Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)

to dziwny kontekt znalazłaś czytając moją wypowiedź na temat osób z Oleńki które były w stajni Smolis....
co do Oleńki to ładnych parę lat nie mam z nią nic wspólnego (thank God!) poza małym czasem sponsoringiem nagród na zawodach... trzymałam tam konia czas jakiś temu, stare czasy hali jeszcze nie było...  mam swoje zdanie na temat pesjonatu, traktowania koni i rekreacji.. pewnie nie jest ono odosobnione.. ale ciesze się że juz w tymni uczestniczę 🙂
Nie zgodzę się z tobą Gniadoszka odnośnie Kęblin- stajnia bardzo słaba z punktu widzenia konia.
Moim zdaniem obecnie fajną stajnią jest Smolis- tutaj widać ogromną wolę współpracy ze strony właściciela, ulepszanie stajni, można nawiązać dialog i prośby są wysłuchane.
Najlepszymi stajniami w regionie są bezapelacyjnie Vertus do którego raczej nikt na hotel nie ma wstępu:-) stajnia w Dzierżąznej u B. Dzikowskiej oraz stajnia sióstr Szulc w Gozdowie. Pozostaje nam cieszyć się, że w łódzkim wreszcie budują się takie stajnie, bo świadczy, ze zaczynamy iść do przodu. Może pojawienie się konkurencji podwyższy standard w innych stajniach?
Gniadoszka   Przyjaciel to mało ... to członek rodziny ...
07 grudnia 2009 23:19
Balajlama ... nie wiem w czym się ze mną nie zgadzasz, bo ja o koniach ni słowa nie wspomniałam. Napisałam tylko, że stajnia bardzo ładna i elegancka, bo jakby nie patrzeć, to tak jest.
Jeżeli natomiast wkroczyłaś już na grunt konny, to z tego, co akurat ja widziałam, też nie ma na co ponarzekać ... Boksy duże i schludne, korytarze w ładnej kostce, myjki, solarium, ogromne wybiegi, pełna opieka ... Więc uważam, że konie mają tam dobrze.
Powyższe jednak ma się akurat nijak do wspomnianego przeze mnie już wcześniej snobizmu niektórych (oby nie większości) ludzi ...
Ale może się coś zmieniło ... nie wiem, nie byłam tam już jakiś czas ...
Hmmm no nie wiem. Boksy mają klasyczny wymiar, gnój wybierany raz na miesiąc + niska stajnia powodują nieznośny odór amoniaku w całej stajni+ zaduch- masakra dla końskich płuc... i wspaniałomyślne tłumaczenie właściciela, że po co wybierać gnój częściej, przecież konie mają dzięki temu ciepło  🤔
Padoki- porażka. Duże- zgoda ale jak ogrodzone- niskie, powyginane z wystającymi bolcami- niejeden koń się tam rozwalił. Wypuszczanie koni na padok- starszy Pan goni po kostce galopujące stado koni. Podłoże równane od święta- zarówno na małej hali oraz na zewnątrz. Brak ciepłej wody!! Zarówno na myjce dla koni jak i w toalecie czy kuchni dla ludzi  🤔 Naprawdę długo tam nie byłaś...
A i gdzie widziałaś w Kęblinach solarium? :-)
Ja bywałam w Kęblinach często, dawno temu. Z wyrzucaniem gnoju to pamiętam, że było raz na tydzień. Poza tym obsługa liczyła, że ludzie potraktują ten hotel na zasadzie "do it yourself", czyli sami będą sprzątac swoim koniom (chociaż zajmowali się boksem, jak nikt tego nie robił). Stajnia z wyglądu rewelacyjna, najlepsza spośród tych, w których jeździłam.
A z tym ogrodzeniem, to faktycznie masakra. Te bolce mają służyc niby do zaczepienia pastucha. Rozmawialiśmy z właścicielem na ich temat kilka razy. Nawet argument, że w innej stajni koń padł, bo się przebił na wylot, nie trafiał :/
Gniadoszka   Przyjaciel to mało ... to członek rodziny ...
08 grudnia 2009 15:57
Balajlama ... wydawało mi się, że solarium było zaraz obok wejścia na halę ... Albo może samo miejsce było na nie przygotowane. Tak czy inaczej słyszałam od ludzi, którzy tam jeździli, że jest.
Nigdy nie trzymałam tam konia i raczej nie zamierzam, więc moje spostrzeżenia są tylko i wyłącznie "przejazdowo - gościnne". Tak czy inaczej na mnie stajnia zrobiła duże wrażenie od strony zarówno zaplecza, jak i tej wizualnej.

Wybieranie gnoju, to temat raczej na oddzielną dyskusję. Każdy wyznaje inną zasadę. U nas w stajni zimą do betonu nie wybieramy częściej jak co dwa - trzy tygodnie.

A ktoś z Was był może w stajni Equus w Modlicy (dawniej na Chocianowickiej w Łodzi)? Co tam się teraz dzieje?
Zgadzam się - dla kogoś kto jest przejazdem i raz zajrzy do tej stajni- bajka. Dla tych wdrożonych w temat- niekoniecznie. A co do ludzi- kiedyś faktycznie była dużo gorsza atmosfera, ale z tego co mówisz byłaś tam kilka lat wstecz, a w międzyczasie skład się kilka razy zmieniał. I jak widać- Twoim zdaniem "snoby", moim zdaniem "Ci co oczekiwali czegoś więcej" (stąd dla mnie po raz kolejny wniosek- stajnia nie jest idealna), odeszli do innych miejsc, pobudowali swoje stajnie i tak się to wszystko kręci.
Gniadoszka   Przyjaciel to mało ... to członek rodziny ...
11 grudnia 2009 22:16
Podbijam ...

Jest ktoś, to zna / bywa w stajni Equus w Modlicy? (kiedyś ta stajnia była na Chocianowickiej w Łodzi).
A może ktoś bywał w Rosanowie?
zeby wątek nie umarl, nie wiem czy wiecie jak sie bardzo rozwija polnocna strona wojewodctwa, powstaja nowe stajnie, i rekreacyjne o niskim standarcie i hotelowo sportowe z bardzo ciekawym poziomem. Niestety nadal czesc stajni sie likwiduje, ten rejon jest chyba malo "koński". zrestza nie ma sie co dziwiec, okolice łeczycy, ozorkowa i poddebic, czy kutna to jedynie stajnie rekreacyjen, szkolkowe. mnostwo hodowcow, i stajni przy domowych, natomiast na sport nikt nawet nie liczyl, bo ciezko sciagnac trenera i znalesc stajnie z hala.
ale to sie zmienia, mam nadzieje ze niebawem ludzie z tych okolic beda milei szanse trenowac na miejscu.

ah i dla zwolennikow ujezdzenia tez otwiera sie szansa.
Gniadoszka   Przyjaciel to mało ... to członek rodziny ...
12 grudnia 2009 11:54
julia ... pisząc o północnej stronie łódzkiego masz jakieś konkretne stajnie na myśli?
Podziel się swoją wiedzą w tym temacie 🙂
tak jak pisalam, ozorkow, łęczyca, kutno, poddebice, to tylko rejon w ktorym cos powstaje i zaczyna zyc, ale puki co jeszce nie moge podac zadnej konkretnej nazwy bo jeszcze nie sa otwarte. chyba ze interesuja was stajnie rekreacyjno, szkolkowe, ale tu tez za wiele powiedziec sie nie da.
jak tylko ktoras ze stajni ruszy to napewno napisze.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 grudnia 2009 13:13
Hmmm, Miasto na literę P... 😁
Gniadoszka, wiesz o co chodzi 😁
Gniadoszka   Przyjaciel to mało ... to członek rodziny ...
12 grudnia 2009 15:12
Notarialna ... wiem wiem ... ale lepiej o tym nie wspominać, bo aż mnie trzęsie na samą myśl ...  👿

Ja osobiście od stajni sportowych trzymam się jak najdalej. Nie lubię żadnej dyscypliny jeździeckiej (no może poza dresażem, bo cała reszta przyprawia mnie o gęsią skórkę.) Żal koni i tyle. Dlatego zwykłam zaszywać się tam, gdzie jest cisza i spokój ... gdzie można godzinami siedzieć z końmi na pastwisku wsłuchując się w chrupanie zielonej trawki ... gdzie ludzie traktują konie jak swoich najlepszych czterokopytnych przyjaciół i jak zwierzęta, a nie maszyny do pobijania rekordów ... Lekka swobodna jazda, absolutnie bez treningów, luźne tereny, no i spacery z końmi ...
Dlatego ciekawa jestem przede wszystkim tego typu stajni, czy gdzieś coś w okolicy jeszcze takiego się szykuje ...
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 grudnia 2009 18:14
Wiesz, jak teraz patrzę w przeszłość, to się z tej głupoty teraz tylko śmieję, bo i po co się denerwować? 😁
A o co chodzi z  miastem na P? Co tam się działo?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 grudnia 2009 16:47
Balajlama, Pozwolisz, ze na pw?
Dajesz🙂
a ja tez chce wiedziec o co chodzi z miastem na P🙂, moge tez na PW?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 grudnia 2009 17:50
julia, Pw poszło,ale to sprawa prywatna (a dokładniej moja), wiec pw mi bardziej na rękę.
A z kim trenujecie w Łodzi?
Balajlama , coz problem trenera w Łodzi jest moim odwiecznym problemem 🤔
Jesli chodzi o skoki to kogos sie jeszcze znajdzie, ale z ujezdzeniem to juz totalna padaka. Ja co prawda wrocilam do skokow (po rocznej przerwie od jazdy), ale niestety trenera obecnie nie mam. Moj kon stoi teraz w Smolisie i mam nadzieje, ze Misza zgodzi sie tu przyjezdzac, ale na razie nic nie wiadomo. Wczesniej jezdzilam juz chyba z wiekszoscia lodzkich trenerow  😉 a swojego ulubionego i tak mam w Toruniu  😀
avero a z kim jezdzilas i jakie masz na temat tych osob zdanie? moze byc na pw jak cos😀
Karla🙂 hmm jezdzilam najpierw z Misza dawno temu i bylo wszystko ok, ale niestety musialam zmienic stajnie bo nie bylo warunkow do trzymania zrebaka (a wtedy jednego mialam) i nasza wspolpraca sie skonczyla. Pozniej troche w ŁKJ-cie z S. Marchwickim ale nie na swoich koniach bo nie chcialam ich tam wstawic i trwalo to tylko przez pewien moment, ale oczywiscie treningi tam bardzo wiele mnie nauczyly, a teraz niestety nie stac mnie na to zeby trener przyjezdzal do mnie. 

Pozniej bylam w Olence i jezdzilam z T. Sucheckim i wtedy tez zaczelam jezdzic do Torunia na konsultacje rozne i to chyba byl najlepszy system mowiac szczerze. Pozniej zrobilam licencje i pojechalam z koncmi do Kleku zeby jezdzic z J. Stasiakiem, postepow wtedy nie zrobilam prawie zadnych, zaczelam niby jezdzic P-klase, ale niestety czegos innego sie spodziewalam. Pozniej przyszly studia i przestalam jezdzic w ogole przez rok, czego teraz zaluje.

No i jestem w chwili obecnej, mam fajnego konia, ale niestety trenera brak.

To tak w skrocie, jesli chcesz sie czegos dowiedziec wiecej o konkretnym trenerze to daj znac na pw 😉
czyli  z takich prawdziwych trenerow to trojka: Marchewa, Stasiak i Misza🙂
chetnie poczytam o klekowym epizodzie i Suchym🙂
na codzien mam mozliwosc ogladac Marchewe w pracy i starty jego podopiecznych-bardzo mi sie podobaja🙂
z czym stalas w Olence i co za zwierza masz teraz?
Wlasnie nie ma lepszej opcji w lodzkim niz Marchewa zdecydowanie, jego treningi to pelen profesjonalizm. Zgadzam sie z Toba w 100% jesli chodzi o jego wychowankow, ale niestety nie dysponuje takimi funduszami zeby teraz bylo mnie stac na treningi z nim 🙁.

Moj klekowy epizod w sumie trwal wcale nie tak krotko bo chyba ponad rok. Coz przede wszystkim dowiedzialam sie ,ze moj kon jest "beznadziejny i do niczego" i musze jak najszybciej zmienic go na mlodego i o wiekszych predyspozycjach. Niby ok, ale po co od razy po zrobieniu licencji? Mialam super konia na styl, perfekcyjnie ujezdzonego, szczerego, chetnego do skokow, idealnego zeby sie otrzaskac na P-tkach. No ale nieistotne, dlugo by opowiadac...
W kazdym razie, przez rok glownie slyszalam o rece pionowo (czyzbym byla tak dobra ,ze to moj jedyny jezdziecki problem? 😀iabeł: )

W olence i kleku stalam z siwa, młp klacza o imieniu Presma 🙂 Na avatarze. Pare linkow do zdjec jesli chcesz ja zobaczyc 😉:







A moj tata wtedy mial tez młp klacz, ale starsza i gniada Aluzje.

Teraz mamy jedynie Indire, tez siwa 😉 jej zdjecia sa w interpretacji jezdzca i konia i w zdjeciach naszych koni. Jesli chodzi o Tomka to ja sie z nim dobrze dogaduje, jest sumienny i mnie sie z nim dobrze wspolpracuje. Z reszta ja wcale nie mam wielkich ambicji i wiem, ze sportowiec to ze mnie zaden i chodzi mi po prostu o jazde w dobrym stylu i pojechanie czasem jakis regionalek 😉

W Toruniu jezdzilam przede wszystkim z Wlodkiem Rudaszem (byla medalista MŚ w WKKW), od ktrego bardzo wiele sie nauczylam, ale tez z Piotrkiem Maslowskim, Panem Jozefem Zagorem(okazalo sie ,ze moja kobyla skonczyla jego ZT) i Adamem Jonczykiem.

A Ty Karla z kim jezdzisz w Łodzi?
Mam prośbę, czy ktoś byłby w stanie napisac więcej o panu Marchwickim, bo nigdy go nie widziałam  "w akcji", a opinie na jego temat słyszałam bardzo różne
Powiem CI, tyle ile pamietam z treningow, ktore mialam w klubie w Lagiewnikach, a one na pewno nie moga sie rownac do tych indywidulanych.
W kazdym razie mnie styl pracy trenera Marchwickiego bardzo odpowiada, jest wymagajacy i kladzie duzy nacisk na ujezdzenie koni i prawidlowy dosiad jezdzcow. Jesli chodzi o skoki to duzo pracy na drazkach, cavaletti, gimnastyki i przeroznych kombinacji, ktore mozna spotkac w parkurze. Mnie to bardzo odpowiada bo pozniej w parkurze nic nie "zaskoczy". Pozatym w klubie jezdzilam na 2 czasem 3 koniach dziennie wiec szybko mozna sie rozjezdzic i nabrac pewnosci w siodle. Minus byl taki ,ze na treningach skokowych bywalo duzo koni.

Jesli chodzi o indywidualne treningi to nie mialam takich, ale widze po kolezankach, ktore takie treningi maja ,ze zrobily ogromne postepy i ich jazda jest nieporownywalnie lepsza niz wczesniej.
Gniadoszka   Przyjaciel to mało ... to członek rodziny ...
19 grudnia 2009 17:12
No no Agatka ... witamy wśród re-voltowiczów 🙂 Widzę duże postępy i wielkie zmiany ... A jeszcze tak niedawno stawiałaś pierwsze kroki w Rosanowie 🙂 Ale ten czas leci 😉 Miło widzieć tak dorodnego jeźdźca!
Pozdrów koniecznie rodziców :kwiatek:

A ja nadal czekam na odpowiedź odnośnie stajni w Modlicy no i tych nowopowstających stajni w północnej części województwa ...
A jeszcze tak niedawno stawiałaś pierwsze kroki w Rosanowie 🙂 Ale ten czas leci 😉 Miło widzieć tak dorodnego jeźdźca!
Pozdrów koniecznie rodziców :kwiatek:


dzieki za pozdrowienia  :kwiatek:

hehehe "niedawno" to bardzo ciekawe okreslenie czegos co mialo miejsce chyba 10 lat temu  😉 na cale szczescie nie mam juz z tym miejscem nic wspolnego 💃

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się