PSY

avalon, ja bym sie nie łudziła
miałam do czynienia z tego typu psami - mam canario w domu, miałam buldoga amerykańskiego

to nie sa misie pysie i jest trudno je wychowac
Tulipan i jak tam z wyborem rasy ??
sznurka- wiesz ja jestem zdania ze kazdy pies wymaga odpowiedniego wychowania, od tych najmniejszych do tych najwiekszych, tylko poprostu te male sa łatwejsze do wychowania bo maja mniejsze ego o sobie 🙂
Duzy pies musi czuc silna reke bo inaczej moze sie to zle skoczyc, wiem co mowie mialem w zyciu do czynienia z bardzo wieloma psami.Tak samo mowi sie ze np tosa inu jest jednym z najgroznijesyzch widnieje w rankingach itp a tak naprawde to wcale nie wyglada groznie i jest milusny oczywiscie nie dla wszytskich 🙂To samo mozna powiedziec o Pitbullach czy amstafach jezeli jest prawidlowo wychowany to czesto moze byc "delikatniejszy" od tych małych psiaków🙂
Właśnie obejrzałam film pt. "Hachiko: A Dog's Story"  (2009)

Film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Profesor (Richard Gere) za namową córki przyjmuje pod swój dach szczeniaka. Od tej pory psa i człowieka łączy niezwykła więź. Pies Hachiko codziennie odprowadza swego pana o tej samej godzinie na dworzec, a później po niego przychodzi. Profesor umiera na uczelni , a pies nie mogąc się z tym pogodzić wciąż wraca na dworzec z nadzieją, że jego Pan wróci. W końcu umiera na dworcu ze starości.

Ktoś oglądał?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 lutego 2010 12:27
bjooork, trzymaj się! Boli potwornie, wiem... :przytul:

U nas już prawie 8 miesięcy bez psa (kiedy to zleciało?!), czasem zdarzy się, że się łezka zakręci w oku, ale w sumie jest już lepiej. Na nowego psa nie ma niestety czasu...

A wczoraj złapałam się na tym, że w kuchni dałam kroka przez... nie istniejącą miskę 🤔wirek:
Cane z natury nie są "przytulakami", owszem mogą być, ale odpowiednio wychowane. 😉 Są to doskonałe psy stróżujące, ale przez to nieufne do obcych. W domu wybierają sobie "swojego człowieka", przewodnika. Reszta domowników, znajomi i przyjaciele to tylko...znajomi i przyjaciele.

Odkąd pamiętam marze o Cane, i mam nadzieje, że w marcu to marzenie się wreszcie ziści...
Dobrze mowisz, ale kazdy pies obiera sobie tego jedynego wlasciciela reszta domownikow to jego 'sojusznicy" ale to cos jest tylko do jednego pana.Własnie to jest fajne w Corso ze jest to pies strozujacy i o to chodzi zeby obcy z poza domu byli dla niego tylko obcymi jedynie w obecnosci wlasnicicela powinni byc tolerowani.Takie jet moje zdanie i tak chce wychowac swojego przyszlego Corsiaka 😀
no fajnie fajnie, a co jesli wyjedziesz i pies bedzie musial z kims zostac? A co jesli tfu tfu cos Ci sie stanie i bedizesz musial go oddac? A co w przypadku smierci jedynego wlasciciela? A co jesli pies zwieje na spacerze? Wychowywanie sobie specjalnie tzw 'psa jednego pana' jest egoistyczne i swiadczy o kompletnym braku wyobrazni.
Avalon, są psy stróżujące i są psy do towarzystwa, oczywiście między innymi. Zgadzam się, że każdy pies ma "swojego człowieka", kogoś "bardziej" od innych, ale są rasy z natury towarzyskie, wesołe, ufne, kochające towarzystwo ludzi, uwagę i hałas wokół siebie... wcześniej miałam boksery i oba były "przyjaciółmi wszystkich", owszem potrafiły być obronne i to nie na żarty - bo bezbłędnie wychwytywały intencje innych - ale wystarczyło podejść do obu z otwartością i radością, a odwdzięczały się tym samym po stokroć.

Cane - z natury - nie są takimi psami, na ile zdążyłam je poznać. Są zdystansowane, początkowo nieufne, bardzo terytorialne. Nie są agresywne, co nie znaczy, że nie mogą być. Są - na ile je poznałam - obserwatorami zamieszania wokół. Ale też - to już wiem od właściciela - są wierne do bólu, właśnie temu "swojemu" człowiekowi. Wie co mówi, bo ma dwa corsiaki a tylko jeden z tych dwóch psów jest "jego", drugi jest...cóż, jest sojusznikiem 😉

Co prawda uważam, że psa charakter to w 90% wychowanie i nasze obchodzenie się z nim i to może działać na naszą korzyść. Niestety całe te 90% może również działać przeciwko nam. Dlatego zdarzają się jamniki czy yorki debile: agresywne, jazgotliwe, trudne. Boksery atakujące dzieci (a trudno znaleźć bardziej zakochaną w dzieciach rasę), o rasach typu doberman, czy rotweiler lub amstaff nie wspominając nawet. Warto przemyśleć niezależnie od upatrzonej rasy, jak chcemy wychować psa: na jakiego psa, w jakim celu. Fajnie, gdyby to było naprawdę przemyślane (biorąc oczywiście pod uwagę skutki długofalowe) niezależnie czy bierzemy cane, czy boksera czy yorka.

Pozdrawiam i witam Cane-maniaka wśród nas 😉  :kwiatek:


edit: literówki 😉
Mój były trener dostał kiedyś w rozliczeniu grafitową sukę cane corso, którą zresztą mieliśmy od niego odkupić w przypadku, gdyby miała konflikty z innymi jego psami. Trener jednakowoż się zakochał, suczka okazała się bardzo ugodowa i pomysł o tej rasie przepadł. I teraz w sumie się cieszę z tego bardzo, bo to jednak nie są psy w takim typie, jakiego oczekuję. Ale gdybym miała kupować psa stróżującego, to kupiłabym corsiaka. Zależy czy w ogóle ma być użytkowany i w jaki sposób.
No w sumie macie troche racji, mi wlasnie chodzi o taki typ jak corso, przeczytalem wiele artukułów i opini wlascicieli , czytalem i ogladalem chyba kazda rase i mimo wszystko od juz kilku lat jedan caly czas moj typ to corso 🙂
Inna sprawa ze pozowle sobie go nabyc tylko wtedy jak juz bede ustatkowany bede mial swoj jakis domek i bede w stanie zapewnic mu wsyztko czego potrzeba a jesli bedzie trzeba wyjechac to tak zeby on wyjechal razem ze mna, niestety pewnie jeszcze troche to potrwa zanim bede w takiej sytuacji ale napewno sie doczekam 🙂
mu wsyztko czego potrzeba a jesli bedzie trzeba wyjechac to tak zeby on wyjechal razem ze mna, niestety pewnie jeszcze troche to potrwa zanim bede w takiej sytuacji ale napewno sie doczekam 🙂

zycie to nie bajka

a to jest wielki problem nie mieć z kim w razie czego zostawić zwierzęcia
wychowanie to bardzo duzo ale genetyka robi swoje
AnetaW,takie filmy powinny byc na youtub


właśnie znalazłam wilczakową panienkę, której waga chyba pokazała parę gram za dużo... a tu wystawa tuż tuż  🤣

Moja koleżanka ma cane corso - dobrze wychowany pies, żyjacy z dziećmi. Sam nikogo do domu nie wpuści, jak są właściele to nawet okiem nie mrugnie. Do innych psów potwornie agresywny. Kotów nie trawi 😉
Ale ogólnie to dość przyjemny pies, choć ja mu w 100% nie ufam.

Jestem właśnie u rodziców, na kolanach siedzi mi nasza pudliszka, czuć na nogach ruchy szczeniąt. Jest niespokojna, nie je, często sika - pewnie dziś zacznie rodzić 😉
[quote author=_kate link=topic=32.msg465949#msg465949 date=1264955442]
zadam wam pytanie, które może wydawać się dziwne. ALE mój Psikus dziś po raz drugi narobił na łóżko mojej współlokatorki  😤 nie na podłogę, NIE! na łóżko, na kocyk...  🤔
nie poprosił o wyjście, zrobił to jak jeszcze spałam/choć mogłam spać twardo, bo jestem chora/. Dlaczego akurat tam? czy to jest wyraz nienawiści? braku szacunku czy co?  🤔wirek:
jak zamknę drzwi do jej pokoju, to zacznie srać na moje?  🤔


Spotkałam się z kilkoma taki przypadkami- zawsze był to przejaw nie przyjęcia do stada.
Zdarzało się, że klienci mieli taki problem, że pies załatwiał się do łóżka po stronię męża kiedy ten wychodził do pracy itp.
Zwykle wystarczało karmienie przez znielubianą osobę (podawanie miski) lub wychodzenie na jeden spacer dziennie.[/quote]

Tyle że ona go karmi! Ja mu daję jego podstawowe wyżywienie, ale ilekroć ona jest w kuchni on leci do niej na żebry, bo wie, że wyżebrze. We wrześniu i listopadzie ona z nim wychodziła na dwór co wtorek, teraz już nie wychodzi, bo on sie nie daje wyprowadzić- chowa się za fotel i nie przychodzi. Nawet na żarcie.  🤔
A ona nic mu nie zrobiła...za pierwszym razem jak jej narobił to nakrzyczała na niego... trudno jej się dziwić  😉
Naughty:
Frania, ale fajny skaczący bobek!
[quote author=k_cian link=topic=32.msg428081#msg428081 date=1262694017]
TaiMyr, dopiero mi się fota otworzyła - cudowny rudzielec! ile ma Twój sweterek ? 🙂
[/quote]

Lepiej późno niż wcale 😉
Kudłaty ma teraz 8 miesięcy 🙂
I troche zabawy w śniegu ...







Ale bosko skacze 😉 nasza ONka też tak kiesyś skakała, ale niestety teraz ma problem znóżkami i jej nie wolno.

A nasza pudelka urodziła dziś szczeniaki - dwa - pieska i suczkę. Słodkie są.
zwierz super! Ale 8 miesięcy to zdecydowanie za wcześnie na takie prowokowane skoki... nie boisz się o stawy?
[quote author=k_cian link=topic=32.msg475848#msg475848 date=1265561695]
zwierz super! Ale 8 miesięcy to zdecydowanie za wcześnie na takie prowokowane skoki... nie boisz się o stawy?
[/quote]
Rzadko mam naszczęscie czas aby tak sie z nim bawić 😉
Nawet nie wiedzialam,ze tak chetnie probuje lapac coś w locie ...
Ot przypadkowe zdjęcia zrobione w czasei focenia koni 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 lutego 2010 21:57
Może będzie łapał talerze?

edit:
Domowa Malina









jak zwykle ma coś do powiedzenia



sfinks



żaba



i reggae malina (
)



Wziąłem pieska ze schroniska przeszło miesiąc temu 🙂 Drobny miks amstafa. Dużo pracujemy i chodzimy. Została pogryziona w schronisku na Paluchu. Odgryziono jej ogon nie licząc innych ran na pysku i nogach. 🙁 Mam psiarską okolicę, więc dużo już w ciągu tego miesiąca przepracowaliśmy nad socjalizacją z innymi psami. Nie ma w zasadzie problemów puki inny pies nie zacznie ujadać albo bez przywitania ruszy do gonitwy. Boi się  🙁 Pracuje nad nią dalej ze świadomością, że może jej już tak trochę zostać. Do średnio 3/4  spotkanych psów biegnie się bawić bez zastanowienia a na 1/4 staje wryta. Rita jest miłośnikiem patyków. Nie interesują ją gumowe zabawki (nie da się rozerwać i pogryźć 😀iabeł🙂 tylko patyki i patyki. Ćwiczymy mięśnie klatki i przednich łap na aportowaniu pod górkę a  tylne nogi na skokach.  Znacznie poprawiła się po wyjściu ze schroniska a 'wrodzone ADHD' sprzyja rozwojowi. Brakuje mi do niej czasami cierpliwości 😫  Wszyscy właściciele psów pobudliwych wiedzą o co mi chodzi. Jak sobie z tym radzicie? Wstawię kilka zdjęć Rity na spacerach. Jeszcze jedno. Jak wygląda sytuacja prawna z rasami psów niebezpiecznych? Trzeba mieć pozwolenie wiadomo. Pies bez rodowodu nie jest już rasowym z listy i nie wymagane są na niego pozwolenia? 
Kochani!
13 lutego,rano w okolicach Poznania zaginął pies mojej znajomej 🙁  Idol jest rasy Tosa Inu, jest kastratem, jest dość nieufny do ludzi.
Jeżeli ktoś z Voltowiczów mieszkających w tych okolicach naktnąłby się na taką błąkającą  żółtą krówkę to bardzo proszę o kontakt z właścicielką pod nr tel 500 258 076
Zdjęcia psa i więcej info tutaj : http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=18082
Cariotka   płomienna pasja
15 lutego 2010 21:39
A na zdjęciach mój najbardziej leniwy pupil, czyli Onyx. 10 letni sznaucerek miniaturka. Zupełnie się nie podał do mojego konia, który ma Adhd🙂
Zdjęcie Kajtka znowu w konkursie http://www.pies.pl/konkurs_foto_s.html    😅
Rzadko tu wpadam, ale tak gdyby ktoś tęsknił za mopem...







aurelia - gdzieś Ty była jak Cie nie było?

psiak Ci wyrósł  😅,

nadal bawicie się w agility?

Pozdrawiam

Bloom

cieciorka   kocioł bałkański
16 lutego 2010 23:03
Daniel, mieszanki psów z listy niebezpiecznych również należy rejestrować. amstafy do nich nie należą
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się