Ponieważ już w sumie 3 osoby pytały na priva o kask
Casco Mistrall to odpowiem, co dziś zaobserwowałam.
Kask wyglądem przypomina kaski rowerowe. Jest dość płytki, wycięty po bokach i między czubkiem głowy a skorupą kasku jest przestrzeń. Więc jeśli ktoś szuka kasku o wyglądzie typowo jeździeckim, to ten kask nie spełnia jego wymogów.
Natomiast jeśli ktoś szuka kasku w którym w końcu głowa NIE BĘDZIE się pocić, to TO JEST właśnie to!!
Dziś w terenie nawet słyszałam szum powietrza, które wpadało przodem i wypadało tyłem ( albo mam jakieś głosy w głowie 😉). Po powrocie włosy suchusieńkie, kask suchusieńki. W moim poprzednim kasku po takim terenie jak dziś włosy miałabym mokre! Idealny kask na letnie wypady w upalne dni.
Wygląda się w nim całkiem nieźle. Podoba mi się fakt, że bardzo łatwo i bardzo szybko można dopasować położenie kasku na głowie. Czyli można go sobie zsunąć bardziej na czoło, lub bardziej na tył głowy i nie będzie się przesuwał w osi tył-przód nic a nic. Siedzi jak przyrośnięty.
Jestem zachwycona, a Jabu Volta ląduje w piwnicy.