oj, - raczej bez. z podrysem też czasem ale to trzeba się namodzić najpierw ze skanowaniem, potem z czyszczeniem i przerysowywaniem szkicu (bo nie lubię szkiców ołówkowych w rysunku komputerowym) więc staram się zaczynać od początku na kompie...
a czy trudno... no trzeba popróbować, pokombinować 🙂 i się przyzwyczaić 😉
mam nadzieję, że nie dostanę ostrzega za rozmiar rysunków - to prace jednej z moich ulubionych autorek CG - Marty Dahlig