KOTY

Mazia   wolność przede wszystkim
11 stycznia 2010 11:11
Kiedyś też to troszkę analizowałam, wyszło mi że najlepszy skład (najwięcej mięsa, praktycznie zero zbóż tylko warzywa) mają karmy ACANA.
Kotu bardzo odpowiadają więc problem z głowy  😉
Teraz nowe acany mają owoce i tym mnie zniechęciły.
Dostałam ulotkę, w karmach po 40-50% owoców.
Wyleciało z domu z hukiem.


Moje kocurry jedzą Nutrę Nuggets (gdzieś ktoś wymienił) i nam się spisuje świetnie - ale my musimy mieć DUŻE kawałki, bo moje gałgany połykają mniejsze w całości  😤

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
11 stycznia 2010 20:21
Busch jakie Franiu ma oczy 😜 byliby świetną parą z Punią 😁

co do jedzenia dla kastratów - dla Neo kupuję Royal Canina dla kastratów a dla Puni Royal Canin dla persów. I co? Kończy się tym, że Neo je perskie żarcie, a Punia dla kastratów 😵 Oprócz tego karmię Neo 3 razy dziennie po pół saszetki Whiskasa. Bardzo bym chciała tego nie robić, bo ma 1,5 roku a wygląda jak szafa, ale prędzej zostałabym zanudzona na śmierć 🙄
Witajcie kociary!
Nie udzielałam się wcześniej w tym wątku, mimo iż mam kocicę już prawie 10 lat. I pewnie w związku z jej wiekiem pojawił się problem.
Od pewnego czasu Nikita wymiotuje jedzeniem. Je głównie suchą karmę, właściwie łyka w całości. Nie wychodzi z domu, jest żywotna, chętnie się bawi, skacze po ścianach, nigdy nie chorowała. Jest dość dobrze zbudowana 😉 ale je bardzo mało, dwie garstki suchego dziennie, puszek nie kupuję, bo psują się w lodówce, saszetkę ma na tydzień. Czasami dostanie mleczko i serek Almette 🙂 Lubi też surowe mięso (drób), ale też je w małych ilościach.
Zaczęła wymiotować jedzeniem w całości, kulki są w ogóle niepogryzione, jak się skończy jedzenie, potrafi wymiotować samą wodą. Z reguły dostawała karmy light lub z odkłaczaczem lub dla kastratów, kupowane z wora, zazwyczaj Royal, Bosh, Purina. Zmieniłam na Profilum Senior - tej nie zwraca. Dam inną - problem się nasila. Przy okazji skonsultowałam się z naszym hipiatrą, który stwierdził, że w tym wieku takie objawy mogą wskazywać na niewydolność nerek i przydałoby się zrobić morfologię. Teraz jest na Animonda Integra Protect Nieren i, póki co, dobrze ją przyswaja, nie zwraca.
Chciałam Was zapytać o Wasze doświadczenia, może spotkałyście się z podobnym problemem.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
11 stycznia 2010 21:29
espana, Mogła dostać zatoru jelit. idź z tym do weta!

Szczgólnie, ze kocica ma 10 lat i dentyczne objawy jak moja kotka pierwsza.  🙁
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
11 stycznia 2010 21:32
Teraz nowe acany mają owoce i tym mnie zniechęciły.
Dostałam ulotkę, w karmach po 40-50% owoców.
Wyleciało z domu z hukiem.


Moje kocurry jedzą Nutrę Nuggets (gdzieś ktoś wymienił) i nam się spisuje świetnie - ale my musimy mieć DUŻE kawałki, bo moje gałgany połykają mniejsze w całości  😤




Czemu owoce Ciebie zniechęciły? Wszystkie Acany dla kotów mają 65% produktów pochodzenia zwierzęcego, lepszy skład ma tylko Orijen.
Co do Nutry - nigdzie nie mogę znaleźć w necie etykiety, gdzieś tam było napisane tylko, że składniki pochodzenia zwierzęcego to 45 %, może na opakowaniu masz napisane dokładnie? Możesz przepisać?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
11 stycznia 2010 21:38
Espana do weta z kotką ale już!!! W czerwcu pożegnałam moją 11-letnią kotkę właśnie z powodu niewydolności nerek, też wymiotowała... 😕 Punia (13-letnia) też wymiotuje, ale bardzo żadko i najczęściej ze względu na kłaki (jest persicą).
Espana - z kotem do weta i odstawić mleko. U nas ją wymioty (właśnie treścią niestrawionej suchej karmy) po mleku.


Przepiszę jutro skład Nutry, dziś nie mam siły.
A czemu mnie zniechęcił skład Acany? Kot/pies to nie królik....
Mazia   wolność przede wszystkim
12 stycznia 2010 09:12
zima ubawiłam się po pachy  😁 a odnośnie acany to nie uważam że to źle, że zawiera owoce (przy zawartości produktów pochodzenia zwierzęcego 65%), inne karmy zawierają głównie zboża czyli tzw. wypełniacze, można by rzec kot to nie krowa  😉 nie bronię tylko staram się być obiektywna... żebyście mogli mnie zlinczować dodam jeszcze, że mój kot dostaje serce wołowe i mleko 7,5% tł  😡 - tylko niestety nie mam na to wpływu bo tatuś daje jak nie widzę...
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
12 stycznia 2010 10:25

Przepiszę jutro skład Nutry, dziś nie mam siły.
A czemu mnie zniechęcił skład Acany? Kot/pies to nie królik....

I zbóż też jeść nie powinien 😉 W końcu to mięsożerca. Dlatego wybieram tą karmę, gdzie jest więcej mięsa.

O, Mazia, dobrze prawisz, lepiej tego ująć nie można 🙂

Co do mleka - moja mama też moim podaje, ale kupy są ok, koty mogą w każdej chwili napić się wody, więc  dałam temu spokój, jak już przeprowadzę się do swojego mieszkania, to będę decydować o tym, co jedzą moje futra.

U mnie hitem są surowe serca drobiowe i wątróbka, od czasu do czasu dostają również podroby indycze - przed Świętami mama mnie prawie utłukła, bo zajęłam jej cały zamrażalnik  😡
Bischa   TAFC Polska :)
12 stycznia 2010 10:46
Ale jeśli im owoce nie przeszkadzają , jeśli nie szkodzą ( mam nadzieję ) to czemu nie podawać takiej paszy ? Dla mnie tekst , że kot to nie królik/krowa nie przemawia . Jeśli nie szkodzi , a przypuśćmy poprawia smakowość (dobrej paszy oczywiście ) i koty chętniej jedzą to nie widzę przeciwskazań .
Moje mleka nie lubią ( także takiego specjalnego dla kotów ) , ale jogurt/śmietankę/koktajl owocowy uwielbiają .
Dzięki, dziewczyny, za odpowiedzi. Jutro zrobię sobie wolne, zabiorę ją do weterynarza i napiszę Wam jakie ma wyniki.
Co do mleka - moja dostaje "od kiciusia", nie miała większych przerw w podawaniu i przez całe życie ani razu nie miała nawet minimalnego rozwolnienia - w kuwecie suche bobki ;p
Największy problem będzie z pobraniem krwi, jeśli pobiera się z łapy. Jak była sterylizowana - źle zniosła zabieg, przelewającą się przez ręce zaniosłam do weta, który chciał ją wzmocnić kroplówką. Ledwie żywa przeistoczyła się w krwawą bestię, która zdewastowała pół gabinetu, nie mówiąc o naszych obrażeniach  😁 Lekarz spasował. 1😲 dla Nikity.
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
12 stycznia 2010 11:28
Bischa, wypełniacze być muszą, żeby uformować krokiety (chyba, za to głowy obciąć sobie nie dam). Ja staram się wybierać taką paszę, żeby było ich jak najmniej, ze względu na to, że są źródłem głównie węglowodanów. Na jednym z forów przeczytałam, że w naturalnej diecie kota jest ok. 9% węglowodanów, natomiast w najbliższym ideałowi Orijenie 14-18 %, inne karmy mają ich jeszcze więcej (RC dla diabetyków ma coś ok. 30 % - pod różną postacią- i się chwalą, że to obniżony poziom  😁 ). Jak te różnice mogą wpływać na zdrowie kotów mogę się tylko domyślać - byłabym wdzięczna, gdyby ktoś te wątpliwości rozwiał. Ja osobiście bałabym się karmić kota wyłącznie suchą karmą...
Bischa   TAFC Polska :)
12 stycznia 2010 12:01
Moje dostają i suchą ( cały czas mają do niej dostęp - jedzą jak potrzebują ) i mokrą raz dziennie . Jasne że im mniej wypełniaczy tym lepiej . Ale jeśli tych wypełniaczy jest mało i jako takie są używane owoce - to czemu miałabym nie dawać jeśli smakuje ? I jeśli poza tym jest to dobra pasza .
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
12 stycznia 2010 12:19
Moje dostają jako suche Acanę (Orjen też ma jako wypełniacz owoce i warzywa) i ja jestem zadowolona - mokre dostają "na żądanie" przy sześciu kotach wychodzi mi jakieś 5-6 razy dziennie za każdym razem na co najmniej cztery miski po małej porcji (ok. 2-3 łyżki stołowe), suche cały czas w misce, ale nie schodzi go dużo.
Bischa   TAFC Polska :)
12 stycznia 2010 12:30
Moje jadą od paru lat na RC Feline Bred Nutrition . Mokre to Gourmet Gold różne smaki . Obie pasze polecone przez kolegę mojej siostry - jego rodzice mają sklep z paszami dla kotów a Michał od 10 lat hoduje main coony. Cezar jak zachorował na nerki dostawał paszę dla nerkowców , ale jako że było to 3 lata temu , nie wiem jaką , ale bardzo mu się wyniki krwi poprawiły po niej wtedy .
Mnie zawsze interesowała dieta BARF, chociaż nigdy nie zdecydowałam się na jej 100% stosowanie. Ale często właśnie jak się zastanawiam nad jakimiś składnikami bądź w jakich proporcjach powinny być dostarczane to do niej sięgam, i tak idealny rozklad składników w diecie dla kotów-70-75% surowych kości z mięsem, 15-20% podrobów, 10% dodatków i do 5% warzyw i owoców.

Więc koty powinny tak jak i psy(15% warzyw) dostawać warzywa.


Z warzyw całkowicie należy wyeliminować jedynie cebulę, bo wywołuje ona anemię, która-nieleczona- może być śmiertelna, zwłaszcza dla kotów. Nie należy tez podawać w dużych ilościach warzyw krzyżowych(np.kapusta, brokuły, kalafior, rzodkiew, chrzan), ponieważ obiniżają one aktywność tarczycy. Z kolei nadmiar surowej fasoli, grochu lub ziemniaków spowoduje rozstrój żołądka. Generalnie jednak-z wyjatkiem cebuli- warzywa sa bezpieczne.

Jeśli chodzi o owoce, to od czasu do czasu też można podawać, mój kot uwielbia suszone morele :-)
Bischa   TAFC Polska :)
12 stycznia 2010 13:09
U mnie za owocami ( takimi o a nie w paszy ) żaden nie przepada , natomiast Hiszpan uwielbia pić koktajle owocowe mojej mamy 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 stycznia 2010 13:39
Makrejsza, W sumie kukurydza to też zboża, a moja ją wpiernicza jak głupia 😁
Mazia   wolność przede wszystkim
12 stycznia 2010 14:07
Makrejsza, W sumie kukurydza to też zboża, a moja ją wpiernicza jak głupia 😁

Mój też lubi kukurydzę  😉
espana,
podobne objawy miała moja kotka. Walczyliśmy z tym bardzo długo, byliśmy w kilku klinikach aż trafiliśmy na tę odpowiednią. Pojechaliśmy na USG jamy brzusznej i okazało się, że kotka jest przewlekle chora (łopatologicznie: ma zbyt grube ściany jelit), co jakieś 2-3 tygodnie najpierw wymiotuje jedzeniem niestrawionym, potem wymiotuje płynami (z braku pożywienia), wymioty zdarzają się jej kilkanaście razy dziennie. Przeszła na jedną karmę suchą dla kotów z tego typu problemami i mokrą, którą lubi. Żadnych zmian nie dokonujemy w karmach, bo to się źle kończy. Taka już jej przypadłość. Jeśli nic nie wyjdzie po badaniu krwi i badaniu palpacyjnym warto zrobić USG - we wrocku polecam dr Atamaniuka na Uniwersytecie Przyrodniczym (fachowiec w swojej profesji).
Życzę powodzenia i w razie czego służę kontaktem do weta, u którego jesteśmy leczone.  :kwiatek:
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
12 stycznia 2010 17:24
CuLuLa, Współczuję koszmaru :?
Mojej objawy były podobne, tylko, że połączone z wycięciem całej listwy sutków z powodu raka. Kotka wiekowa, bo 13 lat miała i jej się nie udało przeżyć. Ale, ze wet tego zatoru jelit nie wykrył?! Głównie przez to odeszła. Aż do tej pory robi mi ię zimno na myśl  jak ona cierpiała przez naszą głupotę :emot4: Od tamtej pory ostrzegam przed tamtą lecznicą, bo przez tępego kretyna straciłam kotkę 🙁

Teraz chodzimy do 'Sowy' i tam jest rewelacyjnie!
A, że wetka to też kociara to czasem można z nią pogadać jak ma czas 😉
Ja też bardzo sobie chwalę naszych wetów, choć przeprowadziliśmy się i musimy pokonywać całe miasto. Jednak jestem im oddana w 100%, bo byli jedynymi, którzy po tych wszystkich podstawowych badaniach nie poprzestali i rozłożyli ręce, a zaczęli intensywnie myśleć i kombinować. Badanie USG to był strzał w dziesiątkę. Teraz jest trochę lepiej. tzn. dalej Łapka ma gorsze dni i noce, ale po klku dniach kończą się. Potem jest spokój i za 3 tygodnie znów i tak w kółko. No i wiemy co jej jest.
Przedstawiam łaciatego, kocura z wiosny zeszłego roku.To jeden z 4 naszych kotów, dzikus, cwaniaczek i do tego ciągle poluje na mojego psa 😁
Tutaj na kocu mojego psa, który wynieśliśmy do wietrzenia
Przytaskałam wór:

"Mączka z kurczaka, ryż, kukurydza, tłuszcz z kurczaka, glutenowa mączka kukurydziana, pulpa buraczana, siemię lniane, podroby drobiowe, tauryna, witaminy, inne dodatki mineralne"

No skład taki se.
Chętnie zmieniłabym karmę, ale które jeszcze karmy mają DUŻE krokieciki?  😉
CuLuLa - dzięki  :kwiatek: Jutro na 10-tą mamy wizytę u osiedlowego weta, jeśli będą jakieś problemy z diagnozą to na pewno skorzystam🙂
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
12 stycznia 2010 22:12
Makrejsza, W sumie kukurydza to też zboża, a moja ją wpiernicza jak głupia 😁

pewnie, że ją lubi, ale nie dajesz jej w ilości 50% dziennej porcji, prawda?? Niestety, nie znam karmy zawierającej zboża o porównywalnym składzie  (pod względem zawartości składników pochodzenia zwierzęcego) do Orjena, Acany czy ToTW, jeśli taką znajdę, to pewnie też ją wypróbuję 😉 Zauważ, że piszę o wypełniaczach, a nie o zbożach. Co nie zmienia faktu, że ludzie mądrzejsi ode mnie lepiej oceniają karmy zawierające warzywa zamiast zbóż.

Marzena Applaws też jest ok, ludzie z miau.pl sobie go chwalą.  Ja bym chciała zerknąć na szczegółową etykietę i wtedy mogłabym z czystym sercem polecić bądź nie 😉
Wracam z frontu. Bilans wizyty w lecznicy: 2:1 dla Nikity plus całe opakowanie plastrów.
Lekarka nie mogła nawet złapać ją za łapkę. W Nikicie obudził się tygrys, walczyła dzielnie do ostatniej kropli krwi (naszej), drapała wszystkim pazurami, gryzła, warczała, prychała, wyrywała się. Po kilku obrażeniach lekarka stwierdziła, że musi podać znieczulenie, z którym Nikita również walczyła dobre 15 minut. Gdy zaczęłyśmy podejrzewać, że znieczulenie powinno zacząć działać, szybko okazało się, że jednak nie - kolejne plastry poszły w ruch. Niestety, musiałam podpisać zgodę na podanie ketaminy. Nikita próbowała opierać się do samego końca, ale suma sumarum "rura jej zmiękła" - można było wystrzyc łapkę, założyć zacisk i pobrać krew. Za karę zostały obcięte wszystkie pazury.
Wyniki będą jeszcze dzisiaj, chociaż poziomu cukru już się nie oznaczy na skutek podanych leków. Mam nadzieję, że ogólnego obrazu nie zaburzą.
Niestety teraz mam skórkę z kota, która leży jak flak bez ruchu i przelewa się przez ręce.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się