iberyjskie klimaty - konie PRE, andaluzy

Zdjęcia ze stajni PRE-Iports super, konie poprawnie zebrane, pracujące grzbietem, z ciężarem na zadzie, a nie takie przeganaszowane i złamane w 3 kręgu jak na większości zdjęć w tym wątku niestety. I w ogóle jakie to kolosy 😲 Chciałabym takie konie nazywo w akcji zobaczyć, to w porównaniu do większości koi gorącokrwistych czołgi.
Strucelka, Regalado mnie zabił, rozłożył na łopatki!
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
27 grudnia 2009 15:27
Przepraszam, ale znalazłam kolejne ciasteczka... 😜
zdjęcia z http://www.yeguadacenturion.com

DINASTICO






RONDEÑO IX


ze strony http://www.yeguadasusaeta.com

DESCRETO
[img][[a]]http://www.yeguadasusaeta.com/imagenes-caballos-pre/paginaprincipal/caballos-pre-1/fotos%20mas%20grandes/caballos%20pura%20raza%20espa[[a]]ñola.jpg[/img]



GAVILAN XX




OFICIAL XXIX


JAI SU


[url=
#]FILMIK[/url]

Wlasnie po obejrzeniu fot i filmu kasztana zauwazylam znowu to, co mi pewnien sedzia powiedzial na zawodach, po starcie na andaluzie. Praktycznie brak fazy lotnej, brak pracy grzbietem (dlatego tez ten komfort jazdy), zbyt szybki takt i zbyt duza akcja z kolana. Dodatkowo bilardowanie... to wszystko na prawde wyklucza praktycznie wszystkie andaluzy jako konie ujezdzeniowe. Te, ktore moga z konmi sportowymi rywalizowac, kosztuja miliony.  A szkoda, bo one sa na prawde przyjemne do jazdy i milo wspominam te 3 lata pracy z nimi.

One wygladaja pieknie. Do rekreacji, pokazow i ujezdzenia w domu, czy nawet szkoly ponad ziemia sa super. Mozna na nich super poszpanowac, z dluga grzywa i ogonem  😜 jestem dumna z niektorych moich zdjec. Mimo wszystko nigdy wiecej nie odwazylabym sie pojechac na zawody ujezdzeniowe z PRE...
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
27 grudnia 2009 18:29
Anka a gdzie startowałaś w zawodach na PRE? Wyczytałam gdzieś, że w którymś kraju mają chyba specjalne konkursy dla samych PRE 🤔

Może głupie pytanie ale te karczycha one mają takie bycze niezależnie od płci czy tu na zdjęciach Strucelki same ogry?
Na takich długie grzywy przepięknie się prezentują, ja chciałam mej siwej 'andaluzo-podróbce' zapuścić kłaki ale niestety szyjka nie jest tak imponująca i lepiej mu w krótkiej 'szportowej'
strucelka w Niemczech.
Z tymi zawodami to prawda, sa zawody tylko dla andaluzow. Przede wszystkim w Hiszpanii i w Niemczech sa tzw barokowe zawody, na ktorych startuja andaluzy, PRE, lusitano, fryzy, camargue, lipicany i inne. My jednak startowalismy na normalnych zawodach, bo te dla andaluzow daleko byly i nie odbywaja sie zbyt czesto (4-5 w roku), przynajmniej przed 3-4 laty.
cieciorka   kocioł bałkański
27 grudnia 2009 18:35
Anka kiedys pracowała w DE w stajni z takimi konmi- dobrze pamiętam?
pochwal się koniecznie swoimi zdjęciami!🙂

edit. Ania mnie przedziła 🙂
cieciorka dobrze pamietasz 🙂
wstawie kilka moich ulubionych
Jeszcze te i starczy.  😉 ale przynajmniej sobie powspominalam troche i nawet pamietam jeszcze historie kazdego z tych wstawionych tu koni
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
27 grudnia 2009 19:23
[b]Anka[b]  napisz prosze jak wspominasz jazde na tych koniach, jak oceniasz ich temperament i czy roznil sie troche styl jazdy od tradycyjnego?
Ja powiem Wam szczerze ze totalnie zakochana jestem w moim Helio i za zadna kase nie zamienila bym go na ktoregos z tych super koni ze zdjec 🙂 on jest jak na miare dla mnie szyty 🙂 .
karolaliderowa nie odpowiedzialam ci na pw? wydawalo mi sie, ze tak. W sumie jestem po 30, to juz skleroza mnie meczy  😁

To sa delikatne, lagodne, wyczulone konie, ktore szybko mozna nakrecic i je odwrocic przeciwko sobie. Jazda praktycznie nie rozni sie od tradycyjnej, jesli zostaly klasycznie zajezdzone, ale czesto te z Hiszpanii sa jezdzone praktycznie bez lydki i bez reki. Dodatkowo zaciagniete na pehlamach i munsztukach. To jednak czasem jest nowoscia dla "naszych" jezdzcow, ktorzy zamykaja lydke tak,  jak sie nauczyli, a kon nagle wlacza turbo.
Przez te grube szyje czesto chowaja sie za wedzidlem i chetnie blokuja plecy, bo wysokie ustawienie z duza akcja nadgarstka maja wrodzone i chetnie tak pod siodlem chodza.
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
27 grudnia 2009 19:58
Odpowiadalas mi w kwestii siodla i za to bardzo dziekuje 🙂 .
W pelni sie z Toba zgodze,moj zajezdzony byl wlasnie w Hiszpanii i faktycznie przy mocniejszej lydce odpala jak dziki.Bardzo latwo je przywiazac do siebie i wtedy sa jak pieski 🙂
Piekne masz te zdjecia,a powiedz jezdzilas tam na walaszkach,czy cos sie w nich zmienia jak traca jajka?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
27 grudnia 2009 20:14
Amazonka* konie z moich zdjęć to raczej ogiery, przynajmniej te, przy których taki opis widniał 😉
Czyli jednak zostałam niepotrzebnie 'objechana' za stwierdzenie, że fryzy do ujeżdżenia się nie nadają.
Napisłam to rok temu po MP i przejazdach pewnego zawodnika.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
27 grudnia 2009 20:23
Ja też słyszałam, że jednego andaluza, którego próbowano wystawić do eliminacji MPMK sędziowie hmm... no dość krytycznie stwierdzili, że się nie nadaje, zwłaszcza z bilardowaniem.
jezdzilam zarowno walachy, jak i ogiery, i tylko nieliczny procent ogierow byla az tak nie do opanowania, ze trzeba bylo je kastrowac.

tulipan z fryzami jak z hiszpanami. Albo sie nadaja, a to jest taki sam procent, jak u hiszpanow (IMO), albo nie.
Ja po dłuzszym pobycie w Hiszpanii zyskałam nowe spojrzenie na andaluzy.
Pracowałam w stajni ujeżdzeniowej, na ponad 100 koni były 2 rodzynki - konie niemieckie - reszta PRE (czyli 'andaluzy'😉
Miałam mozliwość poznawania tych koni pod róznym kątem - wystawowym(tzw.concursos morfológicos), ujeżdżeniowym czy tylko rekreacyjnym.

Jeżeli byście byli zainteresowani moimi wypocinami...  😉
Ja tu tylko sprzątam, a prawdziwą wyrocznia w 'tych sprawach' jest Anka, of course
Jeżeli byście byli zainteresowani moimi wypocinami...  😉
Ja tu tylko sprzątam, a prawdziwą wyrocznia w 'tych sprawach' jest Anka, of course


🤔 🤔  jak Pytia nie wygladam  😵

napisz, napisz. W Hiszpanii jest inaczej, niz w Niemczech. W Hiszpanii jezdzi sie rowniez duzo wiecej zawodow na PRE, bo ich tam jest wiecej, wiec sprawa calkiem inaczej wyglada.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
27 grudnia 2009 21:39
Buyaka opowiadaj koniecznie 😍 toż to samo serce koni PRE, tam napewno to wszystko wygląda zupełnie inaczej 😉
cieciorka   kocioł bałkański
27 grudnia 2009 22:09
Anka- cudownosci! 🙂

nadawac sie moze i nadaja. sa chyba przyjazne i jezdne, chetnie się uczą. za to motorykę ruchu mają taką a nie inną. również bilardowanie z tego co czytałam jest ich naturalna i pożądaną(?) cechą. i nie kwestia w poprawnosci wykonanych elementow-inaczej nie potrafią, tylko ich prezencji która zostanie niżej oceniona.
jasne, że można przyjac że poprawność przejawia się w wyglądzie itd, ale czy ty wówczas znaczy ze te konie nie nadają się do poprawnej jazdy?
sa krótkie i ciezko je zgiac, mają grubą wysyko osadzoną szyję ciezką do opuszczenia, to utrudnienia, ale każdy koń jakieś ma.
ja mam dylemat- czy należy dążyć do jendolitego wzoru konia ujeżdżeniowego czy oceniać przez pryzmat ras? moze do nie sprawiedliwe na pozór, ale chyba tylko pierwsza opcja moze być sprawiedliwa. choc czasem denerwuje sie na sedziowskie "bardziej podoba"
cieciorka tez tak mowilam. Tez sie wkurzalam, ze sedziowie je tak oceniaja. Mimo wszystko oprocz poprawnosci elementow oczekuja oni obrazu przynajmniej przyblizonego do idealu konia sportowego, co wcale nie jest takie latwe. Moj gniady mimo poprawnosci elementow nie dostawal wiecej, niz 60%, a to zawsze oznaczalo miejsca w polowie stawki. Mysle, ze jesli mamy patrzec przez pryzmat konia uj., to andaluzy tym bardziej nie beda mialy szans. Tu lusitano byly by bardziej na miejscu. Jesli by patrzec przez pryzmat rasy, to pewnie mozna by bylo je lepiej ocenic. Niestety to nie jest mozliwe, jesli malo kto startuje na tych koniach. Z drugiej strony malo kto ma tak dobry material, aby pokazac sie z nim na zawodach. Tu kolo sie zamyka.
Mam znajoma, ktora handluje tymi konmi (nie moja byla szefowa). Ona startuje od czasu do czasu i tylko te jednostki, wybrane sposrod wielu, daja rade.
Ja jestem utwierdzona w przekonaniu, ze to sa super konie ujezdzeniowe na pokazy, do jazdy w domu i dla przyjemnosci.
No to w takim razie szykujcie się na dłuższy wywód z mojej strony nt Pura Raza Espanola.
tylko że nastąpi to jutro, tymczasem znikam 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
28 grudnia 2009 18:40
Anka, lusitano ruszają się inaczej? mnie sie nawet podobają bardziej.
jak zaczełam szperac okazało się ze tych ras iberyjskich i pochodnych jest bardzo duzo.
ale umówmy się- ja wysokiego ujeżdżenia nigdy jeździć nie będę, a szczytem moich marzeń jest skary ślązak który przy dobrych wiatrach program przejedzie maksymalnie poprawnie. masz moze jakies doswiadczenia lub obserwacje zwiazane z kladrubami lub lipicanami? taki czeski zwierzak też się mieści w worku moich ideaów. no i wyspiarskie irish daught, ale to juz dopiero kon on woza, nawet nie barokowy :P

mimo poczucia niesprawiedliwości uważam że tylko jednolite ocenianie moze byc sprawiedliwe. wiem, że paradoksalnie to brzmi.
mam nadzieje tylko ze nie prowadzi to do sytuacji, ze zwykly amator jeździectwa nie bedzie mógł sie bawic sport bo jego koń nie ma predyspozycji, a na lepszego go nie stać. wiele można wypracować, ale gdyby tłumaczyc się rasą lub "ten typ tak ma", wszystko można by podważyć. dobrze kiedy sędzia ma jakiś limit dopuszczalnego odchylenia od normy, ale minimalny 🙂

ps. może stwórzmy na nasz użytek taką liste ras powiazanych ze soba? prosze, pomozcie:
andaluz, lusitano, cartujano, lipicany, kladruby... no i kurcze się zaciełam, bo znałam chyba kilka wiecej.
Cieciorka - Pura Raza Espanola (PRE) odegrała duże znaczenie w hodowli lub też dał początek takim rasom koni jak: fryz, lipican, lusitno, mustang, criollo, peruano paso, peruano fino, hispano-arabe, hispano-breton, koń berberyjski, kuc sorraia, orloff, kladrub, Alter Real. Sporo tego.

Cartujano to jest raczej typ konia, a nie rasa, chociaż różnie do tego Hiszpanie podchodzą(główny wpływ ma na to historia ewolucji tego konia). Andaluz natomiast jest tylko popularną nazwą rasy PRE.

a ja tymczasem zabieram się do pisania!

[Edit]
Jeżeli chodzi o historię powstania rasy - spotkałam się z wieloma opiniami.
Nie chcę Wam truć o historii tej rasy, bo jest naprawdę o czym opowiadać. Jeżeli kogoś to nie interesuje, niech nie czyta, ale szczerze, to odzwierciedla jak podzieleni są Hiszpanie.
Wielu(naprawdę wieeelu)autorów podjęło się opisania drogi jaką przeszedł koń, którego podziwiać możemy dziś.

np. Juan Carlos Altamiriano(autor 11 książek poświęconych konkretnym hodowlom, czy koniom hiszpańskim w danym okresie)
W "EL CABALLO ESPAÑOL La evolución de su morfología"(koń hiszpański - ewolucja jego budowy)
twierdzi, iż cechy, które posiada PRE jest wynikiem jego naturalnego dostosowania się do warunków naturalnych panujących w Andaluzji.
(poniżej wklejam kawałek tekstu z w/w książki. Znaleziony na www.andaluzy.net - btw. godna polecenia strona, choć ma braki w informacjach)

„... koń czystej rasy hiszpańskiej ma wyniosłą szyję gdyż aby uniknąć ataku ze strony byków musiał unosić raz po raz ponad morze wysokich traw porastających Andaluzję, a jednocześnie, choć trudno to zrozumieć, że jego wydłużone wargi są silne i chwytne ponieważ na tym obszarze występują długie okresy suszy, w czasie których nie rośnie trawa; że jego grzbiet jest krótki ze względu na stałe zagrożenie ze strony byków gdyż, jak mówią, ułatwiał on uniknąć ich ataków; że jego wysoki chód jest wynikiem życia na mokradłach, gdzie błoto zmuszało je do podnoszenia wysoko nóg aby mogły się poruszać; że obfita grzywa i ogon związane są z obfitością owadów w Andaluzji i nawet posunęli się do stwierdzenia, że czarny kolor oczu i siwa (biała) maść ciała służyły jako protekcja przed andaluzyjskim słońcem.”

"Hodowlani puryści" twierdzą, iż już ścienne malunki w Altamirze(przypominam, że datuje się je na 14-17 tys. lat!) ukazują konia hiszp. Co lepsze, są przekonani, że w niezmienionej formie przetrwał do dziś! Rodowód sięgający Paleolitu...

Wydaje się to jednak absurdem, bo Półwysep Iberyjski niejednokrotnie znajdował się pod wpływem wielu kultur, przeżył okres panowania rzymskiego, muzułmańskiego. Razem z kolonizatorami na dzisiejsze tereny Hiszpanii przybywały także inne rasy koni, np koni arabskich, berberyjskim. I to te konie miały dać początek koniom PRE. Jest to najbardziej prawdopodobne.
/ w jaki cudowny sposób od Paleolitu mogła zachować się bez wpływów innych ras, jeżeli Hiszpania znajdowała się pod wpływem tylu ludów(począwszy od ludów celtyckich, poprzez greków, fenicjan, kartagińczyków,rzymian i wizygodów)?/

Jako ciekawostkę można potraktować fakt, iż Seneca, Gaius Plinius Secundus czy Plutarch z Cheronei  wspominają o koniach hiszpańskich jako zwierzęta obdarzone niezwykłą inteligencją, walecznością i odwagą - co sprawia, że stają się idealne w roli konia wojennego, szeroko wtedy wykorzystywanego w tej roli, ale także świetnie nadającego się na... konia cyrkowego. Szeroko wykorzystywanego, ku uciesze ludu.

Na Półwyspie jest ogromna ilość hodowli PRE.  jednak nie wszyscy dążą do 'idealnego' wzorca.
Przyjęło sie, ze najcenniejszym PRE jest koń posiadający palenie 'munsztukowe' (hierro del bocado)
czyli koń nie inny, jak pochodzący z Yeguada Cartujana. Jest to najstarsza linia - to o jej ewolucję i historię kłócą się hiszpanie i jej dot w/w teorie.

Konie te są niewielkie(155 - 160cm) mają mieć niedługą, silnie umięśnioną szyję, dobrze związaną.
proporcjonalną głowę, długą i delikatna grzywę i ogon. Zad umięśniony. Chody wyniosłe i wygodne. (duuuuuuuuuuuży skrót  😉)
Cartujano cechuje bardzo dobry, wyniosły kłus, łatwość zebrania - podstawienia, praiw idealne pasaże i piafy.

Jednak do głosu dochodzą hodowcy, którzy widzą inne możliwe drogi dla PRE. Powstaje druga, nowoczesna linia konia hiszpańskiego.
Mają sprostać wymagania ogólnie przyjętego konia ujeżdżeniowego. Przede wszystkim mają mieć wyrażnie zaznaczone chody wydłużone, co jest piętą achillesową koni z linii cartujano. Szyja staje się odrobinę wydłużona, żucie z ręki u cartujano praktycznie nie istnieje / dla sędziów/.
Dąży się do wyhodowania koni o obszernym wykroku, z wyraźnym momentem zawieszenia.
Te cechy starają się wyeksponować np w Yeguada Militar i Yeguada Escalera. do poszperania🙂


Konie te są piekielnie inteligentne. Bardzo szybko i łatwo się uczą.
Dlatego trzeba podchodzić do ich wychowywania bardzo poważnie.
rzekłabym, że podobnie jak do psów Jeżeli raz puścimi bez zwracania uwagi drobostkę typu złapie cię delikatnie za rękaw. To z czasem urośnie do notorycznego podgryzania ludzi. Nigdy nie widziałam tak namiętnie gryzących koni!  😵
Przy tych koniach nijak idzie się nudzić. Wszystkie są specami od rozpracowywania w 30 sek uwiązów. Ucieknierzy często korzystają z okazji aby się posilić, albo pobawić się z innymi końmi  🙄 A później udają potulne owieczki, i że to wszystko nie jego wina.
Zdejmowanie sobie derek, kaloszków, kantarów, czapraków - na porządku dziennym.

buf. narazie starczy. Nie wiem, czy spodziewaliście się czegoś takiego, czy nie  🤔
pytajcie śmiało
Jeszcze napisałabym parę rzeczy, ale narazie nie dam rady.
Sprawozdawca ze mnie marny, pewnie malo kto da radę to przeczytać 😡
Czy to nie jest tak,  ze Cartujano to jedna linia koni, ze czysty Cartujano moze byc tylko wtedy, jesli ojciec i matka rowniez tym sa?

W Niemczech przyjelo sie nazywanie PRE bez papierow po prostu andaluzem, wtedy wszyscy wiedza, o co chodzi  😀

cieciorka lusitano ruszaja sie lepiej, obszerniej niz PRE, bardziej w kierunku sportu.
Anka, z tego, co zauważyłam, do hodowli Cartujano używa się klaczy z innych stad, z tym, że są one dokładnie dobierane. wzorzec, wzorzec, wzorzec... 🙂
Większą rolę odgrywa ogier, musi być z ich linii.

[edit]
PS zdjęć możecie się spodziewać (późnym) wieczorem!
'sportowa linia' PRE
Widać kolosalna różnicę, między bykami z fot Strucelki!













Tak jak każdy PRE, uczy się błyskawicznie
Przyszedł do nas nieumiejący kompletnie nic(!!) 6-cio latek.
Po 4-ech miesiącach koń nie do poznania
Podczas jednego treningu załapał o co chodzi w pasażu. Po 3-ech, wydawało się, ze robi je od zawsze  🤔

Tylko grzywy mu bozia poskąpiła  😂 dosłownie parę włosków. nie było nawet z czego koreczków robić.

(przepraszam za jakość tych zdjęć, ale wszystkie to zrzut
y z filmiku...)

edit: potrzeba było 4 lat, coby dostrzeć literówkę, szał!
Jeśli chodzi o ocene na czworobokach.
Na własnej skórze doświadczyłam, że sędziowie patrzą przez pryzmat rasy 😉
Mam dwa hanovery i ślązaka / xx.
Oczywiście ruch nieporównywalny, ale prezencji śląskiemu grubasowi nie brakuje.
Zastanawiam się właśnie czy na pewno sędziowie powinni oceniać przez pryzmat rasy.
Wiadomo, że to by wyrównało szanse, ale przecież dążymy do coraz lepszych koni,
a mimo wszystko ślązakom troche brakuje do hanoverów 😉
cieciorka   kocioł bałkański
30 grudnia 2009 13:13
tulipan, mnie chodziło ze przez pryznamat rasy: biorąc pod uwagę naturalne cechy i "usprawiedliwianie" pewnych niedociagnięć. i gdyby tak oceniac wbrew pozorom nie byłoby sprawiedliwie- wszystko mozna by podważyć.
dlatego obstaje mimo wszystko przy jednolitym wzorze ujeżdżeniowca, z nadzieja ze to nie zamyka drogi do sportu jeźdzcom z "gorszymi" końmi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się