Nowy sklep jeździecki?- WROCŁAW

We wrocku w komisie można zostawić w Tundrze np. siodło czy inne rzeczy. Kiedyś Okser na Kluczborskiej też przyjmował i sporo mieli rzeczy: siodła, ofiverki, fraki itp. Ale nie wiem czy dalej przyjmują.
A tak jak pisze Dodofon w komisie mżna sobie pomierzyc, pomacać, w necie niekoniecznie. Więc komis to nie byłby może taki głupi pomysł. A przecież wstawiając do komisu można to sobie dalej wystawiać na allegro czy gdzie indziej w necie.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
09 stycznia 2010 16:14
Matko jakby był sklep jeździecki na kozanowie to bym zostawiała tam chyba wszystkie pieniądze  😜 , poza tym oszalałabym ze szczęścia 😁
Podkowa ma się zawieszać.
zostawiłam tam wczoraj tysiąc złotych więc może nie😉 szkoda by było bo mam blisko.
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
09 stycznia 2010 21:50
Zairko, co do sprzętu firm typu eskadron/pikeur etc. - by rozpocząc z nimi współpracę wymagany jest nie tylko duży wkład finansowy, ale także odpowiedni metraż sklepu (nie współpracują ze sklepami wyłącznie internetowymi, a sklepy stacjonarne muszą mieć sporą powierzchnię - bodajże 150 m2).  To producent tych firm decyduje, z kim współpracuje - inter api nie ma prawa sprzedawania ich sprzętu hurtowo, sprowadza tylko na "własny użytek" do sklepu stacjonarnego. Prawdopodobnie ma takie prawo EquiShop - zdaje mi się, że są dystrybutorem. Jak chcesz na ten temat wiedzieć więcej, zapraszam na pw, bo akurat z tym sprzętem wbrew pozorom ciężko się wybić i trzeba to dobrze przemyśleć.
Moim zdaniem trzeba też wziąść pod uwagę jedną rzecz 🙂 - większość sugeruje,żeby w sklepie takim był markowy sprzęt, dobrych firm - bo w necie nie da się pomacać. Tylko prawda potem jest taka (szczególnie, na naszym wrocławskim - trochę innym niż warszawski rynku), że potem 90% z tych ludzi pomaca 😉 a potem i tak kupi w necie taniej... Niestety - sklepy stacjonarne, żeby się utrzymać nie mogą schodzić tak z marży jak sklepy netowe - a niestety ludzie myślą ekonomicznie - zobaczyć owszem, ale potem kupić w necie, na allegro, z ebaya ściągnąć niemieckiego...
Zairka, myślę, że jeśli chcesz się wybić to z czymś czego faktycznie nie ma - jakaś nisza, którą faktycznie uda się wypełnić...
Zairka, a jakbyś się z Kraemer'em dogadała?
Ja sama myślałam nad tym, żeby otworzyć "polski" kraemer przy współpracy z niemieckim (tylko u mnie to był luźny pomysł)
Oni mają jednak nie jakoś strasznie drogie rzeczy, a jakie super  😉
Wistra wcale te rzeczy takei super nie są 😉 a cenowo średnio moim zdaniem. Natomiast informacja z pierwszej ręki, to oni nie chcą na Polski rynek niestety. I na pewno nie z małym sklepikiem gdzieś w centrum miasta.
Zairka jak Ci sie uda (a trzymam kciuki) to w przyszlosci bedziemy mogly nawiazac wspolprace :P ale narazie o moim malym biznesie cichosza, bo nie chce zapeszac...
sklep by się przydał ale myślę że więcej zarobisz na współpracy np z Jarpolem  niż mając markowe produkty, bo pad za 90zł ludzie kupią jeśli będzie dobry,  a Anke czy eskadrona będą macać i marzyć, w skutek ty wyjdziesz na tym gorzej. Sama prędzej kupię Jarpol niż Ankę 😉
Wistra wcale te rzeczy takei super nie są 😉 a cenowo średnio moim zdaniem. Natomiast informacja z pierwszej ręki, to oni nie chcą na Polski rynek niestety. I na pewno nie z małym sklepikiem gdzieś w centrum miasta.


Z ich produktów miałam tylko termosy i jestem nimi zachwycona.
Nie wiedziałam, że nie chcą z Polską "gadać". No to wsio jasne.

Zairka, powodzenia!
Ja mam ich koszulę konkursową i jestem zadowolona, ale generlanie przekopałam cały sklep i np. ogłowa ani jednego porządnego a ceny niemałe, czapraki też nie powalały i wiele innych rzeczy. Jeszcze odzież była jako tako ogólnie.
Dla dodania otuchy - mała anegdota. Lat temu 10/12. "Załóżmy koński sklep internetowy" . "Coś ty! nie ma szans! przecież już funkcjonują TRZY!"  😂
mi bardzo brakuje czegoś takiego jak komis u nas w mieście! byłabym stałym bywalcem z pewnością.
w sumie to już od dłuższego czasu przeróżne osoby próbuję do tego namówić.
albo chociaż lumpex z bryczesami itp ciuchami dla jeźdźców.
mi bardzo brakuje czegoś takiego jak komis u nas w mieście! byłabym stałym bywalcem z pewnością.
w sumie to już od dłuższego czasu przeróżne osoby próbuję do tego namówić.
albo chociaż lumpex z bryczesami itp ciuchami dla jeźdźców.


o, to jest nieglupie!! 🙂
A mi się wydaje, że jeśli chcesz cokolwiek komukolwiek sprzedawać, to jednak w inny sposób, niż podnosząc wątek sprzed blisko 2,5 roku 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się