Jeździcie w te mrozy??

Nawet koń mi się wczoraj zbuntował przeciwko powrotowi zimy. Oczywiście jadąc do stajni zimno, bo zimno, ale słońce świeciło, wszystko pięknie. Jak tylko wsiadłam zaczęło jakieś białe coś lecieć z nieba i wiać jak cholera. No więc koń stwierdził, że tak to on nie pracuje, więc zaczęło się rzucanie łbem, bicie przednimi kopytami, bo mu śnieg na chrapy padał 🤔 Byłam twarda przez 15 minut, ale stwierdziłam, że nie ma co wkurzać siebie i konia. Puściłam więc rudego na wybieg, przez 5 minut był mega foch, a za chwilę... piękne słońce 😵 I tak do końca dnia... Ja to już dawno stwierdziłam, że jeśli na 10 minut w ciągu dnia ma się popsuć pogoda to na pewno stanie się to w momencie kiedy wsiadam na konia...
Na szczęście podłoże mamy genialne, mimo przymrozków.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 marca 2010 17:00
zobaczcie jaki skafander bezpieczeństwa znalazłam na mroźne dni  😁
http://www.hooks.se/product.aspx?productid=110191&deptid=129&sortType=sortPopularitet&sortOrder=DESC
azja   koń pleśniowy
04 marca 2010 17:45
Fajowski - takie dwa w jednym - rano na trening a po południu na stok  😂
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 marca 2010 17:58
a pod skafandrem ubranie do pracy (spódniczka , bluzeczka )  😁
a u mnie  właśnie spadło ok 2 cm śniegu  🤔  a było już tak ładnie  ❗
U mnie dzisiaj bosko przygrzewało słoneczko, lekki mrozik był tylko rano. Podłoże na łączce się do niczego nie nadaje więc dzisiaj biegałam z Klusiastym na trawniku pod stajnią;] ludzie przejeżdżali i się tylko w głowę pukali, ale koń był przeszczęśliwy, tylko ja jakoś 5 razy bardziej zmęczona niż zwykle (oczywiście ubrałam się jak to na zimę, a potem nie miałam już czasu zdejmować ciuchów)...
azja   koń pleśniowy
04 marca 2010 21:48
U nas znów mrozem ścina - właśnie wróciłam z psem.
No cóż nazwa wątku znowu stała się adekwatna  😕 a było tak piknie
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
04 marca 2010 21:57
eeee no bez przesady -2 czy -5 to nie tragedia w porównaniu do -20 jakie było jeszcze nie tak dawno .
azja   koń pleśniowy
04 marca 2010 22:05
No niby nie, ale człowiek przyzwyczaił się już do + 6 i zaczął szukać oznak wiosny, a tu znowu zimno, to się ODECHCIEWA
Poza tym jest marzec  👿 W życiu nie myślałam że ten wątek będzie pojawiał się na pierwszej stronie jeszcze w tym miesiącu... Ja rozumiem te wszystkie przysłowia, ale jak w kwietniu będzie jeszcze "trochę zimy" to jadę z koniem na Karaiby. We Wrocławiu bialutko... a jutro wsiąść trzeba, ech...
Wiosna jasne..

Wczoraj zmarzłam tak że..
Mogłaby ta wiosna w końcu przyleźć... Niedawno zastanawiałam się czy derki jeszcze nie kupić na padok. 🤔wirek:
A ja chce nowa treningową  🤔wirek:
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
05 marca 2010 13:43
heh jaka wiosna  👿 siedzę w pracy, zerkam za okno i przeżyłam szok , sypie tak bardzo , ze ledwo cokolwiek widać. Cały dzień pięknie słoneczko świeciło, cieszyłam się, że pojeżdżę po pracy a tu taka niespodzianka niezbyt miła  zresztą 😵
Dzisiaj chciałam konie na padok wypuścić ale na padoku można jeździć na łyżwach  😵
U nas na szczęście nie jest bardzo ślisko, za to od dwóch dni piiiiździ i lecą wielkie płatki śniegu  🤔
Konie dzielnie walczą z niepogodą:







Orzeszkowa- ale u Was padało !! U nas nie padało, ale za to zimno i gruda na ujeżdżalni i na wybiegu ( w lesie nie sprawdzałam).
Tunrida, no właśnie wszyscy mówią, że u nich nie pada  😵
Wczoraj jak ta idiotka wyubierałam się, zapatuliłam, nawet wyjęłam emu z szafy, przyjeżdżam do Krakowa a tu ledwo -2 i zero śniegu  🤔
Za to pod wieczór chwycił porządny mróz, a szkoda, bo już taki fajny piasek na ujeżdżalni był!
U nas jest gruda, ale na szczęście na tyle przykryta śniegiem, że da się spacerować.
U mnie tragedia- błocko ścięło i nie da się po tym chodzić. Konie pospacerowały godzinę stępem i do domu. Na ulicy koparka, dziura wielka, więc łąka mi też odpadła, a wczoraj na niej w miare, miarę dało się chociażby pokłusować.
U mnie też tragedia.
Kowal dzisiaj był i po 2 miesiącach bez strugania nie miał czego mojemu koniowi ścinać, tak sobie pościerał kopyta na tej grudzie przez naszą kochaną zimę :/ Super! Przebrałam dzisiaj konia w derkę zimową, bo ma być -15 w nocy. A już było tak pięknie 🙁
U nas też gruda-tragedia. A taki cudny piasek już się zrobił 🙄
W rezultacie kolejne kopyto ułamane, koń pierwszy raz od dawna rozkuty- a na kowala jeszcze trochę musimy poczekać... A i tak wychodzimy tylko na spacery w ręku po najbardziej miękkich skrawkach- niewiele ich, nawet na łąkach jest ciężko. Żal mi ogierzastego, patrzy na mnie z wyrzutem 😉 jak trzeba wracać do domu, a wybiegać się nie mógł.
Jeszcze w ogóle pogoda humorzasta- raz słońce, a za chwilę wichura ze śniegiem. Jedyną niezmienną wartością jest temperatura- minusowa 🙄
Wy płaczecie, ze gruda i kopyta się łamią a ja się cieszę, bo nie muszę skrobać podeszwy. Tylko ściany piłuję na bieżąco.  😉
Wolę grudę niż te bagno które było kilka dni temu przy roztopach. Błota do kostek. Aż się boję tych ociepleń. Strzałki poleca jak szalone.  🤔
Jutro jadę w terena, chrzanię pogodę. Jak będzie twardo to najwyżej postępuję po wsi, ale konia mi się chce !  😍
tunrida amen  🙇
U nas już w zeszłym tygodniu CTC poszło w ruch, teraz mamy przerwę, bo kopytka od spodu wymyte i oszlifowane 😀
U nas gruda + lodowisko. Koń nie widuje padoku. Tylko boks i hala  😵
Aha, czyli z tymi kopytami to normalka? Ja się trochę zdziwiłam, bo kowal ledwo coś mu tam poskrobał i powiedział że nic więcej nie może ruszyć - tylko podkuł wreszcie, alleluja!! Ja wolę stanowczo roztopy, w taki mróz agresor mi się od razu włącza :]
No jasne Dzionka że normalka. Jeśli kopyto chodzi po twardym (gruda) to się wykrusza martwa podeszwa i tyle. Kowal ma mniej pracy po prostu. Nie musi ścinać nożem podeszwy i się mnie narobi przy kopycie.
Jeśli zaś kopyto chodzi po miękkim to się martwa podeszwa nie wykrusza, tylko się trzyma i kowal musi ją wyciąć- ma więcej pracy.
Mi tam o wiele milej kiedy ona się wykrusza sama z łaski swojej.  😉 Żywa się nie wykruszy. Spoko.  😉 Trzeba tylko pilnować by kowal przyjeżdżał o czasie by ścinał wystające ściany. Bo jak tego nie będzie robił systematycznie to będą się obłupywać. Bo skoro podeszwa się wyskrobie sama, to ściana będzie wystawać, nie? A jak coś wystaje za bardzo to siłą ciężkości konia się obłupie. Czysta fizyka.

Ciekawe czy jutro będzie zima czy raczej wiosna?  😉
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
06 marca 2010 23:02
A u nas cały dzień sypało i znowu wszystko białe, jutro a właściwie to dzisiaj chyba pojadę w  teren , wszystko znowu będzie ładnie wyglądało. Przyznam jednak , że wolałabym zieleń.
Tunrida, gdyby mój koń miał mocne kopyta to też bym się cieszyła, że mu się ścierają 😉 Niestety tam się ukruszają kawałki albo robią brzydkie zadziory na ścianie... Koń całkowicie rozkuty chyba pierwszy raz w życiu, kopyta nie przyzywczajone- zobaczymy co powie kowal, koniec OT 😉

Słońce piękne świeci, wstałam z łóżka z nadzieją, że to już wiosna i diupa- śnieg przykrył wszystko. Na domiar złego nie jest to na tyle gruba warstwa żeby przykryć grudę. Jak już ma być to białe fuj na ziemi to niech chociaż się do czegoś przyda 👿
Wendetta- poleciał priv o kopytach. Mam nadzieję, że przydatny i że chociaż ziarnko niepewności w Tobie zasieję.  😉
Co do mrozów- tak jeździmy. Już od 2 godzin siedzę w bryczesach i czekam na godzinę 10😲0. Słonko świeci, mróz puszcza, mam nadzieję, że w lasach grudy nie ma.
U mnie za oknem znowu biało, momentami zawiewa tak, że nic nie widać  😵
Ale twardym trza być, wstaję i idę jeździć  🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się