KOTY

Cieciorka- Kot jest mniej wymagający jeśli nie dąży się do wytworzenia z nim więzi.
Wtedy wystarczy takiemu zwierzakowi zapewnić minimum do przeżycia w godziwych warunkach: jedzenie, picie, schronienie i miejsce do załatwiana potrzeb fizjologicznych i taki kot i tak będzie szczęśliwy.
Psa już trzeba wyprowadzić na spacer, bo do kuwety nie narobi i ma silną potrzebę, aby mu poświęcić czas oraz uwagę.

Moja mama jak wyjeżdża to jej koty potrafią zostać same na 2 dni i nic im ani mieszkaniu nie dolega jak wróci.
Spróbujcie na 2 dni zostawić w mieszkaniu samego psa.....
Nabrudzi, będzie wyć po nocach i z tęsknoty może coś zdemolować (mój pies raz wygryzł dziurę w kanapie i nie dał spać sąsiadom jak został sam na kilka godz w nocy).

Tak więc dla mnie też koty są przed psami
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 11:44
koty sa bardziej samodzielne, mniej "domowe", ale nie mniej wierne, czy kochające.
tylko trzeba zabiegać, a więź które się tworzy przy dużym naszym zaangażowaniu jest bezcenna.

Laguna tak, ale "po co" w takim razie komus zwierzak? myślę ze bierze się zwierzaki by mieć przyjaciela, a nie zeby sobie na nie popatrzeć- od tego są obrazki- jeszcze mnie wymagające 😉 i pokuszę sie o stwierdzenie, że kot który ma w domu przyjaciela jest szczęśliwszy niż ten kótremu w prawdzie nic nie brakuje, ale jest pozostawiony sam sobie.
btw. jak tam twoje koty z gospodarstwa, zabrałaś do siebie?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 stycznia 2010 11:50
Ok,niech Wam będzie,że szkoleniem psów lecze kompleksy,hehe.
Ja nie zaczynałam dyskusji o tym kto jest lepszy-pies czy kot.
Dla mnie pies i nie musicie udowadniać swoich racji,jest tyle zwierząt i ich ras,że każdy znajdzie coś dla siebie.
Przyszedł kot to mu jeść daję i pogłaszczę z uśmieszkiem nad jego wredotą  🤣 😉
No i jak narazie on zabiega o kontakt,nie ja 😉

A oto jego mordka 🙂

A niżej zabawa mojego głupiego wyszoloneg kundla z kotem z innej stajn i🙂
Cieciorka- koty z gospodarstwa pilnują teraz kury na innym gospodarstwie- mamy mojej teściowej. Zadomowiły się nad kurnikiem i już panują nad podwórkiem 😁

Źle mnie zrozumiałaś. Nie twierdzę, że nie ma potrzeby nawiązywać kontaktu z kotem.
Chodzi mi tylko o to, że w razie niuregulowanego trybu życia (tak jak moja mama- pielęgniarka- pracuje w różnych godzinach jak jej akurat dyżury wypadną i jeszcze do tego ma wyjazdy na kontrakty do innych miast) łatwiej żyć z kotem niż psem, bo w razie czego można go zostawić na dłużej samego w domu niż psa
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 12:02
no bo on jest na tyle inteligenty ze wiec jak dostac to co chce 😉
nie dyskutujemy nad wyzszacia swiat wielkanocnych nad bozym narodzeniem, tylko troche obruszyło nas stwierdzenie, że koty to zdrajcy- a takie przekonaniu u nas pokutuje i jeszcze gdyby było to tylko twoje zdanie to pół biedy- ale ze wzgledu na jego popularność czuje sie w obowiazku dementować.

lubie psy, ale mój "konik" to koty, które również są lojalne, inteligentne i chcą sie uczyć i smiem twierdzić, że gama charakterów jest szersza niz u psów. więc pewnie i zdrajcy się znajdą- ale wyjatki potwierdzają regułę 😉
chcę miec psa i z nim pracować, ale w tej chwili nie mam możliwości.
tekst o leczeniu kompleksów jest przerysowany, ale podejrzewam że odnosił sie do przecietnego własciciela psa, który poza tym, ze trzeba go karmić, wyprowadzać i głaskać nic nie wie. są też przecietni własciciele kotów, ale że koty są bardziej wymagajace, rodzą się takie tezy, ze koty są samolubne.


nikt tez nie przekonuje, co jest lepsze- tylko w naszych uszach twoje stwierdzenie zabrzmiało tak "nie lubię koni bo są siwe", a przecież, są konie siwe, ale zestawiając z innymi maściami to jakiś mały procent no i nie można założyć że koń=siwy, więc stwierdzenie jest błędne 😉

na szczescie nikt sie nie oburzył (nie było powodu) by byc nie grzecznym, ale pewnie potrafisz sobie wyobrazic, że po podobnym tekscie w psim wątku, czetylnicy również by zareagowali 🙂



Laguna- o, super, że koty odnalazły się w nowym miejscu 🙂 koniecznie obfoć je jak się spotkacie!
nie pisalam o twojej mamie- rozumiem, ze ma taki tryb pracy, a mimo to znajduje czas dla kotów.
mnie chodziło o kowalskiego, który chce mieć zwierzaka po cos, ale nie chce wychodzić na spacery, więc bierze kota.
my_karen   Connemara SeaHorse
17 stycznia 2010 14:15
Mialam wiele lat kocura, ktory chodzil ze mna jak pies wszedzie, na spacery i do sklepu, czekal pod szkola zawsze o tej samej porze, nawet u weta siedzial spokojnie i z pogarda patrzyl na reszte panikarzy😉
Jednoczesnie byl straszliwie niezalezny, ale tak cholernie lojalny i oddany.
To byl najzwyklejszy dachowiec, przyniesiony do nas jako juz dorosly kocur.
Niesamowicie mi go brakuje.
Kiedy odszedl, zdecydowanie nie chcialam nastepnego kotowatego. No ale wyszlo jak wyszlo, Rita sie wprosila i nie zaluje 🙂
CALKOWICIE inny charakter, ale absolutnie zdrajca nie jest😉 szuka kontaktu na kazdym kroku, najchetniej uczestniczylaby w kazdej czynnosci<doslownie>.
Zgadzam sie z tym co napisala cieciorka, m,in tez z tym, ze 'gama charakterów jest szersza niz u psów. więc pewnie i zdrajcy się znajdą- ale wyjatki potwierdzają regułę' wink

Nikt mnie nie przekona nad wyzszoscia kotow nad psami ani odwrotnie.

A 'kota-zdrajce' tez przerabialam, zdecydowanie takiego, ktory tylko po żarcie do nas wpadal i uciekal dalej.
U psow ten charakterek zalezy tez od rasy przeciez.

Kiedy przyblakala sie do mnie Rita ktos napisal, ze koty wybieraja sobie wlascicieli. Tez w to wierze. Rita mnie lubi, innych toleruje. Od nikogo nie ucieka, kazdemu poglaskac sie da, ale sama przychodzi tylko na moje kolana, tylko na moje zawolanie.

Jednoczesnie mam w domu mega radosnego spaniela, ktory okazuje ogromna radosc na widok kazdej napotkanej osoby.
1😲 dla kota jesli chodzi o moje odczucia niestety w tym wypadku, choc psy uwielbiam i nie wybrazam sobie psa nie miec.
Rozpisalam sie, wygadalam, moze ktos doczytal.
pozdrawiamy🙂


p.s.
magda , moja tez zalapuje takie glupawki, takze lacze sie w bolu 😉
staram sie moja wymeczyc maxymalnie w ciagu dnia, a do zabawy jest chetna w kazdej chwili, wiec nie ma wiekszego problemu.
Pokaz jakies fotki, Twoj tez dorosleje w tak zastaszajacym tempie jak moja?
fotkow brak 🙁 mam taki za... w pracy ze wracam do dom, klade sie spac, rano mlody po mnie skacze wiec nie dosypiam, ale itak wstaje o 12-13 i zanim wstane to za chwile trzeba do pracy  😵 dzis na szczescie byl laskaw i przemily do tego  💘 tak to jest z takimi podrostkami  💘
ale generalnie to trzeba na niego uwazac bo sie rozbrykal i potrafi rozne ciezkie rzeczy zrzucac z polek i stolow no i sie wspinac po mnie probuje..
oby tylko na rolety sie nie zaczal wspinac  👀

rita sliczna! piekny nosek ma!
Condina   Charakter, Charisma, Klasse.
17 stycznia 2010 16:26
moje kocie:

my_karen   Connemara SeaHorse
17 stycznia 2010 16:31
dziekujemy :kwiatek: Twoj kawaler tez cudowny jest 💘
Na pocieszenie powiem Ci, ze ja tez nie pospie rano 😉 Ostatnio udalo mi sie przekonac gromade, ze pancia chociaz w niedziele chcialaby do 9 pospac, ale pies potrafi juz od 7 siedziec z łbem opartym o łozko i czekac na jakis znac przebudzenia 😂

No to wychodzi na to, ze moja zadziwiajaco grzeczna, bo najgorsze co robi, to wskakuje z rozpedu na futryny 😁 jak to dzis robila juz od 7:30 rano 🤔wirek:
Nie wlazi i nigdy nie wlazila nigdzie poza fotelami, krzeslami, etc, pierwsza noc co prawda spala ze mna, ale juz nastepna i kazda kolejna grzecznie na psim poslaniu, na lozko nie wchodzi w ogole, choc wcale jej stamtad nie gonilam.
Zreszta lapie w lot o co chodzi - raz przy karmieniu udzielilo jej sie psie podniecenie i probowala mi sie wspinac po nodze, na moj lekko podniesiony glos zeszla, usiadla na krzesle i wiecej sie nie powtorzylo.

Nawet jak ma glupawke to z psem sie ganiaja kulturalnie po podlodze i fotelach 😉
Jeszcze jakos jej nie przyszlo do glowy chocby na parapet wskoczyc czy zwinac cos ze stolu - z jedzeniem to na psa musze bardziej uwazac niz na nia :]
Nawet jak same w domu zostaja to grzecznie jest, a mialam spore obawy, bo pies niewyżyty 😉
I jeszcze straszne jest jak ma glupawe w nocy i gra w hokeja kazdym mozliwym przedmiotem, czasem wstaje w nocy i zbieram chocby jakiegos zablakanego liscia, ktorego pies przyniosl ze spaceru, a ktory ona akurat znalazla w przedpokoju i ma super zabawe 😉
Ma to swoje dobre strony - pies i kot zmusily mnie do idealnego wysprzatania i pilnowania porzadku w kazdym mozliwym miejscu 😁

Uwielbia jak zamiatam - bawi sie z ta szczotka ostro, dzieki niej pies boi sie szczotki troche mniej - mial uraz z poprzedniego domu i albo atakowal albo uciekal z piskiem. No i ukochala sobie takie najzwyklejsze wiadro od mopa - kiedy ganiaja po domu z psem ona tam wskakuje z rozpedu i chowa sie pod ta 'wyciskarka'. ogromnie jej sie podoba taka zabawa, w nocy musze lazienke zamykac, bo ona to wiadro maltretuje az wywroci 😉

Przeslodkie to jest, jak wracam do domu a ona juz siedzi przy drzwiach i mruczy na nasz widok 💘 w ogole jej charakterek bardzo mi pasuje 💘
choc z psem tworza prawdziwa pare rozbojnikow 🏇

choc w sumie przypomnialo mi sie cos - siada czasem na krzesle przy stole i siega lapka zapalniczke - zrzuca psu na ziemie, a pies najczescie przynosi do mnie :] ale jak nie zauwaze to noca z tej zapalniczki jest swietna pilka do gry w hokeja 😉

Condina bardzo ładne kocie 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 stycznia 2010 16:33
Condina, Ale ciekawe umaszczenie <kocham>
my_karen, rzeczywiscie z tego co piszesz to super musi byc. ja mam ostatnio malo czasu dla brzdylka wiec przez to sie pewnie taki zrobil 🙁 no ale w tym tygodniu juz bede miec luz w robocie to odsapne i mam nadzieje mlodego do pozadku przywroce.. a te oczka jak sie wraca do domu, mruczenie radosne, a u mojego to i kita pionowo w gorze i przestepowanie z lapki na lapke - no bezcenny widok  💘 tylko mam wyrzuty jak wychodze z domu, bo duzy chyba jednak nie jest jego ulubiencem i cos malo sie razem ostatnio bawia  😂 raczej mlody na niego wyskakuje i nokautuje go a duzy za chwile zwiewa gdzies daleko od niego  😂 widac kto rzadzi  😀iabeł: nawet z ulubionego miejsca spania potrafi duzego mlody przegonic i sam sie tam rozlozyc  😀iabeł:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
17 stycznia 2010 17:08
U mnie jest trochę inaczej. Alpina bardzo łatwo okazuje uczucia, kocha prawie cały świat i jest chyba największym pieszczochem.  Trochę jak pies. Ale zauważyłam, że dopiero po 1,5 roku ( a spała ze mną od 3 dnia naszej wspólnej przygody, kochała i pieściła, często zbyt bardzo) przywiązała się do mnie tak na prawdę. Tak na prawdę za mną tęskni, tak na prawdę okazuje mi czułość. Tak na prawdę mnie kocha.

A teraz, jako że nie było nas szmat czasu, 3 fotki:
Kot, koc i prawo rzymskie. Jak jest ciemniej ,to nie odróżniam kota od koca:



Zieeeew:


A tu portrecik:
my_karen   Connemara SeaHorse
17 stycznia 2010 17:20
magda Sama miałam to napisac, rozpisalam sie i mi umknelo jakos - tak wlasnie mi sie wydaje, ze jak zaczniecie wiecej czasu spedzac to maly sie uspokoi 🙂 Ja mam to szczescie, ze spedzam z tymi wariatami wlasciwie caly dzien, a to robi swoje.

Moja Rita takie same zapasu uprawia z psem - zawsze wygrywa - ale pies lubi sie z nia bawic w te zapasy i sam ja zwykle zaczepia, nieziemski widok 😁
Pierwszy tydzien jej pobytu tutaj pies absolutnie nie mogl na swoim poslaniu sie polozyc kiedy kot tam byl 😉 a jesli pies byl pierwszy to szybciutko uciekal 💃 Panicznie sie kota bal. Teraz juz sypiaja grzecznie razem, ale jak kot w bojowym nastroju to zaczyna sie np bawic psim ogonem, wtedy jest natychmiastowa ewakuacja 😁

Ritka wlasnie siedzi mi na kolanach, włączyla tryb traktorka i probuje ze mna pisac na klawiaturze 😜

Strzyga
piękna kocica  💘
A oto moja 2 letnia burma  🙂



 Przypominamy wszystkim, że punkt 9-ty regulaminu forum mówi:  Zamieszczaj zdjęcia, które nie przekraczają swoją wielkością 800 na 800 pikseli. Usprawni to działanie forum i nie będzie sprawiało, że forum się "rozjeżdża". Bardzo prosimy o stosowanie się do niego. Wszelkie odstępstwa będą od tej pory karane ostrzeżeniem na 3 dni.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 stycznia 2010 19:42
_Kalia_, 😍 Od dzisiaj jestem waszą wierną fanką! 😜
zaba   żółta żaba żarła żur
17 stycznia 2010 19:50
-Kalia_-koniecznie napisz coś więcej o tym swoim przecudnym Ogonku!!!  😜
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 19:59
hej, mam pytanie:
czy ma sens, karmienie kotów, psów b. dobrą karmą wymieszaną z czymś tańszym w stosunku 2:1 lub 1:1? troche sie przy tym oszczedza. nie mam na mysli najgorszej karmy, tylko nieco tansza, z tych pomularnych, ale przyzwoita.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 stycznia 2010 20:04
Przedstawie moje burasy. Dokladnie 26.10 znalezione w piwnicy jednego z warszawskich blokow. Wycienczone i mniejszy na granicy smierci glodowej. wtedy okolo 3-tygodniowe.


takie kulki byly- wiekszy strasznie plakal, mniejszy nie dawal wlasciwie znaku zycia- zasypial i nie dawalo sie go dobudzic- dawalismy mu 50% szans na przezycie.
Szybka pomoc weterynaryjna i czas okazaly sie laskawe.
Wiekszy i silniejszy od razu chetnie jadl:

Mniejszy po swojej pierwszej kapieli:

jakis miesiac pozniej na dzialce:

i obecnie Ozon i Neon: (co tam,ze oba to kotki 😉  😉

Ozon:


Neon:






Czekoladek ma papierowo na imię Harley Rider DHARMA *PL, w domu nazywany Heńkiem, Heniutkiem 😁 28.01 skończy 2 lata, jest wykastrowany. Zakup burmy był bardzo przemyślaną decyzją, po odejściu mojego dachowca. Zawsze ceniłam tą rasę za szczerość, wierność i oddanie 🤣 Są to niezwykle radosne koty, skore do zabawy, uwielbiające aportować wszystko co się nawinie (moj nosił od rolki papieru toaletowego do słomek). Harley ma też w sobie żyłkę wojownika, i czesto wyładowuje sie na psie (labradorze), który nic nie zawinił, ale musi znać swoje miejsce w szeregu 😁 Cieszę się, że Wam się podoba 🤣 A ja już poszukuję nowego nabytku, tym razem w bardziej żeńskim wydaniu,a dylemat mam między kolejną buremką a bengalem 😜  

tutaj 3 miesięczne kocie z przyjacielem Goofym



PS Chętnie bym wystawiła Heniuta, ale kompletnie nie ogarniam tych reestracji i ilości związków, u psów to jakoś łatwiejsze wszystko.
cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 20:11
szafirowa, ale piekne, uwielbiam takie szaraki! masz problemy z rozróżnianiem?

_Kalia_, świetny brzuchol🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 stycznia 2010 20:19
cieciorka, dla mnie one sa zupelnie inne 😉 ale dla moich rodzicow jest 'wiekszy i mniejszy' albo 'ten z 4 i ten z 2 skarpetkami' 😉 ewentualnie 'ta grzeczna i ta rozrabiaka' 😁
Szafirowa- obłęd w paski 😜 Właśnie tak umaszczone kociaki mi się marzą 😜 Jak z reklamy whiskasa 😍
Jak Ci się znudzą to daj znać 😁
Wszystkie wasze kociaki są cudowne!
Kalia, Wojenka, Strzyga - jestem oczarowana!
szafirowa - uwielbiam takie umaszczenie, jak z reklamy wiskasa 😉
Ja co prawda mam same burki z ulicy ( rudy ze stajni) ale...za to jak z psami zgodnie zyją  😎
Moja gromadka :
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 stycznia 2010 22:29
Laguna, tylko wiesz- one drogie w utrzymaniu sa, bo zarte to to, jak nie wiem 😁 A powaznie- jako niespelna miesieczne kulki atakowaly przy jedzeniu siebie nawzajem i potrafily wbic zeby w reke, ktora zblizyla sie do miski. Za to wybrzydzanie i grymaszenie przy jedzeniu jest im obce do dzis 😉
Daniela, fiu fiu! A mi mowia, ze mam duzo i mini zoo zakladam 😉 Twoje koty dogaduja sie z psami,moje... z mysza 😁




cieciorka   kocioł bałkański
17 stycznia 2010 22:39
znam kilka takich wishasow- obłed

a co wy tam wiecie...

Taak...o zoo też coś słyszałam  😎 Kiedyś miałam jeszcze papugi i chomika  😁 Akutalnie z drobiazgów zostały rybki 😉
Koty z myszami...no to sie nazywa dopiero sukces  🙂 Moich kotów z chomikami i papugami porozumieć sie nie dało - najpierw długie wpatrywanie sie w klatki a potem atak i upadek na ziemie i kota i klatki 😉

To żeby nie było off topa :
Mój najstarszy - 10 lat u mnie, jak przyszedł miał już ze 2lata. Mruczysław - czyli dostojny kot, który ciepłe pory spędza na polowaniach i w ogrodzie, zimą natomiast grzeje tyłek pod kołdrą 😉

zaba   żółta żaba żarła żur
17 stycznia 2010 23:48
szafirowa-rewelacja!!!  🙂
Kolejna "rodzinka" wychowana na butelce!  💘
Ciekawe czy by się tak z tą myszą dogadywały gdyby nie kraty 😉
My mamy w planach po porodzie przygarnąć dwa kociaki, bo uważam, że dzieci wychowywane ze zwierzętami są mniejszymi egoistami.
Będę szukać jakiś rudzielców lub własnie takie szaraki jak Szafirowej 😍
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
18 stycznia 2010 09:29
Laguna, to jak Ty juz urodzisz, to ja sie przejde po piwnicach 😉

A co do dzieci zgadzam sie w zupelnosci- zwierzeta rozwijaja specyficzna wrazliwosc, ktorej czesto brakuje potem doroslym.
No w moim snobistycznym bloku dzikiego kota sie nie zobaczy 🙄
A u moich rodziców dla odmiany jest Pani, która wysterylizowała 2 podwórkowe kotki i o nie dba więc nie ma sensu ich brać gdzie im dobrze.
Moje dwa z gospodarstwa już się zadomowiły u babci męża więc tam zostaną, a moja mama Mańka i persa mi nie odda 😁

Ale tak za 2 miesiące jak bedziecie coś wiedzieć o kotkach do adopcji to dajcie znać 😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się