Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Witam. Czy my też możemy się wepchnąć w kolejkę? 🙂 Byłabym wdzięczna Halo bo super masz oko! Zwracasz uwagę na każdy szczegół! 😀 Nie jeden trener mógłby Ci pozazdrościć!









cieciorka   kocioł bałkański
12 września 2009 15:44
ja nie halo ale trzy grosze ode mnie.
czy ta ujezdzeniowka nie lezy za bardzo na łopatce? na drugim znieciu  linku nic nie widac, nie nadajae sie do tego watku.
Szczerze mówiąc to oglądając te zdjęcia mam wrażenie, jakby siedziały na nich dwie różne osoby.
"Pierwsza" próbuje siedzieć poprawnie, kosztem rozluźnienia - okropnie  😲 przegięty krzyż, łokieć przy ciele i zgięty, ale nijak ułożenie ręki pasujące do długości wodzy i ułożenia końskiej głowy. Przedramię zupełnie nie może sobie znaleźć właściwego ułożenia.
"Druga" z kolei siedzi "byle jak", bez odpowiedniego tonusu, przez co kolano, i za tym cała noga, leci do góry, zupełnie już inaczej usadzona góra ciała, nie ma tego potwornego spięcia w krzyżu. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że tu jest zbyt luźno, bo każda część ciała żyje własnym życiem.

Ciekawa jestem chronologicznego porządku tych zdjęć (choć sądzę, że pierwsze są nowsze).

To, co widać na pewno, to sztywną rękę, która nie ma elastycznego połączenia z pyskiem - albo wodze wiszą, albo koń schowany, albo wyryjony.
unicorna No pewnie, że niektórzy koledzy i koleżanki zazdroszczą  😁
Bez pogłębienia i wzmocnienia dosiadu się nie obejdzie. Napisałabym, że masz dosiad typu westowego (stąd dramatyczne anglezowanie  :hihi🙂, gdybym nie widziała (co prawda na ekranie  :hihi🙂 westowców naprawdę pięknie i głęboko siedzących. Popatrz sobie choćby na zdjęcia pinesski - jak jej biodra są usadzone, i to w siodle typu kulbaka!
A tu wygląda, jakbyś się dość dowolnie przemieszczała po siodle. Pewnie bardziej trzymające siodło się by przydało - narzucające poprawną pozycję. Nigdy nie zapomnę, gdy po kilku latach jeżdżenia, odważyłam się poprosić o lonżę. Koń po karierze ujeżdżeniowej, wysoki, wydajne chody; na wypinaczach; dobre, głębokie siodło; fachowy instruktor. Gdyby nie to...
Bo skąd człowiek ma wiedzieć, jak trzeba siedzieć, gdy nigdy tego nie poczuł  🤔
dzięki 🙂  :kwiatek:

My pierwszy raz w tym wątku.
Zdjęcia z zawodów (1 z naszych pierwszych L-ek)
proszę o baty  😉









Prawie nic nie napiszę  🤣 Dlaczego? Patrząc także na zdjęcia z parkuru wydaje mi się, że jesteś pod dosyć sensowną opieką, a niektóre rzeczy powinny przyjść z czasem. Z czasem powinnaś się bardziej składać z koniem, z czasem powinnaś opanować nadgarstki... Zwróć tylko szczególną uwagę na dwie rzeczy - czy nie nadużywasz wewnętrznej wodzy? No i... na rząd konia. Bo podgardle za ciasno, nachrapnik za nisko, siodło w skoku odstaje, wytok chyba za krótki, za to naczółek za długi.... Niby OK, ale tylko niby.
Nikitaa, tak szczerze powiedziawszy to ja bym chciała w skoku wyglądać tak jak Ty 😉
dziękuje ślicznie wszystkim:* Halo może to dlatego że jeszcze rok wcześniej jeździłam w weście tzn od tak by se potuptać 🙂 Tak zdjęcia z góry są nowsze 🙂
Dziękuję dziewczyny  🙂 Siodłu przyjrze się jutro dokładniej, nachrapnik i podgardle też ciut poluzuję, a co do naczółka to może tak wygląda bo to łańcuszek  😉
no teraz mogę napisać coś więcej niż dzięki  😁

halo - chwalić można tylko bez przesady. Poprawa jest duża, ale jeszcze jak sama widzisz dużo pracy przed nami, najważniejsze że idziemy w dobrym kierunku.

skokowo też już jest o niebo lepiej 🙂 może kiedyś uda mi się nakręcić jakiś trening.

ręka nisko czasami przesadnie, muszę tego przypilnować może kiedyś uda się wyeliminować ten problem

nad przejściami pracujemy cały czas -  i tak wydają się być lepsze niż kiedyś  😁


Dzionka -

koń na prawo prowadzony jest na zewnetrznej - wew to półparady
na lewo jest trochę inna sytuacja, jeszcze czasami trzeba pomóc koniowi dobrze się wygiąć, ale już coraz częściej na lewo prowadzony jest tylko na zew.

Poćwiczyłabym z nią jazdę TYLKO na zew wodzy z rzuconą zupełnie wewnętrzną i utrzymywanie zgięcia tylko wew łydką.

co miałoby dać takie cwiczenie oprócz wg ciebie pokazania luki w tym sposobie jazdy.??

po co mi taki sposób jazdy?

Ramirez - tak z ręką jest problem, ale to już halo ładnie opisała

jeszcze raz dzięki za interpretację i wskazówki  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
ja nie halo ale trzy grosze ode mnie.
czy ta ujezdzeniowka nie lezy za bardzo na łopatce? na drugim znieciu  linku nic nie widac, nie nadajae sie do tego watku.


Takie ujęcie wyszło i wydaje się do przodu 🙂 to jest wszechstronne siodło 🙂 hubert daw maga.
polonez mi jazdę tylko na zewnętrznej wodzy zaproponował Jurek Krukowski na właśnie problem oparcia konia na zew. wodzy na prawo (w lewo było dobrze). Taki sposób pokazuje jeźdźcowi jak bardzo musi używać wewnętrznej wodzy żeby wygiąć konia, a co za tym idzie - uczy go stosowania poprawnych pomocy, a więc wew łydką "wpychamy" konia na zewnętrzną wodzę, na tą gorszą stronę. Bo wbrew pozorom to, że udaje nam sięładnie oprzeć konia na lewo nie oznacza, że potrafimy to zrobić równie dobrze na lewo - ja np. miał zablokowany wręcz kawałek lewej nogi i do konia nie docierały moje sygnały. Inną sprawą jest to, że koń może gorzej reagować na którąś łydkę i trzeba go na nią uczulić. Mam nadzieję, że trochę ci wyjaśniłam o co mi chodziło  🙂 Mi się to ćwiczenie bardzo spodobało i teraz po powrocie z treningów  u Krukowskich nadal je stosuje jak czuję, że znów jest gorzej na prawo. Lepiej zwyciężyć ten problem w zarodku niż wyginać konia/prowadzić go na wewnętrzej wodzy, bo wtedy problem się tylko utrwala.
polonez To jest wartościowe ćwiczenie. Najlepiej na ósemce, przy krótkiej ścianie, żeby ściany trochę "trzymały". Pierwsze wrażenia są... takie sobie, ale jeździec szybko się uczy i koń dość szybko "ogarnia".
Nikitaa Że łańcuszek to przecież widać  🙂 Chodzi o myślenie! Każda drobna część rzędu ma swoje znaczenie. Koń ma trochę nietypową budowę łba (duże ganasze, wąziutki pyszczek). Tym bardziej dokładne przemyślenie, wypróbowanie jest konieczne. Uroda czasem musi ustąpić przed funkcjonalnością. Dopasowany naczółek pomógłby utrzymywać całość na jednym miejscu. To są takie "drobiazgi", siodło jak na skoki też dużo nie odstaje - ale w sumie dają do myślenia - bo skoro mogłoby być lepiej - to niech będzie.
Wezmę sobie do serca  😉 Dziękuję za rady
doloze cos od siebie. Nikitaa - bardzo ladny obrazek ogolnie, tylko te nadgarstki 😉 na pierwszy rzut oka z tych zdjec po prostu emanuje twoj spokoj i opanowanie. baardzo mi sie to podoba, bo wiele osob jezdzi strasznie nerwowo (zwlaszcza na zawodach - w koncu to stres). wielki plus dla ciebie 🙂
Mogę już?
Właściwie to jeżdżę w szkółce, z instruktorem, który stara się jak może dotrzeć do mnie i korygować błędy (jestem kompletny anty-talent jeździecki, wszystko idzie naprawdę bardzo, bardzo małymi... mikroskopijnymi kroczkami do przodu a nierzadko i cofa się 🤣 ) Zdjęcia daję do oceny, żeby ktoś bardziej kompetentny niż ja znalazł błędy, z których istnienia na nich pewnie nie zdaję sobie sprawy a na które warto zwróci uwagę na następnej jeździe 😀
Ach, no i może trochę o mojej "karierze": jeżdżę dwa lata i coś, przez pierwsze parę miesięcy w miejscach, których lepiej unikać jeśli chce się czegokolwiek nauczyć, później trafiłam na sensownych instruktorów 🙂 Póki co ze względu na ogromne usztywnienie (problem od początku, ciężko wyeliminować, bo nawet kiedy normalnie chodzę po ziemi mam spięte plecy i ramiona, "jakbym kija połknęła", jeszcze straszniej wszystko wygląda kiedy koń wszczyna bunt i dochodzi do wniosku że np. nie wejdzie na woltę, albo nie zakłusuje, zagalopuje, nie chce, mimo starań utrzymać chodu, a wszystko pewnie przez moją ogólną sztywność i się tak nakręcamy 😡 ) staram się unikać galopu w pełnym siadzie. Zdjęć z niego nie mam i całe szczęście, nie ma na co patrzeć 🙄  😡
Mój koński cel  🤣 móc jeździć w spokojne tereny i spacery... w półsiadzie bez obawy o konia pysk, grzbiet itp. 😉
Poproszę o dużo, dużo krytyki, osobiście widzę... zresztą nieważne co, niech lepiej zauważy to ktoś z lepszym okiem i umiejętnościami 🤣 W każdym razie na pewno mogłabym stopami kosić drzewa w terenie 🤣
Zdjęcia robione podczas "zawodów" więc instruktor uwagi na błędy nie zwracał 🙂 Tak bym jeździła gdyby nikt z ziemi mnie nie pilnował  😡

http://img25.imageshack.us/i/dscf7559m.jpg/
http://img14.imageshack.us/i/dscf7565n.jpg/
http://img156.imageshack.us/i/dscf7612s.jpg/
http://img25.imageshack.us/i/dscf7616g.jpg/
http://img25.imageshack.us/i/dscf7617.jpg/

I z serii "co się dzieje w chwilach buntu". Prawie zawsze się poddaję i odpuszczam, można mi mówić i pokazywać co mam robić w chwilach "kryzysowych" ale... 😡 za to kiedy koń szanuje mój wybór dot. kierunku i tempa to nawet można zauważyć u mnie oznaki rozluźnienia  🤣

http://img198.imageshack.us/i/dscf7613.jpg/
http://img25.imageshack.us/i/dscf7620r.jpg/
Napisałabym, że masz dosiad typu westowego (stąd dramatyczne anglezowanie  :hihi🙂, gdybym nie widziała (co prawda na ekranie  :hihi🙂 westowców naprawdę pięknie i głęboko siedzących. Popatrz sobie choćby na zdjęcia pinesski - jak jej biodra są usadzone, i to w siodle typu kulbaka!


aż buraka złapałam  😡 dzięki  :kwiatek: może też przygotuję kilka zdjęc do interpretacji, st :kwiatek:l trochę inny, sporo błędów do poprawienia, ale dobrze jeszcze od kogoś posłuchac na swój temat...
Angeel Oj... zdjęcia nieco maskują 🙄 Bądź co bądź nie denerwuje się samą atmosferą zawodów tudzież startami a tym że się niekiedy z koniem nie mogę dogadać, klnę pod nosem i się wciekam ale staram się nad tym panować, najczęściej wtedy rzucam wodze, daje kobyle (i sobie) chwilę do zastanowienia, parę wdechów i wydechów i jedziemy od nowa  🤣
bandog Śpiewaj, mrucz, szepcz, mów, chrząkaj  😀 Jeździsz ze ściśniętym gardłem! Dosłownie! I tu pewnie jest źródło usztywnień. Znowu polecam rady Teodory, tym razem nt. oddechu. Kręć głową lewo-prawo, odchylaj głowę do tyłu i powrót. Zaaplikuj sobie na koniu (i na ziemi) trochę ćwiczeń rozciągająco-rozluźniających. Musisz też "rozciągnąć" się w biodrach na boki: skłony w bok, "przejeżdżanie" na jedną stronę siodła, na ziemi skłony w bardzo szerokim rozkroku, przenoszenie ciężaru z jednej nogi na drugą...
Ręce musisz trzymać sporo wyżej, bo są "przeprostowane". Na małych koniach w pierwszej chwili to może dziwnie wyglądać, ale nadal obowiązuje zasada prostej linii od łokcia do wędzidła.
Gdy się coś dzieje, to pamiętaj o pięcie w dół (polisa ubezpieczeniowa jeźdźca  :hihi🙂, ale przede wszystkim - nie kul brzucha! pod żadnym pozorem! Bo wtedy i kolano do góry wyjeżdża itd. Wyrobienie odruchu: coś się dzieje - ramiona do tyłu, łydka mocniej (ale bez wyrzucania do przodu) - trochę trwa, ale jest niezbędne.
Pinesska Nie pytaj skąd mi się wziął ten west, bo pojęcia nie mam  😜 Tak mi się skojarzyło, i uśmiałam się serdecznie, gdy okazało się, że "trafiłam". Na szybko musiałam podać jakiś obrazowy przykład różnicy w usadzeniu w siodle i tak mi się "napatoczyłaś"  😡 Nie masz chyba tendencji do wpadania w samouwielbienie, co? Bo nie chciałabym przypadkiem krzywdy zrobić, a wyszło faktycznie dosyć entuzjastycznie (choć o tym pięknym westowym to tak ogólnie chciałam  :icon_redface🙂, no ale różnica między a i b ogromna i widoczna, i o to mi chodziło.
aaah halo taki mi mów...  😀iabeł: żartuję, ale z ciekawości, poproszę Was o interpretację (może karolass, albo dodo się pokusi o kilka rad?  👀 )









cieciorka   kocioł bałkański
13 września 2009 20:29
ja posłodzę 😀
ja nie wiem, jak to wygladac powinno, ale widzac poraz pierwszy takie twoje zdjecia bylam zdziwiona ze tak ladnie siedzisz. inaczej wygladałas w klasyce. miedzy innymi dlatego uwazam, ze odnaleźliscie się w wesie, kon tez jakby bardziej rozluzniony i do przodu 🙂
dzięki, wszyscy mówią, że się odnaleźliśmy, zwłaszcza, że jazdy klasyczne nierzadko wyglądały tak:


to nie był półsiad  😡
Pierwsze zdjęcie podważa moją opinię  😤 Drugie też nie bardzo  🤔 Trochę pewnie zwiódł mnie ten korzystny kąt, pod którym jest część Twoich zdjęć. Ale widać postęp i wzrastającą swobodę. Za daleko na tylnym łęku siedzisz (nie zawsze). Tylny łęk nie służy do siedzenia, tylko do solidnego podtrzymywania bioder. Do westu potrzebna jest dużo bardziej rozprostowana noga, choćby kosztem lekkiego wyrzucenia łydki do przodu. Nadal rozprostowanie między biodrami a udem za małe. Gdy odchylasz się do tyłu (w sumie powinnaś jeździć nieco odchylona) jak na trzecim, to nie odchylaj się już od kości kulszowych, tylko od tylnej krawędzi miednicy - wyobraź sobie miejsce, do którego powinno trzymać Cię siodło - i od tego miejsca, za to ramiona powinny być zdecydowanie ściągnięte i za pionem (pierś do przodu). Gdy się bardziej rozprostujesz i wydłużysz strzemiona nie powinno Cie też za mocno podbijać (to oderwanie od siodła to od stania w strzemionach!).  Mimo wszystkich błędów siedzisz całym ciężarem w siodle, traktujesz je jak przyjaciela, nie wroga - i to mi się właśnie podoba. Elegancka amortyzacja w weście (z tego co wiem) powinna tak wyglądać, że biodra są dokładnie w pionie, a wyżej tułów odchyla się rytmicznie nieco do tyłu. Nogi bardzo rozluźnione, na długich strzemionach - wtedy część amortyzacji przejmują uda (luźne!). Jak się tak zastanowić, to do "klasyki" też większość tych uwag można zastosować  🤣
halo Ty to masz to oko  👍 Bo obraz NIKITAA wydawał się idealny i ładny..wydawała się  😉
ślicznie ci dziękuję halo  :kwiatek: jak tylko wyzdrowieję, to na kolejnej jeździe wydłużę strzemiona i zastosuję wskazówki  😅
Halo dziękuję za rady, skromnie i po cichu liczyłam właśnie na Ciebie 👀
Mam nadzieję że konie razem z instruktorem nie wyjdą z siebie, próbując ze mnie ulepić coś porządnego, na kształt jeźdźca, który nie tylko w półsiadzie będzie potrafił się poruszać i z koniem współpracować, czuję w kościach że to potrwa dosyć długo i nie będzie łatwe 🤣
Halo, ja też, ja też  :kwiatek:
Klacz, 4 lata, pod siodłem od maja. Od jakiegoś czasu czuję straszną lipę dosiadowo-umiejętnościową stąd zdecydowałam się na sesję i wklejenie zdjęć.
















Lipy nie ma, pewnie brak przekonania/motywacji  🙂 Drobiazgi na pewno widzisz. Ale - gdybyś trzymała wodze porządnie i ogarnęła nadgarstki, to czułabyś, gdy koń za pion wędruje. Uważaj - bo taka tendencja w połączeniu z czasem umykającą do przodu łydką - szybko "dupkę" potrafi odstawić. Mówię i mówię: wodze trzyma się m.w. tak, jakby wręczało się komuś sztywną cienką teczkę z dokumentami (ważnymi  🙂😉 - kciuk dociska mocno do paliczka wskazującego palca, nadgarstek prosty - w logicznym ułożeniu. Nie odstawiaj łokci od tułowia! Ramiona mają prosto i luźno opadać z barków. Odstawianie łokci sprawia, że unoszą się barki i pojawia się sztywność w łokciach, a wtedy bez dziwnych manewrów nadgarstkami się nie obywa  🤔 (wypróbuj sobie "na sucho" ten mechanizm).
Szóste zdjęcie od końca nasuwa mi takie podejrzenie, że biodra Ci się nieco unieruchomiły - w rezultacie energia od konia wędruje przez cały Twój kręgosłup aż do karku. A to niedobrze  🤔 Gros amortyzacji powinny przejmować biodra i dobrze posadzone biodra nie są nieruchome, tylko "tańczą". Rozważ, czy nie "przyssałaś" się do siodła za mocno.
Konik - chyba potrzebuje nieco zmodyfikowanej pracy. Zad dość mierny, i mimo że młody, trzeba by więcej ćwiczeń siłowych wprowadzić (jakieś tereny? górki, woda, piach? mocniejsze kłusy ze stój? małe podskoki?).
Ugh - a miało być mało i krótko  😀iabeł:
dzięki halo.
Najbardziej makabrycznie wyglądają galopy, niestety jeszce mamy mocno niestabilny kontakt, nie chcemy biegać po czworoboku w kółko, tylko po trawie dookoła na prostej 😉. Więc wciąż walczymy, żeby skręcić, żeby gdzieś nie wylecieć itp. Ogólnie z siodła jeszcze mocno nieskrętnie, a ja boję sie nadziać konia na zbyt mocny okntakt, stąd pewnie nieprawidłowo niedomknięta ręka. Ale boje się że jak domknę rękę to nadzieję konia na sztywny kontakt  😡
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się