Sprawy sercowe...

co do wrozek...sa naprawde niektore dobre skubane.
Kiedys poszlam z ciekawosci i... teraz az sie boje chodzic bo wszystko co powiedziala sie sprawdzilo...i absolutnie o niczym nie mogla wiedziec...  Moja kumpela miala wychodzic za maz, wszystko juz bylo pozalatwiane, pozostal miesiac do wesela. Wrozka powiedziala ze slub a ktory sie wybieram zostanie odwolay nagle i odbedzie sie ale napewo w ustalonym terminie. Dwa tyg pozniej pan mlody zostal aresztowany, dosc dlugo trwalo wyjasnienie sprawy i slub odbyl sie dopiero niedawno.
Szczerze mowic mnie to mocno zszokowalo, od tamtej pory boje sie spojrzec w przyszlosc, cho moze by sie przydalo... 🤔wirek: 🤔
Gillian   four letter word
02 lutego 2010 13:34
Gillian, czytuję o twoich problemach od dłuższego czasu i kurcze, może czas już udać się po pomoc do specjalisty. Bo ciągle ranisz siebie, nie umiesz tak żyć i nie chcesz tak żyć, to widać. Ale piszesz, że nie umiesz inaczej. Może warto się zwrócić po pomoc? Może nie warto zaprzepaszczać sobie życia, tylko spróbować coś z tym zrobić?


myślę, że masz rację. Jednak do takiej decyzji muszę po prostu dojrzeć 🙁
Trzydziestka zaraz, wypadałoby już zmądrzeć 🙁
Ja w życiu bym nie poszła do wróżki. Wolę cierpliwie czekać co przyniesie życie niż zaglądać w przyszłość i się potem stresować lub zbytnio nastawiać 😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
02 lutego 2010 13:40
Gillian, nie tyle zmądrzeć, co przestać się unieszczęśliwiać. Idzie pw
Arka   Gniady buntownik :)
02 lutego 2010 14:32
ja też nie wybieram sie do wrozki. kiedys bylam z inną kolezanka, poszlam jako wsparcie, bo sama sie bala. nasluchalam sie dziwnych rzeczy, ale... puszczam to mimo uszu, choc czesc sie posprawdzala. Przypadek 😉

z kolei dzisiejszy tel od Patrycji i jej komentarz zwaliły mnie z nóg, hehehe 😀
Ja kiedyś chciałam iść do wróżki, bo moja mama poszła. Teraz bym nie poszła, bo nie chce wiedzieć. Chociaż moja mama miała chyba pecha, bo jaj wróżka powiedziała, że będę pracować cały czas w podróży i mieć męża blondyna. I chyba nie zanosi się, ani na jedno ani na drugie. Chociaż moja wymarzona praca to była by właśnie taka do jeżdżenia, ale to nie realne 🙁
Gillian   four letter word
02 lutego 2010 18:38
mi wróżka (wersja wiejska) przepowiedziała trafnie tylko wypadek samochodowy, niestety reszta się nie sprawdziła - a miało być tak pięknie  😁
bezpowrotnie - bycie singlem nie oznacza bycia samotnym 😉)


chyba rozumiem co masz na myśli - że ma się rodzinę, przyjaciół, znajomych, tak?
eh... widocznie oni nie zawsze wystarczają
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 lutego 2010 19:12
[quote author=Arka link=topic=148.msg468422#msg468422 date=1265113746]
bezpowrotnie - bycie singlem nie oznacza bycia samotnym 😉)


chyba rozumiem co masz na myśli - że ma się rodzinę, przyjaciół, znajomych, tak?
eh... widocznie oni nie zawsze wystarczają
[/quote]

Choć wokół ludzie stoję sam samotny w tłumie 😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
02 lutego 2010 19:31
a ja dzisiaj lecę na imprezę się odstresować.
😅
Ktoś z Lublina chętny na popijawę i słuchania mojego użalania się nad życiem?  😁
albo i nie! będę się bawić. Dobrze bawić..
Arka   Gniady buntownik :)
02 lutego 2010 19:43
[quote author=BEZPOWROTNIE link=topic=148.msg468866#msg468866 date=1265137077]
[quote author=Arka link=topic=148.msg468422#msg468422 date=1265113746]
bezpowrotnie - bycie singlem nie oznacza bycia samotnym 😉)


chyba rozumiem co masz na myśli - że ma się rodzinę, przyjaciół, znajomych, tak?
eh... widocznie oni nie zawsze wystarczają
[/quote]

Choć wokół ludzie stoję sam samotny w tłumie 😉
[/quote]

coś w tym jest, zdecydowanie. Ale tak strasznie to chyba nie jest, bycie singlem ma swoje dobre strony 😉
Przyznam, że przez swoją niezależność którą bardzo, bardzo sobie cenię, nie potrafię zbudować nic trwalszego. ajć, boli.

yga baaaaw się jak najlepiej! 🙂
Ktoś z Lublina chętny na popijawę i słuchania mojego użalania się nad życiem?  😁
albo i nie! będę się bawić. Dobrze bawić..


ja mam w Lbl wesele w maju, wiec wtedy wpadne i sie chetnie napije 😉
Wiesz co Arka jakoś mało jest tych dobrych stron(o ile wogole by sie jakieś znalazły), napewno są upadki i wzloty ale mimo wszytko ta jedyna osoba zapewnia Ci pełno pozytywnych "emocji" których nie da sie zastapic niczym innym.

Inna sprawa że brakuje mi takiej osoby i to niestety coraz bardziej, ale... to juz calkiem inna i niezbyt ciekawa historia...
co do wróżek to byłam jesienis zeszłeo roku. Ostatnim stwierdzeniem jakoś przekonała mnie w tym, że mówi prawdę. Spytałam o moje zdrowie, usłyszałam, że teraz jest w miare, starość bedzie długa ale skrzypiąca 😲. Oznacza to nic innego jak problemy z poruszaniem, ze stawami. I co, już od paru lat mam chory kręgosłup, krzywy w krzyżach. Ona o tym nie wiedziała. A wcześniej czytała karty, które wyciągłam, i były same pozytywne. I niby miało być wszystko ok. A dzisiaj usłyszałam "nasze drogi powinny sie rozejść" 🙁 a na koniec "trzymaj sie cieplutko".

Zabić to mało, nienawidze facetów. Za ostatnio usłyszane słowa powinnam go nienawidzieć ale nie umię, jeszcze nie teraz.
A to co mówią wróżki, należy brać pod uwagę ale nie całkiem na serio i nie wierzyc do końca temu co mówią.
Czemu wiekszosc z was jest tak nagatywnie nastawiona do facetów, rozumiem że pewnie na to zasłużyli ale uwiezcie facet facetowi nie równy.
Wiem o co wam chodzi bo sam mam jakies takie mniemanie o kobietach, bo niestety całe życie jakoś te na których mi zależalo zawsze pracowaly aby zdobyc te negatywne zdanie,najgorsze że dalej idą w tym kierunku,ale cóż... takie życie 🙂

Nie zastanowiło Cię przed napisaniem posta, dlaczego w tym wątku wypowiadają się tylko użytkowniczki płci pięknej? Bynajmniej nie dlatego, że mamy takie sielankowe życie uczuciowe...  😉
Bo to jest wątek do narzekania 😉, a który facet przyzna się publicznie, że ma problemy sercowe? Ale miło Was widzieć w tym wątku. Może przedstawicie nam męski punkt widzenia na niektóre sprawy? Ja mam pierwsze pytanie 🙂
Czy naprawdę tak ciężko facetom opuszczać deskę po sobie?
Arka - miałam podobną sytuacje z moim B. teraz mamy już prawie 4 lata razem  😁
Jak sprawdziłam? Alkohol. Upiliśmy się we dwójkę i żadne z nas już nie umiało trzymać łap przy sobie. Wyszło szydło z worka 🙂


Arka Tyle że może się też i tak wydarzyć, że on nie będzie chciał pić. Zawsze ciężko odróżnić "przyjaźń" od "więcej", chociaż ja sama w "platoniczną przyjaźń" nie bardzo wierzę.
Nie zastanowiło Cię przed napisaniem posta, dlaczego w tym wątku wypowiadają się tylko użytkowniczki płci pięknej? Bynajmniej nie dlatego, że mamy takie sielankowe życie uczuciowe...  😉


ale za to pewnie czytacie, i macie miły ubaw 😉
Bo to jest wątek do narzekania 😉, a który facet przyzna się publicznie, że ma problemy sercowe? Ale miło Was widzieć w tym wątku. Może przedstawicie nam męski punkt widzenia na niektóre sprawy? Ja mam pierwsze pytanie 🙂
Czy naprawdę tak ciężko facetom opuszczać deskę po sobie?


Trzeba przkonać go do sikania na siedząco.

Moja znajoma miała męża i 2 synów - wszyscy tak byli nauczeni.

Rider1 i Ty tu zaglądasz? Nie, tego nawet nie będe próbować. Chyba pozostało mi głośniej trzaskać klapą 🙁
Ja trzaskam na odlew, wtedy z reguły słyszę z czeluści domu - czy możesz nie walić tak  😁 ja na to - a możesz klapę opuszczać, a on na to - ... cisza, udaje, że go nie ma.
Niektórych się nie da...
yga   srają muszki, będzie wiosna.
03 lutego 2010 09:48
mery- trzymam za słowo !  😉

oj dobrze się bawilam, dobrze.. jeszcze nie wytrzezwialam  👀
rider1 Grzegorz2 avalon Może zamiast rozważać opuszczanie klapy od toalety mogliby Panowie, skoro już się zjawili odpowiedzieć, z męskiego punktu widzenia na kilka "aktualnych" pytań, jak np.: czy Waszym, męskim zdaniem przyjaźń damsko-męska jest możliwa, czy też zwykle jest to "wstęp" do "więcej" lub zwiastun więcej?...
Na pytanie o damsko - męską przyjaźń każdy odpowiada wedle doświadczenia 😉
trzynastka   In love with the ordinary
03 lutego 2010 09:57
lets-go - ja musze wierzyć w przyjaźń damsko męską, bo inaczej będę musiała wyjaśnić mojemu B. dlaczego 10 facetów sie we mnie kocha od podstawówki  😁
Takie żarty 🙂

Tak serio to napewno prędzej uwierzę w przyjaźń damsko męska niż w damsko damską.

Na pytanie o damsko - męską przyjaźń każdy odpowiada wedle doświadczenia 😉


Własnie ! 🙂
Ale czy tak nie jest z każdym pytaniem na każdy temat?

szepcik ninevet Myślę, że jeżeli już Panowie nas w "naszym" wątku "nawiedzili" to niech się chociaż przydadzą...  😁
trzynastka   In love with the ordinary
03 lutego 2010 10:00
to faceci, oni z natury nieprzydatni  😁

(jezu jakas głupawkę mam  😜 )

Panowie, wiec jak to z wami jest ?
to faceci, oni z natury nieprzydatni  😁

(jezu jakas głupawkę mam  😜 )

Panowie, wiec jak to z wami jest ?


Eh, jak przyszło "co do czego" to się zwinęli  😵
lets-go,  pytanie o deskę ja zadałam 😉.

to faceci, oni z natury nieprzydatni  😁

(jezu jakas głupawkę mam  😜 )

Panowie, wiec jak to z wami jest ?


Eeee, przydatni  😎. Rano robią śniadanie, odśnieżają podwórko a wieczorem drapią po plecach  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się