kącik zaprzęgowca

Szczerze mówiąc to o czymś takim myślałam.

edit. enklawa możesz wkleić jakieś zdjęcia przypinania lejc bo nic nierozumiem z tego co piszesz ponieważ nigdy nie miałam do czynienia z takim wędzidłem.
jak tylko znajde jesli nie mam to zrobię ale dopiero jutro lub pojutrze
tak mi sie te Wasze foty podobają, że aż mam ochotę mojego folbluta do jakiejs bryczki zapiąć  😀 myślicie żeby to było możliwe?
wszystko jest możliwe... miałam klacz bardzo szlachetną i z gorąca krwią. Z wyglądu i zachowania mały folblucie... i nauczyła się  w parze. Pierwszy rok bujała się przy innym koniu i jak tylko czymś podbuzowała to balety były i cała mokra . Drugi sezon koń nie do poznania fakt nie każdy dał radę nią jeździć. Wymagało to spokoju i zrozumienia jej charakteru ale to był mój największy sukces. Nie robie koni do zaprzęgu za wszelką cenę jak widze ze sensu nie ma bo sie męczymy na wzajem to odpuszczam. Ale z Misią było inaczej...
Spróbować warto
dwoina to taka dziadowska skóra, elastyczna i rozciągliwa

Niesamowity fotograf Artysta -Wojtek Kwiatkowski.
dempsey   fiat voluntas Tua
20 stycznia 2010 10:44
Tania fajne zdjecie
ja znalazlam takie:
Twoje fajniejsze. Chciałabym mieć na ścianie nad łóżkiem.
Zdjęcia ze skiringu po prostu świetne!!! dawno nie zaglądałam do tego wątku i jestem w wielkim szoku że zaprzęgi są aż tak popularne bo do tej pory raczej mało osób się tu udzielało🙂 to ja też wstawie zdjęcia siwków może nie w aż tak pięknej zimowej scenerii ale takich moge tylko pozazdrośćić.



kaole zdjecia wedzidła
enklawa wielkie dzięki za oświecenie  😉 jeśli sie nie mylę to takie wędzidło działa silniej od zwykłego na podniebienie konia , czy dobrze myślę? Ja szczerze mówiąc myślałam o innym wędzidle .


Chciałam sie jeszcze spytać czy ktoś z was sie orientuje ile by kosztowało nauczenie konia chodzenia w ruchu ulicznym.
Jeżeli zapniesz lejc za dwa kółka to działa podobnie do zwykłego wędzidła , za jedno (nie to co pasek policzkowy) działa mocniej na kąty pyska . Jest to wędzidło przeznaczone do powożenia. Jeśli masz konia lub kto kolwiek inny w okolicach Krakowa to ja mogę pomóc ile dam rade w przyuczaniu...ale nie wiem ile coś takiego kosztuje..
furmanka   zawsze pod górkę...
23 stycznia 2010 16:19
Znalazłam coś takiego: http://www.jagodne.pl/index.php?m=15&l=pl. Jeśli oczywiście do Krakowa Ci za daleko 🙂
Ps. Jak tam kuligi? U nas tylko w samo południe odważyłam się wyjechać na pół godziny, mróz aż 🍴
Tak to wyglądało z mojej perspektywy:
Averis   Czarny charakter
23 stycznia 2010 19:55
edit: gapa ze mnie- odpowiedź na moje pytanie jest już w tym wątku. Wybaczcie  :kwiatek:
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
23 stycznia 2010 22:29
Sezon na kuligi w pełni - szkoda tylko, że taki mróz - na rozgrzewkę grzaniec niezastapiony :winko:

zaprzęgamy


w terenie






A mnie tu jeszcze nie było, chociaz ostatnio powożenie to moja nowa miłośći jak tylko sezon kuligowy minie, konie beda wypoczete to bede meczyla własciela koni zeby mnie pouczył bardziej 😀 Póki co mam zasoba juz samodzielne powożenie Para świetnych Slązaków😀
Posejdon i Siwy


Gdyby nie ich posłuszeństwo, zgranie i opanowanie to pewnie daleko bym nie ujechała a brama wyjazdowa ze stajni i samochody sąsiadów skosiła bym saniami szybko 🙂
Tutaj 4 cała 🙂

I jeszcze ja , tyle ze tutaj tylko pilnowałam koni :P Siedziałam tak i śmiałam sie z siebie ze zachowuje sie jak dziecko kiedy pierwszy raz miałam samodzielnie jeździć na koniu... tez taka napalona byłam i ucieszona 😀



Musze przynać ze to coś niesamowitego i chiałabym sie nauczyc powozić lepiej 🙂 Nie tylko saniami 🙂
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
23 stycznia 2010 22:56
Hypnotize doskonale rozumiem Twój zapał, zachęcam - to naprawde super sprawa, zupelnie inne doświadczenia, jak w siodle, a zarazem ciagle z końmi. Ja też bardzo się w to wciągnęłam, a i dla koni to fajna odmiana.

Moja bryczka nie jest tak reprezentacyjna jak enklawy czy figaro, ale za to bardzo dobrze sprawdza sie w terenie.

elwarka
Ale masz urodziwą pare 🙂
Mysle ze się w to wciagne. Jesli ktos mi umozliwi nauke 🙂 Ogolnie ciagle z konmi ale adrenalina inna i pzrezycia ogromne 🙂  🏇
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
24 stycznia 2010 16:37
To ja się pochwalę moim już byłym rumakiem 🙂



Hypnotize zapraszam na naukę do Krakowa do mnie ...  jak by co to jakoś to zorganoizujemy 😉
łatka i troche lata co by cieplej się zrobiło...
enklawa
Gdybym miała wiecej czasu i brak konia na głowie to na pewno bym przyjechała 😀  💘
madryt   Las jest zawsze piękny :)
24 stycznia 2010 20:34
zaprzęgi to cudowna sprawa! bardzo to lubię, tak samo jak zakładanie szorów 🙂 małe zboczenie...
moje konie chodzą w bryczce, nie regularnie, ale jednak... w buziuniach liverpool. wymóg bezpieczeństwa... inaczej mogłoby się to źle skończyć. jeden ciągnie chętnie, drugi woli być jedynie towarzyszem, ale alternatywa dla jazdy zawsze jest 😉
chyba tez się tutaj nadajemy  😎


elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
25 stycznia 2010 12:21
madryt, wrzuć jakieś zdjęcie twoich okazjonalnych zaprzęgowców

no to jeszcze jedno moje : Laser w pojedynkę
pojawiły się tu zdjęcia z kumoterek więc pociągnę ten temat 🙂 w tym roku śniegu wszędzie pełno a na Podhalu braki.... taki miał być plan kumoterek:

03.01 Biały Dunajec
10.01 Szaflary
17.01 Poronin
24.01 Zakopane
31.01 Ludźmierz
07.02 Kościelisko
14.02 Bukowina Tatrzańska

do tej pory nie odbyły się żadne, w tą niedzielę w Ludźmierzu też odwołane - wszędzie brakuje śniegu....
Jejku jak mi się marzy kulig.Kilka lat temu byłam na obozie narciarskim i zrobili nam świetny kulig-do dużych sań(chyba z 5 zaprzęgów było) podczepili małe saneczki-było cudownie🙂Ostatni raz to dwa lata temu ciągałam za rudym tatę na nartach,zabawa była świetna🙂
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
31 stycznia 2010 13:45

Ta zima pozwala na szaleństwa śniegowe :

Laser zwarty i gotowy do wyjazdu w teren


w lesie tylko nieliczne ścieżki są odśnieżone


już wracamy - a do domu pod górkę


i już jesteśmy na miejscu
elwarka śliczna pogoda, śliczny koń i saneczki urocze... niezła czapka. U mnie śniego nie wiele do okoła ulice odśniezone, czarne ...zazdroszcze 😜
elwarka   . . . . . . SDG . . . . . .
31 stycznia 2010 20:16
enklawadziękuję
a pogoda dziś w końcu rewelacyjna, bo trzy poprzednie weekendy byly tragiczne pod względem pogody 😵, pogoda okropna, albo zawieja i ziąb niesmowity, albo mrozisko ok -20 stoponi, więc nie było specjalnie okazji na takie przejażdżki- w tygodniu pracuję do 16 i zanim dotrę do domu, to już ciemno.

A czapka idealna na mrozy - cieplutka i milutka ( nie wiem tylko, co na to "zieloni", bo to futerko liska chytruska - ale mój mąż-myśliwy, więc i czapeczka odpowiednia 😁 ).

Te saneczki do pojedynki trochę zdezelowane (widać uzupełnione elementy, a jeszcze nie pomalowne), bo poprzedniej zimy dwa razy koń (nie Laser, ale ten siwek z pary na innych zdjęciach Lotos) uciekł mi z sankami (przy zaprzęganiu)  - raz z podwórka na padok, a drugi raz na pola i trochę się saneczki uszkodziły (na szczęście koniowi nic kompletnie się nie stało).  Taki był z niego aparat. Raz nie zdążyłam wsiąść na sanki, a on ruszył galopem, a drugi raz mimo że trzymałam lejce przy zaprzęganiu, ruszył i wyrwał się zanim zdążyłam zapiąć drugi pas. Potem już przywiązywałam go do słupka przy zaprzęganiu, jak nie było nikogo do pomocy - ale poza tym, to super chodził i w pojedynkę i w parze.

Aż żałuję, że nie mam teraz pary, bo to zupełnie inna frajda, niż jeden koń, który się "męczy" jak jest pod górkę. A i sanki na parę mam trochę bardziej reprezentacyjne (i tu się pochwalę, że też sama je odnowiłam, bo były w opłakanym stanie, jak je odkupiłam).

przed remontem


po odnowieniu



Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
01 lutego 2010 17:11
Bardzo ładnie zrobione te saneczki 🙂

U mnie mnóstwo klientów na kuligi 🙂 Ostatnio to w cztery pary jeździliśmy. Chyba muszę porobić zdjęcia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się