paznokcie, żele, tipsy

opolanka   psychologiem przez przeszkody
12 listopada 2009 09:25
Kiedyś pamiętam taki wątek na Volcie nt. dbania o paznokcie. Wiadomo - w stajni trudno zachować ich czystość, lakier odpryskuje, paznokcie sie łamią.

Jak z Waszymi? Stosujecie jakieś suplementy, które RZECZYWIŚCIE pomagają?

Ja w tej chwili zdecydowałam sie na paznokcie żelowe i jestem zachwycona 🙂
Też od czasu do czasu funduje sobie żele. Głownie dlatego ze pod nimi ładnie odbudowywuje mi sie paznokieć i robia się twardsze.
NIe polecam tipsów, bo niszcza całkiem płytke, a przy koniach jak nie daj Boze gdzies zahaczymy to urwanie tego sprawia straszny ból. Żele są mniej bolesne pod tym wzgledem, a mam wrażenie ze wytrzymalsze. Ale ogólnie nie jestem zwollnnikiem sztucznych pazurków. Raz na jakis czas je mam, a tak to mecze sie z połamanymi , którkimi naturalnymi...
ja od czerwca mam akrylowe 😀
i bardzo sobie je chwalę 😀
co uzupełnienie robię inne zdobienie.
tu widać jakie mam teraz 😉

Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
12 listopada 2009 09:57
ja bardzo długo nosiłam żele (2-3 lata), krotki french z niewielkimi ozdobami (jak np krształek na lini uśmiechu). zdjełam, bo wyjeżdzałam za granicę, a wizja wydawania fortuny w Anglii na uzupełnienie trochę mnie przerażałam.
żele niesamowicie wzmocniy moje naturalne paznokcie, tyle że osoba, która się nimi zajmowała była profesjonalistką, a nie małpą z pilnikiem i lampą UV.
nosiłam je też do stajni i na wsi, ale dlatego że były krótkie (wystawały może 1-2mm za opuszek palca) nigdy się nie zlamały. raz tylko ubrudziłam je dziegdzieciem i trzeba było założyc nowe  😡

teraz dwa razy w roku funduje sobie kuracje Herome Extra Strong i jest to najlepsza odżywa jaką kiedykolwiek stosowałam. Nail Tec nie przyniosl żadnej poprawy, a 2 tygodnie z Herome i zmiana byla ogromna.
na noc zawsze smaruję paznokcie i skórki oliwką Sally Hansen, plus kilka razy na dzien smaruje dłonie kremem do rąk i paznokci. w rezultacie mam tak długie i mocne paznokcie jak nigdy!   😀
Ja nie stosuję żadnych odżywek itp. Dbam o to, żeby czyste były, jak mnie najdzie fantazja, to czasem je pomaluję, ale i to rzaaaadkooo. No chyba, że maznę bezbarwnym. Z tym, że ja pochłaniam ogromne ilości galaretek i wszelkich kisieli, paznokcie mam mocne, długie. Tzn. dziś je skrócę, bo jak na moje są już zbyt długie, lubię krótsze 🙂
zaba   żółta żaba żarła żur
12 listopada 2009 11:36
Lubię raczej krótkie pazurki.
Na swoje mam nałożone akryl i jestem mega zadowolona.Od jakiegoś czasu noszę frencha,ewentualnie na palcu serdecznym jakieś małe fiku miku.Np teraz mam wyklejone kamyczkami swarovskiego  🙂
A czym się różnią tipsy od żeli?  🤔
Ja mam naturalne, dość długo się starałam, żeby byly mocne i ładne,a ich kondycja zdecydowanie poprawiła się, gdy przestałam je ciągle malować. Zupełnie nie czaję, dlaczego niektóre kobiety zakładają tipsy, skoro mają naturalne ładne paznokcie. Co innego, jak są słabe - tez kiedyś hodowałam pod tipsami swoją płytkę, ale co z tego, że była długa, jak tipsy sprawiły, że była łamliwa i słaba?
No i szalenie nie podobają mi się jakieś wydumane zdobienia, mnóstwo brokatu, wzorów, naklejek, nie wiadomo czego, wygląda to wg mnie tak nieelegancko...  🙄 o gustach się nie dyskutuje, ale pracując jako kasjer i sprzedawca tyle się takich rzeczy naoglądałam, a i tak wciąż się wzdrygam z obrzydzenia jak widzę takie napaćkane, długie szpony

Najbardziej podoba mi się french, i ew jakieś drobne, delikatne zdobienie. Coś takiego jak W&W ma jest zupełnie spoko 😉

ushia   It's a kind o'magic
12 listopada 2009 12:32
tipsy od zeli to niczym 😉
tipsy moga byc zelowe lub akrylowe
roznica oczywiscie w materiale ktory ladujesz na paznokcie

a ja mam tak genialna plytke, ze i akryle i zele po prostu z niej odpadaja  👿
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
12 listopada 2009 12:40
tipsy to właśnie żele/akryle/jedwab. natomiast jest to cos zupelnie innego od sztucznych paznokci, kotre mozna kupic na bazarze (brrr...)

co ja widziałam fajnego w tipsach? to, ze miałam idealnego frencha przez 3 tygodnie, nie musiałam malowac paznokci, poza smarowniem ich oliwką nie musiałam robić nic więcej. ja wydumanych zdobien tez nie lubię, tylko te delikatne i bardziej kobiece 🙂
Ja zawsze byłam przekonana że tipsy robi sie na "stelażu" w formie sztucznego paznokcia, jesli chcemu dłuzsze a mamy krótkie. A żele są wtedy kiedy na naturalnym paznokciu nakładamy żel...
Ale nie znam sie na tym 😀
No tak, ja jak malowałam sobie frencha, to prawie co drugi dzień trzeba było to poprawiać, bo biały lakier z końcówek szybko odpryskiwał :/
Teraz maluję od spodu białą kredką, i czasem jakimś lakierem - kupiłam właśnie taki specjalny do frencha i wygląda to bardzo fajnie 😉
zaba   żółta żaba żarła żur
12 listopada 2009 13:05
Ja lubie jak paznokcie wygladają naturalnie.Moje są okryte cienka warstą akrylu dla wzmocnienia-swoje paznokcie mam bardzo delikatne.Poza tym jest to dla mnie mega wygodne-lakier nie odpryskuje i rece wygladaja zawsze dobrze  🙂.
A,że nie noszę prawie żadnej biżuterii-lubię coś czasem dodac,ale bardzo dyskretnie.
Tym razem wyjątkowo zaszalałam i wykleiłam maleńkimi kamyczkami serdeczne paluchy.
Hypnotize tipsy są na szablonie to racja, wtedy przedłużamy paznokcia. Mozna to zrobić żelem, akrylem.
Ty pewnie masz tylko pokrytą żelem swoja płytke paznokcia. Stosuje się to u osób które chcą zapuścić paznokcie, obgryzają, albo najzwyczajniej w świecie wolą mieć wzorek na stałe i nie paprać się z frenczem co trzy dni. 🙂

Macie zdjęcia swoich? Ja czasami lubię zaszaleć  😀iabeł::





Te z niebieskim brokatem to naturalne?
To żel na tipsie - czyli pazurki przedłużone 'stelażem'. Swoich bym aż takich chyba nie zapuściła. 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 listopada 2009 15:19
Kocham tipsy, akrylowe, żelowe i porcelanowe. Im bardziej ozdobione tym lepsze 😍









Zdjęcie akryli niestety robione ponad tydzień po ich zrobieniu, więc z odrostem



Nie mam niestety innych zdjęć. Te pokazane tu są takie łagodne.
[quote author=hate me! link=topic=11436.msg377830#msg377830 date=1258031150]
Hypnotize tipsy są na szablonie to racja, wtedy przedłużamy paznokcia. Mozna to zrobić żelem, akrylem.[/quote]

To niestety nie do końca jest prawda, fakt wiele manikiurzystek tak robi ale np ja przez dłuższy czas miałam paznokcie akrylowe, i mimo że swoje miałam obgryzione (  😡 ) "do zera" to przedłużanie obyło sie bez 'stelażu' 🙂 Pani do której chodziłam na paznokcie po prostu podkładała papierowe szablony przy w momencie nakładania akrylu a po zaschnięciu "odrywała" 🙂 Nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć , a zdjęć niestety też niet
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
12 listopada 2009 16:15
bo są dwa sposoby przedłużania paznokci: na tipsie (plastikowym paznokciu naklejanym od polowy naturnalnego paznokcia) oraz na szablonie.
wybor metody zalezy od klientki i stylistki, bo kazda ma ulubioną metodę.
teoretycznie te paznokcie, ktore sa robione na szablonie, są cieńsze. ale to tylko teoretycznie 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 listopada 2009 16:16
No są szablony papierowe i takie plastikowe, ale za nic w świecie nie pamiętam jak się one nazywają.

Uułllaaa nie znosze tych sztucznych wymalowanych i  wybrokatowanych łopat, które są 2X dłuższe od płytki paznokcia 😁 Ale co kto lubi 😉
Dla mnie wyglądaja potwornie nie naturalnie i jak na jakąś dyskotekę, nie wyobrażam sobie w takich na codzień latać  😜
A rękawiczki da się założyć w ogóle  😁 ?
Jedyne jakie uważam za znośne, to te "cienkie" i o długości zbliżonej do naturalnej z frenchem.

Mam naturalne, dbam o nie odzywkami i kremami.
Raczej krótkie bo gram na skrzypcach i nie da rady mieć długich, poza tym przy koniu nie specjalnie byłoby to wygodne 🙂
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 listopada 2009 16:18
No właśnie, to mówisz Edytka, że najlepiej robić na szablonie?
Myślałam nad zrobieniem sobie tipsów, ale nie chcę, by były, nie wiem jak to określić... Takie bardzo "wybrzuszone" 😁 Rozumiecie?
A czym różnią się tipsy akrylowe od żelowych i jakie jest za i przeciw w jednym i drugim?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 listopada 2009 16:20
Akryle są mocniejsze, ale nie błyszczą się i nie są elastyczne. Liquid śmierdzi, a te bezzapachowe długo schną. Z akrylu można cudeńka robić.
Żel jest elastyczny, świeci się i jest mniej wytrzymały.

Frenche w życiu mi się nie podobają, a naturalne paznokcie są brzydkie.
ja mam naturalnie bardzo mocne paznokcie, wiec nawet jak sa dlugie to nie ma z nimi problemu w niczym, nawet w stajni, nie lamia sie itd. ja w sumie zwykle maluje, ale mam tylko 3 kolory - granatowy, czarny i czerwony ( rozne odcienie )  😉

teraz mam krotkie od kiedy probuje sie uczyc grac na gitarze 😀

wszelakie tipsy sa dla mnie obrzydliwe, ale co kto lubi  😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
12 listopada 2009 16:21
Daniela rękawiczki jak najbardziej można założyć. można tez sprzątać i zmywać i robić pięc milionów innych rzeczy. to tak wbrew powszechnym opiniom, że podobno kobiety z tipsami nie robią nic   😎

Strucelka- jeżeli jeździsz konno to lepiej założyć żel na tipsie 🙂 istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że coś się stanie, a dobrze przedłużony paznokieć nie powinien być gruby
a jeżeli Twoje naturalne paznokcie są ładne, to możesz je tylko utwardzić żelem/akrylem/jedwabiem bez przedłużania. dzięki temu przez 3 tygodnie będziesz miała ładny wzorek, a naturalne paznokcie nie będą narażone na złamnie czy rozdwajanie 🙂

edit. do tego co napisala Jara mogę jeszcze dodać, że można łączyc obie metody, tzn żel + akryl. np delikatny żelowy french i do tego kwiatek z akrylu.

poza tym wybor metody zalezy jeszcze od kilku czynnikow. czasami gospodarka hormonalna nie pozwala na noszenie akryli, ale zeli jak najbardziej (przy problemach z hormonami akryle moga slabiej trzymac się plytki paznokcia).
a jedwab z koleji jest najdelikatniejszą metodą 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 listopada 2009 16:28
A ja osobiście polecam porcelanę. Jest droższa od akrylu i żelu, ale to połączenie obu metod. Mocny jak akryl, a elastyczny jak żel. Niestety nie każdy salon oferuje porcelanę.

Miałam nie jeden raz mix żel+akryl. W tipsach można robić wszystko, kto nie miał ten nie wie i puszcza famy.


Poniższe zdjęcia nie należą do mnie, nie jestem ich autorką, nie przedstawiają moich prac.
Uwielbiam akrylowe kwiatki 🙂 Wolałabym żebyście zwróciły uwagę na wzory, a nie kształt czy długość.







edit:
Wszystkie powyższe tipsy to akryle na szablonie.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 listopada 2009 16:29
Edytka - tak, jeżdżę regularnie. Swoje paznokcie mam słabe, szybko się łamią, a przede wszystkim są cienkie i jak są trochę dłuższe, to się... wyginają. Jak jakieś szpony u czarownicy 😵
I ile czasu mniej więcej mija, jak własne paznokcie zacznie widać spod tipsa? Czasami widuję delikwentki z tipsami, a pod spodem w połowie własny paznokieć i jest to dla mnie mało estetyczne 🙄
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 listopada 2009 16:32
Edytka - tak, jeżdżę regularnie. Swoje paznokcie mam słabe, szybko się łamią, a przede wszystkim są cienkie i jak są trochę dłuższe, to się... wyginają. Jak jakieś szpony u czarownicy 😵
I ile czasu mniej więcej mija, jak własne paznokcie zacznie widać spod tipsa? Czasami widuję delikwentki z tipsami, a pod spodem w połowie własny paznokieć i jest to dla mnie mało estetyczne 🙄


Połóż tylko żel na płytkę i po kłopocie 😉
Zależy też jak szybko Ci rośnie paznokieć. Ja po 1,5 tygodnia mam już widoczny odrost.


Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
12 listopada 2009 16:36
JARA a normalnie mogę też żelem przedłużyć? Bo jeśli zdążę zapuścić taką długość jaką chcę, to od razu mi się łamią 😵

a ja podlinkuję tipsy z klasycznym frenchem, bo takie wg mnie są najbardziej "neutralne" 😉







a to miałam na myśli mówiąc o wypukłości:

Seksta   brumby drover !
12 listopada 2009 16:41
Uułllaaa nie znosze tych sztucznych wymalowanych i  wybrokatowanych łopat, które są 2X dłuższe od płytki paznokcia 😁 Ale co kto lubi 😉
Dla mnie wyglądaja potwornie nie naturalnie i jak na jakąś dyskotekę, nie wyobrażam sobie w takich na codzień latać  😜



"wybrokatowane lopaty" haha 😀 jaki prawdziwy tekst

Zgadzam sie, dla mnie tylko srednio dlugie paznokcie pokryte zelem ze zrobionym frenchem i subtelna ozdoba wygladaja dobrze. Jesli juz rozmawiam o innych, niz zupelnie naturalne.

Ja dlugich nie nosze nigdy, takie szpony sa odrazajace. Zawsze maluje paznokcie. I tyle.
Naturalne paznokcie tez nie wygladaja dobrze, jesli nie mam czasu pomalowac na jakis 'kolor' to lakierem optycznie wybielajacym plytke i wtedy moge patrzec na rece.
A z paznokciami nigdy nie mialam problemu, zawsze b. mocne.
Mysle tylko o nalozeniu zelu i frenchu- zacheca mnie to, ze przez 3 tygodnie bede miec spokoj z malowaniem 😉


JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 listopada 2009 16:46
JARA a normalnie mogę też żelem przedłużyć? Bo jeśli zdążę zapuścić taką długość jaką chcę, to od razu mi się łamią zemdlal

Zapuszczasz minimalnie paznokcie, idziesz do salonu/koleżanki i prosisz by nadała im kształt i pokryła żelem. Paznokcie rosną i się nie łamią.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się