Kąpanie koni

Woda zimna działa tak jak wrotki już napisał.
A przy opojach to raczej jako masaż czy hydroterapia -poprawia krążenie.
Może być na przyklad z ciepłą naprzemiennie.
Obrzęki zapalne to co innego niż zastoinowe.
Taniu, dokładnie.

U opojowca - popraw mnie jeśli się mylę - kluczowe jest krążenie. Czyli na jeździe jest - najprościej rzecz ujmując -> gorąco (rozgrzane pracą nogi, pobudzone krążenie), na myjce -> zimno (woda z węża) potem na powrót rozgrzewamy, czyli w stajni -> ciepło (ocieplacze+ew.wcierka, lub same ocieplacze, lub sama wcierka) i dlatego powinno się te nogi schładzać? Zawsze wydawało mi się, że to chodzi o ten termomasaż.

Czy jeśli tak jest, to zgadzamy się, że tutaj zimna woda nie robi krzywdy końskim nogom?
Ja tu zakładam temat o kąpaniu koni a wy gadacie o schładaniu nóg po jeździe 😉 U mnie w stajni koleżanka kąpie swoją siwą często, tak co 3-4 dni, a czasami nawet codziennie, w zależności od "żółci" 😉 Ja też się siwą opiekuję i tak czytam i mam dylemat czy ją kąpać jak jest brudna 😡 Kupiłem szare mydełko(tak się przynajmniej nazywa 😉 ) i go użyję w najbliższym czasie. A, i kąpanie wodą z węża, odlaną do wiaderek, nagrzewa się tyle, ile będzie miała na to czasu 😉
Ja w ogóle myślę,że zimna woda nie robi wielkiej krzywdy.
Nawet ludziom chorym na ciężki reumatyzm już się ostatnio zaleca schładzanie zamiast tradycyjnego wygrzewania. Taka jakaś jest nowa moda.
Myślę,że woda nie szkodzi,myje, zimno ściąga mikrourazy, masaż wodą poprawia krążenie etc.
Czyli każdy ma po trochu rację.
Nie zgadzam się tylko z jednym,że wzmacnia ścięgna tak w sposób bezpośreni i prosty.
Sierra wiesz dobrze, że opojami zwie się szereg różnych rzeczy, tak jak zołzy to kilka różnych schorzeń.
Takie okreslenie folklorystyczne faktycznie  🙂 po prostu na spuchnięte nogi.
Akurat u mojego opojowca kombi - ruch + EPF działał cuda.
Tylko że EPF chłodzi, czyli nie rozgrzewałas potem, tak?
Pokemon, jasne, ale ja nie mam na myśli generalnej opuchlizny kończyn czy innego jej nazewnictwa a opoje-opoje, czyli "galaretkowate, okołostawowe obrzęki powstające u koni wskutek nadmiernej produkcji mazi stawowej" - że na szybko zacytuje z Wikipedii (bo Kulczyckiego nie mam pod ręką) 😉

Dlatego się dopytuje, bo widzę, że w wątku udzielają się też wetki 😉
To maż stawowa się wylewa z torebki galaretkowato? 😲
O rety,rety....
Taniu nie czepiaj się, to tylko Wikipedia 😉 Napisałam, że nie mam pod ręką diagnostyki wg Kulczyckiego, więc nie mam - IMO -prawidłowej definicji. To znalazłam na szybko aby była jasność, że nie chodzi mi o "jakieś tam" czy "wszelakie" opuchlizny 😉

edit: może "maż stawowa" wylewa się właśnie "galaretkowato"  🤣


edit: może "maż stawowa" wylewa się właśnie "galaretkowato"  🤣


Tak,tak... wylewa się a potem wsysa bo się boi wody. 😂
Nie czepiam się Ciebie tylko mnie ta definicja rozbawiła jak parasol ogrodowy. 😂
opolanka   psychologiem przez przeszkody
20 sierpnia 2009 18:12
Dziewczyny odchodzicie trochę od tematu. O pielęgnacji nog konskich temat juz jest, o opojach też. proszę się tam przenieść, a tu trzymać się tematu.
Dziewczyny odchodzicie trochę od tematu. O pielęgnacji nog konskich temat juz jest, o opojach też. proszę się tam przenieść, a tu trzymać się tematu.


Racja.Już sobie na priv przedyskutowałyśmy co i jak.
To wracając do tematu -grzesiek pyta o utrzymanie w czystości siwej klaczy- i wydaje mi się,że jak jest jeszcze ciepło-to myć i się nie martwić a jak się ochłodzi-trudno-szczotki ,wiaderko,gabeczka,dużo ścielić i tyle.
Problem jasnych koni znam z pola maści palomino .Miles O'Rima i jego potomstwo. Czasem stali w takim kombinezonie jak strój Supermana -jak musieli być piekni na pokaz a nie miał kto stać i pilnować,żeby się ukradkiem nie położyli i nie wypaćkali. Na krótko - dobre rozwiązanie.
Caroline dzięki za zrozumienie , bo myślałam , że zostanę tu połknięta w całości . Oczywiście chodziło o to o czym mówiła Caroline wstyd z brudnym koniem na jazdę wyjść po jeździe spoconego do boksu się nie stawi . Parę razy jeździłam na tym siwku i szczerze mówiąc nie chciało mi się go przed treningiem myć , więc zostawały żółte plamy  , po jeździe go spłukiwałam . Dlatego podziwiam koleżankę , bo startowała na nim trochę .
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
22 marca 2010 08:55
kiedy zaczynacie sezon mycia koni , mam na myśli tych, którzy nie maja do dyspozycji ciepłej bieżącej wody i solarium. Mam do dyspozycji tylko zewnętrzny kran z zimna wodą i nadzieje na ciepły słoneczny i bezwietrzny dzień.
Jaka powinna być minimalna temperatura na zewnątrz aby umyć konia w takich warunkach?

edit
jeszcze jedna sprawa
Klacz nigdy nie była myta i nigdy nie polewam nóg wodą więc nie jest do tego przyzwyczajona. Jak ma przebiegać i od czego zacząć mycie aby konia nie przestraszyć i aby w przyszłości nie mieć z tym problemu?
Euforia_80, powoli sie pokazuje to wszystko koniowi. ale przy opornych osobnikach ja wiazalam, i polewalam, az sie nie zorientowal, ze go nie morduja. zwykle dosc szybko. jak dla mnie z 15 stopni musi byc. ale jak jest tak chlodniej troche, to konia wycieram, ubieram w derke i stepuje az wyschnie.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 marca 2010 11:16
Euforia_80 przede wszystkim musi być na tyle ciepło, że woda odstawiona w wiaderku nagrzeje się. nie wyobrażam sobie polać całego konia, tym bardziej po nerkach, lodowatą wodą z kranu.
Euforia_80, ja moja umyłam w tą sobote ale tylko nogi i dół brzucha bo była tak niemiłosiernie usyfiona. A tak myję jak już zgubi zimową sierśc bo ta będzie bardzo długo schnąć.
najlepiej jest konia trochę przyzwyczaić do temperatury wody zacząć polewać od kopyt i dalej stopniowo wyżej , no i ważne jest aby nie wiało. 
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
22 marca 2010 13:28
tak właśnie miałam się do tego zabrać, od dołu powoli przyzwyczajając do wody. Lepiej się upewnić.


a tak już poza wszystkim macie zdjęcia z kąpieli waszych pupili ?
Dzisiaj w stajni myślałam że pęknie mi serducho. Dziewczynka ok 17 30 (czyli już po najfajniejszej pogodzie i bez słońca) po jeździe zgrzanego konia postanowiła wykąpać. Ciepłej wody nie mamy więc myła lodowatą wodą ze studni. Skończyła, wpakowała konia tak mokruśkiego jak stał do boksu i już jej nie było  😲 🤔
O kurde  😲 Trzeba by takiej dziewczynce podobną kurację zafundować chyba... Jeżeli konik nie nabawi się przy tym przynajmniej przeziębienia, to szacun... Ja moje żółte-siwe nawet dzisiaj w najbardziej słonecznej porze dnia, no i na myjce wewnętrznej (ale z zimną wodą), tylko po nogach przelałam... Wolę żółte niż chore.
Ja myłam swojego w sobote całego. Było 15 stopni. Wode miałam ciepłą z czajniczka w wiadrze, zimna bym sie nie odważya. Zaraz potem kon suszony i dosychał w słoncu 🙂 Zadowolony był 🙂
Hypnotize, twardziel z Twojego kasztana  😉
Ja siwą bedę kąpać jak będzie 20 stopni. Wytrzymam z tym żółtkiem jeszcze pare dni . Ale są dni, że jest tylko kremowa  😁
A dziewczynce  🤦
Z lubością wspominam lato-mycie przed i po jeździe...kiedy to będzie? (też dysponuję tylko zewnetrznym kranem z zimną woda)
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
22 marca 2010 21:31
przed i po? to już nie nadgorliwość?  🙄
nie nadgorliwość tylko lenistwo. Jakoś wolałam umyć niż czyścić. W stajni nieraz siedziałam cały dzień, więc rano konik na wybieg, potem pranko-jazda-pranko-boks
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 marca 2010 21:58
dziewczyny, poki pogoda jeszcze nie sprzyja kapielom możecie po prostu używać 'suchych szamponów'. Officinalis ma kilka do wyboru 😉
ja tam spokojnie umylabym zimna, z weza przy 15 stopniach, tylko nie polewalabym nerek i stepowala w derce do wyschniecia.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
22 marca 2010 22:17
katija ty masz chyba rację, przecież zimą i jesienią konie uwielbiają błotne kąpiele  🤣 i wcale zimna woda im nie przeszkadza.
marysia550, czy ktoś Cię kiedyś poinformował, że częste kąpiele koniom szkodzą?

Euforia_80, taaa, mam gdzieś zdjęcie z chłodzenia nóg po jeździe.😉 Do tematu ma się nijak, ale może służyć jako książkowy przykład konia, który nie cierpi wody. 😉

Też bym młodego chętnie wykąpała, bo nam wrócił łupież.... ale jak na razie jeszcze się boję, poczekam na więcej ciepła. Temperatura temperaturą, konie dobrze znoszą niskie temperatury, ale.... wiatr, który ciągle jest zimnawy raczej nie nastraja pozytywnie do kąpania, mnie przynajmniej.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się