Dziewczyny, a co powiedzielibyście o tym....
filmik sprzed tej niespecjalnie wesołej sytuacji, którą tutaj pokazała Furioso. Czy ktoś widzi wystraszonego i bardzo zdenerwowanego obecnością folii konia ...? Ja np. nie. Fakt, faktem, jeźdźcowi można zarzucić inne rzeczy, ale generalnie koń tutaj nie wygląda na takiego, który przejmowałby się szeleszczącą folią na swoim grzbiecie. Nie wiem co mogło się stać na filmiku wstawionym przez Furioso, może koniowi było trochę "nadto", może zbuntował się czymś innym, może "zauważył" folię z drugiej strony i mu się to nie spodobało...
Takie rzeczy się zdarzają i nie wiem na ile było tutaj "totalnej idiotki".
Zastanowiłabym się raczej czemu ma służyć wypuszczanie koni na lonżownik, osiodłanych z wodzami przewieszonymi "za siodłem". Mniemam, że przyzwyczajeniu konia do siodła i popręgu, ale... nie słyszałam, by w tej metodzie ktoś polecał przypinać wodze.