Sprawy sercowe...

Scottie   Cicha obserwatorka
03 stycznia 2010 16:58
Przypomniała mi się zabawna sytuacja: też czasem przed P. udaję głupią, tylko po to, żeby on się mógł wykazać i później chodzić dumny jak paw  😁 Ostatnio jęczałam mu, że nie potrafię doładować karty w kom z konta internetowego i pozwoliłam, żeby jak "osła" przeprowadził mnie przez cały ten proces (który swoją drogą jest śmiesznie łatwy). Oczywiście nie można też przeginać w drugą stronę i robić z siebie kompletnej idiotki.
Hihi, znów się zgadzam w 100% z Danielą! Co z tego, że te lasunie mają facetów, skoro ci faceci to jakieś totalne dno i margines społeczny, do tego z kompleksami, więc łechtający swoje ego pustą i wymalowaną lalą? I to ma być pocieszenie? Okej, mam faceta, trudno że jest alkoholikiem/sadystą/ćwierć-inteligentem/idiotą/burakiem i tak dalej? Ja wolę do końca życie hodować koty w pustym mieszkaniu niż spędzić nawet jeden wieczór z takim osobnikiem. BLE!!

Normalni faceci nawet nie spojrzą w kierunku takiej miss solarium, może tylko po to żeby się pośmiać.

Kurcze, najlepiej być sobą i nie udawać.. Też znam faceta, który zawsze chce mieć dziewczynę głupszą od niego - widocznie niektórzy tak mają.
Moim priorytetem było to, żeby mój facet był co najmniej tak samo inteligenty jak ja 🙂 Mam nadzieję, że mi wyszło  😂 Różne dziewczyny lecą na różne rzeczy. Ja zauważyłam, że naprawdę lecę na inteligencję i bardzo mnie kręci jak facet mówi o jakich rzeczach z kosmosu a reszta towarzystwa czuje się zakłopotana  😁
Scottie   Cicha obserwatorka
03 stycznia 2010 17:38
Dzionka, nigdzie nie napisałam, że P. woli głupsze dziewczyny od siebie (jeśli by tak było, to pewnie nie bylibyśmy razem), poczułam się dotknięta- o ile do mnie kierowałaś słowa, że "też znasz faceta..." 😉
Jestem raczej z tych dociekliwych, główkujących i samowystarczalnych, a P. doskonale o tym wie, dlatego cieszy się, jeśli może mi w czymś pomóc. W normalnej sytuacji bym go o pomoc pewnie nie prosiła, wolałabym już przeszperać całe google lub zapytać tutaj, niż jego 😉

A jeśli solarka jest szczęśliwa z dresem- to co nam do tego? Niech sobie będą.
aaa, Scottie, ja nawet nie przeczytałam twojego posta pisząc mojego, bo pisałyśmy jednocześnie  🙂 Absolutnie nie do ciebie to było  :kwiatek:
Scottie   Cicha obserwatorka
03 stycznia 2010 18:09
Strasznie zakompleksiona ostatnio jestem i wszystko biorę do siebie  😡
Po ponad tygodniu bez neta nadrabialam watek i tylko jedno mi wpadlo w oczy, ktoras z Was pisala, ze zawsze zwraca uwage bardziej na typ 'zlego' faceta. To mi przypomina jeden z moich ulubionych cytatow:

"One zawsze wolą zimnych skurwieli od harcerzy i miłych romantyków. Ale to nie ich wina - to biologia."

oczywiscie, nie mozna generalizowac ani brac tego cytatu przesadnie serio, ale cos w nim jest  😉

a u mnie jest smiesznie. kiedy po raz kolejny stwierdzilam ze z K. nigdy nic nie bedzie, kiedy tez uswiadomilyscie mi to Wy, staralam sie olac sprawe. co nie przeszkodzilo mi isc na kolejny koncert, tak o, popatrzec, co mi szkodzi  😉 skonczylo sie tak, ze gadalismy przy osobnym stoliku przez dluugi czas, az w koncu musialam spadac i na pozegnanie pocalowalam go w policzek, nastepnego dnia gadalismy w szkole. teraz byla przerwa swiateczna. nie napalam sie, ze cos z tego bedzie, ale moze  😉 smieszne to jest, bo za kazdym razem jak stwierdzam, ze nic z tego nie bedzie i ze powinnam dac sobie spokoj, to dzieje sie cos, tzn. on robi cos, co sprawia, ze mysle 'a moze jednak jest jakas szansa?"

takze jestem w stanie optymistycznego niespodziewania sie za wiele, ale w gotowosci do wykorzystania ewentualnej szansy  😉
Dziewczyny z okazji 200 strony życzę wszystkim grzecznych czy tez tych bardziej niegrzecznych,młodszych czy tez starszych, dresiarzy czy tez elegancikow pod krawatem. Każdej życzę tego, z ktorym będzie szczęśliwa :kwiatek:

i polecam "cztery wesela i pogrzeb" w tv, które własnie leci 😉
A ja nie widzę nic złego w tym, że facet chce mieć kobietę, od której jest mądrzejszy. Dla mnie to nie ujma kiedy facet mi coś wyjaśni. Za to głupio bym się czuła, kiedy facet by się publicznie błaźnił swoimi "mądrościami". Poprostu laski z dolnej półki inteligencji nie potrzebują więcej niż osiłka w dresie, bo już ten ją przewyższa IQ.
kujka   new better life mode: on
03 stycznia 2010 19:52
mery, aaa dzieki! wiedzialam ze o czyms zapomnialam dzisiaj!
i polecam "cztery wesela i pogrzeb" w tv, które własnie leci 😉

przez wszystkie niedziele stycznia będą w TVN o 20.00 komedie romantyczne 😜
A ja sie ciesze, ze jutro dorwe mojego kochasia w szkole  😎
Standardowo go nie opieprze (a tego sie spodziewa bo milczy i udaje, że nie żyje).
Sasasasasa - lubie zachowywać się jakgdybynigdynic i wprawiać tym samym w osłupienie  😁
Nie mam ochoty iść jutro do szkoły, o nie.
Mam baardzo kiepski nastrój i jutro nie będzie lepiej..
Najchetniej rzuciłabym się komuś do gardła  😤
Arka   Gniady buntownik :)
03 stycznia 2010 21:34
Tylko kup mi majteczki  😎

aaaaaaaaaaaaaaaa dobija mnie jak widzę taką plastikową lalkę ze wszystkim na wierzchu co się da ciagnąca za sobą po sklepie jakiegoś chłopaczka i wybierająca sobie jakies puchate stringi, za które of cours on płaci a ona się łasi do niego non stop w kolejce  😵

Może jestem jakaś dziwna, ale mnie ogolnie razi jak widze dwojke ludzi którzy non stop sie do siebie kleją...
Ja tez nie lubie takich parek co sie liżą (bo całuja tego nie nazwe) nachalnie w autobusie czy w kolejce lubc o gorsza gdy facet perfidnie trzyma laske za tyłek np latem tak ze dokładnie widać jej pośladek pod sukieneczką w łapie jakiegoś dresa  😂
Arka a gdzie Ty widziałaś klejącą się do siebie na zakupach parkę? Z reguły wygląda to tak, że dziewczyna chodzi, szuka, przymierza, a facet ledwo znosi te katusze  😎 żal mi ich zawsze 😉
Wyjątki od tej reguły to rzadkość 😉
Szepcik w kolejce do kasy, kiedy ona chce żeby on zapłacił.
ovca   Per aspera donikąd
03 stycznia 2010 21:49
A co powiecie na ładowanie dziewczynie łapy do majtek na przystanku autobusowym?

ja miałam taką minę, jak to zobaczyłam:
🤔zczeka:
Bera trafne  😂

Ovca, to raczej zachowanie nastolatków, którzy tego robić w domu nie mogą 😉
też ich nie cierpię  :nunchaku: i sama też taka nie jestem, czasem mi się wydaje, że to ja jestem facetem, nie lubię ciągle trzymać za rączkę, głaskać, przytulać, robić maślane oczka .. jejku, ile można?

a tak poza tym, to zaprosiłam włocha na studniówke  😎
chyba będzie z tego problem 😁
Arka   Gniady buntownik :)
03 stycznia 2010 21:54
Arka a gdzie Ty widziałaś klejącą się do siebie na zakupach parkę? Z reguły wygląda to tak, że dziewczyna chodzi, szuka, przymierza, a facet ledwo znosi te katusze  😎 żal mi ich zawsze 😉
Wyjątki od tej reguły to rzadkość 😉


Ale to DANIELA pisała o kasie i zakupach, nie ja.
Na ulicy: żadnego lizania. Wystarczy, że trzymamy się za ręce. Jeśli się witamy lub żegnamy buziak, ale bez migdalenia.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 stycznia 2010 22:15
Daniela, I tam to jeszcze nic  😎

Kiedyś z kumpelą na mazurach natknęliśmy się na parę, która w jeziorze wiadomo co robiła. Szybko stamtąd wiałyśmy  😂
Mieszkam koło marketu i czesto z psami wieczorem chodze na psacery wzdłuz parkingu bo sa tam jakies krzaczki trawnik itd. I stała osbie taka parka samochodem całym zaparowanym i wiadomo co robiła 😉 Nawte nie pofatygowali się na zaplecze pojechać tylko tak bezceremonialnie na parkingu przy wjezdzie  😁

Ah ta potrzeba, nigdy nie wiadomo gdzie złapie  😂 😵
Arka   Gniady buntownik :)
03 stycznia 2010 22:40
Daniela, troche zrozumienia hihihi

koszmar.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
03 stycznia 2010 22:40
Albo w klopie na dworcu 😵
E tam, seks w plenerze to coś innego niż lizanie się/obmacywanie w miejscu publicznym  😎
No tak ale jeśli nazwać parking w środku masta plenerem...to smiem stwierdzić, że słabe mają wymagania  😂
Popatrz na to z drugiej strony - to jest miejsce ustronne - w końcu chodzisz tam z psami, żeby się załatwiły
😎
kujka   new better life mode: on
04 stycznia 2010 02:28
Daniela, I tam to jeszcze nic  😎

Kiedyś z kumpelą na mazurach natknęliśmy się na parę, która w jeziorze wiadomo co robiła. Szybko stamtąd wiałyśmy  😂


a to czemu? ja bym chyba (zwlaszcza jak mialabym kumpele przy boku) podeszla tam i narobila im wioseczki. bylby niezly ubaw  😎
Jeśli chodzi o prościutkie, śliczne laski (mające nie tylko powodzenie, ale i wzięcie  😀) to każdy mądry facet powinien takie preferować. Na żonę. Bo matka ma być młoda i zdrowa, partnerka - przewidywalna, a dzieci - nie za cwane  😁
Potrzeby psychiczne można zaspokoić w innych związkach  :kwiatek: (deja vu - już tutaj to pisałam  :icon_redface🙂. Ale nie zaszkodzi powtórzyć.
Bo mam wrażenie, że "wy" nic nie pojmujecie z istoty! związku damsko-męskiego  😁 I stąd nieporozumienia i rozczarowania.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się