Stajnie w Warszawie i okolicach

Myślę, że powyższe opinie są dość krzywdzące dla właścicielek. Mój koń stoi tam od kilku lat i wygląda jak pączuch w cieście. Ja mam spokojną głowę, bo nie muszę podglądać zza węgła co się dzieje z moim koniem ani robić "nalotów". Jeżeli ktoś chce zasięgnąć info o tej stajni, zapraszam na PW.
W załączeniu zdjęcie mojej koniczyny z sierpnia tego roku - zamorzone biedactwo, co 😉
Myślę, że powyższe opinie są dość krzywdzące dla właścicielek. Mój koń stoi tam od kilku lat i wygląda jak pączuch w cieście. Ja mam spokojną głowę, bo nie muszę podglądać zza węgła co się dzieje z moim koniem ani robić "nalotów". Jeżeli ktoś chce zasięgnąć info o tej stajni, zapraszam na PW.
W załączeniu zdjęcie mojej koniczyny z sierpnia tego roku - zamorzone biedactwo, co 😉


a to prawda, że uciekła z tej stajni ostatnio jakaś dziewczyna z koniem i była strasznie niezadowolona?
zanim wstawie gdzieś konia musze dokładnie wszystko sprawdzić...
Tak to prawda że laska "uciekła", zachowała się nie w porządku wobec właścicielki,  zrobiła zamieszanie wokół tej stajni, pisała nieprawdę na forach itp, poza tym wstawiła się za dziewczyną która od kilku miesięcy nie płaci za swoje konie i zabrała jedyny zastaw jaki był za długi tamtej laski. Ja w Grabinie trzymam konia kilka lat, a są ludzie którzy tam trzymają od początku tej stajni, i jakoś żaden koń nie zdechł z głodu lub cokolwiek innego mu było co jest zarzucane...najlepiej przyjechać i zobaczyć bo każdy ma inne wymagania
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
11 listopada 2009 12:28
Z Michałowa zrezygnowałam- mimo że miałam stajnie niecałe 10 km od domu- bo jak każda stajnia ma swoje plusy i minusy. Mój wybór padł jednak na 'minusy', które dotykają bezpośrednio mnie a nie mojego zwierzaka (vide- długi dojazd).
Z tego co pamiętam w Elu w tym czasie kiedy stałam w Michałowie jeździłaś przez chwilę- młodego ogierka- bodajże Wojtka.
Generalnie- w długim okresie czasu nie jedna, ale kilkanaście osób rezygnowało z tej stajni właśnie ze względu na nie najlepszą kondycję koni (parę wyjechało z poważną anemią), ale tak jak napisała rakija - trzeba pojechać i zobaczyć- być może sytuacja uległa poprawie.


Moja koleżanka dzierżawi w Michałowie konia i byłam tam kilka razy. Ogólnie stajnia zrobiła na mnie dobre wrażenie, w boksach czysto, właścicielka sympatyczna. Są naprawdę duże pastwiska, ujeżdżalnia bez rewelacji, ale podobno fajne tereny w okolicy. Z tego, co wiem, stajnia boryka się z problemami finansowymi, bo są pensjonariusze, którzy zalegają z opłatami za kilka miesięcy, więc może stąd ten "powiew konfliktów".
Tak to prawda że laska "uciekła", zachowała się nie w porządku wobec właścicielki,  zrobiła zamieszanie wokół tej stajni, pisała nieprawdę na forach itp, poza tym wstawiła się za dziewczyną która od kilku miesięcy nie płaci za swoje konie i zabrała jedyny zastaw jaki był za długi tamtej laski. Ja w Grabinie trzymam konia kilka lat, a są ludzie którzy tam trzymają od początku tej stajni, i jakoś żaden koń nie zdechł z głodu lub cokolwiek innego mu było co jest zarzucane...najlepiej przyjechać i zobaczyć bo każdy ma inne wymagania


Pensjonariusze w tej chwili stanowią grupę trzymającą tam konie od kilku lat. Jakiś czas temu doszły dwie "laski". Jedna narobiła długów, do dziś niezapłaconych(a nakarmić, pościelić czy odrobaczyć konie za coś trzeba), więc utrzymuje je właścicielka pensjonatu, a druga nie dość, że zabrała jedyny zastaw(ogłowia i siodła) to jeszcze jej klacz ciężko połamała kota właścicielki a ona nie poczuła się do poniesienia kosztów operacji składnia łapki. Więc może lepiej, że już tej laski nie ma...W razie dalszych pytań zapraszam na PW, bo robimy tu  🚫 Liderbud życzę powodzenia w poszukiwaniach stajni.
No proszę Was. Konie zagłodzone w Grabinie? Są takie dwie baby, które mają w nosie swoje konie (łącznie mają ich pięć) nie płacą za pensjonat, nie kupują dla koni żadnych dodatków paszowych ani nie chodzą te zwierzaki regularnie pod siodłem, więc mięśni mają zero, przez co nie wyglądają zbyt atrakcyjnie. Niestety właścicielka jest bardzo uczciwą osobą, co przyciąga właśnie takich ludzi, którzy ją wykorzystują. Konie mają codziennie sprzątane, ścielone, są normalnie karmione, wypuszczane na padoki.
A ta panienka co to po 10-ciu dniach uciekła to lepiej nie mówić- muchy w nosie, cały czas zmienia stajnie, nic jej się nie podoba.
Jasne że są pastwiska i tereny zajebiaszcze, a jeśli ktoś chce hale, myjkę w pomieszczeniu i solarium no to na pewno nie do tej stajni, to taka swojska i bliżej natury stajnia, dla miłośników koni i jeździectwa a nie sportu... ogólnie z tej stajni odchodzą ludzie którzy są nie w porządku albo wymagają cudów albo się okazuje że właścicielka nie będzie tańczyła jak jej gówniary zagrają...
Averis   Czarny charakter
11 listopada 2009 16:00
Nie, żebym snuła jakieś Spiskowe Teorie Dziejów, ale 3 posty pod rząd utrzymane w tym samym tonie, to zastanawiające zjawisko 😉
Może po prostu osoby stacjonujące w danej stajni się skrzyknęły na gg czy poprzez sms? I tyle. 🙂
Averis   Czarny charakter
11 listopada 2009 16:08
W sumie racja 😉  Na głodnego, to różne rzeczy przychodzą do głowy. A pizza dopiero za godzinę przyjedzie 😁 No, ale end 🚫
Bischa   TAFC Polska :)
11 listopada 2009 16:14
Liderbud używaj edycji następnym razem ( wyżej 3 posty pod rząd )  😉
Amnestria odpowiedziałam na PW .
Meg,

jak ten koń połamał kotu łapę??
ta dziewczyna ukradła sprzęt jeźdizecki??

A ta panienka co to po 10-ciu dniach uciekła to lepiej nie mówić- muchy w nosie, cały czas zmienia stajnie, nic jej się nie podoba.


Absolutnie nie znam stajni o której jest mowa, zresztą ja akurat słyszałam o niej same dobre opinie,znam za to wspomnianą "panienkę".
Od ponad roku nie zmieniała stajni, nie wydaje mi się że ma muchy w nosie(nie sprawdzałam  👀 ) za to wiem że jej koń jest jednym
z najbardziej zadbanych zwierzaków jakie znam.  😉 i że jest bardzo zadowolona z aktualnej stajni.
dla mnie trochę  🚫  :kwiatek:
Ta dziewczyna co ,,uciekła'' niedawno z tej stajni? Miała nienormalną kobyłę, która nawet do niej strzelała z zadu, kopała ją itd. I kociak jej wszedł do boksu, ona go kopnęła i miał złamaną łapę.
W sumie nie dziwię się, że uciekła, bo to złodziejka. Udawała przyjaźń, a w końcu na nieszczęściu właścicielki zarobiła około 1000 zł.
Co do podejrzenia, że tamte trzy posty napisała jedna osoba- skucha. Po prostu jak się ludzie co trzymają konia w Grabinie dowiedzieli, że ktoś wypisuje takie bzdury to reagują.
nieee monika27 napisałaś o panience która stała 10 dni

[quote author=Agata-Kubuś link=topic=46.msg376459#msg376459 date=1257890033]
Ja tam stałam całe 10dni...
[/quote]

rozumiem, zwykła pomyłka z twojej strony  😉

Ta dziewczyna co ,,uciekła'' niedawno z tej stajni? Miała nienormalną kobyłę, która nawet do niej strzelała z zadu, kopała ją itd. I kociak jej wszedł do boksu, ona go kopnęła i miał złamaną łapę.
W sumie nie dziwię się, że uciekła, bo to złodziejka. Udawała przyjaźń, a w końcu na nieszczęściu właścicielki zarobiła około 1000 zł.
Co do podejrzenia, że tamte trzy posty napisała jedna osoba- skucha. Po prostu jak się ludzie co trzymają konia w Grabinie dowiedzieli, że ktoś wypisuje takie bzdury to reagują.


Myślę, że sprawa kota, to akurat nie problem tej dziewczyny, tylko niedopilnowanie ze strony właścicieli. kot w boksie u konia to chyba jakieś nieporozumienie i zaniedbanie... Oczywiście szkoda kota...

Nikt nie zauważył, że ta dziewczyna wynosi sprzęt??
ona KUPIŁA ten sprzęt od takie laski co nie płaci za pensjonat za jakieś śmieszne grosze. A to był taki ,,zastaw", że ma zapłacić.
Hehe, jestem pewna, że Liderbud to ta dziewczyna co ,,uciekła". Właśnie przeczytałam jaki ma nick, a tamta miała firmę budowlaną. Dobra jesteś.
hmmm gdzie są nasze moderatorki?...
no to nie jest złodziejką... mogła kupić. Myślałam, że ten sprzęt po prostu wyniosła.

Ogólnie wydaje mi się, że ta stajnia nie jest chyba do końca w porządku:
-kot w boksie
-pastwiska z dala od stajni
-nazywanie byłej pensjonariuszki złodziejką, która w rzeczywistości odkupiła sprzęt od kogoś
-skarmianie pasz pensjonariuszy koniom właścicieli
-brak padoku do jazdy
-dach w stajni przecieka
-brak hali-idzie zima
-itd...

Popytałam jeszcze wśród znajomych i też nie mieli pochlebnych opinii. Szkoda, bo mieszkam teraz w Nieporęcie,a konia mam na drugim końcu
Warszawy. Niby można pojechać i sprawdzić, ale nie będę ryzykować wstawiania tam konia.
ona KUPIŁA ten sprzęt od takie laski co nie płaci za pensjonat za jakieś śmieszne grosze. A to był taki ,,zastaw", że ma zapłacić.
Hehe, jestem pewna, że Liderbud to ta dziewczyna co ,,uciekła". Właśnie przeczytałam jaki ma nick, a tamta miała firmę budowlaną. Dobra jesteś.


Liderbudda to imię mojego konia...
nie moja wina, że mój koń ma tak na imię. zawsze można zmienić nick.
 ...ale kot w boksie, to rzeczywiście...  kluczowy argument...
Arka   Gniady buntownik :)
11 listopada 2009 18:14
efka a więc zagadka rozwiązana - wszyscy przenieśli się na Bródno  😉 !


i do okuniewa 😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
11 listopada 2009 18:15
m (przed zmianą nazwy wyświetlanej Liderbud) edytuj posty! 🤬 A rozmowa raczej nie jest na temat.W wątku nie chodzi o oczernianie stajni czy pensjonariuszy, więc skończcie 🚫
Arka   Gniady buntownik :)
11 listopada 2009 18:30
A ta panienka co to po 10-ciu dniach uciekła to lepiej nie mówić- muchy w nosie, cały czas zmienia stajnie, nic jej się nie podoba.



Zapewniam Cię, że jeśli zmieniała w pewnym czasie dość często stajnie to tylko i wyłącznie mając ku temu powody. Znam wymienioną osobę osobiście, jej koń na chwilę obecną wygląda jak pączuś w maśle (w obiektywnym tego słowa znaczeniu 😉) a to, że jest wymagająca.. to tylko zaleta. Proponuję troszeczkę się uspokoić i zejść z tonu, bo subiektywne oceny w stosunku do ludzi których się nie zna są conajmniej nie na miejscu.
Arka czyżbyś stała w Okuniewie?
[quote author=baba_jaga link=topic=46.msg370908#msg370908 date=1257361981]
Byl ktos ostatnio w stajni przy palacyku w Jablonnej ?
Pensjonat juz funkcjonuje ? Jak to wyglada ?


Czy stajnia p. M. Hansen ma juz moze strone www ?


Stajnia Pani Hansen nie ma strony, ale bylam tam kilka miesiecy temu i moge ci opowiedziec.🙂
[/quote]


Przychylam sie do prosby Paa i prosze o opowiedzenie 🙂
Najchetniej krotka charakterystyka w stylu: czy ze wzgledu na specjalizacje p. H stricte ujezdzeniowa ?, czy stajnia zamknieta (typu ex-Largo), jaka infrastruktura, cena, inne istotne ?
Arka   Gniady buntownik :)
11 listopada 2009 19:01
Arka czyżbyś stała w Okuniewie?


Przyjaciel dzwonił tam wczoraj w sprawie boksu i mu powiedziano że jest kolejka 🙂
Czemu pytasz? 🙂
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
11 listopada 2009 19:04
Chyba wyszło jedno wielkie nieporozumienie.
Ja trzymalam konia 10dni TRZY LATA TEMU  (dokładnie od 1 do 10 lutego 2007r).
Za 10dni zapłaciłam, zaliczkę w kwocie 100zł miesiąc przed wprowadzeniem. Dopłaciłam przy wyprowadzce reszte za 10dni, wyprowadzałam się w obecności właścicielki stajni.
Nie mam kobyły, tylko wałacha (od co najmniej 6lat wałach). Nie jest nienormalny, jest oazą spokoju.
Sprzętu od nikogo nie kupowałam, ani nikomu nie sprzedawałam. Kupuję zawsze w sklepie (czyt. nowy), a sprzedaję rzadko baaaaaardzo, prawie nigdy i jeśli juz to Precelkowi albo na allegro.
Kotu łapy nie złamalam, ale u Buni_fox kobyła, którą jeździłam złamała kotkowi ogon (kość z ogona było widac!!!! bo złamanie otwarte), bo weszła do boksu a tam siedział kot (zawiozłam do weta, od tamtej pory zawsze sprawdzam czy nie mam lokatora w boksie zanim wprowadzę konia), ale kot ma sie dobrze i nadal mnie kocha.
Stajnia p.Hansen to jest stajnia treningowa, nie ma pensjonatu jako takiego, tylko i wyłącznie jeśli wstawia się konia w trening. Jest to ośrodek zamknięty, w sensie, że nie można "tak z ulicy" wejść sobie i pooglądać. Miejsce bardzo fajne a przede wszystkim trening inny niż wszystkie. NA PLUS oczywiście 🙂
Inne szczegóły na pw.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się