Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kamkaz- przyznaj się. Ty po prostu ściemniasz z ta ciążą 😀iabeł:
😉
To ja mam już brzuch metr przed sobą 😁 A co to będzie za 4 msce 🙄

Katka- ja się dowiedziałam bardzo szybko bo coś ok 5 tygodnia i od razu zaniechałam jazd.
dopki nie mialam ostatniego usg to przestalam wierzyc, ale jak spojrzeli do srodka to normalnie ktos tam sobie plywa 🙂

Laguna a kiedy w koncu Ty nam pokazesz brzuszek  🤬  Nie moge uwierzyc , ze Ty juz 22 tygodnie  😲 Wow, ale zlecialo...
Wawrek - nie zazdroszczę przeżyć! Najważniejsze, że wszystko ok, tylko gratulować trzeźwości umysłu :kwiatek:

Zairka - nie czekałabym z konsultacją lekarską! Jeśli wymiotuje, a nie ulewa, to może mieć refluks żołądkowo-przełykowy i stąd taki płacz. Raz, że nieprzyjemny dla dziecka, a dwa, że może być niebezpieczny, więc lepiej to sprawdzić/wykluczyć.
A co do kolek - nam 3 pediatrów powiedziało, że Igor ma kolki (non stop płacz i my siwi ze zmartwienia). Dopiero kolejny powiedział, że nie kolka a przejściowa nietolerancja laktozy. Pomogły dopiero leki, a minęło jak Igor miał 5,5 miesiąca. Nie pomagały ani sab simplex, ani esputicon, ani inne cuda. Gdybyśmy czekali do skończenia 3 miesiąca (i  skończenia kolek, wg zapewnień wcześniejszych lekarzy) to byśmy osiwieli, a młody byłby kłębkiem nerwów. Niestety, okazuje się, że całkiem sporo dzieci cierpi na nietolerancję laktozy, a lekarzy mylnie określają to mianem kolek. A dzieciaczki niepotrzebnie się męczą.
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
28 września 2009 18:55
wawrek rany boskie ale sie przerazilam czytajac ,troche wiem co czujesz ale tylko troche,bo Bianka bardzo czeto sie krztusila i musialam ja brac za nozki az wkoncu ja kompletnie przestalam ja karmic a zaczela moja mama.Wczesniaki tak maja ale ja z tej okazji wyladowalam na dywaniku u psychiatry z ostra schiza.Cale szczescie ze wszystko jest dobrze,troche teraz pewnie bedziecie przewrazliwieni ale to minie daje slowo 🙂 .
Z nowosci co u nas to Bianka kocha zupy a za nic nie chce jesc deserku owocowego,pluje dalej niz widzi 🙂 jest duza sliczna pannica i wybrala mamusi konia 🙂 .Nosilismy sie z zamiarem kupienia Andaluza i Bianka nam jednago wybrala 🙂 .Czasem wydaje sie nam ze juz nie da sie bardziej kochac a tymczasem codziennie wstajemy rano i kochamy tego malego czlowieka jeszcze bardziej niz poprzedniego dnia  😍
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
28 września 2009 19:02
anaPiotrus miał 2 razy usg brzuszka wiec jakieś nieprawidłowości by wyszły....prawda 👀
a z ta nietolerancja to z tego co wim dopiero po 5 tygodniu wychodzi...
u lekarza bylismy w czwartek i pediatra stwierdzila ze to wynik jego lapczywego jedzenia i nie odbekiwania po jedzeniu. a jadl przy niej...
tak to sobie tlumacze zeby sie nie denerwowac a do lekarza naturalnie sie zarejestrujemy na ten tydzien
dzieki :kwiatek:
Karola - widzialam na mordoksiazce info o drugim czworonogu, gratyki gratki !!!!- tylko  gdzie fotasy 🤬 🤬
ushia   It's a kind o'magic
28 września 2009 19:06
położna mi mówiła ze jak dzieciaczek skończy 1,5 tygodnia to najpierw ubrać ciepło, czapka i te sprawy i do przy otwartym onie 1 dnia na 30 minut, drugiego na godzinkę i 3 można wyjsc na spacer. My zaczelismy ,,okienne spacerki" jak Piotrus mial 2 tygodnie bo późno ze szpitala wyszliśmy a 2,5 tygodnia i 1 spacerek ale juz godzinny.

hmmm
to ja jakas wyrodna matka jestem - mlodszy urodzil sie w czwartek, w sobote nas wypisali, a w niedziele poszlismy do parku...
starszy sie nie liczy, bo trzy tygodnie kiblowalismy w szpitalu

wawrek - gratuluje przytomnosci umyslu!
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
28 września 2009 19:25
ushia ja powtarzam to co mądrzejsi ode mnie powiedzieli 😉
my  w poniedzialek wyszlismy ze szpitala, we wtorek byla położna, w środę mielismy 2 tygodnie i 1 raz przy otwartym oknie, w czwartek 2 a w poniedzialek na dwor....ja bylam przeczulona przez to uszko i gardelko chore...dziecko zaraz po antybiotyku wolalam nie ryzykowac 🙂
Zairka - no to dobrze :kwiatek: Jak miał usg brzuszka, to na pewno wyszłoby w przypadku nieprawidłowości. Może rzeczywiście taki jego urok - Adaś też sporo ulewał (do dzisiaj niestety mu zostało 😉), ale nie wymiotował. A nietolerancję Iguś miał równo jak skończył 3 tygodnie - zdiagnozowany jak miał niespełna 5. I to były najgorsze 2 tygodnie naszego życia🙁 Podaj małemu Infacol i może mu pomoże :kwiatek: Ach....i z termometrem ostrożnie 👀

Karola - dawaj Bianeczkę! 😍

Gdzie Biała?? 👀
Kamkaz- bo ja taka niefotogeniczna się zrobiłam, że nie mam jeszcze żadnego zdjęcia z brzuchem 😡 W sobotę wpadłam na zawody do Jaszkowa czyli spotkałam znajomych co mnie od rzucenia pracy luzaka nie widzieli (czyli od kwietnia/maja). Pan Kiecoń mnie rozbawił stwierdzeniem, że widać iż z luzakowania przerzuciłam się na hodowlę 😂 Mój były pracodawca stwierdził, abym się modliła żeby mi po ciąży taki biust został 🤔wirek: A obecny trener siwego stwierdził, że "komuś się tu przytyło" 👿

Ale co fakt to fakt, że od poczatku ciąży przybyło mi 8 kg, a tu końca nie widać. Obecnie mam tempo tycia 1 kg/tydz 😵
Czy to nie za szybko?
Ja i bez ciąży tak miewam...  👿
hihi, ja też 😉
Laguna ładna babeczka z Ciebie, nie wierzę że zrobiłaś się niefotogeniczna - nie zciemniaj tylko dawaj fotkę 😉
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
29 września 2009 09:09
ana for U Bianka 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
29 września 2009 09:33
Karola, super Bianka! Ależ już duża panna,  a taki byl okruszek....No i fotki andaluza jeszcze❗ ❗ ❗ ❗ W koncu tu można " o wszystkim " 🙂

Co do Laguny zbijcie ją za brak foty! Wygląda ślicznie z tymi kilogramami ( chyba wlaśnie tych kilka Ci bylo trzeba, Laguna), a i brzuszek fajnie już widać.

Ja podobnie wyrodna jak ushia wietrzylam dzieciary od pierwszego dnia. Moje czerwcowe obie.
znajoma jezdzila do 7 miesiaca i wsiadla 3 tyg po porodzie
zazwyczaj jak pytam, to do 6 miesiaca jezdza wszystkie
tu widze zupelnie inaczej
ushia   It's a kind o'magic
29 września 2009 10:43
tak katka, tu raczej kółko nie wsiadajacych na dwoch kreskach 😉
dempsey   fiat voluntas Tua
29 września 2009 10:45
katka bo chyba do tego momentu  mniej wiecej da sie "fizycznie" tzn. technicznie jest to mozliwe jako tako, ze wzgledu na wielkosc brzucha (abstrahujac od ryzyka i decydowania o czyims zyciu) potem to juz  naprawde sobie nie wyobrazam
chociaz pewnie kazda z nas widziala/slyszala o kims kto jezdzil do konca  🤔
Ja raczej z tych długo jeżdżących  😡.  Ale po 4 miesiącu nie jest już komfortowo. Już pisałam kiedyś na forum, że znajoma kiedyś wysłała maila, że na zawody (skoki) w sobotę jednak nie pojedzie, bo właśnie urodziła  😁 (był czwartek). Nikt! nie wiedział, że była w ciąży.
Karola - BOSKA!! 😍 I te chochliki w oczach 😁

Basznia - święte słowa - Laguna wygląda super w ciąży! 😀 Dawaj fotki Laguna 😅
Halo- pewnie to był jakiś klon Kamkaz 😉 Bo ona- jeśli chodzi o kwestie techniczne- z tak małym brzuchem chyba do porodu byłaby w stanie jeździć. 😉

Ja nie odważyłabym się wsiadać wiedząc, że jestem w ciąży. Zbyt duże ryzyko. Kwestia osobistego podejścia do swojego odmiennego stanu i tego jak byśmy psychicznie zniosły ewentualne poronienie z powodu jazdy (a raczej upadków)

Basznia, Ana-  😡 Musiałby mi ktoś je najpierw zrobić. Mój mąż może z 2-3 razy mi jakiekolwiek zdjęcia pstryknął od tych prawie 4 lat jak jesteśmy ze sobą. A w domu nie mam tak dużego lustra, żeby sama sobie zrobić 😁 Mam tylko takie sięgające mi do biustu 😉

Słuchajcie, lubicie śliwki?
Mamy z mężem teraz wysyp nie pryskanych węgierek, więc jeśli macie ochotę to po zawodach zapraszam do siebie na zbiory 😀 Tylko przy takiej pogodzie zabierzcie ze sobą kalosze  😁

halo moja znajoma podobnie... widzialam lekki brzuszek, ale pomyslalam ze przytylo sie jej 🙂
a 1 mies pozniej dzidzia juz byla 🙂
Ja też z "kamkazowych"  😀 Egzamin na kursie instruktorskim, połowa lipca (Witek urodził się 17.08). Szef kursu do mnie: może pani wsiądzie, bo trochę mało mamy jeźdźców? Ja: nie mogę, bo mi lekarz zabronił. On: a co się stało ?  🤔 Ja: nic się nie stało, za miesiąc rodzę. On:  🤔  🤔  🤔
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
29 września 2009 13:50
ana tfu tfu odpukać, ale problemy brzuszkowe były chyba tylko przez week wczoraj spokojnie dzisiaj tez, ładnie je grzecznie śpi, nie wymiotuje tylko ulewa i to nie dużo jak na niego, sam sie załatwia 💃 Obyło się bez żadnych leków, i mam nadzieje że będzie już dobrze 😅
Karola  wreszcie doczekałam się na fotki Bianki !!! warto było czekać jest na co popatrzeć, Bianka to taki cudny miks ciebie i Rico, nie była bym w stanie powiedzieć do kogo podobna jest bardziej,chyba jednynie do siebie samej  😜
Moja Martynka dziśporaz pierwszy jadła jabułka HIPP-a,plułai zmuszała się  do wymiotów 🙁 pod koniec tygodnia startujemy z zupkami .. może będzie lepiej. Wiesz........... zazdroszczę  ci jednego ... że twoja Bianka  tak dzielnie jeździ w gondolce  🤔
Moja Martyna już od miesiąca nie leżała w gondoli bo się drze w niebogłosy,chce siedzieć i widzieć wszystko co dzieje się wokół  🙇
Dobrze że nasz fotelik samochodowy ma adapter do stelarza wózka, i tak moje dziecko  się przemieszcza, bo na spacerówkę  to ona jest zdecydowanie za mała.

👍 wawrek    👍 Martynka ma 4 msc  a nie ma dnia żeby nie zaksztusiła się przy cycku
Najgorzej wspominam jak po powrocie ze szpitala czuwaliśmy nad nią dzień i noc bo mleczko odbijało jej się noskiem,  i zaczynała nam się dusić, czego nawet nie było słychać bo dosłownie ją zatykało ----- widok masakra ---- to jedna z ciemnych stron rodzicielstwa, przynajmniej dla nas. Dobrze że ten incydent z Jagą zakończył się hepiendem 😉


                                                                           
mam pytanie do mam które zawodowo pracowały przy koniach w momencie gdy zaszły w ciąże:
czy po porodzie wróciłyście do pracy? jak szybko?(a może pracowałyscie w trakcie ciąży)  i jak łączyłyście pracę z wychowaniem dziecka?


Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
29 września 2009 14:31
afhata  dobre pytanie..... ja szczerze nie widzę możliwości powrotu do pracy. Ale ja jako kierownik mam mieszkanie na miejscu muszę być dostępna od 8-18 a jak trzeba to i dłużej nawet po nocach, 6 dni w tygodniu wiec sobie nie potrafie tego wyobrazic 🙁
afhata  dobre pytanie..... ja szczerze nie widzę możliwości powrotu do pracy. Ale ja jako kierownik mam mieszkanie na miejscu muszę być dostępna od 8-18 a jak trzeba to i dłużej nawet po nocach, 6 dni w tygodniu wiec sobie nie potrafie tego wyobrazic 🙁


no właśnie praca przy koniach wiąże się często z pracą całymi dniami, sama pracuje od 7 do 18 codziennie, często zaczynam wcześniej, albo kończe bardzo późno, dlatego zaczynam mieć pewne obawy jak to w przyszłości będzie 🙄
Kamkaz- bo ja taka niefotogeniczna się zrobiłam, że nie mam jeszcze żadnego zdjęcia z brzuchem 😡 W sobotę wpadłam na zawody do Jaszkowa czyli spotkałam znajomych co mnie od rzucenia pracy luzaka nie widzieli (czyli od kwietnia/maja). Pan Kiecoń mnie rozbawił stwierdzeniem, że widać iż z luzakowania przerzuciłam się na hodowlę 😂 Mój były pracodawca stwierdził, abym się modliła żeby mi po ciąży taki biust został 🤔wirek: A obecny trener siwego stwierdził, że "komuś się tu przytyło" 👿

Ale co fakt to fakt, że od poczatku ciąży przybyło mi 8 kg, a tu końca nie widać. Obecnie mam tempo tycia 1 kg/tydz 😵
Czy to nie za szybko?


Laguna namów męża i czekamy na fotki 🙂
Ja na razie 1 kg na plusie.... choć i tak mam 2 kg do wagi wychodzącej, bo w 3 miesiącu schudłam 3 kg.. więc jeszcze 2 do wykorzystania legalnie 😀
Brzusio się pojawił i jest coraz większy

dziś zrobiłam zdjęcie 🙂

smerfi
- przepraszam bardzo  :kwiatek:🙂 ja właśnie licytuję, która z was pierwsza pojedzie wykluć maleństwo 🙂


kamkaz - gdzie jest Twój brzuszek ? 🙂


Ja jestem w takiej samej sytuacji jak Zairka z koniem...
oddałabym ją za darmo...ale mam mały dług i sprzedaję za tyle ile dług wynosi.. byle tylko w dobre ręce trafiła.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
29 września 2009 16:43
Cierpienie widziałam właśnie na nk, dobrze wybierz jej dom bo cena jest tak zachęcająca że mogą pojawić się handlarze  dobrym bajerem!
Ale na pewno znajdziesz jej dobry dom i wszystko sie jakos ułozy :kwiatek:

ja obstawiam że smerfi wykluje sie przed kamkaz takie moje przeczucie a Laguna przed Cierpeiniem
Laguna też przechodziłam ten etap że tyłam 1kg tygodniowo, przez ostatnie 3 miesiące przestałam tyć, na 2 tygodnie przed porodem 3 kg ale to raczej woda ktora zaczęła sie zbierać w organizmie byłam mega spuchnięta
a w 3 tygodnie po porodzie schudłam 13 wiec spokojnie 😉
Właśnie tego się obawiam, więc jak na razie ze znajomymi osobami się umawiam na wizyty.. kilka dziewczyn jest zainteresowanych..
cena, która jest na nk podana jest jeszcze tak o 200-300zł do spuszczenia jak tylko będę wiedzieć, że będzie miała dobrze.
Nie myślałam, że będę musiała podjąć taką ciężką decyzję... ale teraz mamy ciężko z pieniążkami, a chcę dla dzidziusia zapewnić jak najlepsze warunki, do tego budowa domu więc nie będzie nas stać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się