirusowe, ale na nią też sa jakies sposoby. Na pewno nie chciałabyś być przeziebiona na poród i pierwsze dni dziecka.

gwash, ja znowu chyba nieprecyzyjnie się wyraziłąm i niedokładnie. Chodziło mi o to, że ja nie znam ludziw śród moich znajomych , którzy posyłają dzieci do prywatnego złobka, czy przedszkola, bo uważają, zę to lepsze miejsce. Robią to tylko dlatego, że nie moga się dostać do państwowych placówek.
Natomiast na pewno masz racje w tym, że cena nie idzie w parze ze standerdem. A najgorsze jednak jest to, że rodziece posyłają swoje dzieci do żłobka czy przedszkola z katarami, kaszlem, przeziębieniem chorobami. Co prawda, u mnie takraczej sie nie zdarza, ale wiem, że znajomi mają ciągle ten problem. Dziecko nie chodzi przez dwa miesiace z powodu jakiejśc przewlekłej infekcji w przedszkolu, a potem idiz ena tydizeń i spowrotem to samo. Jakiś koszmarek.

edit: acha, i u nas jest max 10 dzieci.
Haha... jeszcze mi się cos przypomniało! Wczoraj spotkałam sąsiadkę i jej córkę. Córka 25 lat, więc nie dizekco. wykształcona, po pedagogic ei polonistyce. I obie się pytaja o A. Gadamy, gadamy, ja wołam Gibona, ze idziemy do domu na cyca i spać. na co one  😲 taaaaakie oczy i z oburzeniem: Ależ co Pani?? przeicez to już takie duże dziecko! Wstyd, że jeszcze cyca ciagnie! A córka jej zawtóowała: Na pewno z teog będzie próchnica, a to bardzo trudno wyleczyć. Ile to jeszcze będzie trwało?
Więc ja rozbawiona sytuacją odparowałam, ze dopóki nie skończy 18 lat! hahahahahaha

Bosz..... ręce mi opadły. Ciemnota, ciemnota, ciemnota....
cisawsa niezłe babki.ciemnota góra 😂

Kupiłam dzisiaj 2 worki Loveli (w biedronce po 15 zł) i już mnie korci żeby poprać ubranka 🤣 Myślicie ze 3 mce przed to przesada?Tak na prawdę to ciuszki sa w kartonach po butach i worach i nawet nie mam gdzie ich poukładać 😂
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
13 sierpnia 2009 20:43
vill, już gdzieś wcześniej o tym pisałyśmy, więc to nic nowego, ale napiszę, bo znaleźć byłyby trudno i dlugo. 🙂
Mnie na Karowej w szpitalu położne powiedziały, ze trzeba wyprać te, które sa nowe, te które masz od znajomych na pewno są wyprane i nie trzeba. Co jest wazne, to to, zeby ubranka poleżały w domu i "nabraly flory bakteryjnej otoczenia". W tym otoczneiu dziecko przecież będzie żyło. Ja poprałam, ale niegdy nie prasowałam. Niektórzy tak robią, żeby zabić bakterie. U mnie koty i pies spały obok ubranek. Gibon jest zdrowy i bez jakichkolwiek problemów.
Tego samego życze i Tobie.  :kwiatek:
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
13 sierpnia 2009 21:06
chyba faktycznie było moje 🤔wirek: bo dzisiaj już wszystko ok, z tym ze sama się już z domu staram nie ruszać- tak na wszelki wypadek 😉
Vill jak sobie poprałam te wszystkie malutkie ciuszki i potem poprasowałam to poczułam sie taka prawdziwa mama 😜
cisawa katar juz dzisiaj znikomy a opryszczka to niestety wirusowe wiec raczej w ciąży nic nie pomorze, normalnie brałam heviran ale w ciazy nie wolno 🙄 wiec tylko plasterki naklejam
dempsey   fiat voluntas Tua
14 sierpnia 2009 01:01
witam wszystkich, wrocilismy z wyjazdu. bylo superowo.
podrozowalismy pociagiem, mieszkalismy w zamczysku, wygrywalismy turnieje rycerskie (he nie ma to jak dla jaj wsiasc na konia po blisko roku przerwy, na chwile oddawszy komus niemowle,  i wygrac z facetami ktorzy trenuja codziennie heh), imprezowalismy, zarlismy lody, plazowalismy sie, usypialismy sie na plazy na dwa cycki (powodujac u wspolplazowiczow zeza rozbieznego),  skakalismy po falach Baltyku, bawilismy sie z rowiesnikami, stolowalismy sie u prawdziwego bakta-jogina, przechodzilismy male zatrucie z rzyganiem, oraz regres nocnikowy,  uczylismy sie zasypiac rowno o 21 i jeszcze inne mile rzeczy 🙂 wszystko we trojke, a czasem we czworke, gdy dolaczal tata.
chusty przyjechaly tak brudne ze wstyd, heh
najwazniejsze dla mnie bylo to, ze przez 10 dni nie zajrzalam w ekran komputera - co za ulga 🙂
powiem Wam ze wypoczelam bardzo mimo ze mialam ze soba dwa krasnale non stop. moze takze dlatego, ze pogoda byla jak drut

przeczytalam zaleglosci revoltowe, ale tyle tego ze chyba nie pamietam wszystkiego 🙂
kermit, super Nadia basenowa
Biala, no na jakim innym forum zobacze MT z folblutem  😜
qwash, Kaziu doskonaly! impreza na calego, bala-bala 🙂
zen, wspolczucia dla Tycjana, biedaczek. oby szybko poszlo w niepamiec
Zairka, nie, ja nie przeczuwalam. moge powiedziec, ze wrecz przeciwnie  😁
kermit przykro ze masz takie klopoty z tesciowa. no ale fakty sa takie, ze niestety (stety) jest roznica miedzy opieka platna (mozna wymagac roznych rzeczy) a nieplatna (mozna wymagac ale hmm inaczej)
ja jestem wyrodna synowa i matka kwoka  😀iabeł: - wlasnie nie zgodzilismy sie zeby babcia zabrala Polke na 2tygodnie nad morze. no way.


A ja rosnę i rosnę 😂

Vill no pieknie pieknie 🙂 Kurcze w koncu i ja musze jakas fotke zrobic swojego bebenka 🙂

Co do prania - to co mam juz poprane i poukladane. Ale jeszcze nie mam wszytskiego co mi potrzeba. Do zakupienia zostal kombinezonik na zime - jakis fajny 😀, materac, kosmetyki  i wozek.... I chyba to wszystko. Moze ktos ma  👀 😀 😀 😀


Zairka trzymaj sie jeszcze !!! :kwiatek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
14 sierpnia 2009 18:23
smerfi, masz mejla  😉
Vill wyglądasz kwitnąco 🙂 💃
Zairka jeszcze chwila  i będziesz mamą  😅
Jak ja sobie przypominam moją ciążę - dla mnie ciąża była hardcorem, przed porodem stresówka na maxa, a jak Martynka przyszła na świat i teraz z perespektywy tych dwóch miesięcy które się już znamy ...........(bajka).................. ciąża zleciała nie wiadomo kiedy a te 2 msc z nią  jeszcze szybciej ( hehehe ),ale nie wiem jak ja się zdecyduje nakolejną ciążę ...chyba to będzie musiało nastąpić z zaskoczenia bo z premedytacją nie damrady ( hehehehe )

[move]Dempsey - POZAZDROŚCIĆ .......................!!![/move]
vill_18 piękny wielki brzusio!!!!!a jak sprawa rozstępów są na brzuszku?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się