Mordowanie bezdomnych psów w Osiecku,Wójt dał na to pozwolenie!!

Wiem, że to co teraz napiszę będzie  🙄 . Ale naoglądałam się przez parę lat praktyki. I naprawdę uważam, że odstrzelenie 30 psów ułatwi życie kolejnym - a raczej tym, których po prostu nie będzie.

Porównałabym wręcz to z sytuacją, która mnie doprowadza do szału - nieodpowiedzialni, egoistyczni właściciele - i sprawa nie tyczy się tylko braku kontroli nad urodzeniami. np ktoś ma kota z białaczką i z pełną świadomością wypuszcza takiego kota na dwór, roznosi on tą białaczkę na prawo i lewo. Na moja propozycję, żeby jednak kota uśpić zostaję wyzwana od morderców, na propozycję, żeby nie wypuszcać - no nie da się!!!!.

Krótkowzroczność i brak myślenia o całości.

Ja akurat dzieci z sierocińca i psy w schornisku traktuję na równi. I nic do tego tu nie mają wyższości ludzko-zwierzęce.
Kiniaasek, nie trzeba byc miliarderem, zeby zalozyc schronisko. za to na schronisku mozna fajnie zarobic.

Notarialna, sponsorujemy sterylki. weci robia nam to po kosztach - za 30-60zl.
chetnie pomozemy tez innym to organizowac
U nas dziś wet przyjechał i psy szczepili, a i tak część nie przyszła bo po co..
hmm... a tutaj bardzo ludzie tego pilnuja. pomimo ze naprawde wies biedna, mala, swietokrzyska
pokemon
Ale w związku z białaczką - chodzi ci mam nadzieję o to,że płodzi potomstwo zagrożone chorobą, a nie o zarażanie chorobą  😲
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 stycznia 2010 22:33
Met, Tego nie wytłumaczysz takim typowym rolnikom. A szczególnie tym, z którymi ja doczynienia miałam.
Nawet spotkałam się z tłumaczeniem (o zgrozo) 'jak pies ma jaja to lepiej pilnuje terenu!'. Załamałam się wtedy po prostu.

Niektórym po prostu nie da się tego przetłumaczyć.
Ale chwała leśnikowi, który ma głowę na karku (z moich wakacyjnych okolic mazurskich) i stara się z takimi sforami walczyć. Zresztą niedawno był na planete ;-)

Honey Takie psy nie tylko roznoszą np. białaczkę. Ale też wściekliznę czy nosówkę.
Swoją droga nie da się zmienić tytułu wątku na "Odstrzał... " zamiast "Mordowanie.."? Bo brzmi jakby ktoś z siekierą za psami po wsi biegał.
Notarialna - Ale z takim podejściem to nigdy nic nie osiagniemy! Nie mozna góry zakładać, że coś i tak sie nie uda. Fakt - ludzie sa trudni ale trzeba próbować. Gadać w kołko i do znudzenia. Przecież co roku w marcu w wieeelu przychodniach odbywaja sie sterylki po kosztach. Owszem do wszystkich nie trafi ale te klika osób to zawsze kilka bezpańskich psów mniej. Zawsze kilka suk "rozpłodowych" mniej, skoro pies "jaja musi mieć".
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 stycznia 2010 22:35
Burza, To nie wiesz, że twardzi 'obrońcy praw zwierząt' nawet zwykłe uśpienie psa dzikusa traktują jako mord na niewinnym stworzeniu? 🙄
Averis   Czarny charakter
16 stycznia 2010 22:36
Burza, popieram. Jak dla mnie słowo 'mord' jest zarezerwowane tylko dla ludzi, niestety.
Notarialna
Rozumiem, chodzi mi o samo stwierdzenie "zarażania białaczką", które nijak ma się do faktycznego rodzaju choroby.

Popieram poprzedniczki, nie takie rzeczy się zdarzają i jestem w stanie pogodzić się z faktem, że śmierć śmierci w takim wypadku nie równa. Gdy w grę wchodzi ograniczenie czy to rozprzestrzeniania chorób przez bezpańskie zwierzęta, czy po prostu ograniczenie ich liczebności, bo kontrolować takie rzeczy trzeba...
Wiele klinik wterynaryjnych wspomaga bezdomne psy, schroniska i pomagaja  po kosztach albo i w ogole za darmo, tak wiec mysle ze zawsze mozna cos znalezc. No wlasnie wiem jak to z tymi ludzi "ze wsi" dlatego mysle, ze nam bedzie ciezko cos zrobic co najwyzej postarac sie poprawic dzialanie polskiej ochrony praw zwierzat.
W koncu  "w ludu siła" 🙂
pokemon
Ale w związku z białaczką - chodzi ci mam nadzieję o to,że płodzi potomstwo zagrożone chorobą, a nie o zarażanie chorobą  😲

😲



Honey Takie psy nie tylko roznoszą np. białaczkę. Ale też wściekliznę czy nosówkę.

Się psy białaczką kocią nie zajmują 🙂 wściekliznę to koty w tym momencie roznoszą, w dużym uproszczeniu.
O nosówkę to też delfiny podejrzewają. Je też będziemy tłukli?

Chorób zakaźnych nie ma co mieszać w ten problem.
No jak wchodziłam w wątek pierwszy raz to aż się bałam co przeczytam..
Według mnie jest to mordowanie bezbronnych zwierząt. Po pierwsze proszę was o pomoc w tym  by zaprzestać takim działania.Myślałam,że koniarze to obrońcy zwierząt,a nie ludzie tępiący je.Bo tak to teraz wygląda po waszych postach.łatwo jest wam powiedzieć załóż schronisko itp.Ale gorzej z waszym postępowaniem,każdy z was może to zrobić jeśli jest to takie proste jak uważacie.Dziwi mnie czemu zarzucacie tym psom zabijanie saren,kotów i innych zwierząt,skoro zostały zmuszone przez ludzi którzy ich wyrzucili.Przecież muszą jakoś przetrwać?Jak sądzicie?Gdyby ktoś ich dokarmiał,nie było by problemu atakowania ,one robią to tylko z tego powodu,że zostały do tego zmuszone przez "was ludzi"a nie przez samych siebie. Myślicie,że nie wolały by być teraz w ciepłych,bezpiecznych domach.Najedzone,nie musiały by zabijać innych zwierząt by samemu przetrwać i wykarmić swoje potomstwo?Dziwne macie do tego podejście,wy tez "zabijacie" tzn.mordujecie jako ludzie inny zwierzęta by przetrwać,nie jest tak?Bo co jadacie świnkę,cielątko,czasem i dziczyzne,kurczaki i inne zwierzęta więc czemu macie pretensje do biednych zagłodzonych zwierząt?
Wy ludzie powinniście mieć tylko do siebie pretensje a nie do biednych istot bożych,nic wam przecież nie zrobiły więc czemu je tak traktujecie?
Jak czytam te wasze posty to aż płakać mi się chcę z tego,że żyje w środowisku bezdusznych koniarzy.Miałam inne zdanie o tej grupie społeczeństwa.Czy tak ciężko wam jest dać jeść tym bezdomnym zwierzętą,lepiej odpędzić batem niż nakarmić.Bo cos do was przyszły,domyślcie się po co?By się najeść,w poszukiwaniu osoby,która im pomorze,dać im jeść i schronienie.
Więc zastanówcie się nad swoim postępowaniem,a dopiero spisujcie psy na ostrzał........................
dobra, ludu. od dzis mordujemy potencjalnych wlascicieli psow, ktorzy te psy wyrzuca z domu 🏇

Karina7, a Ty lepiej idz sie polskiego poucz, potem dopiero zacznij nawracac bezdusznych

edit: a pieskom powiedz, zeby zaczely zakladac farmy ze swinkami, to nie beda glodne
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 stycznia 2010 23:01
Karina7, To nie do nas iej pretensje a do bezmyślnych właścicieli, którzy nie zawracaja sobie głowy psami i pozwalają na ucieczkę. Droga wolna do uświadamiania jest.

y kochamy zwierzęta. ale tępimy głupotę i nieodpowiedzialność. A to jest różnica.
A pozwolenie na odstrzał - bardzo ok.

Uwaga, bo włączył się we mnie voltopir 😀iabeł:

Met, Karina a swój idealny swiat, gdzie zwierzęta żyją w haroniii, a ludzie to bezduszne potwory 🙇 :jogin:
Ja na wszelkich wypadek idę się zabić bo nigdy nie wiadomo  🙄

To zdecyduj się czy masz problem, że te psy odstrzeliwują czy dlatego bo ktoś je wyrzuca. I co chcesz od nas, żebyśmy tam szli pikietować?
Moze troche nie na temat napisze, ale podoba mi sie rozwiazanie wprowadzone bodajze we Francji (moge sie mylic) - jest tam obowiazek kastracji ( i chyba tez sterylizacji) WSZYSTKICH psow, nie wazne czy to kundle, czy psy z rodowodem. Tylko psy, ktore maja byc przeznaczone do hodowli nie sa tym zabiegom poddawane, ale za posiadanie takiego psa trzeba placic dodatkowy podatek. Za posiadanie psa niehodowlanego, ktory jest niewykastrowany jest wysoka kara. Rozwiazuje to problem bezpanskich psow i dzikich hodowli - co prawda ciezko chyba cos takiego wyegzekwowac na wsi, ale mimo wszystko ilosc bezpanskich, niezaplanowanych psow sie dyrastycznie zmniejsza.
one robią to tylko z tego powodu,że zostały do tego zmuszone przez "was ludzi"a nie przez samych siebie. Myślicie,że nie wolały by być teraz w ciepłych,bezpiecznych domach.
Matko Boska, po pierwsze bez histerii proszę...

Po drugie uważam, że nie podchodzisz racjonalnie do problemu. W powyższych postach mowa o zdziczałych, bezdomnych psach, których w większości nie da się "nawrócić" na zwierzęta kanapowe.
To tylko zwierzęta, zwierzęta kierujące się zawsze instynktem, dzikie zwierze zawsze będzie dzikie. Nie każdego pieska "z ulicy" da się wychować na zwierzę, któremu można ufać.

Zaznaczam też, że bynajmniej nie sugeruję, że wszystkie bezdomne zwierzęta powinny być wybijane. Chodzi mi o to, że nie wszystkie jesteśmy w stanie uratować.
Aga_Leming, super! pomysł!
Met:zajmij się swoją pisownia(jestem dyslektyczką i błędy robie o tak po prostu,ale ok🙂,jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia na temat to nie nabijaj sobie postów.

Pisząc o ludziach wzięłam to w cudzysłów,nie mam na myśli żadnej konkretnej osoby tylko ludzi-społeczeństwo,jeśli macie na mnie naskakiwać to taka pomoc wydaje mi się,że nie pomoże tym psiakom.
Proszę aby w tym wątku pisały te osby,które mają serce i chcą pomóc a nie pisać takie głupoty.W niczym nie pomagacie!!!

Dla was to albo coś jest czarne albo coś jest białe rany  🙄
Chodziło jej o to o czym ja tu piszę od dobrych paru postów.
Żeby zauwazyć fakt, że to przez ludzi tworzy się ten problem. Ale ludzie potrafią tylko smęcić i narzekać, że psy ich atakują i muszą sie odganiać zamiast coś zrobić. Upomnieć sąsiada, żeby nie puszczał suki na latanie po okolicy. Zadzwonic po straż gdy widzą bezdomne, chore zwierze. Zacząć jakoś działać.
No ale po co, łatwiej jest powiedziec - odstrzelmy wszystkie wolno latające zwierzęta i problem z głowy, i nie obchodzi mnie, że za pół roku sfora się odnowi.

Karina7 - Wszyscy kochamy zwierzęta i nie możesz też z góry oskarżać nas o bezduszność. Tak juz bywa, że sa ludzie bardziej czuli na los bezdomnych kundli i mniej i nie można miec o to do nikogo pretensji. Bo w końcu żeby pomagać takim psom trzeba poświęcać swój czas a czasem i pieniądze. Takim naskakiwaniem na ludzi niestety nie wiele zdziałasz. Lepiej zachęcać do interesowania się losem zwierząt bezdomnych, uwiadamiać, pisać co można zrobić niż się wściekać na ludzi. Tym bardziej, że jak wiele osób tu zauważyło chodzi o DZIKIE, agresywne i chore sfory psów. Takie, które zagrażają naszemu bezpieczeństwu i niestety takie psy trzeba odstrzelić. Nie pomożesz im już a możesz uchronić jakieś dziecko od pogryzienia, innego "domowego" psa od zaatakowania i od masy innych rzeczy. I wiele osób w takich sytuacjach poparło odstrzelenie.

Napisz na dogomanii - tam na pewno uzyskasz większy odzew i konkretną pomoc, sugestie.

"to przez ludzi tworzy się ten problem. Ale ludzie potrafią tylko smęcić i narzekać"

nie mierz wszystkich swoja miara 😉
Możesz rozwinąć?
Ktoś musi pilnować równowagi w środowisku ,sarna ma jednego koźlaka , a suka może nawet mieć 12 szczeniąt na jeden miot .

Więc jak ktoś by nie zareagował to po paru latach, byśmy nie mieli zwierzyny leśnej bo psy by zjadły .
Nawet myśliwi nie mogą strzelać do wszystkich zwierząt ,zawsze pierwsze są od strzelane słabe osobniki .Nawet sarna czy dzik ma ochrone w danych terminach . Na każdych terenach leśnych jest liczona ilość zwierząt i wtedy jest ustalana liczba odstrzałów lub zakaz .
Tez tak mysle i wprowadzenie takiego rozwiazania w PL chyba nie byloby zbyt ciezkie do zrealizowania, choc moze kosztowne poczatkowo dla panstwa.  Mozna by wprowadzic np. okres przejsciowy powiedzmy 2 lata dla wlascicieli zeby wykastrowali / wysterylizowali psy. Jak ktos chce hodowac - rejestruje psa w zwiazku kynologicznym, oplaca jakis tam podatek. Zeby akcje przeprowadzic bezbolesnie i bez protestow ludzkosci, ze nie maja pieniazkow na veta - moze panstwo doplacac do zabiegow ( bo vet za darmo nie bedzie pracowal). Jako, ze wiekszosc wlascicieli z psami udaje sie raz na jakis czas do veta, to nie trudno bedzie sprawdzac, kto sie zastosowal, a kto nie. Szczeniaki w jakims tam wieku wszystkie obowiazkowo kastrowane. Kilka lat takich dzialan i problem bezpanskich psow stanowczo by zmalal.

Na pewno pomysl poparliby veci, bo zwiekszylby sie im przychod z kastracji 😉 i hodowcy, bo psy mozna by de facto zakupic tylko u nich, a nie z jakiejs fabryki psow z nieprzemyslanego krycia. Co za tym idzie pewnie cena psow by wzrosla, ale przynajmniej ludzie by sie 3 razy zastanowili zanim by psa kupili = jeszcze mniej psow w schroniskach.

EDIT - Zeby bylo na temat. Ja jestem jak najbardziej ZA odstzreleniem tych psow. Spojzmy prawdzie w oczy - nikt ich raczej nie przygarnie, w schroniskach jest ich i tak za wiele, a psy biegajace luzem po lasach i atakujace zwierzyne sa niebezpieczne i raczej nie przedstawiaja szans na resocjalizacje. Obawialabym sie tylko, ze ustrzela mysliwi psa prywatnego, ktory zwial.
Honey:zgadzam się,z Tobą że nie wszystkie.Ale może część,a uważasz żeby to tak zostawić?Wydaje mi się,że jeżeli my ludzie chociaż garstka,będzie chciała to zmienić to chociaż w części może się to udać.Ale nie lepiej według was to zostawić....
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 stycznia 2010 23:21
Karina7, Tutaj nikt nie powiedział, ze nie chce zmienić sytuacji. Ale inaczej widzi ten problem. Inny punkt widzenia, ale podobne rozwiązania. Po prostu bardziej racjonalnie niektórzy podchodzą do problemu.

Wierzaj mi, próbowałam rozmawiać z miejscowymi na mazurach, ale niewielu przyznało mi rację na temat kastracji. Są szczenięta to albo zakopują je na żywca albo topią we wiadrze pod pokrywą. Tak, do dzisiaj się stosuje te metody.
Na psa nikt nie wyda takiej kasy! Dodatkowo nawet jak zaproponujesz taką 'gratisową' sterylkę to popukają się w głowę 'bo nikt nie a czasu zajmować się nieprzytomny pse' przy wybudzaniu.
Będzie trudno. To fakt.

Napisz na dogomanie, faktycznie. Voltowicze to ludzie bez serca. 🙄
Rany nie ludzie bez serca tylko na dogomanii sa osoby, które są wprawione w takich akcjach i mogą jej podać jakieś konkrety, zasugerować coś bądź wyjaśnić, że odstrzał agresywnych, dzikich, chorych psów jest najlepszym wyjściem z takiej sytuacji. Poprostu odsyłam ją do forum o tej tematyce gdzie z pewnościa będzie większy odzew niz na volcie, która z psami ma nie wiele wspólnego 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się