gulki / guzki na grzbiecie, pod siodłem

opolanka   psychologiem przez przeszkody
23 listopada 2009 20:58
Czy spotkaliscie sie z gulkami podskórnymi w miejscu, gdzie zakłada sie siodło?

Niemozliwe, aby kon byl odgniecony, gulek jest z reszta kilka. Jakby takie skupisko. Wet mowi, ze to nic waznego i nic z tym nie robic.

Gulki są niewielkie, twarde, niebolesne.


Co Wy na to?
Potówki?
Owszem spotkałam się i to parokrotnie. gulki robią się jak tył siodła jest niestabilny. Np. siodło jest za wąskie i "wisi" na przodzie.
Schodzą po smarowaniu vetisolonem i koniecznie sprawdź dopasowanie siodła.
Mój miał na wiosnę, trzy blisko siebie, po jednej stronie pleców, lekko z tyłu siodła, niebolesne. Dośc duże, ok. 0.5 cm średnicy. I owszem, mimo że niebolesne to okazało się byc odbiciem od siodła.
Koń znajomych miał coś takiego, był dr Przewoźny, było dopasowane siodło - nie pomogło, a potem jakoś samo przeszło.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
23 listopada 2009 21:10
hmmm ale to ciekawe, bo siodło to mam od poczatku, jak jeźdze na tym koniu, mam mattesa i do tej pory nie było kłopotu.

moze sie coś do czapraka przyczepiło...

no nic, skoro to nie jest groźne to bede obserwować i sprawdze przyczyny;.
opolanka, ale koń mógł zmienic figurę, umięśnienie pleców, mogło mu się zrobic za ciasno z mattesem- jest dużo możliwości. Na początek zdjęłabym mattesa na jakieś 2 tygodnie czy nie będzie poprawy, oczywiście po dokładnym obejrzeniu pleców, sprawdzeniu dopasowania siodła na gołych plecach.
mi wet powiedział że to zapalenie mieszków włosowych, występowało głównie zimą
To ja tylko napiszę, że jest coś takiego jak tłuszczaki ( takie właśnie guzy niezłośliwe z tkanki tłuszczowej), ale gdyby koń nagle miał dostać tłuszczaków, to chyba niekoniecznie dostałby ich wszystkich w jednym miejscu, akurat tam gdzie się zakłada siodło.  😉 Raczej mało prawdopodobne w tym przypadku.
😁 każdy wet mówi co innego🙂
U naszych koni akurat były w lecie, u araba w mojej stajni dalej są te guzki ale na nim siodło się huśta.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
23 listopada 2009 21:22
dzieki Burza, moze w pośpiechu go niedokładnie osiodłałam. Zmienie Mattesa na zel i zobacze.
pomimo, ze nie zgłasza pretensji, nie wiem, czy mu to nie sprawia dyskomfortu (jazda np).

edit: sadze, ze to jednak wynik jakiegos niedopasowania, bo te gulki sie zmniejszaja.
opolanka, serio, mojego nic nie bolało, nie pokazywał a jak zmieniłam siodło to zaczęły schodzic. Daj znac jak zejdą, co dao efekt 🙂 a żel to zawsze parę cm więcej pod siodłem niż mattes 🙂
Mój też miał, zrobiła się wielka i bolesna. Wet zalecił ichtilową maść, zakaz jazdy i zmniejszyło się... ale gulka malutka nadal jest, słabo wyczuwalna, twardawa i niebolesna, niemniej jednak, wolałabym,żeby jej nie było.
Szukamy siodła i inwestujemy w mattesa. 😉
kasjopea, czy w przypadku zapalenia mieszków włosowych jest jeszcze jakiś "objaw" stwierdzający, że to jest właśnie zapalenie mieszków włosowych a nie jakiś "nagniot" na mięśniu od siodła?
asior   -nothing but eventing-
23 listopada 2009 21:37
Moja kobyla ma takie gulki w pod popregiem. Jeden guzek sie otworzyl, trzeba bylo go wycisnac i wyjac torbiel. Wyszla z niego zoltawa kulka, twarda. Reszta guzkow nie rosnie, nie sa bolesne i maja wyraznie wyczuwalne granice. Wet mowil, zeby zostawic w spokoju.
Sankaritarina, mi te gulki schodziły dłuuugo. Po zmianie siodła sie zmniejszyły natychmiast itp ale tak całkowicie to zeszły po 2 miesiącach. Ciekawa jestem co to jest, uraz mięśnia czy skóry?

Edit: Asior a czy ty nie mówisz o robalach które siedzą pod skórą?

W okolicy popręgu też miałam gulki kilka razy, same przychodziły i same przechodziły, nie wiem skąd i czemu. Bynajmniej nie na linii popręgu.
Sankaritarina widziałam to u wielu koni i pojawiało się okresowo, samo znikało bez zmiany siodeł czy podkładek, wet zalecił większą higienę, częstsze zmiany czapraków to wchłaniały się szybciej. Wytłumaczył to na zasadzie zaskórników czyli zatkania ujścia mieszków włosowych.
Hmm, a brałyście pod uwagę gzy? Bo ja miałam taki sam problem - guzki pod siodłem, w miejscu oparcia paneli siodła o grzbiet, też niebolesne i niegrzejące. Vet kazał odrobaczyć i smarować jodyną, mówiąc że to larwy gzów właśnie. Kuracja pomogła.
Gzy same wyłażą jak już urosną. Ohyda, sama wyciągałam dwa razy. Trochę inaczej wyglądają, są mocno wypukłe, całe się poruszają razem ze skórą i są twarde.
No fakt, u mnie właśnie mocno wypukłe były, dzięki bogu wyciągać nie musiałam  😅
opolanka   psychologiem przez przeszkody
24 listopada 2009 06:50
Burza, u mnie to też mogą być gzy. W sumie na pewno nie wiadomo. A co masz na mysli pisząc "poruszaja sie razem ze skóra"? Te "moje" są twarde, ale w jednym  miejscu, tzn. nie moge ich palcem przesunąć. Znajduja sie też tylko z jednej strony.

Jak zakupiłam mattesa kilka miesiecy temu, to koń wyraźnie sie pod siodłem poprawił, tzn. widze, ze mu lepiej. Wiec nie sadze, zeby to mattes był przyczyną. Moze rzeczywiscie wina czapraka?

Zobaczymy, dzieki wszystkim za rady.
a może poduszki się "udeptały" i trzeba je wymienić.
u mojego gulki też są ale innej natury niż te o których piszecie, zresztą zakładałam taki wątek jakiś czas temu...

mianowicie na codzień ich nie ma, nie pojawiają się też za każdym razem kiedy chodzi pod siodłem - chociaż zazwyczaj są mniejsze lub większe - a jeśli są, to nie zawsze w tej samej ilości i wielkości, dość płaskie - wielkości odcisku palca, przylegające do kręgosłupa więc w miejscu gdzie nie ma mowy o dotykaniu jakimkolwiek siodła i odgnieceniach, niebolesne i schodzące wraz ze stygnięciem konia, zazwyczaj po 10-15 min nie ma po nich znów śladu

mam się tym ponoć nie przejmować ale i tak non stop mnie intrygują
opolanka   psychologiem przez przeszkody
24 listopada 2009 08:01
[quote author=_kate link=topic=12166.msg387570#msg387570 date=1259045928]
a może poduszki się "udeptały" i trzeba je wymienić.
[/quote]

ale tylko z lewej strony? Siodło ostatnio btło naprawiane (wymiana przystuł) i pani rymarz nic nie wspomniała (a miała zwrócic uwage na wszystko).

Wet mówi, zeby sie nie przejmować, ale tak jak k_cian, intryguje mnie to.

Czy przy mattesie siodło w ogole moze uciskac (zakładajac , ze jest dopasowane)?
opolanka, przy mattesie jak najbardziej siodło może uciskać

jeśli siodło było dopasowane na mattesa to było takim w momencie pasowania siodła z mattesem na tego konia, ale nie musi być takim teraz 😉

koń nabrał masy, nabrał mięśni grzbietu i momentalnie zaczyna brakować miejsca na mattesa pod siodłem, zaczynasz mieć efekt taki, jak przy zbyt ciasnym siodle - będzie uciskać
opolanka, mojemu (i jeszcze jednemu rudemu w stajni) wyskoczyły gulki pod siodłem parę dni temu. Romek jest alergikiem i miał już poważne epizody z wysypką, więc się przestraszyłam. Tym razem jednak gulki były tylko pod siodłem i przede wszystkim z jednej strony, poza tym były absolutnie niebolesne, koń zachowywał się normalnie. Po paru godzinach zaczęły schodzić, jeszcze podałam profilaktycznie antyuczuleniową homeopatię i znikły zupełnie. Ja stawiam na jakąś reakcję alergiczną.
Opolanka- wątek na temat takich zmian skórnych pod siodłem już był, więc poszukaj- kilka dobrych rad tam było 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
24 listopada 2009 09:29
paa te tez są tylko z jednej strony i na kręgosłupie. No nic, odstawie mattesa i zaczne czyms smarować, zobaczymy. najwyzej odłoze mattesa na jakis czas do szafy. Poszukam tez w innych wątkach.

Moze odgniótł sie od jakiegoś czapraka. Zobaczymy.

Dzieki🙂
Burza, u mnie to też mogą być gzy. W sumie na pewno nie wiadomo. A co masz na mysli pisząc "poruszaja sie razem ze skóra"? Te "moje" są twarde, ale w jednym  miejscu, tzn. nie moge ich palcem przesunąć. Znajduja sie też tylko z jednej strony.



No właśnie o to, że gzy można przesunąc, nie są 'przyczepione'.
A siodło jak najbardziej może sie ubic z jednej strony bardziej, wystarczy że się ma odrobinę dłuższe strzemię i jest większy nacisk, lub ma się tendencję do lekkiego pochyłu w którąś ze stron.
asior   -nothing but eventing-
24 listopada 2009 20:43
Burza, nie sadze zeby to byly robale, bo gulki sa w niezmienionym stanie od jakichs 5-6 lat  😉 Podobno to kaszaki. Ta zoltawa kulka z guzka przypominala jakby rope, tluszcz, ale byla twarda.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się