Kącik Rekreanta cz. III (rok 2010)

Kujka śliczne zdjęcia 😉 Gil wygląda świetnie 🙂

Darolga jaki cudny portrecik... 🙂

kate Barki super wygląda w żółtym i na łyso ;> lansujecie się :>

W ogóle to Drodzy Rekreanci jesteście szaleni - nie odpalałam r-v 1.5 dnia (no, może 2 dni) i sam KR urósł o 10 stron chyba! szok 😉
wątek zamknięty
Nie można generalizować - są ludzie którzy po prostu kochają konie, ale są tacy dla których "wartościowa" jest tylko jazda, a koń nie jest przyjaciele tylko elementem. A zdarzają się i tacy, którzy zwyczajnie nie wiedzą czego chcą w życiu.
U nas też taki przekrój charakterów, celów i dróg - a jest nas przecież niewiele, takich stałych bywalców. A jakby popatrzeć w kontekście osób, które się przwinęły przez stajnię.
Trudno pojąć skąd w obecnych nastolatkach bierze się z jednej strony tyle niechciejstwa, niedbalstwa, a z drugiej strony wygórowanych ambicji. Od pierwszej jazdy mają plany startowe, ale najlepiej, żeby umiejetności przyszły bez wkładania wysiłku, a przebywanie w stajni ograniczało się tylko do siadania na konia. Chyba "takie czasy"

Trochę zmienie temat - wczoraj przeżyłam instruktorską chwilę grozy. Zrobiłam jazdę skokową na dwie pary. Naszym chłopczykom bardzo się ten pomysł spodobał, do tego stopnia, że jeden rozbrykał się na dobre, zaczął wozić swoją amazonkę galopem po hali, aż wreszcie zgubił ją na zakręcie. Dzieciak leży, nie wstaje, krzyczy, że noga boli. Ja już miałam wizję jazdy na pogotowie, gipsu i tłumaczenia się rodzicom. Na szczęście po oględzinach kość cała, na moje wyczucie naciągnięty mięsień łydki. Mam nadzieję, że nic gorszego.
Teraz myślę co dalej... Monciak fajny zwierzak jest, ze szczylowatego młodziaka, zrobiła się masywna maszynka, z ciekawym ruchem, nieźle odbijający się, jego amazonka dość zdolna, bardzo ładnie progresowała. Miałam nadzieję, że uda mi się ich przygotować do zawodów. Ale ostatnio karus chyba poczuł swoją siłę, mimo że codziennie chodzi na wybieg na jazdach jest wesolutki. Dziewuszka jest drobna, leciutka, czasem jeszcze "popłynie" po siodle, a jak czuje się zagrożona to niestety ostatnio nauczyła się "zaciagać ręczny", co i tak bywa nieskuteczne jak chłopak przygryzie wędzidło. I wynik taki jak wczoraj - najpierw nie chciał pójść przy drzwiach, zaczął jej odbijać, przeciągać się z nią, jak już się wydawało, że dziewczynka pokonała problem i zaczęliśmy skoki, tak się skończyło szaleństwami i upadkiem.
Radę jego humorom z moich pomocnic daje tylko Zygzaczka, ale ona ma już dwa konie pod opieką (jeden z nich również był na tej jeździe, przygotowujemy się z nimi powoli do pierwszych zawodów) i przed sobą pierwszą sesję. Dla dotychczasowej amazonki Montego nie miałabym właściwie drugiego konia, bo to mimo szczupłości wysoka dziewuszka. Zastanawiam się nad ostrzejszym wędzidłem (w tym momencie chodzi na pódwójnie łamanym, grubym), ale obawiam się czy mała będzie umiała opanować w chwilach problemów swoją rekę i czy za kolejny miesiąc nie będzie wychodziło, że potrzebny pelham. Na pewno poproszę o zmniejszenie ilości owsa, chociaż przy naszym stajennym może się skończyć tylko na słowach.
Echhh, jak już wyglądało, że mamy ustalone cele na ten rok to się wzięło i rypło...  
wątek zamknięty
Ascaia spokojnie kobieto, co wzięło i rypło 🙂? Dziewczynka spadła - trudno, wszyscy spadamy. Ja ostatnio nawet glebnęłam dwa razy w ciągu 2 tygodni i to nie dlatego, że byłam nieuważna czy coś, tylko mnie koń z premedytacją wysadził. No ale było minęło, potem chodził ładnie i nie kombinował. Kryzysy się zdarzają, nie przesadzajmy 🙂 Ja na twoim miejscu bym go lonżowała przed jazdą. Niech spuści parę, wybiega się i wypłoszy, a dopiero potem kazałabym mu się skupiać na jeździe a nie wygłupach. Z tym ostrzejszym wędzidłem bym uważała, szczególnie, że jeździec ma tendencje do zaciągania ręcznego - to zazwyczaj kiepskie połączenie. Nie możesz zrobić tak, żeby jeden grzeczny koń się stępował na hali, a ten niech sobie polata w kółko i dopiero dziewczynka niech wsiada? Nie przejmuj się, to tylko upadek i tylko wożenie po hali - każdemu się to zdarza, a przynajmniej tym z temperamentnymi końmi. Mój szalony nie jest, ale zdarzyło mu się zrobić ze mną okrążenie po hali jak coś "strasznego" hałasowało przy drzwiach 🙂 Głowa do góry!

Zapomniałam paru zdjęć dodać z tego wszystkiego. Marne, bo marne, ale zimowe chociaż 🙂

Z Cynamonem (on jest o-gro-mny!!)


Myśliciel


Smoczyca


Dzionek-niania
wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 14:26
czyli cynamon jest jednak wystrzygł :P

ogromny? dla mnie jakiś nieproporcjonalny strasznie- dziony lepszy 🙂

ostatnie foto bomba! jeszcze te pasy na busie i kantar!
wątek zamknięty
Dzionka - śmieszne to ostatnie 😉 i dzieci takie niezainteresowane konikami? 😉
btw - macie przy padoku tuż przystanek?
wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 14:29
Anaa, wyglada na to ze dzieci przyjechały na wycieczke do stajni i juz wracaja- ja tak odbieram ten obrazek. przystanku niet 😉


ps. czy dzionkowi sie odmiana na pysku nie uwydatniła? jakas wyraźniejsza  😁
wątek zamknięty
cieciorka mi się Cynamon podoba - taki wielki misio do przytulania! Zawsze się dziwnie czuję jak koło niego stoję, chyba dawno nie miałam do czynienia z takim olbrzymem ^^ No śmieszne to zdjęcia, a Dzionek strasznie się dziwił tymi dziećmi i stał z zadartym ogonem i chrumkał 😀
A co odmiany, to chyba dlatego wyraźniejsza, bo włosy dłuższe. Teraz wygląda to tak (oboje mamy super miny):


A latem:

A szkoda, bo mógłby się bardziej wybielić 🙂

Anaa nie nie, to nie przystanek niestety 🙁 Dzieciaki u sołtysa (właściciel stajni) miały zbiórkę przed jakąś wycieczką autokarową 🙂 Mało zainteresowane, bo już się wcześniej najeździły na konikach  🙂
wątek zamknięty
Dzionka, gdyby to o mnie chodziło. A tutaj ma się dzieciaka pod opieką to czuję ten oddech odpowiedzialności na karku. Chyba właśnie będziemy tak robić - najpierw lonża i wielki napis na boksie "mniej owsa!" (chociaż czasem to nie jestem pewna czy nasz stajenny umie czytać  🙄 ). To trochę dezorganizuje jazdę, ale damy radę. Jak mawia mój znajomy "Co to dla ułana!"  🙂
wątek zamknięty
nowy rok, nowa edycja 😉

Flash dla jedzenia zrobi wiele 😉:



"Masz jeszcze?"


Wreszcie dorobiłam się filmów i zdjęć z jazdy, czyli już wiem nad czym mam siąść i płakać (czyt. nad wszystkim), a właściwie to pracować 😉
wątek zamknięty
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
17 stycznia 2010 15:28
Hypnotize kurcze co ja bym dała za konia profesora i doświadczoną osobę, która na mnie pokrzyczy. Na razie jeżdżę sama, ale właśnie za to że pomagam w stajni. Uwielbiam robotę w stajni. Jak siano/słoma przyjedzie to pomagam nosić, wodę dam koniom, siodlarnie zamiatam praktycznie co przyjazd, staram się by wszystko lądowało na swoim miejscu, konie poczyszczę, a jednemu nakładam też czaprak, siodło, żeby nie bał się takich straszydeł. Jeżdżąc na koniach staram się je czegoś nauczyć, a nawet jeśli nie to chociaż nie popsuć.
Może znajdziesz jeszcze kogoś ambitnego  🙂
wątek zamknięty
Dzionka miny idealne!  😀
wątek zamknięty
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
17 stycznia 2010 16:01
Dzionka
Genialna ta fota z dzieciakami 😜

W ogóle wszystkim dopisuje humor, aż miło poczytać 😉
wątek zamknięty
wendetta
A ja byłam dzisiaj gotowa zeby do was jechac i sie nie odezwałaś... 🙁
Swoja droga fajnie ze sie bawicie 🙂 I gdzie te wystajace żebra ? Jaka klucha z Niego sie robi 😀  😜

helcia
Przyjezdzaj na slask 😀 Takiej osoby jak Ty szukam 😀
wątek zamknięty
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
17 stycznia 2010 16:50
Hypnotize albo ty przyjeżdżaj na dolny 😀.
wątek zamknięty
helcia
Nie moge, bo tam nie znajde takiej stajni jak mam tutaj 😀

Swoja droga jestem w trakcie rozmów z dziewczyna. Własnie sie dowiedziałam ze ja wykorzystałam emocjonalnie i psychicznie... i ze jak mnie nie ma w stajni to robi wszystko idealnie, a jak ja jestem to czuje presje...  👀
Zebym jeszcze była wredna i rozkazywała,ale ja nawet geby nie otwarłam bo jestem dupa. I to była juz jej 2 szansa... bo jak najbardziej jej potrzebowłam to nie było jej 2 tygodnie, bo były zbyt wielkie mrozy zeby wyjsc z domu... :/
Ja to jestem słaby zawodnik. Mam teraz wyrzuty sumienia i ciagle sie zastanawiam czy dobrze zrobiłam... :/
wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 17:05
Hypnotize, co ty gadasz! ty tak na nią działasz, że jak jesteś w stajni, to ona się ruszyć nie może!
ile ona ma lat?
wątek zamknięty
Cieciorka
ma 18 lat. Wlasnie zwala cała wine na mnie. raz mi grozi, raz błaga, teraz akurat udawadnia mi ze to ja jestem beznadziejna... 😉 Pozwole jej sie wystrzelać, potem poczytam na swój temat na fotoblogu i sprawa bedzie zamknieta mysle... 😉

Najgorsze jest to ze ja chciałam jej faktycznie dac szanse ktorej mnie w jej wieku nikt nie dał. Na prawde mogła spokojnie uczyc sie jeździć na lepszym poziomie niz w rekeracji. Na moim prywatnym sprzecie i nawet w mojej kurtce i termobutach bo swoich nie miała... ale cóż widac moja osoba jest tak stresujaca i tak okropna ze nie da sie.
wątek zamknięty
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
17 stycznia 2010 17:12
Hypnotize
Nie daj się jej bo szantażuje Cię emocjonalnie, gra zdecydowanie nie fair...
Po tym co opisałaś myślałam sobie, że ma może z 15 lat 😵 (oczywiście nie mam nic do nastolatek 😉 )


Tak na marginesie, dlaczego wy tak daleko wszystkie mieszkacie??
wątek zamknięty
Hypnotize nie gadaj głupot. Dziewczyna się ewidentnie do tego nie nadaje bo jest zbyt leniwa albo za mało zaangażowana, więc ja bym od razu zrezygnowała...
Ostatnio przyjeżdżam do Kluska głównie go wyczyścić, najabłkować, ewentualnie znajdę czas na mały spacerek... I to nie ja się krzywię, ze koń nie chodzi, tylko jego właściciel, że po co jechałam skoro koń nie poszedł poszaleć po lesie. Jasne fajnie jest wsiąść, fajnie mieć ładne foty z jazdy, kupić nowy ciuch dla kopytnego i cieszyć się, ze ładnie wygląda. Dobrze jest mieć jakieś plany na przyszłość, bo to świadczy o ambicjach i o tym , ze człowiek chce progresować a nie tylko tyłek klepać. Ale dla mnie ważniejsze jest to, że im więcej czasu spędzam z futrzakiem, tym bardziej on zadbany i widać, ze powoli zaczyna kojarzyć, że ja to ja (nawet już czasem przychodzi sam z padoku jak mnie widzi, jupijajej;]). Oczywiście, że w te mrozy może  być zniechęcenie, czasem też trzeba spać i się uczyć (nie dajmy się zwariować, jeszcze dwa dni tylko na padoku zadnemu koniowatemu nie zaszkodziły), ale powiedzieć, że nie przyjadę bo jest za zimno, żeby się ruszać z domu to dla mnie beznadziejne wytłumaczenie i świadczy o totalnym olewactwie...
o, tak się wywewnętrzniłam;]
wątek zamknięty
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 17:17
no tak... dojrzałość się do wieku nijak ma....

nie dyskutuj, bo na strzepienie jezyka szkoda czasu. my sie mozemy pooburzac, ale komentowac nie ma co, bo to oczywistosci.
jesli chce ci sie z nią gadac, napisz w punktach co i jak i zamknij całkowicie sprawe. same fakty, bez pisania, ze ty jej chcialas dac szanse. a jesli bedzie mędzić, daj znać voltopirom :P

edit- i pamietaj ze nie byłas wobec niej do niczego zobowiazania i to ty jej robiłas przysługe, z dobrej woli. nie musisz tego robic i ba, nie musisz nawet podawac wyjasnienia
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
17 stycznia 2010 17:19
Hypnotize, a na jej photobloga to ja chetnie wejde! 😀
wątek zamknięty
Hypnotize O meeen, skąd się tacy ludzie biorą 🙄 Olej dziewczę, dałaś jej ogromną szansę, ona powinna wokół Ciebie skakać - wiesz, sama wychodzić naprzeciw oczekiwaniom. Przynajmniej ja bym tak zrobiła. Raz, żeby się odwdzięczyć, a dwa - zapobiegawczo, żeby mnie nie wymieniono na lepszy model 😁

Ale jak panna czuje presję, to może by czuła ją również na jazdach. I skończyłoby się jak u Dzionki - "wiesz, daj mi luzu, chcę jeździć sama" 😜

Swoją drogą Dzionka niezły tupet miała ta laska. Jako wieczny dzierżawca (bo już straciłam nadzieję, ze to się szybko zmieni 😉) w życiu mi nie przyszło do głowy, żeby komuś tak powiedzieć. Mimo, że mnie zawsze jazda pod okiem właściciela niesamowicie stresuje 😉 Ale rozumiem drugą stronę, więc nie protestuję. Zresztą, zaufania nabiera się z czasem, nie? 😉
A wiesz, że przez chwilę rozważałam opcję, żeby się z Tobą umówić na jazdę próbną? 😎
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
17 stycznia 2010 17:23
amnestria, nieeeeeeeee! nie zgadzam sie! no chyba ze sie Dzionki przestawia do Aleks ;]
wątek zamknięty
Napisałam przecież, że rozważałAM 😀 Ale to tylko w ramach jeżdżenia więcej niż 3 razy w tygodniu. Ale mi się odwidziało i teraz chcę konia tylko dla siebie 😜 Zresztą wszyyystko wiesz 😉

I zacznij czytać posty Sierry, bo Gil jest jednym z jej ulubionych. Przeczytałam. To wiem 😎
wątek zamknięty
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
17 stycznia 2010 17:33
Hypnotize e taką to się nie warto przejmować. Nie daj się jej!
Ja myślałam że ona jest mnie-więcej w moim wieku (szalona 13tka :lol🙂. Ja do koni staram się jeździć 4 razy w tygodniu. A jak mnie nie ma jeden dzień to już się martwię, że nie pochodziły ani jabłka nie dostały, ani nikt nie pogłaskał. Jadę śnieg, deszcz, pewnie pojechałabym i w grad. Ech... czemu wy tak daleko jesteście?
Dzionka nigdy bym tak nie powiedziała, a raczej bym jeszcze prosiła o rady.
wątek zamknięty
Wiecie dziewczyny, ja tutaj i tak nie opisałam wszystkich sytuacji. Tylko to co mnie wczoraj zdenerwowało.
Moja decyzja została podjeta głownie dlatego ze dziewcze nie mysli, nie jest kreatywne i na dokładke jej roztrzepanie mnie powala. Zawsze czegos zapomni, nie zrobi, źle załozy itp. ale przymykałam na to oko. Skonczyłam przymykac jak faktycznie miała sie zajac stadkiem młodziezy. Wiecie 2 letnie ogierki , przy takiej osobie, chetnie uciekną z boksu, albo ugryza, to samo ze źrebakami ktore stoja w duzych boksach ale parami. O moim nie wspomne... ciesze sie ze przyjezdzala wieczorem to nie spotkała nigdy innych koni na dworze, bo nie wiem co by było.
Na dokładke te koniki tzreba czasem wziac z kimś i wyprowadzic na dwór. Nie musze nikomu uświadamiać co potrafi zrobic niewybiegany młodziak i jak bardzo tzreba uważac i myslec nad tym co sie robi. Nie ma miejsca na zastanawianie sie i popełnianie błedów bo konczy sie to zazwyczaj źrebamiem na naszych plecach... :/
wątek zamknięty
Mam coś z dzisiejszej jazdy. Nie ma jakościowej rewelacji, ale konia widac 😂
wątek zamknięty
trzynastka   In love with the ordinary
17 stycznia 2010 17:57
wylałam sobie colę na klawiaturę i nawet nie wiecie jak ciężko mi się piszę ale dostałam piękne zdjęcia których autorką jest Natchniuza ( http://www.natchniuza.digart.pl/ ) i jak się nie pochwalę to pęknę  🙂
To są koniki do których przyjeżdżam czyścić i miziać, bo jak już pisałam warunków do jazdy nie ma 🙂

Marchena




Tytus



Lapis i Tytus



i sam Lapik 🙂



Jest jeszcze Zora i Sasuś ale one nie chciały ze mną pozować 🙂

edit: jak się spodobaja a autorka nie bedzie miała nic na przeciw to wstawię też zdjęcia bez mojej facjaty 🙂
wątek zamknięty
Niewidzialna   Czołowy hodowca Re-Volty
17 stycznia 2010 17:59
Hypnotize, skąd jesteś?
Kurczę, ja też muszę się w końcu wybrać do konia, bo już dawno nie byłam. Teraz staram się uczyć, bo muszę na pasek powyciągać niektóre oceny. Ten tydzień mam tak zawalony sprawdzianami, że nie wiem czy uda mi się pojechać do stajni.
wątek zamknięty
ninevet siwe i kare boskie . co to?  😜
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.