Dychawica świszcząca

https://www.uzh.ch/equad/img/0210mn00_gr.mov
ciekawy filmik obrazujący dychawicę
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
20 marca 2009 20:42
co to te czerwone pojawaiajace sie w miedzy czasie? to jak z ta krtania jest? i ktora to na filmiku ( jestem lysa w tym temacie  :hihi🙂
Niestety nie odpowiem, bo mi cos filmiku nie odtwarza.

Tu masz fajny artykul przedstawiajacy problem ogolnie i latwo do zrozumienia:
http://www.konie.biz/modules.php?name=News&file=article&sid=285
Niestety bez zdjec. Na zrodlowej stronie jest z rysunkami.
margaritka,  krtań to wszystko to co widzisz ten tunel jakby a to co tak opada po bokach z jednej strony bardziej to chrząstk nalewkowate, mięsien jednej z nich został porażony i jej nieodwodzi podczas wdechu, przez co zmniejsza przepustowość krtani
a to czerwone to do końca niewiem ale myśle że podczas badania endoskop w niektórych momentach dotykał ścian krtani i dlatego tak
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
20 marca 2009 21:12
klami dzieki
justyna rowniez dzieki ( avatar bys zmienila na jakis bardziej aktualny  :hihi🙂
Klami - no to sory, moj blad. ale tak mi mowili ze ma dychawice... widac ludzie sie nie znaja ;]
Klami - wiem, że nie ma nic wpsólnego z tym co piszemy, tylko tak napisałam  👀
margarirtka, prosze... 😉
Angeel, fakt, ludzie niestety maja "rozne" pojecie. 😉
MR36, to sorry. Zle "zlapalam" kontekst. 
słuchajcie, a czy moglibyście podać wiek i płeć koni które zachorowały na dychawice, pisze prace na indeks właśnie z dychawicy i wpadłam na pomysł zeby umieścic wyniki takiego badania, ale mam zbyt mało koni zeby informacje były wiarygodne
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
21 marca 2009 19:09
walach 13 lat ( nie wiem ile mial lat kiedy zachorowal)
Konkretna informacja  🥂
Znalazłam coś takiego ...
Pierwsze przypadki dychawicy świszczącej występują już u koni dwuletnich, dlatego dość istotne jest wykonywanie badania endoskopowego podczas badania kupno-sprzedaż. Przeprowadzono wiele analiz, czy ważną rolę przy powstawaniu dychawicy świszczącej mogą odgrywać czynniki dziedziczne. Istnieją linie, w których prawdopodobieństwo wystąpienia rorera jest bardzo duże. Nie można więc wykluczyć czynników genetycznych, jakkolwiek wielkość koni, czy długość ich szyi mogą być jedyną cechą wspólną predysponującą do pojawienia się tego schorzenia.

Hm z tego co pamiętam miałam styczność z tym dwukrotnie, ale nie wnikałam. Moim zdaniem dobrym pomysłem byłoby napisać do fundacji zajmującej się w dużej mierze schorowanymi końmi. Myślę że napewno byś się czegoś ciekawego dowiedziała.  👀
Jeśli byś chciała mogę spróbować. Bo od kilku lat działam w akcjach Vivy i innych, więc myśle że nie byłoby problemu do kogoś zagadać.
Sorka że pisze już trzeci raz, ale zawsze mam coś do dodania 😉
http://www.szpitalkoni.eu/?id=zabiegi&run=4
Możesz chyba do nich napisać 🙂 Mogą Ci dużo pomóc - tak myślę  👀
A na tej strące bardzo ciekawe rzeczy - niedługo będą "ciekawe przypadki".
Proszę, to też cieakwe doniesienia.
http://magwet.pl/index.php

http://www.leczeniekoni.pl/
[quote author=justyna-- link=topic=3149.msg207316#msg207316 date=1237645620]
słuchajcie, a czy moglibyście podać wiek i płeć koni które zachorowały na dychawice, pisze prace na indeks właśnie z dychawicy i wpadłam na pomysł zeby umieścic wyniki takiego badania, ale mam zbyt mało koni zeby informacje były wiarygodne
[/quote]

Pisz jakie dane potrzebujesz.

Mój ma obecnie 7 lat. Dychawicę rozpoznano krótko przed 3 urodzinami, ale objawy pojawiły się dużo wcześniej.

Co ciekawe z własnych obserwacji i rozmów z hodowcami zauważyłam, że dychawica pojawia się bardzo często w drugim pokoleniu potomstwa Louisa hol (mój Tango jest z matki po Louis)
Laguna dziękuje bardzo, nie obrazisz się jeśli umieszcze imię twojego zwierza w mojej pracy ?
i jeszcze jedno objawy pojawiły się jak był jeszcze ogierem czy już jak był wałachem ?
Był jeszcze ogierem

Wykastrowany 4 miesiące po operacji rorera.

Jeśli będzie Ci to przydatne do pracy to podaję dane:
Tango: ur 28.02.2002, O: Biskwit sp, M: Traviata po: Louis hol. Zoperowany w 10.2005 r przez dr M.Złoto- z wszczepieniem protezy. Powrócił w trening 01.2006. Do tej pory nie wykazuje oznak powrotu choroby czy odrzucenia protezy. Obecnie w treningu skokowym na poziomie 110-120 cm. Bardzo dobra wydolność i kondycja.


EDIT:
Znam jeszcze jednego konia z dychawicą. Ogier polskiej hodowli, lat 11, bez operacji. Obecnie skoki 140-150 cm.
Dane na PW
Witam, odnawiam temat.
Tak się składa, że mam konia z rorerem, wałach lat 8. Nie mam pojęcie co mogło być przyczyną. Choroba pojawiła się 3 lata temu, niestety nie był mój więc nie mogłam nic z tym zrobić. W końcu kiedy trafił w moje ręce, robiliśmy badania, paru weterynarzy i w końcu jeden stwierdził, że mój zwierz ma rorera, objawy się zgadzają. Jutro się spotykamy i omawiamy szczegóły. Z tego co się doczytałam to operacja jest jedynym rozwiązaniem. Czy ktoś z Was ma / miał taki przypadek? Jakie mogą być rokowania na to, że operacja się uda i koń będzie mogł być normalnie uzytkowany? Co z narkozą? Jaka jest możliwość, że się nie wybudzi? I pytanie ile kosztował Was taki zabieg?

Z góry dziękuje za szybkie odpowiedzi  😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
11 stycznia 2010 20:37
Koszt operacji 2000-3000 zależy gdzie.
Jeden z "naszych" wrócił do pełnej sprawności (miał IV stopień), chodzi skoki N-C
Narkoza zawsze stwarza pewne niebezpieczeństwo, nie znam statystyk...("na kogo wypadnie na tego bęc"😉

Ostatnio się zastanawiałam, czy klacze miewają dychawicę - śmieszne może ale z dychawiczną klaczą sie nie spotkałam nigdy...
A Wy się spotkaliście?
budynio   powrót do świata dźwięków!
11 stycznia 2010 20:42
coś w tym jest faktycznie.. nigdy. strasznie to ciekawe. aż jutro zadzwonię do wet która operowała mojego rudego i zapytam ja czy to przypadek czy faktycznie klaczuchy nie miewają przede wszystkim jeśli tak jest to od czego to zależy  🤔
Eee tam nie miewają 😉, ja tam jedną znałam - świstała aż miło...
Klacze też mogą mieć dychawicę, ale znacznie częściej trafia się ona chłopakom. Predysponowane są najczęściej duże i wysokie konie.
Podobno długa szyja także sprzyja...i właśnie częściej występuje u koni powyżej 170 cm...
Bo im dłuższa szyja i im większy koń, tym dłuższy nerw, który porażony robi ten dychawiczny zachyłek w krtani. Czysta mechanika... W sumie jak się zastanowię, to też z autopsji znam samych świszczących chłopaków.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
11 stycznia 2010 21:04
http://cortaflex.pl/index.php?page=2&action=view_one&id=39

Co myślicie o tym dla koni z rorerem? Używał ktoś?

Mialam konia z dychawica 10 lat...Mowiac szczerze zadne tego typu specyfiki nie pomagaly, ale moze rorer rorerowi nie rowny...Moj chodzil w sporcie i dychawica nie miala wiekszego wplywu na jego kondycje, nie byl to bardzo mocno posuniety stan i kon swiszczal tylko jak sie denerwowal, ale niestety jak z kazdym przypadkiem chorobowym jedne konie przechodza tak inne inaczej...
Mój ma ponad 170 w kłębie, szyja wybitnie długa, do tego jelenia. Koń jak był młody był w świetnej kondycji (wręcz wybitnej), później w wieku około 5 - 6 lat pojawił się ciężkich oddech, głównie w galopie, czasem w kłusie, w wysokim ustawieniu w figurach których musi się mocno skrucić. Pierwsza fula galopu - ciężki oddech, stęp - cisza, kolejna fula - ciężki oddech, stęp - cisza. Masakara  🤔

Swoją drogą to nigdy nie słyszałam o przypadku klaczy, ale ich nie wykluczam 🙂
Jam mam klacz z dychawicą i znam koleżankę której klacz ma również to schorzenie. Moja kobyłka nie jest wysoka - 164, ale ta druga ma dobrze ponad 170 zm. Pozdrawiam
o i mamy nawet klacze :P
Nasz ogr miał dwie operacje. Dopiero za drugim razem dało oczekiwany skutek i na razie(tfu tfu) jest ok. Operowany był u dr Golonki.
Tak jak większość, wielkie bydle ok 176 cm z długą szyją. Choroba przekazana po ojcu, który pozostawił taką uroczą wadę większości swoich źrebaków(tzn. predyspozycje do tej choroby 😉 )

To jest niestety u nas chore, ogier z rorerem nie może uzyskać licencji, ale ze zoperowanym już może....
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
12 stycznia 2010 10:42
[quote author=T&N link=topic=3149.msg436938#msg436938 date=1263288687]


To jest niestety u nas chore, ogier z rorerem nie może uzyskać licencji, ale ze zoperowanym już może....
[/quote]
Teoretycznie nie moze ale niestety wiekszość wlascicieli zoperowanych ogierów się do tego nie przyznaje....Chodzi o to żeby koń dostał papiery i nie bardzo interesuje ich że naprodukują koni z rorerem...
Wiadomo, ze wlasciciel sie nie przyzna. Tylko, ze na dobra sprawe to mozna sprawdzic czy kon byl operowany na rorera. Nawet bardzo prosto, bo zostaje blizna w bardzo charakterystycznym miejscu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się