Kącik Ujeżdżenia

Ja dziś dopiero kupiłam grudniowy ŚK i przeczytałam artykuł o klinice z panem Zagersem i na prawdę szczerze zazdroszczę.
Wyjazd z koniem na taką klinikę jest rewelacyjnym pomysłem ale myślę, że bycie słuchaczem już wiele daje.
Szkoda, że mój region to takie zad***ie jeździeckie.
Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Lostak za zorganizowanie takiej kliniki 🙂
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
07 grudnia 2009 19:49
Powiedzcie mi prosze jesli ktos wie bo nigdzie nie moge znalezc kto jest trenerem naszej kadry narodowej w ujezdzeniu juniorow i seniorow?
Google nic mi nie wyplulo a na stronie PZJ tez nic nie moge znalezc.

Wydaje mi się, że pani Piasecka, ale nie na 100%.
Mi też się tak wydaję , jednak  pewności nie mam
Tak, na sto procent, p. Anna Piasecka.
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
07 grudnia 2009 20:51
dzieki dziewczyny  :kwiatek:

a jest trenerem kadry i juniorow i seniorow?
tak, przynajmniej formalnie.
A właśnie, że nie 😉. Pani Anna Piasecka jest trenerem kadry juniorskiej i młodzieżowej a kadra seniorska nie ma trenera
Szkoda, że mój region to takie zad***ie jeździeckie.


zadupie... każda wymówka jest dobra... nawet jak się ma jedną z najlepszych zawodniczek w PL niedaleko  🙇
To, że ma się b.dobrego zawodnika w okolicy jeszcze o niczym nie świadczy, chodziło mi bardziej o to, że gdyby bliżej gdzieś była tak klinika, to warto pojechać chociażby jako wolny słuchacz. Wyjazd+wstęp+ nocleg to już też zawsze jakiś wydatek.
Jak ma się coś takiego w regionie to zawsze łatwiej jest 😉
lostak   raagaguję tylko na Domi
10 grudnia 2009 18:22
Ja dziś dopiero kupiłam grudniowy ŚK i przeczytałam artykuł o klinice z panem Zagersem i na prawdę szczerze zazdroszczę.
Wyjazd z koniem na taką klinikę jest rewelacyjnym pomysłem ale myślę, że bycie słuchaczem już wiele daje.
Szkoda, że mój region to takie zad***ie jeździeckie.
Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Lostak za zorganizowanie takiej kliniki 🙂


dziekowac🙂 za mile slowa i bardzo duze podziekowania dla karli, za artykul, za pomoc, za to ze jest - dziekuje kochana🙂 bardzo.

walczymy szykujac wszystko na sobote.  pokoje, mega rownanie hali, boksy....  tralalalala🙂😉))
ma ktoś moje zdjęcia z weekendu z Partynic (Weltano 21, sporawy kasztan, N - C - pierwsze miejscie).

chętnie bym zobaczyla  :kwiatek:


cytuję się 😉
busch   Mad god's blessing.
10 grudnia 2009 21:12
lostak - a konsultacje nadal zamknięte na widzów i 'wolnych słuchaczy'?
Ja będę, ja będę! Już przebieram nóżkami! 😅
paa z koniem?
ja od stycznia do nowej roboty zeby choc raz w roku przyjechac🙂
lostak.... 😡
Z koniem Romkiem🙂
lostak   raagaguję tylko na Domi
12 grudnia 2009 06:47
jesli ktos nie jedzie do aromeru w przyszly weekend, i chce pod koniec roku sie doszkolic, to bedzie u nas kolejna mozliwosc treningow z Galiną  (piatek - niedziela), sa jeszcze dwa miejsca, koszt 100 zl dzien + 50 zl boks.

to tak, zeby zajac sie czyms innym niz... robieniem swiat 😉

lostak, pisałam Ci na pw ale nie odpisałaś więc zapytam tutaj

czy na konsultacje które organizujesz czy to z Zangersem czy Galiną jest przewidziane słuchaczowanie?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
12 grudnia 2009 07:40
A kto (że zmienię trochę temat 😉 ) z forumowiczów wybiera się do Aro za tydzień?
lostak   raagaguję tylko na Domi
12 grudnia 2009 07:45
sorki kocianku :kwiatek: jakos mi umknelo.

szczerze mowiac nie bardzo, bo uwazam, ze zeby zapraszac ludzi do ogladania, trzeba sie przygotowac, zrobic naglosnienie, miejsca do siedzenia.
a poniewaz klinika ma charakter indywidualnych treningow pary jezdziec kon - trener nie wyjasnia sluchaczom dlaczego tak a nie inaczej, nie prowadzi kliniki dla sluchaczy, sa one bardziej nastawione na trenowanie. wiec jest pacjent, Zagers i zazwyczaj codzienny trener pacjenta. to samo z Galina.

ale w przyszlym roku bedziemy rowniez (wszystko na to wskazuje) organizowac klinike typowa "dla sluchaczy", polanujemy okolo 200 osob, z trybunami, naglosnieniem, gdzie bedzie tylko 5-6 koni i bedzie to nastawione na "wyklad" z obiektami zywymi 😉 i operacją na żywym organizmie.  wtedy beda normalne bilety i przygotowanie osrodka na przyjazd widzow i my bedziemy mieli poczucie, ze zapewnilismy godne warunki sluchaczom.

i nie pytaj prosze z kim, w lutym bede dopiero potwierdzac "THE STAR" 😎
lostak,  :kwiatek:
lostak   raagaguję tylko na Domi
14 grudnia 2009 06:24
jestesmy po klinice... pierwszy dzien, galop, bardzo duzo skrocen, dodan, skrocen, dodan.  zebrany galop na linii srodkowej, duzo ciagow, technicznych piruetow.  zmiany.  i oczywiscie slynne trawersy w roznym tempie galopu.  drugi dzien to klus, i znowu masa fajnych cwiczen, ciagow i przede wszystkim przejsc, zmian tempa w klusie.  kombinacje o ktorych bym nie pomyslala.  trawers w klusie, przejscie do stepa, klus, wszystko w trawersie. trawers w klusie, piaf, klus - wszystko w trawersie. a potem "bieg na orientacje" klus, zebrani, dodanie, zatrzymanie dwa kroki cofniecie, kilka krokow piafu i klus.  i tak ze 20 razy. piafy oczywiscnie nie technicznie idealne, bo na tym nam nie zalezy, ale aktywowanie szybkiego zadu.  normalnie bajka.  uczucie na koniu, ktory po raz pierwszy sie zbalansowal w klusie zebranym - bezcenne.

praca domowa zadana.  mamy czas do konca stycznia.
Przepraszam najmocniej ale zadam dosc glupie pytanie, kim u licha jest ten Zagers? Poza tym ze jest trenerem kadry Brazyli? Jest jakas wyjatkowa osobistoscia na swiecie czy tylko w Polsce i tylko dlatego ze nie jest z Polski? Z tego co wygooglalam wyszlo jedynie ze Brazylia wcale nie jest lepsza od naszych polskich gwiazd na czworobokach...
To teraz my:
pierwszego dnia zupełnie inny rodzaj pracy niż do tej pory, czyli masa przejść (też w elementach, np: łopatka w stępie, łopatka w kłusie, znowu w stępie- bez wychodzenia z łopatki) żeby Romka skupić na sobie (bo, jak słusznie trener zauważył- jest mocno folblutowaty😉 ) i rozluźnić. Do tego ogólna idea, która bardzo mi podpasowała i która pięknie wpisuje się w nasz pomysł na pracę z tym koniem: o ułamki sekund wyprzedać jego spięcia i przechodzić na moment do stępa, po czym powrót do ćwiczenia. Na koniec zapytał, z czym z elementów jest największy problem (ciągi w kłusie). Po tym wyznaniu jeździłam cały czas trawersem we wszystkich chodach, z przejściami też w trawersie. Powiem tak: zadziałało, i to bardzo.
Drugiego dnia miałam pojechać program, żeby wyszło, czego jeszcze potrzebujemy. Po nocy spędzonej na nauce, bo zdecydowałam się na zupełnie nowy program na 2010 (a co!), wsiadłam na munsztuku (bo tak startuję) i rozprężyłam się wg wskazówek z poprzedniego treningu. Romek bardzo fajnie to przyjął, zaś w trakcie programu, w sumie na szczęście, pousztywniał się tak, jak ma w zwyczaju. No i się zaczęło. Małe koła, duże koła, kłus w pełnym siadzie, lekkie poszerzenie w anglezowanym, znowu w siodło, skrócenie, w momencie usztywnienia anglezowanie na parę kroków i do przodu, wesoło, ekspresyjnie. Idea była generalnie podobna do pomysłu pani Morsztyn, troszkę inne pomysły, jak do tego dojść. Na koniec powrót do trawersów i ciągów.
Jestem bardzo zadowolona, starał się do mnie dopasować ćwiczenia (np. rezygnacja z bata), kombinował ("przepraszam, że jestem taki powolny, ale muszę to przemyśleć"😉 i było przemiło.
Jeszcze raz  :kwiatek: dla lostaka.
Aha, podsumowanie "moich widzów"- sekret polega w dużej mierze na tym, że Zagers wydaje polecenie dokładnie w tym momencie, kiedy trzeba.
lostak   raagaguję tylko na Domi
14 grudnia 2009 10:57
Przepraszam najmocniej ale zadam dosc glupie pytanie, kim u licha jest ten Zagers? Poza tym ze jest trenerem kadry Brazyli? Jest jakas wyjatkowa osobistoscia na swiecie czy tylko w Polsce i tylko dlatego ze nie jest z Polski? Z tego co wygooglalam wyszlo jedynie ze Brazylia wcale nie jest lepsza od naszych polskich gwiazd na czworobokach...

http://dressurstall-zagers.com/
http://www.cyberhorse.net.au/cgi-bin/tve/displaynewsitem.pl?20050302johanaagers1.txt
http://www.eurodressage.com/news/focus/foc_zagers.html
[[a]]http://www.lusitano-interagro.com/DTMP-070300-SIREAN%20PRE%20FNL.pdf[[a]]
http://www.germanhorsecenter.com/trainer.html?trainer=22
http://www.holsteiner-pferdemarkt.de/html/saumour_dressur_04.html
Ja mam zamiar się wybrać ale ta pogoda nie zachęca do startu. Kto jeszcze jedzie 19.12 do Aromeru?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
16 grudnia 2009 22:14
Edward Gal i Moorland Totilas w Londynie 'zrobili' 92,300%!!!! Istne szaleństwo 😜
I ten przejazd był lepszy niż ten w Windsorze - dobry stęp i bez błędów w zmianach co tempo.
Ten koń to jest po prostu jeden, wielki wymiatacz że tak to ujmę  😎  😜
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
16 grudnia 2009 22:56
Jak ktoś przegapił na Eurosporcie to już jest na YouTube 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się