Prestige

opolanka   psychologiem przez przeszkody
06 grudnia 2009 17:36
Koniki5, moze Cie rozczaruje, ale w Prestigu 😉
Nie wiem dlaczego takie było moje wrażenie po jeździe w tym siodle (meredith), ale niestety mi nie pasuje. moze jestem specyficzna. Jednak dla mnie zbyt malo trzyma.
Jeździłam w nowiutkim, moze dlatego było takie śliskie i twarde.
Ja z Prestige źle czułam się tylko we wszechstronnej Venezia, jeździłam też w Top Dressage i zachwyciło mnie, oraz nowym Prestige GP- bardzo fajne, elastyczne, zostawiające dużo luzu siodło. Polecam.
opolanka fatalnie 🙁 😀 a w jakim jezeli mozna wiedziec ?🙂
darolga   L'amore è cieco
06 grudnia 2009 21:14
Silverstar - długo jakoś nie 😉 ale początki były trudne. Jazda po płaskim normalnie, ale skoki...brrr ;] wywaliło mnie na krzyżaczku  😎 Jest śliskie, płaskie, ma bardzo małe klocki, więc nie pomaga. Jeśli nóżka nie jest jeszcze zupełnie pod kontrolą i w skoku jeszcze duuuużo do dopracowania w kwestii równowagi - noooo, to jest ciężko :P dla początkującego skoczka absolutnie odradzam. Siodło jest fantastyczne, ale nie licz na to, że Cię wyratuje w skoku jak np. elastic z wielgachnymi klocuchami i głębokim siedziskiem 😉 o nie 😉 to siodło wymaga od jeźdźca dużo ;]
Początki u mnie były trudne, ale potem pokochałam je miłością wielką, kiedy doceniłam zalety closecontactówki i siodła, dającego Ci peeeełną swobodę.
A w tereny - mmmm, zaje... po prostu. Serio.
No i ujeżdżeniową robotę też można całkiem przyzwoicie odbimbać 😉
darolga dzieki za wyczerpującą odpowiedź :kwiatek:
Ogólnie to lubie close contactowe siodła więc mam nadzieje, że mi przypasi 😉
W eleasticu miałam okazję trochę pojeździć i bardzo wygodnie mi się siedziało ale miałam wrażenie jakby mnie troszkę blokował.
darolga   L'amore è cieco
06 grudnia 2009 22:34
silverstar - do usług  :kwiatek: w końcu mamy wspólnych znajomych, tylko Ty o tym nie wiesz 😉
no, to jak elastic Cię za mocno trzymał, to Golden Star jest dla Ciebie 🙂 pokochasz je 😀
Mam od jakiegoś miesiąca silver stara i ciężko mi się w niego przesiadło po trzymającym euroridingu :/ Jakoś mi łydka do przodu leci, kolana wywala przed siodło a w skoku masakra. Mam nadzieję, że to kwestia przestawienia się, bo jak tak dalej pójdzie, to fiu fiuu...
No.. to podzielę się swoimi spostrzeżeniami. :P Nie wiem czy tylko mnie tak usadzało, czy te siodła faktycznie takie są-> siedzi się strasznie fotelowo. Mimo, że fenomenalnie czuć konia i generalnie jest wygodnie to, kurde, jakoś nogi do przodu lecą. o_O
Miałam Green Stara, bardzo fajne siodło, koń mi pod nim najlepiej chodził, ale ja wyglądałam jakbym na krześle siedziała. 😁
Venezia jakoś nie ten teges, za głęboko mi było i równie fotelowo, Rialto trzymało, ale było w sumie najlepsze, tyle, że twarde.
Testowałam jeszcze Silver Stara jakiegoś używanego i oprócz skóry, niczym się w zasadzie nie różniło od Greena, ale fakt, faktem, wygodnie się siedziało.
Andre   I am who I am
07 grudnia 2009 10:00
Ja mam Prestige Rialto, świetnie trzyma, ma duże miękkie poduszki i duże klocki. Bardzo pomaga w skokach, ale za leży dla kogo, bo ja lubię siodła trzymające a kto inny nie 😉 Siedzisko co prawda trochę twarde, ale świetnie wyprofilowane i wygodnie się jeździ nawet w klusie ćwiczebnym na niewygondym koniu 🤣 I jeszcze wielki + dla tego siodla to skóra. Jak na siodło które przestało być produkowane 10 lat temu to trzyma się świetnie. Wogóle nie widać śladów użytkowania oprócz paru rysek na tybinkach i delikatnego wytarcia koloru w miejscu puśliska. Przystuły wyglądają jak nowe. Na prawdę świetne siodło 😅
darolga   L'amore è cieco
07 grudnia 2009 21:06
Sankaritarina - nie tylko Ty masz takie spostrzeżenia 😉 mi też łydka leci do przodu, niestety 😉 ale siodła nie oddam za nic, chyba, że już odłożę na Meredithkę ;]
Ja właśnie zdecydowałam że musze zmienić siodło na większe.... Mam właśnie Meredith, ale 17 jest niestety przymałe. Więc będę polować na 18 😀😀 Tylko koniecznie w brązie. A moją sprzedam..(to takie ukryt ogłoszenie  😁 :hihi🙂

I właśnie nie wiem jak można mówic że to siodło jest niewygodne. Skacze się BOSKO.
darolga   L'amore è cieco
07 grudnia 2009 21:47
xxagaxx - zgadzam się z tym, że Meredith są boskie 😉 Ja poluję na czarne [jakie masz? ciiiiiii 😁]
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
07 grudnia 2009 22:10
ja swojego elastica kocham miłościa wielka, prace ujezdzeniową mozna w 100% wykonac, skacze sie swietnie
i  w zyciu nie powiem zeby cos blokowało a że trzyma to fakt 😁
darolga, oooo, nie jestem jedyna w spostrzeżeniach.😀
W ogóle, nie wiem czemu, ale te stare prestige są jakieś.... inne. Przykładowo w Rialto fotelowo mi się nie siedziało o_O W ogóle, skóra inna, jakość inna... Miałam okazję jeździć w jakichś dwóch starych siodłach jeszcze by Appaloosa i tylko jedno miało tendencje "fotelowe", drugie było normalne, mimo, że wszystkie skokowe. No, ale niestety, starych prestige to chyba teraz tyko na bazarach we Włoszech sobie mogę szukać. 😁
Między innymi dlatego takie nadzieje pokładam w tym Silverze, który wygląda mi na jakiś mniej fotelowy..... 😁
Hmm, jak dla mnie Silver różni się od Green stara - nie mogłam  w nim usiąść, nogi miałam pół metra od konia i do przodu wywalone.
Silver był naprawdę przyjemnym siodłem, nie trzymającym może, ale pozwalającym usiąść w równowadze. Całkiem miło mi się w nim jeździło.
A Golden Star to była porażka - masakra jakich mało - latałam w nim na boki, czegoś tak koszmarnego nie miałam pod tyłkiem 😉.

A tak porządnie przetestowane to Venus - całkiem przyjemne, miłe siodełko...Delikatnie usadzające. Top Dressage - najwygodniejsze siodło jakie miałam, fajnie usadzające, nie przeszkadzające...I nawet trenerka jak w nie wsiada to pomimo, że sporo za duże to je sobie chwali...
darolga   L'amore è cieco
08 grudnia 2009 09:17
Silver a Green to niebo a ziemia wg mnie.
Też testowałam, choć tylko chwilę.
Na Greena bym się nigdy nie zdecydowała. Typowe siodło rekreacyjne, niewygodne, nijakie, ale ze znaczkiem. Taka kasa za szit tylko z racji chęci posiadania Prestige'a? Nigdy.

Top Dressage są suuuuuuuper.

A do Goldena idzie przywyknąć 😉 epk - boś Ty ujeżdżeniowiec! 😀 dlatego! 😀
Jutro będzie u mnie już moja Meredith  😜
Jeździłam w Michel Robercie i dużo lepiej czułam się w 18 niż w 17. A to drugie właśnie lepiej pasowało do mnie rozmiarowo. Skacze się super.
Green Star? to jakaś naprawdę pomyłka  😵 może i wygodne, ale skóra taka sztuczna, plastikowa jakby. Już Silver Star miał duuużo lepszą skórę i był o niebo wygodniejszy.
Paris... moje marzenie.. ale trafiła się okazja na Meredith to narzekać nie będę. 😉
no a w Meredith też dobrze się siedzi, wszystko wygodne, miękkie, na swoim miejscu i skacze się fantastycznie.
darolga   L'amore è cieco
08 grudnia 2009 09:32
O, w Parisie nie jeździłam.

Puma - fajne? Jak Ci się siedziało?

Zazdroszczę Meredithki 😉
dla mnie jest numerem jeden z Prestigów, ale ciężko dostać używane.
Siedziało się wprost fantastycznie! Nie musiałam sie do niczego przyzwyczajać, nic nie uwierało. Tylko po prostu się usiadło i nie chciało się zsiadać  😜 Wszystko leżało idealne.

A Meredithka 17 czarna  😁
darolga   L'amore è cieco
08 grudnia 2009 10:07
Naaawet mnie nie denerwuj  😁 właśnie takiej szukam  🙇
Ja będę sprzedawac brąz. Niestty kupowałam na oko, bez możliwości przymiarki i źle trafiłam ;/ I tak nawet jako jeżdże w tej 17 ale na moją wielkie 4 litery jest troche ciasno. I była taka okazja na używkę a ja głupia przegapiłam  🤬 🤬 I teraz dalej szukam....


edit

JUPI!!!!!!! Właśnie się pojawiło znowu na sprzedaż 😀😀 Jutro zadzwonie i się dowiem więcej o siodełku 😀 ale byłoby fajnie gdyby jeszcze do nowego roku do mnie trafiło 😀
Jeździłam ostatnio w venezii i moje wrażenia są takie, że siodło bardzo miękkie, wygodne, ale ma za duże poduchy no i ogólnie trochę fotelowe jest.
Marzy mi się meredith, ale nie wiem kiedy na nią uzbieram  😵
Gillian   four letter word
08 grudnia 2009 22:31
ja mam traumatyczne wspomnienia związane z Silver Starem 😀 dostalam go jako siodło hmm jakby zastepcze, na dłuższy okres czasu. No i była lipa jak 150. Nie umiałam w nim usiąśc, przyłożyc kolan, zadziałac łydką, NIC. Telepało mnie tylko na wszystkie strony i spadałam to na lewo, to na prawo. Niezły ubaw ze mnie mieli na treningach 🙂 pechowo się złożyło, że przyszło mi w nim na zawody jechac i niestety obu przejazdów nie ukończyłam, bo większośc skoków szła albo pięknym angolem albo Małyszomanią, jechałam bez łydek i koń się wnerwił 🙂

Koleżanka ma Elastc'a. Powiem tak - lepiej mi się na niego patrzy, niż w nim siedzi. Nie wiem zupełnie dlaczego, ale przechyla mnie ono bardzo do przodu, mam też kłopot z przyłożeniem kolan.

z Golden Stara zrezygnowałam już po kłusie, absolutnie nieporozumienie 🙂

jedyne siodełko, na jakie mogłabym zamienic moją Meredithkę to Michel Robert II - miałam do testu i jeździło mi się naprawdę dobrze, jakby było brążowe to już bym nie oddała 🙂
Ja mam Prestige General Purpose, z tylnimi klockami na rzepy. Super sprawa dla laika jak ja 🙂 Odpinasz klocki i masz ijezdzeniowke wprawie, a z klockami skacze sie w nim po prostu rewelacyjnie 🙂😉))
kOcham po prostu ,  😍
teraz chyba musze drugie siodło kupować (skokowe albo wszechstronne), co możecie polecić z Prestige? Ten Green Star na prawdę taki kiepski? Te skokowe,  które jest najbardziej podobne do GP?
Gilian Złej baletnicy... 😉

W Katowicach Pan Kostrzewa mi powiedział bardzo mądrą rzecz. Że przed kupnem siodła powinno się pojeździć na koniu jak leży..święta prawda.

Nie mam zastrzeżeń do swojej Venecji. Golden nie dla mnie ponieważ jest to siodło płaski close contact.

Bardzo dobrze mi się siedziało w Michel Robert..

Meredith za 3000  🤔
http://www.allegro.pl/item835401497_siodlo_skokowe_prestige_meredith.html
Widziałam właśnie tą aukcję z meredith i chciałam kupić, ale niestety ktoś mnie wyprzedził 🙄
Gillian   four letter word
09 grudnia 2009 15:48
Dramka, wiem, wiem 🙂
a jak oceniacie venezie ??

i osprzet prestiga ?  🙂
Jak oceniacie siodło prestige modena ??
a ktoś ma sidneya? bo nie widać żadnych ogłoszeń o sprzedaży tego modelu i w ogóle mało o nim słychać,a siodło jest rewelacyjne
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się