koń obgryza drewniane boksy - pomocy!

. Nie wiem co im przyjdzie po Twoich krzywych minach 😉


Pewnie nic.
Trudniej zastanowić się nad przyczyną takiego zachowania, a najłatwiej posmarować dziegciem , ropą lub założyć pastucha w boksie.
W końcu koń powinien stać na baczność w boksie i cieszyć się, że żyje.
(A propos ochrony boksu; brak cytatu celowy)  

No cóż, nie każdy ma konia u siebie. Zdarzają się i takie dziwne sytuacje  🤔wirek:  (spowodowane na pewno nieuzasadnionym kaprysem i wygodnictwem wlaściciela konia), że koń stoi w pensjonacie. Rozumiem, że ze względu na rzadkość tego zjawiska nie warto mu poświęcać uwagi, ale jeśli już tak jest, następstwem jest oczywista oczywistość, że pensjonat ma właściciela. I tenże właściciel może sobie nie życzyć, żeby koń pożerał jego boks. Wtedy trzeba pomyśleć też o ochronie boksu, bo to jest odpowiedzialność właściciela konia. A nawet jeśli właściciel pensjonatu odnosi się do problemu ze zrozumieniem, zwykła przyzwoitość nakazuje, żeby nie niszczyć cudzej własności.  A jeśli nie przyzwoitość, to przynajmniej instynkt samozachowaczy, bo koszty napraw przeliczają się na koszt opłat pensjonatowych.

No cóż, nie każdy ma konia u siebie. Zdarzają się i takie dziwne sytuacje   🤔wirek:  (spowodowane na pewno nieuzasadnionym kaprysem i wygodnictwem wlaściciela konia), że koń stoi w pensjonacie.



Ale to boli 😵 🤣


  pensjonat ma właściciela. I tenże właściciel może sobie nie życzyć, żeby koń pożerał jego boks. Wtedy trzeba pomyśleć też o ochronie boksu, bo to jest odpowiedzialność właściciela konia. A nawet jeśli właściciel pensjonatu odnosi się do problemu ze zrozumieniem, zwykła przyzwoitość nakazuje, żeby nie niszczyć cudzej własności.  A jeśli nie przyzwoitość, to przynajmniej instynkt samozachowaczy, bo koszty napraw przeliczają się na koszt opłat pensjonatowych.



Rzeczywiście pouczający wykład.

Rozumiem, że pensjonat to w istocie usługa wynajmu boksu, a za całą resztę odpowiada właściciel konia.
To ja trwałam w błędnym przekonaniu  🙇 , że właściciel pensjonatu winien dbać o dobre warunki dla koni i za to głównie bierze pieniądze.
Za takie warunki, w których koń nie będzie narażony na ciągły stres, na jedzenie dziegciu, blachy , ropy i innych  szkodliwych dla niego substancji.
Ze nie będzie stał na środku w postawie "baczność" , żeby nie narazić się na porażenie prądem.
Swoją drogą  pomysł to iście diabelski 😤
Koń porażony  rzuca się przeważnie w drugą stronę, gdzie  naraża się na następną dawkę elektrowstrząsów.

Naprawdę trwałam w niewiedzy - dzięki za naprostowanie. :kwiatek:

Guli, przestań się wytrząsać.  Skoro dla Ciebie dbanie o coś jest równoznaczne z  elektrowstrząsami, nie znaczy to, że dla innych również.  Nie wmawiaj mi rzeczy, ktorych nie powiedzialam i nie rób ze mnie sadystki.       

Niestety albo stety, w wielu pensjonatach  za  szkody wyrządzone przez konia odpowiada jego właściciel.  Właściciel stajni  zapewnia warunki A,B,C za cenę X. Człowiek je akceptuje  i wstawia konia. Koń gryzie boks. I co wtedy, wlaściciel pensjonatu ma przebudować całą stajnię, bo nagle warunki okazały się złe? 

Wiem , że nie jest to łatwe, ale spróbuj wyjrzeć poza swoje własne doświadczenia i przestań krytykować wszystkich za to, że robią coś inaczej niż Ty.   
.       

Niestety albo stety, w wielu pensjonatach  za  szkody wyrządzone przez konia odpowiada jego właściciel.  Właściciel stajni  zapewnia warunki A,B,C za cenę X. Człowiek je akceptuje  i wstawia konia. Koń gryzie boks. I co wtedy, wlaściciel pensjonatu ma przebudować całą stajnię, bo nagle warunki okazały się złe?   
 



Odpowiedzialnosc za szkody wyrządzone przez konia spada na  jego właściciela- to raczej oczywiste.
A co ze szkodami wyrządzonymi koniowi przez nieodpowiednie warunki pensjonatu?
To też odpowiedzialność właściciela konia?

Jesli koń ze względu na warunki takiego pensjonatu zaczyna np tkać, czy łykać, nabawi się wrzodów żołądka ( np ze stresu) , zatruje się ropą- to kto za to odpowiada?

p.s
Zmień ten protekcjonalny ton  🙇


dea   primum non nocere
08 października 2009 09:39
Jak dla mnie offtopic bezsensowny i gigantyczny. Moderatorki?...
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 października 2009 12:27
guli, to nie jest wątek nt. tego, kto jest odpowiedzialny za zniszczenia konia (choć moim zdaniem , jesli zniszczenia nie wynikają z zaniedbań poczynionych przez właściciela  ośrodka czy pracowników, to za zjedzony boks powinien zapłacic wlasciciel konia).

Więc proszę zakończyć ten off top, bardzo proszę o grzeczniejszy ton.
Wszystkim, którzy mają taki problem polecam
ciach
Polecam , sama wypróbowałam zarówno w stajni jak i na padokach  😉

Proszę nie reklamować sklepu, z którym się jest w jakiś sposób związanym. Opo

Za takie warunki, w których koń nie będzie narażony na ciągły stres, na jedzenie dziegciu, blachy , ropy i innych  szkodliwych dla niego substancji.


ostatnio moje konie maja misje zezarcia ogrodzenia... aaaaa niech zra. wczesniej mialy misje eksterminacji wszystkich drzewek w okolicy. na drzewkach mi jednak nieco zalezalo, wiec zostaly one najpierw potraktowane preparatem "sarna stop", ktory to, oprocz tego ze smierdzi okropnie, koniom zupelnie ine przeszkadza  😉 potem posmarowalam drzewka dziegdziem. i wyobraz sobie guli , ze konie majac do wyboru trawe, galazki z drzewek, ktore przeznaczylam na straty, i tak zarly te posmarowane dziegdziem, a zadnemu to nie zaszkodzilo.
Wiem że konie jak zaczynają zmiane sierści to potrzebują gałązek do obgryzania. Ja przez wrzesień to nosiłam moim gałezie brzozy, śliwek i czeresni. Zostały tylko niewielkie szczatki.Konie ogólnie to chyba lubią obgryzać boksy i ogrodzenia.Czasami mogą to robić z nudów a czasami z nerwów lub z braków żywieniowych. Dzikie zwierzęta też obgryzają drzewka, gorzej jest jak sie zabierają za stajnie nasi podopieczni,ogrodzenie mozna jeszcze przeżyć, gorzej np. z drewnianą elewacją stajni. Podobno skutecznym środkiem jest smarowanie drewna żółcią ( z woreczka żółciowego krów).Można to dostać w ubojni krów.Nie jest to szkodliwe i nie śmierdzi , ale jest tak gorzkie ze konie tego nie tolerują. Ja osobiście tego nie sprawdzałam bo na razie nie mam takiej potrzeby.
Mam takie pytanie mój kon ma 2,5 roku, troche lubi ogrodzenie zżerać  ale to nie problem , on lubi także moją kurtkę, moje czapsy są wyśmienite, nawet linka od pastuch jak nie podłaczona to też super, normalnie jak ząbkujące dziecko.Mamle i mamle. Nie wiem w sumie czy mu czegoś brakuje (lizawkę ma,witaminki dostaje),czy to taki nawyk. Ostatnio przy czyszczeniu kopyt zeżarł mi grubą frotową gumke do włosów 👀 Czekałam na kolkę , ale na szczęście obyło się bez 😀
😅kochani dziękuję wam wszystkim za pomoc i receptury. Problem sie już chyba rozwiązał, poniewaz moja kobyłka zmieniła sie. Z nudów tego nie robiła, bo wychodzi codziennie na wybieg od rana do wieczora ze swoja towarzyszką, a jeden koń to chyba dla nie za mało, bo jak doszło na pensjonat 6 to już jest o wiele spokojniejsza i nie gryzie nawet mnie. Pozdrawiam.
podbijam.
Mam jedną taką obgryzaczkę, reszta nie obgryza a ta koruje mi całe drzewa.
Co jej spróbować podać do paszy? Jakie witaminy? Na "Quitt" mnie chwilowo nie stać.. Ktoś pisał o witaminie E - to był strzał na ślepo czy faktycznie o to może chodzić? Czy to może być taka ludzka witamina? W jakiej ilości?
Mi wet polecił najzwyklejsze witaminy albo więcej siana - podobno obgryzają bo mają za mało włóknika
No u mnie nie to, siana do oporu i jeszcze wysłodki, to ponoć też ma włókno.
Witamin jako takich nie daję - jest czerwona lizawka (widać, że liże), marchewy no i karmienie na wesoło (mieszam własne "musli"😉.
Ale dziwne że wszystkie konie są tak samo karmione a tylko ta jedna obgryza..
U mnie też nie wszystkie obgryzały
ale wszystkim wprowadziłam witaminy Hippowit i się uspokoiło
tzn sporadycznie się zdarzy ale to bardziej z nerwów jak sam jakiś koń zostaje
znowu dziewczyny głupoty wypisujecie 🤔wirek:, stary sprawdzony sposób, wysmaryjcie deski gównem kurzym lub kocim i założe się że żaden koń tego nie ruszy,  🍴
esef a paszy treściwej dużo koń dostaje? Może jest zachwiana proporcja pasz objętościowej do treściwej?

W przypadkach, z którymi ja się spotkałam z obgryzaniem główną przyczyną był niedobór włókna. Siano było do woli a i owczem, ale było to za dobre siano, tzn zawierało za dużo węglowodanów łatwostrawnych, a mało włókna (siano np z młodych trawy) i pobierane za szybko (warto zastosować u takich koni siatki).
Ewentualnie też nuda była poniekąd powodem lub zbyt dużo paszy treściwej podawanej na raz.
esef, może poprostu lubi? albo proces, albo smak - i robi to dla przyjemności i nie ma potrzeby się stresować, że jakaś choroba albo niedobory? bo jakie jak jakie ale twoje to raczej full zestaw mają 😉 do tego robi tak tylko jeden, a żywienie takie samo.

koruje się fajnie - taka pasy schodzą, albo kawałkami - cześć koni robi to dla radochy właśnie i nawet nie zjada (chyba, że przy okazji smaczne), widac, że im to przyjemność sprawia (szczególnie niektóre gatunki - fajnie odłażą a i smaczne, słodkie są).  jak zabezpieczysz (może siatką?), albo się skończy to bawią się czymś innym - sprzętem, rzeczami, piłką, oponą (no...widzialm w jakiejś stadninie opony na wybiegu - konie się nimi naprawde bawiły!)
nie wiem sama.. Nudzić to się nudzą na pewno, wszystkie. Jeszcze to wiążę z robalami - bo akurat z tą jedną kobyłą mam problem z zarobaczeniem. Jakiś czas temu wyszło z niej dużo glizd. Potem dwa odrobaczenia nic już nie wyszło i teraz znów jedna sztuka... Co dziwne - u pozostałych koni nic.
dea   primum non nocere
04 lutego 2013 23:38
Niedobór miedzi może powodować większą podatność na robale, może też przez to kornikuje. Braki miedzi, cynku wychodza bardzo bardzo często w badaniach pasz, więc myślę, że możesz taki suplement dać i zobaczyć czy pomoże. Na pewno nie zaszkodzi. A problemów z grzybem, jakością sierści i kopyt (również strzałek) nie ma?
Dzięki za radę  :kwiatek: Nie ma poza tym z niczym problemów! Koń wygląda jak malowany, okaz zdrowia!
Hmm, szukam gdzie taki miedziowo-cynkowy suplement kupić, bo nie widziałam do tej pory takich. Mam tylko magnez.
No, ale chyba znadję w końcu mieszkam w zagłębiu miedziowym hehe 😉

EDIT: Not easy :/ Poza tym jak czytam za co odpowiada niedobór miedzi, to ona na bank tego nie ma... Chyba jednak prościej będzie zrobić badanie krwi...
dea   primum non nocere
05 lutego 2013 07:19
Jakiej ona jest maści? Najprościej zobaczyć po kolorze sierści. Jeśli ma cokolwiek czarnego, to przy brakach miedzi gwarantowane jest, że czarne rudzieje. Jeśli tego nie obserwujesz, to pewnie nie to. Odrobacz porządnie, może ma dyskomfort w brzuchu i dlatego coś mamle paszczą...
chcecie powiedziec, ze mając siano na wybiegach czy w boksach, wolą obgryzac deski?  🤔 to cos tu jest bardzo nie halo...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się