Stajnie w Warszawie i okolicach



Koniczka,
a ta stajnia,której nie znasz nazwy w jakich okolicach jest?


Pozwolę sobie odpowiedzieć za Koniczkę - stajnia znajduje się między Liderem a Liderówką 😉
Może i faktycznie zbyt chwalą tę stajnie ale wybaczcie jestem tam tylko pensjonariuszem. Na własną stajnię mnie nie stać i długo jeszcze nie będzie... niestety
cieciorka   kocioł bałkański
29 stycznia 2010 19:09
a co ma jedno do drugiego?
Dżigit,
stajnia, którą polecasz, rzeczywiście ma niezłe zaplecze - napisz mi ile jest pastwisk trawiastych i czy konie wychodzą na nie codziennie i stoją do oporu. Zależy mi też na codziennym sprzątaniu boksów.
Trochę będę miała daleko, nawet jeżeli przejadę na skróty przez Nieporęt, więc jeżeli nie dogadam się w Górze, to Twoja stajnia jest następnym celem🙂
[quote author=Dżigit link=topic=46.msg462748#msg462748 date=1264769663]
m polecam stajnie w mokrym z legionowa jest blisko. Warunki na prawdę dobre cena rozsądna
[/quote]

Gdzie to jest ? Nie znalazłam w katalogu stajni.
ja wpisałam w google i mi wyskoczyło, w katalogu re-voltowym nie sprawdzałam.
macie jakieś informacje na temat stajni na kępie w Skierdach? Może ktoś z Was tam stoi?


Proszę używać funkcji "edycja". Post edytowany, jesli jest ostatnim w temacie, to również oznaczany jest jako nowy na forum.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
30 stycznia 2010 22:27
macie jakieś informacje na temat stajni na kępie w Skierdach? Może ktoś z Was tam stoi?


ja mialam przyjemność rozmawiać  w zeszłym roku  z dziewczyną co trzyma tam swoje 2 konie - i byla bardzo zadowolona.
no ale nic więcej nie pomogę  😉

Zduska,
dobre i to, bo ja wogóle nie wiem co tam się dzieje...
dzięki
Bischa   TAFC Polska :)
31 stycznia 2010 13:46
m pamiętaj proszę o edycji postów , żeby nie walić jednego pod drugim  😉
Czy w okolicach Warszawy lub w Warszawie jest stajnia , gdzie można by owce wstawić ? 2-3 płci żeńskiej - przymierzam się do kupna moich ukochanych Suffolków  😉
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
01 lutego 2010 12:38
Bischa a SGGW?
gorzej gdy policzą jak za konia🙂
Bischa L jeszcze ze 2 albo 3 lata temu na pewno były kozy w stajni w Kaniach Helenowskich (kurczę zapomniałam jak się ten przybytek nazywał...) z tym, ze od tego czasu wiele się tam zmieniło, więc nie wiem czy dałoby radę i owce wstawić... i jeszcze kiedyś widziałam w Starych Babicach boks dla krowy w stajni;]
aczkolwiek ja bym miała opory, żeby mój koń miał stać z owcami... wszelkie skórne sensacje są zbyt prawdopodobne. no chyba, że pod własnym domem, wtedy wiem, że towarzystwo zadbane i żadne dziadostwo się nie przyplącze.
cieciorka   kocioł bałkański
01 lutego 2010 16:54
w wilczeńcu stała kiedyś krowa i lama
Myślę, że w wielu stajniach zgodzili by się na to, zwłaszcza w tych bardziej kameralnych...Musisz podzwonić, popytać... 🏇
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
01 lutego 2010 17:02
Bischa kupujesz Suffolki? 😀 Ale fajnie! 🙂
W jednej stajni w Koczargach stoją razem konie i krowy, więc i owca pewnie by mogła.
Z tym, że warunki są takie, że nawet owcy bym tam nie chciała wstawiać...
cieciorka   kocioł bałkański
01 lutego 2010 18:20
ale do owiec chyba muszą być inne ogrodzenia padoków, bo przy takich standartowych to przejdzie pod, nie? znaczy, jak się nauczy że to dom to przejdzie i wróci, ale szkoda by ją narażać na niebezpieczeństwo pomiedzy.
tak jak megi myślę, że cos sie znajdzie- trzeba podzwonić i popytać.

Raven, już gadałyśmy o stajniach tak ogólnie, ale znasz może jakieś przydomowe, kameralne pensjonaciki po naszej stronie? może być pw. ps. znasz może jakąś niekońską ewę b?
sąsiad u mnie we wsi ma owce. Wszystko musi grodzic siatką, bo wyłazą- często na drogę
Mieszkam w Raszynie, właśnie zmieniam stajnię i chciałabym zebrać informacje o kilku z nich:
-Vethorse (http://www.vethorse.pl/ jeśli nie jest tylko kliniką)
-Besthorses (http://www.besthorses.pl/)
-KJ Milord (najbliżej mnie chyba)
Macie może jakieś informacje na temat którejś z tych trzch stajni? Najbardziej mi chyba pasuje KJ Milord.
w Koniku są teraz wolne boksy jakby ktoś szukał z tej strony Warszawy
cieciorka   kocioł bałkański
01 lutego 2010 22:23
szam, ty gdzie ty stoisz jeśli wolno spytać? 🙂
to jakas przydomowa stajnia?

Nata, o milordzie pisaliśmy- poszukaj. wg mnie stajnia bardzo na plus, ale nie znam jej "od wewnątrz"
Mieszkam w Raszynie, właśnie zmieniam stajnię i chciałabym zebrać informacje o kilku z nich:
-Vethorse (http://www.vethorse.pl/ jeśli nie jest tylko kliniką)
-Besthorses (http://www.besthorses.pl/)
-KJ Milord (najbliżej mnie chyba)
Macie może jakieś informacje na temat którejś z tych trzch stajni? Najbardziej mi chyba pasuje KJ Milord.



Ja stoję w Milordzie już prawie rok, rok temu przez 3,5 miesiąca stałam w Podolszynie (Besthorses). Jak masz pytania to pisz na PW, odpowiem na pewno 🙂

edit: Wywnioskowałam z wątku, który założyłaś, że szukasz stajni z rekreacją. W Milordzie jest tylko pensjonat. W Podolszynie jest rekreacja, ale szczerze mówiąc nie znam koni rekreacyjnych. Z tego jak widziałam jazdy, to wydawało się to całkiem sensownie prowadzone - ale to tylko moje obserwacje (do tego niezbyt wnikliwe), w czasie jak byłam u swojego zwierzaka.
Bischa   TAFC Polska :)
04 lutego 2010 19:00
W Podolszynie spędziłam prawie całe wakacje ostatnie - praktyki studenckie. Wcześniej bywałam i bywam z Siwą Folblutką czasem z koleżanką która tam konia dzierżawi ( dawno się na volcie nie odzywała - arabianka ) . Myślę , że powinnaś się zgłosić do Siwej Folblutki , ona tam jest najczęściej i stoi tam już 3 ( ? ) lata . Na pewno ponad 2 .

Raven taki mam zamiar  😉 Teoretycznie miałabym gdzie je trzymać , rodzice się wyprowadzają pod Warszawę , jest kawałek łączki na działce ogrodzonej , tylko wiatę postawić - mama nie chce nawet słyszeć o owcach  👿 Kupiłabym je sama , ale żeby u nich stały - zapomnij  🙁 Suffolki potrzebują suchej ściółki przede wszystkim , są bardzo wrażliwe na wilgoć . Jak nie mają zbyt wilgotno , zazwyczaj nie ma z nimi problemów zdrowotnych . Nie chcę jednej kupować , żeby nie była samotna , dlatego 2 może nawet 3 .

- Suffolki to te z czarnymi łebkami i nogami  😉
SIWA FOLBLUTKA   i jej miedziana arabka
04 lutego 2010 19:19
Bischa jak się jeszcze wstrzymasz, to wiesz gdzie będziesz mogła je trzymać 😉
Bischa mi się też zawsze suffolki podobały;]

grodzenie siatką to już chyba trochę przesada, ja mam 3 kozy i chodzą jedynie na zwykłym pastuchu (brak stałego ogrodzenia z racji tego, ze co jakiś czas pastwisko trzeba zmieniać więc się tylko pyka z plastikowymi drążkami, rozpina te druciki i gotowe;]). Oczywiście ogrodzenie jest względnie niskie, czasem zdarzy się, ze któraś w przypływie pasji podróżniczej próbuje to sforsować albo przeskoczyć, ale najdalej poszły pod drzwi mojego domu;] Generalnie to sa zwierzęta i ciekawskie i w sumie jednak bojaźliwe i wątpie, zeby się gdzieś dalej zapuściły.

cieciorka masz PW.
Bardzo proszę o namiary na osobę z którą można rozmawiać w sprawie boksów w Starej Miłosnej 🤔
Bischa mi się też zawsze suffolki podobały;]
grodzenie siatką to już chyba trochę przesada, ja mam 3 kozy (...) Generalnie to są zwierzęta i ciekawskie i w sumie jednak bojaźliwe i wątpię, żeby się gdzieś dalej zapuściły.

Owce to nie kozy. Nie są "bojaźliwe" i są zasadniczo pozbawione "wyobraźni" (nawet instynkt samozachowawczy szwankuje, powiedzenie "owczy pęd" ma realne podstawy). Za żarciem pójdą wszędzie i w dowolny sposób. Widziałam nawet... podkopy w ich wykonaniu. Prawie na całym świecie, niestety, stada owiec się - pasie! Ewangeliczna "zagubiona owieczka" też nie wzięła się znikąd. Owce w stadzie dzielą się rolami, jak... mrówki? Te bystrzejsze szukają wyłomów, inne taranują, inne robią za GPS 🙂 Pojedyncza owca w zaprzyjaźnionej stajni jest spokojna i trzyma się domu (za to po schodach łazi do paszarni, hi hi). Fakt, na okolicznych polach fajne żarcie nie rośnie 🙁 Nie wiem, jak sprawowałyby się dwie. Pewnie dużo zależy, co rośnie w okolicy. One mają jakiś radar 🙂
majeczka   Galopem przez życie!
06 lutego 2010 08:39
_Kalia_, jeśli masz na myśli Szwadron zadzwoń do stowarzyszenia albo na tej stronie masz nr do dyrektora
www.kjszwadronrp.bloog.pl
a ile może kosztować pensjonat dla kozy/owcy?
ktoś trzymał w pensjonacie takie małe stworzonka? 🙂
Znajomy płacił 1/3 ceny za pensjonat dla konia, ale z tego co wiem, pozostaje to kwestią dogadania się z właścicielem. Pozdrawiam!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się