Geografia urody - temat dla panów (czy tylko..?)

Im rzadziej odwiedzam Warszawę, a tym bardziej BUW, tym mocniej, za każdym razem przypomina mi się pewna sztubacka skądinąd teoria, którą podczas studiów wykoncypowałem: pięknych kobiet jest tym więcej, im bliżej do Władzy i Pieniędzy. Jak do tej pory, wedle moich własnych obserwacji, teoria się sprawdza. W Warszawie najmilej jest spacerować po Śródmieściu (zwłaszcza Nowym Światem) i po północnym Mokotowie - na Pradze już tak miłych doznań estetycznych trudniej doświadczyć, a u nas na wsi... no cóż: najpiękniejszą w całej wsi kobietę i tak mam we własnej chacie, to po co w ogóle gdziekolwiek wychodzić, prawda..? Generalnie jednak, uroda mieszkańców tutejszych jest dość kontrowersyjna - zastanawiam się, czy wyrazista szczerba pomiędzy przednimi zębami, to aby nie spadek po przodkach, którzy przez większość XIX wieku migali się od 25-letniej służby w carskiej armii wybijając sobie siekacze, co by ładunku prochowego nie dało się nimi odgryźć... We Francji, poza centrum Paryża, ładnych kobiet nie widziałem nigdzie - ale to jest kraj o wiele bardziej centralistyczny od Polski, nawet współczesnej. Podobnie w Czechach, czy na Węgrzech.

Nie jestem ponoć szczególnie spostrzegawczy w tej kwestii. Tak więc mam pytanie: jakie są Wasze obserwacje w dziedzinie geografii estetycznej?
wątek zamknięty
Huginn   tu wpisać hasło?
20 listopada 2009 20:08
wydaje mi się, że to zależy od kryteriów urody, jakie każdy sobie wyznaczy 🙂
w Śródmieściu, jak to określiłeś "najmilej jest spacerować", nie dlatego, że tam jest największe natężenie pięknych kobiet na 1 m^2, ale dlatego, że tam jest duży ruch i tłumy ludzi ze wszystkich zakątków Polski
a wzrok jest taki, że z tłumu zawsze podświadomie "wyłowi" osobę najbliższą (naszemu) ideałowi piękna, a pozostałe - pominie 😉

ot cała filozofia

a jeśli chodzi o szczerbę w uzębieniu, to raczej wynika z trudności z dostaniem się do dentysty rejonowego, niż od tradycji "uchylania" się przed obowiązkiem wobec armii

w dziedzinie geografii estetycznej mam następujące zdanie:
wszystkie kobiety są piękne, ale najpiękniejsze są Polki  😀
dziękuję za uwagę  😉
wątek zamknięty
Jeżeli to ma byc temat głównie do facetów to frekwencja nie będzie zbyt wysoka ^^
 

  Jakichś obserwacji szczegółowych nie mam , ale zgodzę się ,że Polki Najpiękniejsze ; p
wątek zamknięty
Nie jestem facetem, ale oczy mam 😉. Generalnie kobiety w miastach bardziej o siebie dbają. Wynika to ze specyfiki życia. W mieście większość kobiet pracuje zawodowo. Wiadomo, w biurze trzeba być "pachnącym". Na wsi do obory nikt w pantoflach nie biegnie, paznokci nie malują co byś potem lakieru przez zęby z mleka nie odcedzał. Większa bieda, mniej dostępu do wspomnianych lekarzy, kosmetyczek. Sam tryb życia i ciężkiej pracy fizycznej powoduje też szybsze starzenie się. Jak porównasz 60-latkę miejska i równolatkę ze wsi to widzisz ćwierćwiecze różnicy. Ale to często tylko pozory. Bo ludzie na wsi są często bardziej sprawni fizycznie, a więc zdrowsi.
wątek zamknięty
przypomina mi się pewna sztubacka skądinąd teoria, którą podczas studiów wykoncypowałem: pięknych kobiet jest tym więcej, im bliżej do Władzy i Pieniędzyto ciągle funkcjonujący w mózgu kobiet atawizm, władza równa się pozycja w stadzie, równa się dobrostan potomstwa...że w dzisiejszych czasach pozycję społeczna dają też pieniądze, to łamigłówka rozwiązana.
ps. Jak mawiał Henry Kissinger, "władza to najlepszy afrodyzjak".
wątek zamknięty
Ale krakowianki ładniejsze do warszawianek!
Mamy z mężem takie malutkie hobby - "polujemy" na ładne brytyjki  😀iabeł: w mediach.
wątek zamknięty
halo, jakie wyniki? 😁
wątek zamknięty
Kumpel - germanista twierdził, że dorzeczne Niemki trafiają się tylko do linii wyznaczającej najdalszy zasięg armii radzieckiej w 1945 - z czym chyba nie mogę się do końca zgodzić. W każdym razie, Brytyjki to faktycznie jest już światowy hardcore - może to kwestia izolacji? Jednak mieszanie genów pomaga, a jak jeszcze dojdzie do heterozji...

Poza tym, panowie, rozczarowujecie mnie: wcale nieprawda, że Polki najpiękniejsze! Było się na Ukrainę wybrać, albo do Rosji  😜 Więc takie deklaracje, to co najwyżej wyraz nienaukowej zupełnie kurtuazji, a mnie o systematyczne obserwacje szło, co by teorię potwierdzić lub sfalsyfikować!

Nie jestem też do końca przekonany, że ta koniunkcja to tylko atawizm. Raczej przeciwnie: to po prostu słuszna i rozsądna kalkulacja jest - im zamożniejszy i wyżej w hierarchii stojący mężczyzna, tym lepsze warunki potomstwu zapewni. Koniec i kropka.
wątek zamknięty
tak apropo wybierania dzielnic Warszawy ktore sa najbardziej obfite w doznania estetyczne 🙂
czy wybor Nowego Świata, Śródmieścia i Powiśla to jednak nie jest kwestia obecności UW? Trochę młodości, czasem ekstrawagancji, oryginalności i człowiek widzi ładniejsze rzeczy :P Studentki 🙂
wątek zamknięty
Jak się przyjrzec badaniom ewolucjonistów, to wyraźnie widać, że kobiety szukają mężczyzn z zasobami, czyli którzy mają pozycję i pieniadze, bo w towarzystwie takiego będą miały odpowiednie warunki to rodzenia i wychowywania dzieci, natomiast mężczyźni szukają kobiet ładnych, zdrowych, młodych, bo takie im urodzą zdrowe dzieci. DO tego jak są dziewicami to jeszcze lepiej, bo większe prawdopodobieńśtwo, że dziecko będzie ich 😉
Oczywiście to sie dzieje podświadomie, tak nas zaprogramowala natura, żeby sie tak dobierać - choć  to tylko statystyki, jak sie rozejrzeć w koło czasem nie maja nic wspólnego z rzeczywistością. 
wątek zamknięty
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
21 listopada 2009 13:18
ja się zgodzę z Berą7- centrum Warszawy to przede wszystkim kobiety pracujące lub studentki, które o siebie dbają (bo chcą lub muszą). kobieta niezadbana, z nieumytymi włosami, w porozciąganym dresie nie będzie wyglądać tak atrakcyjnie i będzie robić bardzo złe wrażenie na pracodawcy. dla mnie to oczywiste, bo jezeli ktoś nie potrafi zadbać o siebie, to skąd mamy mieć pewność, że będzie też umiał zadbać o inne rzeczy?

halo do ilu doliczyliście? pewno wynik mieści się na palcach jednej ręki  😂

wątek zamknięty
Tzw. Nowy Świat to też inna dieta, inny styl życia (a niedospanie zamaskowane dobrymi kosmetykami). I pieniądze - nie tylko w znaczeniu, że przyciągają (dobra praca, dobre sklepy, dobre knajpy pełne podobnych ludzi), ale też pomagają wyglądać dobrze, niezależnie (do pewnego stopnia) od punktu wyjścia.
wątek zamknięty
Edytka no właśnie kobiety na wsi czasem zapominają o swojej kobiecości, czasem nie mają możliwości nawet jej odkryć. Ale z drugiej strony oglądając siebie w lustrze po całym dniu pracy w stajni też nie nazwałabym swojego wyglądu zadbanym. Czyszcząc boksy nie dbałam o makijaż czy wzorki na pazurach. Miało być wygodnie i praktycznie. Co innego gdy pracowałam w biurze. Nie mogło być mowy o pójściu do pracy bez makijażu i przyklepaną fryzurą.

Temat dbania o siebie dotyczy chyba nawet bardziej mężczyzn niż kobiet. Panowie w stolicy dbają i o czyste buty, włosy, wyprasowane koszule. A jak się rozejrzeć w gminach wiejskich to nawet w niedzielnej koszuli poznamy tambylca po brudzie za paznokciami, obuwiu i sposobie ubierania. I bynajmniej nie mam na myśli lepszych/gorszych ubrań. Tylko sposób ich dobierania.
wątek zamknięty
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
21 listopada 2009 13:49
niestety, ale praca na wsi nie idzie w parze z wybitną kobiecością. i byłoby zupełną głupotą wymagać, żeby kobieta każdego ranka zanim wydoi krowę czy obrobi stajnie spędziła godzinę przed lustrem.

co do panów: im się coraz częściej udaje przegiąć w drugą stronę. i tak jak zadbany facet wygląda ok, to chłopak z bezbarwnym lakierem na paznokciach juz mnie odstrasza na kilometr (i tu podkreślam, że jest heteroseksulany) 🤔
wątek zamknięty
Nie wydaje mi się, żeby geograficzną dystrybucję urody dało się sprowadzić do kwestii stylu życia i dostępności kosmetyków  😉

Kombinacja genów dająca długie, proste nogi, ponętne biodra i biust oraz miłą dla oka twarz to oczywiście, jak wszystko w genetyce, loteria i przypadek. Jednak od wieków, a właściwie od tysiącleci jest tak, że zwykle taki los na loterii daje określoną wypłatę: możliwość wejścia na salony, niezależnie od punktu startu. Siłą rzeczy zatem, dolne warstwy społeczne i odległe od władzy i pieniędzy prowincje, powinny przez stulecia ubożeć pod względem estetycznym, drenowane z przenoszących dodatnio wartościowane cechy fenotypowe genów na rzecz centrum...

Oczywiście, zjawisko to nie jest jednowymiarowe. Po pierwsze - centrum też się przez wieki przemieszcza. Po drugie - gusta zmieniają się w czasie i o ile "normalna" ładna kobieta będzie zapewne ładna dla każdego samca homo sapiens, niezależnie od epoki, to już ekstremalnie chuda supermodelka na konkietę w wiekach dawniejszych niż lata 20. XX stulecia, liczyć raczej by nie mogła. Po trzecie - w Polsce powinno być pod tym względem dalej widoczne dziedzictwo I Rzeczypospolitej. Dziedzictwo to jest widoczne jeśli idzie o zabytki kultury materialnej. Nie mamy ich wprawdzie zbyt wiele globalnie i niekoniecznie są najwyższej światowej klasy, ale też tym się wyróżniają, że są bardzo rozproszone. I Rzeczpospolita nie miała bowiem żadnego centrum, stolicy, czy metropolii w ścisłym tego słowa sensie: jedynymi dużymi miastami były Gdańsk i Lwów, oba absolutnie nie stołeczne, Gniezno i Kraków były małymi miasteczkami, a Warszawa wręcz - miasteczkiem namiotowym, jako że metropolią stawała się tylko w czas elekcyjnych zjazdów. Poza tym, życie toczyło się w dużym rozproszeniu i każdy dwór magnacki w dowolnej wsi mógł i kolekcję holenderskiego malarstwa i stadninę tureckich koni z włoskim kawalkatorem i fraucymer ponętnych panien gromadzić, zupełnie niezależnie i konkurencyjnie wobec podobnych zbiorów w 300 czy 400 innych wsiach po całym, ogromnych państwie rozproszonych, które też były siedzibami magnackich dworów. Po czwarte na koniec - epoka rozbiorów i wszystkich tych durnych, beznadziejnych, głupich, samobójczych, idiotycznych, fatalnych, bohaterskich powstań ugruntowała u prawdziwych Polek atawistyczną skłonność do cudzoziemców. Cudzoziemiec, choćby i najostatniejszy pod każdym innym względem, jedną miał nad Polakiem przewagę: nie było szansy, żeby dał się zabić w jakiejś idiotycznej, z góry skazanej na niepowodzenie, bezsensownej rzezi, osieracając w ten sposób wspólne potomstwo i nie pozostawiając nawet nadziei na alimenty, jako że rodowy majątek ulegał zwykle automatycznej konfiskacie...
wątek zamknięty
Gdzieś (na historii?) słyszałam, że habsburżanki były wręcz paskudne. I jak to się ma to tej tezy, że im bliżej władzy, tym ładniej?
wątek zamknięty
Ale krakowianki ładniejsze do warszawianek!


aj low ju  😁
wątek zamknięty
A ja slyszalam, ze podobno wroclawianki sa najladniejsze  🤣 Bo mamy duzy naplyw wschodniej krwi 💃
wątek zamknięty
ovca   Per aspera donikąd
21 listopada 2009 19:53
Zima, wschodniej? 🤔wirek:

ja słyszałam, że właśnie zachodniej, niemieckiej....festung Breslau itepe...a Niemki z urody nie słyną...


ale nie mi to oceniać, na swoją urodę nie narzekam jakoś mocno... 😁
wątek zamknięty
Poza tym, panowie, rozczarowujecie mnie: wcale nieprawda, że Polki najpiękniejsze! Było się na Ukrainę wybrać, albo do Rosji  😜 Więc takie deklaracje, to co najwyżej wyraz nienaukowej zupełnie kurtuazji, a mnie o systematyczne obserwacje szło, co by teorię potwierdzić lub sfalsyfikować!
Mój mąż przytaknąłby Ci całym sercem. Jak wrócił z kilkutygodniowego pobytu w Kijowie to tylko marudził, jakie laski tam ładne są i że łądniejszych nigdzie nie widział. Już mu na następny wyjazd nie pozwoliłam  🤬
Mówicie, że Brytyjki brzydkie? A Holenderki? Moja kumpela mieszkająca w Holandii zawsze stękała, jakie tam brzydkie baby. W końcu pojechaliśmy tam, no i faktycznie. Mój małżonek określił je mianem - "końskie twarze". A to, że wszyscy wysocy i wysportowani  😜 ze swoim 160 cm wzrostem czułam się tam jak taki krasnal ogrodowy  😂 Siedziałam gdzieś na lotnisku w innym kraju i tak przemaszerowała przed nami taka banda wysokich, szczupłych, ale brzydkich. Mówię - pewnie Holendrzy. Aż kumpela poleciała sprawdzić i faktycznie - samolot przyleciał z Maastricht  😁
wątek zamknięty
Wschodniej, w sensie kresowej...
Bardzo duzo ludzi przeciez zostalo przeniesionych, lub samych sie przenioslo wlasnie w te rejony, chociazby ze Lwowa, to taki najbardziej popoularny przyklad... Moja rodzina tez po wojnie przeniosla sie tu z Ukrainy.
A mnostwo ludnosci niemieckiej po drugiej WŚ wrocilo na tereny niemieckie, o ile dobrze pamietam.
A inna rzecz, ze wlasciwie czyj Wroclaw nie byl w trakcie ostatnich kilku wiekow 😀
wątek zamknięty
pokemon kilkutygodniowego  ❓ ❓ ❓ Rany Boskie, toż i dwa dni by wystarczyły... No, mniejsza do czego. Grunt, że macie do siebie zaufanie...  😁
wątek zamknięty
Ano, moja cala rodzina jest ze wschodu. Ja jestem w jednej szestnastej Ukrainką 😉 U nas we wrocku jest maasa ludzi przesiedlonych ze wschodu. I myslę, ze wrocławianki ładne są, aczkolwiek nie wiem czy ładniejsze niz np krakowianki.
Ja osobiśćie uważam, że najładniejsze sa ruskie, ale z tego co wiem panowie preferują jednak Polki.
wątek zamknięty
Potwierdzam, Ukrainki i Rosjanki są bardzo ładne [inne "wschodnie" z resztą też]. Mam kilka znajomków w tamtych stronach, w Polsce kilka koleżanek z pochodzeniem ukraińskim i są to naprawdę prześliczne dziewczyny. Jeszcze bym powiedziała, że w Czechach przy polskiej i słowackiej granicy można natrafić na ładne dziewczyny, ale im dalej w Czech [a bliżej Niemiec] - tym gorzej. 😉
wątek zamknięty
jkobus, ten dopisek w tytule  🤔
kobiety najbardziej starają się wyglądać dla innych kobiet 😉  , zobacz kto ile napisał
Jeśli chodzi o geografie, trudno się nie zgodzić z tym co pisaliście, ale nie można zapominać o Brazylii
wątek zamknięty
ovca   Per aspera donikąd
22 listopada 2009 12:51
Ano, moja cala rodzina jest ze wschodu. Ja jestem w jednej szestnastej Ukrainką 😉

ja w jednej szesnastej francuską, więc to nie jest reguła  😉
wątek zamknięty
Scottie   Cicha obserwatorka
22 listopada 2009 12:55
Słyszeliście do takiej stronie beautifulpeople.com ? 😉 wg. niej Polacy, Rosjanie itd to najbrzydsze narody. Królują amerykanie i brazylijki.

Ale może dlatego, że bardzo mało osób wie o tej stronie i się tam nie loguje 😉

edit: literówka.
wątek zamknięty
Ano, moja cala rodzina jest ze wschodu. Ja jestem w jednej szestnastej Ukrainką 😉 U nas we wrocku jest maasa ludzi przesiedlonych ze wschodu.

Mój dziadek był z terenów dzisiejszej Ukrainy. Więc mam 1/4 tamtejszej krwi. W czasie wojny został wywieziony na roboty do Niemiec, a potem wrócił na na Śląsk i tam osiadł.
Zresztą uroda rzecz gustu 😉.
wątek zamknięty
Najpiękniejsze są Wenezuelki! Widziałam na żywo Miss World z Wenezueli (lata temu) i była to najpiękniejsza kobieta, jaką widziałam w życiu! A miała jakieś 162 cm wzrostu.
wątek zamknięty
Ja się zastanawiam, co dla panów znaczy słowo "piękny".
Kobiety mieszkające w mieście mają lepszy dostęp do kosmetyków, fryzjerów, stylistów, dietetyków, dentystów, trenerów, chirurgów, którzy z najbrzydszej krowy zrobiliby pięknośc. Po za tym nie wszystkich na nich stac. Nie dziwi mnie z tego powodu, że w bogatych dzielnicach miast są "ładniejsze" kobiety. One mogą sobie na to pozwolic. Na wsi trzeba zwierzęta nakarmic, ziemniaki odkopac i nie ma co myślec o takich bzdetach jak np. wizyta u ortodonty.

Z tą Ukrainą to aż przetarłam oczy, jak zobaczyłam, co wypisujecie. Nie wiem, może dlatego, że byłam w innym regionie, ale kobity, które tam widziałam, to była masakra jakaś. Snułam teorie, że to wynik Czarnobylskiej mutacji.

A dla mnie najpiękniejsze są mieszanki (no poza mieszankami z Niemcami i Anglikami). Znałam parę dzieci z rodzin polsko - arabskich i muszę powiedziec - byłam pod wrażeniem.

Aha, i jeszcze jedno - też jestem w 1/16 Ukrainką
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.