Laicy o koniach

dempsey   fiat voluntas Tua
27 sierpnia 2009 02:39
moje ulubione:
stepuje przez wies na mokrym, nakreconym i troche caplujacym xx, drobny walaszek, rocznik 94.
na moj widok napotkany dziadek: ooo młoda chyba bo taka nerwowa?
ja: tak, dwulatka  😎
dziadek: taaak, za duzo owsa !
poniekad moze i mial troche racji 😉
Szumka94   This opportunity comes once in a lifetime yo ! ♥
27 sierpnia 2009 08:39
byłam świadkiem sytuacji kiedy dziecko głaszcząc gniadego konia było w siódmym niebie.
W końcu podchodzi srokacz, a dziecko "Nie! klówki nie będę głaskać"  🍴
szykowałyśmy z koleżanką konie na zawody i aktualnie byłyśmy przy myciu kopyt i coś tam sobie rozmawiamy,a dziewczynka
12letnia stoi przy moim koniu i coś tam go głaszcze, w pewnym momencie:

DZ:a to są jej prawdziwe kopyta czy sztuczne? (pełna powaga)
Kol:nie,no coś Ty, to są tipsy  😵
DZ: na prawde?
Kol:no tak.. akurat teraz ma żelowe

dziewczyna uwierzyła,a ja myślałam że umrę ze śmiechu  😡
- jaki to koń??
= WAŁEK
- od wałkonia czy od ciasta?
= no wałach...
- aaaaaaaaaaa GEJ znaczy
Wiadomo że różnie może być ale póki co chyba tu najbardziej nadaje sie ten temat:
http://www.tvn24.pl/2259763,12690,0,0,1,wideo.html
Haha jaka rosja 😀 nie no, to przebiło wszystko
Jak jechałam z rodziną na zawody wkkw do Strzegomia to moja mama rozmawiając z ciocią poinformowała ją, że jedziemy oglądać ujeżdżanie koni wyścigowych  😵 😂
To tak się da? 😁
Ada   harder. better. faster. stronger.
28 sierpnia 2009 08:34
Spoko, moja mama w Strzegomiu co chwilę rzucała jakimiś profesjonalnymi uwagami typu: :/

-O mówią że będzie pokaz z bryczkami powinnaś zadzwonić do tej dzieczyny od ciebie ze stajni co ujeżdza bryczki  😵

Po pokazie Hozny:

-Ale w sumie Ci kaskaderzy również kładli konie więc on nic niezwykłego nie pokazał.  🤔

Jedzie jakiś zawodnik parkur i ma już jakąś zrzutke na koncie (w ujeżdzeniu był gdzieś pod koniec i na krosie też mu rewelacyjnie nie poszło)

-Nie wiem dlaczego ten koń zrzuca przecież ujeżdzanie pojechał bardzo dobrze.

No i tak było non stop  👿
hm, ostatnio ktoś ogląda zdjęcia mego konia z jazdy, gdzie Pams ustawiony nisko i ta osoba mówi 'ooo, ale biednego konika zmęczyłaś, głowe spuścił, taki padnięty'  🤣
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
28 sierpnia 2009 21:00
sytuacja sprzed roku, ja tuż w połogu jeszcze, wsiadłam dwa razy po przerwie rocznej no bo ciaża i cesarka...

Ja: Ojoj, ale mnie bolą wszystkie mięśnie.... i nogi, i brzuch, i ręce i plecy.... auuuuuuuuuuu!
Wujek: a po czym niby?
Ja: no po wczorajszej i przedwczorajszej jeździe...
Wujek: no jak to? To jak się siedzi na koniu, to jakies miesnie w ogóle pracują? Przecież na koniu się nic nie robi tylko siedzi...
Mnie osobiście wkurza takie gadanie laików. Jak człowiek schodzi z konia zmęczony, mokry i czasem obolały.
Już pare razy proponowałam kuzynowi jazdę na lonży bez strzemion, heh  🤣
patataj   tyle smaku - we fraku
29 sierpnia 2009 10:44
Kiedyś jak spacerowałam z koniem w ręku po polnych ścieżkach helikopter policyjny ciągle wokół nas krążył. Chyba uznali mnie za koniokrada, ale później zawrócili 😁
Dwa dni temu wzięliśmy z moim Lubym jego klacz na trawę, bo ma areszt boksowy. Obok na wybiegu pasą się dwa konie z siatkami przeciw muchom na głowach. Idzie jakiś pan z dzieckiem i się pyta:
- A te koniki to czemu mają zasłonięte głowy?
Mój facet niewiele myśląc:
- A bo ślepe są.
Pan do dziecka:
- Widzisz... Ślepe koniki... Ślepe...

Myślałam, że się przewrócę ze śmiechu  🤣
Kurcze, kocham ten wątek 😉

Ostatnio na zawody przyjechał facet z dogiem niemieckim. Stał z nim koło ujeżdżalni, a po drugiej jej stronie siedziała moja koleżanka, a obok niej jakaś kobieta z dzieckiem.

Dziecko: Mamusiu, patrz, jaki ładny źrebaczek!
Babka: Noo, rzeczywiście ładny!
Koleżanka: yyy.  Ale to jest pies.  🤔
Babka:  😲 😲 Boże, jakie bydle.
😉
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
30 sierpnia 2009 22:53
Krótko po nabyciu swojego konia, czyli jakieś dwa lata temu, chciałam mu kupić wędzidło. Ale że nie chciałam się ruszać się z domu na daremnie, to postanowilam najpierw podzwonić po sklepach. Jedną z pozycji na mojej liście był osławiony już w wątku Decathlon. Dzwonię. Dodzwoniłam się do działu natura. Odebrał jakiś pan. No więc pytam czy dostanę wędzidło puste, podwójnie łamane. Pan chodzi.... grzebie.... ogląda... szuka.... sprawdza... Trwa to dosyć długo. Po czym z przykrością informuje mnie z jednoczesnym pytaniem: Nie ma podwójnie łamanych. Sa tylko teleskopowe. Czy takie może być?
Ja tknięta przeczuciem: A w jakim dziale pan jest? Jeżdzieckim czy wędkarskim?
Pan z Decathlonu: No, wędkarskim, a jakim?  😂 😵

BTW, nigdzie nie mogłam dostać takiego, wiec i tak kupilam KK. Ale ubaw mialam taki, ze hej. Swoją drogą, wejdźcie na strone decathlonu. Tam w opisach przedmiotów sa takie kwiatki, że posikać się można ze smiechu.

Jeszcze jedno:
U nas w stajni przyszła niedawno pewna "Stella" (z włoskiego "gwiazda"  😉 ). Kupila sobie najpierw walaszka. A potem ogiera. 13 letniego, po karierze "zawodowej i zawodniczej". Sama jeździ od poł roku może, czy jakoś tak. Walaszka często bierze na spacery. Puszcza go luzem i myśli, że będzie za nią chodził jak pies. I ostatnio ona idzie, kon oczywisćie majac ja głeboko tam skąd wychodzi przetrawiony owies i siano podbiega gdiześ w bok, do przodu. Ona tonem nieznosżacym sprzeciwu, głosem znacznie opuszcoznym woła do konia : DO MNIE!!

Potem ta sama Stella stwierdziła, ze skoro ten ogier "taki spokojny i grzeczny", to wpuści do niego na padok (ogier wypuszczany tylko  pod wieczór na jeden padok, jak juz wszystkie konie zejdą) swojego wałaszka. Oczywisćie efekt jaki był, łatwo można sobie wyobrazić. Jak stajennym udało sie je rozdizelić i ocalić ledwo od śmierci wałacha, to ona głosem zdziwionym i cieniutkim: Oj, przepraszam - zatrzepotała rzesami, - ja nie wiedziałam że on (ten ogier) taki ostry....  😵

Stoję w stajni, w boksie u mojego rudego. Jestem w 9 miesiącu ciąży. Czyszczę konia. Brzuchem opieram się o jego brzuch i czeszę, czyszczę, poleruję, odkurzam, czyszczę kopyta. Rudy, jak zaczarowany tym moim ruszającym się brzuchem przeszedł na Stand-by i nie rusza się wcale. Wchodzi pani z „wycieczki do stajni”. Staje. Oczy z orbit jej wychodzą: „Proszę Pani!” – teatralnym szeptem – „Czy Pani się nie boi tak tu w stajni przebywać?”. Ja na to „A czego?”. "No tych wszystkich zarazkówi bakterii od koni. Tych co tu fruwają."

No i teksty o tym, że oczywiście na pewno mnie kopnie, ale to to już jest żadna nowość. No bo wiecie, konie kopią zawsze i tylko ciężarne.
dempsey   fiat voluntas Tua
31 sierpnia 2009 02:48
Nie ma podwójnie łamanych. Sa tylko teleskopowe. Czy takie może być?
Ja tknięta przeczuciem: A w jakim dziale pan jest? Jeżdzieckim czy wędkarskim?


hahaha musialam sie zastanowic zanim mnie olsnilo
wedka - wedzisko - wedzidlo! no jasne  🤣
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
31 sierpnia 2009 17:25
W grze "Młody Doktor 2 Łapy i Pazury" też pojawiło się słynne ujeżdżAnie jako przeznaczenie 🙄
In.   tęczowy kucyk <3
31 sierpnia 2009 18:01
UjeżdżAnie jest w decathlonowych kartasz stałego klienta jak się wybiera tam po prawej, co się robi, jak również w ostatniej gazetce InterCity, bo jest art. o jeździectwie i w ogóle to wszędzie wszyscy trenują ujeżdżAnie...  🙄 strasznie wkurzające to jest
oj tak  😤 i dostaje szału jak np. mówię tacie,że są tu i tu zawody w ujeżdżeniu, a na to mój tato:
-a co byś robiła na tym ujeżdżAniu?  😤

i poprawiam go cały czas, a ten cały czas swoje  🤬
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
31 sierpnia 2009 20:05
Hm znalazłam jeszcze 'jazda w stylu kowbojskim' 🤣
A ujeżdżAnie też mnie strasznie wkurza 👿
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
02 września 2009 22:20
Rozmowa w sklepie jeździeckim:
-No i co? Kupujesz te nowe te... no te... chrapacze?
-Eeeee?

Chodziło o nachrapnik.  😂
Gdy raz ubierałam konia do jazdy podchodzi do mnie kuzynka z czaprakiem w ręce i pyta:
-A tarpak to kiedy będziesz zakładać?
Gillian   four letter word
03 września 2009 16:03
UjeżdżAnie jest w decathlonowych kartasz stałego klienta jak się wybiera tam po prawej, co się robi, jak również w ostatniej gazetce InterCity, bo jest art. o jeździectwie i w ogóle to wszędzie wszyscy trenują ujeżdżAnie...  🙄 strasznie wkurzające to jest


a jaki mają miec przykład, skoro wchodząc na stronę np słynnego klubu Absolut dowiadują się, że :

ROSALINDE - Rasa: hanowerska

Rok ur.:  2001

Przeznczenie: ujeżdżanie

i trzy kolejne konie to samo. Aż wstyd po prostu.
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
03 września 2009 16:50
Tarpak!!!!! Oj bo się posiusiam ze smiechu... buhahahahahaha... To i to że koń anglezuje to s amoje ulubione powiedzonka. 🙂 Taka mała rzecz, a jak cieszy......  😀
Do tego co powiem pasuje  cyt: Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej

Nie bylo mnie kótregoś dnia w szkole. Była zima i sporo śniegu.

Na chemii pani spytała
- "Gdzie jest Kasia"
na to moje zdolne kolezanki z poważna mina powiedziały
-"Kasi dzisiaj nie będzie.Jechała do szkoły ale bus wpadł do rowu i wyciąga go z rowu koniem"
cąła klasa juz niemogła ze smiechu a na to pani
-"A to tak mozna? hmm .. no to dizelny konik bardzo dzielny niech go pozdrowi "

😂 😁

No i kolezanka raz uwierzyła ze przyjechałam koniem do szkoły io stoi "zaparkowany" tam gdzie stoja rowery i przywiązany  😁
UjeżdżAnie jest w decathlonowych kartasz stałego klienta jak się wybiera tam po prawej, co się robi, jak również w ostatniej gazetce InterCity, bo jest art. o jeździectwie i w ogóle to wszędzie wszyscy trenują ujeżdżAnie...  🙄 strasznie wkurzające to jest


niestety osoba która zajmuje sie formularzem  ma gdzies konsultacje z osobami więdzącymi o co chodzi " dział niszowy" brak zainteresowania.
Taa... ujeżdżAnie bywa denerwujące. Swoją drogą, za każdym razem jak jadę stopem i wywiązuje się rozmowa, gdzie kierowca dowiaduje się że np. mam swojego konia i jadę do stajni i zazwyczaj zadaje pytanie "trenujesz skoki?" to odpowiadam "tak, trenuję". Jak parę razy odpowiedziałam, że "jeżdżę rekreacyjnie", bla bla, i gdzieś w rozmowie pojawiło się słowo "ujeżdżenie" to oczywiście na hasło "ujeżdżenie" albo gościu chichotał pod nosem albo rzucał jakiś niewybredny komentarz więc stwierdziłam, że dla świętego spokoju nie będę żadnych terminów wdrażać.😉
dzisiaj zawitala do mnie telewizja. Panowie byli przemili i nawet nie bylo wpadek. No dobra, wiekszych wpadek  😁

Zakladam czapsy, nie sztylpy, a pan reporter:
-Ale fajne te bryczesy!

Moje ostrogi na zawody sa rzeczywiscie ogromne - dluzsze od tych na treningi, nie umiem tego racjonalnie wyjasnic, ale tak mi dobrze. Na co pan kamerzysta:
-Jaaacie, ale to sa ostrogi? Ale tylko do ozdoby, prawda?
Niestety po wyprowadzeniu z bledu w materiale i tak powiedzieli, ze ostrogi sa wymaganym wyposazeniem na zawodach 😉

I padaly rozne inne ciezkie pytanie, np. czy konie reaguja na swoje imie i czemu nie.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
04 września 2009 19:43
jak to nie reaguja?z moich obserwcaji wynika,ze wiekszosc koni reaguje 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się