Sianokiszonka - wady i zalety?

Mam pytanie: co sądzicie o karmieniu koni sianokiszonkami? Zastępujecie sianokiszonką siano w całości czy tylko jako dodatek? Jakich producentów polecacie?
U mnie karmi się pół na pół, sianokiszonkę właściciele robią sami, dla koni alergików siano jest o wiele gorsze ze względu na pylenie🙂
Polecam lekturę KOŃ polski z listopada 2009. Strony 40,41.
U mnie konie dostaja sianokiszonke zimą. Na zmiane z sianem. Mój 17 letnie kon całe zycie nie jadł sianokiszonki, ale zmienilismy stajni w ktorej konie to jedza od zawsze. Wprowadzalismy powoli, teraz kon chce sie zabic za to. A przy okazji nabrał masy 🙂 Generalnie słyszalam duzo opinii złych i dobrych. Słyszalam o kolkowaniu , poronieniach itp, ale jak sadze jest to kwestia złego przechowywania sianokiszonki i zlego skarmiania koni... .
Nasze jadły w ubiegłych latach. Wprowadzana była stopniowo, powoli, ale po czasie całkowicie zastąpiła siano w porze zimy. Do wody konie miały dolewaną kredę, w celu zwiększenia zasadowości w żołądku.
Końska kiszonka jest inna niż krowia. Siano zanim zostanie zwinięte w belę na polu troszkę obsycha. Więc kiszonka końska jest mniej kwaśna i mniej mokra niż krowia.
Ważne by była od rzetelnego producenta. By nie było w niej niespodzianek pod postacią np zdechłej myszy ( może się źle skończyć dla koni zjedzenie takiej kiszonki).
Warto zwracać uwagę, by folia w którą jest zawinięta kiszonka nie była nigdzie rozerwana, aczkolwiek nam zdarzało się otrzymywać rozerwane i kiszonka w środku była ok.
Przed zadaniem koniom kiszonki trzeba powąchać i sprawdzić czy jest ok.
Biały nalot na kiszonce nie świadczy o jej zepsuciu.
Konie bardzo ją lubiły. Bardziej niż słabej jakości siano. Chętnie jadły. Jest dość tucząca.
Więcej grzechów nie pamiętam  😉
boje sie sianokiszonki, nie karmie- chyba sie juz nie przekonam, mimo tego, ze przeczytałam artykuł w KP i miałam z tego wykłady
Złota
Dlaczego się boisz?
Moje wszystkie 4 dostaja sianokiszonke,jako dodatek popoludniu.Kochaja sie w niej, i lubuja,chociaz w tej samej stajni sa przypadki z uczuleniami,wtedy takim odstawia sie SK.
My karmimy tylko sianokiszonke. Sucha, z porzadnej trawy, sami robimy. Nie mamy ZADNYCH problemow. Konie sa zdrowe, okragle, brak rozwolnienia, boli brzucha czy innych negatywnych objawow.
Moj na poczatku bardzo to obwachiwał. Pierwsze dni wcale tego nie ruszał, aż spróbował i sie zakochał.Chociaz ma misje teraz ze jak dostanie wieksza kope tego , to rozgrzebuje, waha, nos wsadza do srodka, i dopiero jak wszystko wywaha to wchłania az sie uszy trzesą.

Edit:
Przeczytałam to co Anka napisała. I zauwazyłam tylko ze mój koń po sianokiszonce pzrestał robic suchą kupe. Kiedys sporadycznie zdazalo mi sie zobaczyc jak sie zalatwia, teraz robic to czesto i kupka jest luźniejsza, chociaz nie jest to niepokojaca konsystencja... :P To chyba normalne... 🙂
no nie kazdy umie dobrze zrobic sianokiszonke
u mnie w okolicy raczej nie do zdobycia, przynajmniej konska, sama sie nie podejmuje zrobic choc teoretycznie wiem jak
konie i tak jak paczki, dostają rózne różnosci oprócz tradycyjnego siana i owsa.

Szczerze to panicznie boje sie kolek.. to fermentuje bardziej, no jakos nie mam przekonania, wiem jestem zacofana troche🙂
Złota- wiem, że Cię nie przekonam, ale powiem, że mamy w stajni 2 konie ze skłonnością do kolek ( słabych takich) i NAPRAWDĘ nie było wzrostu kolek podczas karmienia kiszonkami. A zdarzały się i takie kiszonki mniej końskie.  😡
Jedyne co, to podczas samego wprowadzania kiszonki więcej było luźnych stolców. Tylko tyle.
Ja musze dodac, ze szef ma ta stajnie od 45 lat i od wielu lat robi sianokiszonke. Karmi tym wszystkie konie bez wyjatku ( a mamy ich troche )... jedna roznice w kupie widze pomiedzy koniem, ktory je duzo slomy, a koniem, ktory calkiem normalnie je.
Nowe konie czasem reaguja lekko rozwolnieniowo, ale to szybko mija i w sumie moze 1 kon na 10 odczuwa niewygode.
U Mnie kiszonke jedza i Byki i Konie. Nie wiem dla kogo jest przygotowana. Sadze ze dla koni bardziej bo byczków pare sztuk tylko. Ale zauwazylam tez ze konie nie dostaja kiszonki z zewnatrz balota, tylko dopiero to ze środka. Byki zjadaja to z zewnatrz i zawsze sa zadowolone... .

Anka

A co z tą słomą? Jak je dużo to co? Bo mój zjada strasznie dużo. Zostao mu to po poprzednim miejscu gdzie siana było małoalbo wcale i wyjadał wszystko... .
To znaczy ze glodny jest, a sloma wypelnia i wypycha brzuch.  Lepiej dac mu do syta paszy tresciwej i siana czy sia-ki. Jak sie nauczy, ze nie trzeba glodowac, to przestanie przynajmniej po czesci wyzerac slome.
sloma rozdyma,czasami pozerana w duzej ilosci tez moze prowadzic do kolki,po prostu zapycha jelita( moja kobyla omal nie padla po 5 dniach ostrej kolki z tego powodu) jednakze mowie to,ze strony osoby,ktorej konie rowniez jedza duza ilosc slomy,kobyla miala problemy tylko i wylacznie dlatego,ze po 2 latach stania na trocinach,przenioslam ja do innej stajni,zapomnialam ze tam sloma(moje kategoryczne niedopatrzenie),kon sie nazarl w nocy i rano ostra kolka trwajaca 5 dni.
Anka
Sęk w tym ze On dostaje bardzo duzo jedzenia. A przy okazji jest bardzo łakomy. Zjada wszystko  wkażdej ilości.
Na pewno dostaje jedzenia conajmniej dwa razy tyle niz w poprzedniej stajni. 3 razy dziennie karmiony, sianokiszonka na zmiane z sianem uzupełniane jak skonczy jeść + buraki + marchew do kazdego posiłku. Ja jak przyjezdzam to daje 2 razy w tygodniu  na zmiane granulat i otreby z czosnkiem.
najlepsze jest to ze musiałąm go do niedawna wrecz zmuszac do jedzenia. Wymyslac dodatki, pierdoły, owocki i musli wszelkiego rodzaju i nagle zmiana taka. A kon chodzi mniej teraz bo hali nie mamy... .
Hypnotize a jak dlugo juz dostaje tyle jedzenia? Bo to trwa, zanim kon nauczy sie, ze juz nie musi jesc "na zapas".  Oczywiscie nie jest latwo, jak nie pracuje tyle, ile powinien...
Właśnie dziś przytachałam do stajni worek sianokiszonki dla Kuca. Doleczamy infekcję górnych dróg oddechowych i mimo, że lekarz nie zdecydował się podawać antybiotyków, zaordynowano na 2 miesiące stworzenie szczególnie przyjaznego, bezpyłowego środowiska. W standardzie mamy zatem trociny i moczone siano. Sianokiszonka mnie interesuje pod kątem zawodów - jednak może być ciężko na wyjeździe, szczególnie w zimie, kombinować z moczeniem siana, które - np. kupne na zawodach - bywa średniej jakości 🙁 A zapakować do samochodu worek czy dwa kiszonki nie jest szczególnie kłopotliwe.
Pozostało tylko pytanie, czy Kucunio (czytaj sfochowany francuski piesek) raczy jeść sianokiszonkę...
No więc raczy  😀
Wcina, aż mu się uszy trzęsą, do ostatniego ździebełka. Ufff...

Taka kiszonka w worku będzie na wyjazdy bardzo fajna - sprasowana, można do samochodu wrzucić i łatwo przeliczyć sobie dzienne dawkowanie i zabrać odpowiedni zapas.
Hypnotize- patrząc po swoim śmiem twierdzić, że jeśli NAPRAWDĘ dostanie tyle siana ile potrzebuje, to zdecydowanie mniej zje słomy. Pytanie ile potrzebuje naprawdę tego siana? Może w stajni na noc nie dają siana i stąd podżeranie słomy?
Mój wyżerał spod siebie słomę. Od kiedy dodatkowo dostaje dużo więcej siana, nie wyżera tak bardzo słomy.   😉
Anka
3 miesiace

tunrida
Dostaje siano noc w ogromnych ilosciach. Tyle ze On w nocy nie je, czasem wieczorem bylam w stajni przy karmieniu a potem rano i siano nie było prawie zjedzone. Słomy tez nie je wieczorem. Zjada sobie w dzień siano, czy ta sianoiszonke na przemian ze słomą. Jak Go czyszcze to nigdy nie je siana/SK ale w słomie sobie pyskiem grzebie i podjada. Czasem nie ruszy jedzenia w ogole na poczet świeżoposłanej słomy, dopiero jak sie nia uraczy to zabiera sie za to co w złobie lezy  🤔wirek:
Czasem sie zastanawiam czy mu witamin nie brakuje, ale z 2 strony mysle ciale o tym ze On sie moze boi ze jedzenia nie dostanie. 9 lat tak przebiedował, to teraz zanim sie zorientuje ze nikt mu nie zabierze to minie troche czasu.
Ze słoma wygrała tylko zielonka tak w ogole, wiec mysle ze jak tylko zacznie sie trawa i bedzie od rana do nocy na padoku to słoma zejdzie na 2 plan a kon bedzie szczesliwszy 🙂
W takim razie, skoro w ciągu dnia zostawia siano i woli jeść słomę, to może siano jest gorszej jakości ( nie pachnie, mało zielonkawych patyczków, a więcej przerośniętych, żółtych suchych badyli- w tym roku z sianem były problemy ze względu na pogodę) i dlatego woli jeść słomę?
A może ma siano zadawane na podłogę, zadepcze je sobie, usyfi, zasika, zakupka i woli zjeść świeżo dosypaną słomę niż "stare" siano? Może siatka na siano by byłą rozwiązaniem?
A może "ten typ tak ma", choć nienawidzę takiego powiedzenia, bo to niejako poddanie się zamiast szukanie powodów.  😉
tunrida
Ma na podłoge sypane siano. Z siatki nie umie jeść. Ale na moja prośbe w 1 dzien po przeprowadzce usunelismy z boksu wielki paśnik. Bo dębował, szalał i bałam sie ze noge wsadzi. Ciagle mi własciciel stajni mówi ze tzreba to przykrecic to bedzie chetniej jadł, ale ja sie boje ciagle ze sobie noge zlamie:/ tymbardziej ze On lubi sobie stanac deba w  boksie jak konie do Niego przyjda. A zdazy sie ze uciekna na koniec stajni i przychodza sie wahac... :/
Wiec jestem rozdarta z  strony boje sie zatkania ta słomą i kolki... :/

Musze sie nad tym zastanowic.
A nie da rady paśnika uszczelnić tak by nie dał rady wsadzić nogi między pręty? Np dospawać kilka. Albo dać go tak wysoko, by jednak nie sięgnął? Niby dla konia lepiej by jadł bardziej  z poziomu ziemi, ale może warto spróbować?
Jeśli w poprzedniej stajni też zapychał się słomą i się nie zatykał, to tu też nie powinien.
Zrób tak, że zostaw jak jest. Jak się zapcha, to założysz paśnik.  😉
Aleśmy of topa strzeliły.  😀
ej laski! sloma jest dla koni! po to zeby ja jadly rowniez. tak sobie czytam i nie wierze... co jest zlego w tym, ze kon je slome?? ja majac 3 konie wtaczam na padok role slomy owsiano-jeczmiennej i zostawiam to zamiast siana (siano by mi zgnilo zanim by zjadly) i sobie w tym dlubia. przeczytajcie ksiazki o zywieniu- sieczka to przeciez sloma, a jest czescia np obroku. wogoel od dawien dawna konie jadly slome!!
Katija- tak, słomę koń ma jeść. Ale słoma jest mniej odżywcza niż siano, nie? Zadając siano chciałabyś by koń zjadł to siano, nie? Albo trawę, albo kiszonkę? A dodatkowo niech se je słomę jak chce i musi.
Pytanie ILE ma tej słomy zjeść?
Jeśli koń stoi w pensjonacie i dostaje mało siana ( trawy, kiszonki) a słoma jest jako ściółka, to wyżera spod siebie słomę do czysta. I wtedy bebech ma jak piłka a masy jakoś nie widać. Jeśli żarłby głównie siano/trawę/kiszonkę masy nabierze szybciej, nie?
Dobrze myślę, czy źle?

ps wiadomo, że słoma owsiana jest bardzo smaczna i chętnie zjadana. Wiadomo, że koń lubi/musi sobie rzuć coś tam w gębie i niech se żuje tę słomę, ale niech to nie stanie się jego głównym zapychaczem. Bo jednak jest mniej wartościowe od siana/kiszonki/trawy.
Dziękuję za opinie.
A jak z komercyjnymi produktami bo nie mam dostępu do sianokiszonki od "rolnika". Ostatnio słyszalam coś o nazwie GoldenGrass, macie jakieś doświadczenia?
U mnie jak dostaną słomę owsianą nie młócona to nawet o koniczynie zapominają 🙂
tunrida, tu sie z toba zgodze. do tej pory to brzmialo jakby to byl problem, ze kon slome wogole je.
Kary stoi w stajni obok byka który dostaje sianokiszonke (boksy sa ze zbitych belek) i malo nie wyjdzie z siebie jak poczuje ten zapach wystawia głowe jak tylko może żeby choć troche ukraść  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się