Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 kwietnia 2010 19:20
Zairka, nie tylko pysk, a całą postawę.
Lwinka, a mnie sie jako pierwsze rzucilo w oczy cos innego (chyba to samo co Strzydze).
Skok konia. On w ogole nie idzie w przod z glowa, szyja nie pracuje a "ucieka", jest caly pochowany mimo zupelnie puszczonej wodzy. Przod spoznia i go nie chowa, kazda noga sobie. Bez rownowagi. Na kazdym zdjeciu tak to wyglada, co znaczy, ze cos musi byc na rzeczy.
Wyglada toto na nadinterpretacje czarnej, tudziez ostrego kielzna w niewprawnej rece / silowe prowadzenie konia.
2 tygodnie temu ogr miał usuwany kieł i z tego powodu troszkę się asekurował. Wet powiedział, że już możemy normalnie trenować.
Moon   #kulistyzajebisty
06 kwietnia 2010 19:23
Bo to nie jest obrazek konia jeżdżonego ani na pewno skakanego prawidłowo. Nie pracuje szyją, nogi wiszą, ychodzi prawie spod przeszkody. Ty mu przy tym wszystkim nie ułatwiasz kładąc się na szyi.
Edit: Lwinka wybacz ale to nie wygląda na chwilową asekurację, tylko jak Klami napisała na długotrwałe nadużywanie czarnej, wędzideł w nieprawnych rękach, lub działanie betonowej ręki jako takiej.

mam siedzieć w siodle i biernie czekać?
Masz czekać na skok z przyłożonymi łydkami, spokojną ręką i wzrokiem skierowanym za przeszkodę a nie skakać za konia.
Lwinka, w zyciu usuwany kiel nie da takiej postawy konia na skoku. To nie jest chwilowa asekuracja, a sztywny, spiety i pochowany kon. Tak wyglada raczej efekt dluzszej "pseudopracy". On nie pracuje zadna czescia ciala , a na pewno nie prawidlowo.
To nie jest ladny obrazek.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 kwietnia 2010 19:26
Lwinka, nie wydaje mi się, żeby to było od kła.
Ten koń po prostu nie pracuje w skoku. Sztywny, widać, jakby przez długi czas był zaciągany na paszczaku. Wygląda na mało elastycznego, jeżdżonego/skakanego na zamkniętej ręce. Nie wiem jaki ma charakter, ale nawet pyszczek i uszy wskazują na to, że rozluźnione zwierze to to nie jest.

Dlatego pytam jaką ma przeszłość, może to błędy poprzednich jeźdźców.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
06 kwietnia 2010 19:30
Dziewczyny wyjaśniły dokładnie o to o co mi chodziło 😉
Jest koniem dość szybko denerwującym się. Czarna jest zakładana wyłącznie jak są duże problemy ze współpracą, na 20-30 minut. Cały czas chodzi na wielokrążku (łamane, puste).
W pysku jest raczej delikatny, jeżdżony ( tak mi się wydaje) na delikatnym kontakcie.

Ja zaczęłam jeździć jako dziecko, miałam długą przerwę i od 2 lat znów jeżdżę. Skoki tak naprawdę od wakacji 1-2 razy w tyg.  Koń ma 6 lat i kupiłam go kilka miesięcy po zajeżdżeniu. Troszkę martwią mnie te opinie, bo sądziłam, że tragedii nie ma. Nie mam się z kim skonsultować ponad to co mam na miejscu..  

Po usunięciu zęba jest dziura na 7 cm wgłąb i możliwe, że choć trochę się to przyczyniło do nieprawidłowości, ale pewnie się mylę..

Lwinka Na tym zdjęciu jest ten sam koń??
tak, tylko ponad rok temu. Właśnie miałam wstawić to zdjęcie
Lwinka i rok temu było zdecydowanie lepiej.
Dokładnie. Koń do takiej postawy musiał dojść. Gdyby to był tylko kieł jednorazowo to taki sposób skakania nie byłby widoczny na wszystkich zdjęciach. Tak skacze koń, który wcześniej perfekcyjnie nauczył się w ten sposób skakać i chodzić.
Wielokrążek jest zapięty na ostatnim kółko - dźwignia jest wtedy najsilniejsza i działa najmocniej. Wielokrażek bywa często [i czesm niesłusznie, czasem wystarczy zmiana sposobu treningu] zakładany koniom, które ciągną do przodu jako kiełzno-hamulec. Nie wiem czy tak jestw  tym przypadku, ale warto to przemyśleć.
I na Twoim miejscu [oraz Twojego trenera...] zrezygnowałabym w ogóle z czarnej.
Dokładnie o wiele lepiej to wygląda, czy ta osoba która siedzi na nim jest tą samą z którą aktualnie trenujesz?? Masz jakieś zdjęcia z tamtego okresu w momencie którym koń wybija się??
Lwinka, juz zostalo powiedziano co chcialam napisac. Na tym zdjeciu obrazek jest o wiele lepszy co niestety powinno sklonic do przemyslenia aktualnego treningu.
Po pierwsze wielokrazek to bardzo nieprzyjemne kielzno, bo dzialajace nieprecyzyjnie. No i sklaniajace konia do rolowania sie w szyi. Szczegolnie przy zapieciu na ostatnie kolko i jeszcze trzymajacej rece, plus jesli jeszcze jezdziec ma slaby "dol" to ogolnie robi sie nieciekawie.
No i podpinacie czarna do kompletu z wielokrazkiem ?? Z czarnej na pewno bym tu zrezygnowala, nie tedy droga.
Zastanowilabym sie tez na sensem uzycia wielokrazka. Biorac pod uwage jaki obrazek powstal to niestety jestem sklonna kwestonowac wybor tego kielzna i proponowala poszukanie innej drogi.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 kwietnia 2010 20:08
Klami, tutaj się nie zgodzę. Wielokrążek to dobre kiełzno, pozwalające często fajnie i precyzyjnie oddziaływać na konia. Tyle, że odpowiednich, rękach. A najczęstszą przyczyną zakładania wielokrążka jest wzmocnienie działania ręki, gdy koń przestaje zauważać zwykłe wędzidło. I to jest złe.
Ja bym radziła przemyśleć całą koncepcję treningowa i to, dlaczego sylwetka Twojego konia wygląda źle.
Spróbuję za jakieś 2 miesiące wstawić zdjęcia dla porównania. Może uda mi się wyciągnąć jakieś wnioski i zastosować je w praktyce. Myślę też o wyjeździe do Rakowca na 2 tygodnie. Proszę jeszcze o jakieś wskazówki co by mogły nam ułatwić powrót do tego co było.

Dzięki za to wyżej

Na zdjęciu sprzed roku jest kolega, skakał na nim kilka razy.  fotki






Może po prostu ja jeszcze za mało umiem i koń pode mną tak skacze..
skoro za mało umiesz, to nie zakładaj wielokrążka i czarnej. Jak koń zaufa ręce to myślę, że będzie to wyglądało o wiele lepiej.  😉

naprawdę da się na zwykłym wędzidle. Może jest ciężej, trzeba się więcej napracować, ale można.
Strzyga, rozmawialismy o wielokrazku w watku wedzidlowym. Generalnie uzywanie tego kielzna jest jak dla mnie "mgliste". Dzwignia dzialajaca na zuchwe, niby stosowane u koni wpierajacych sie w reke i "idacych". Nie podoba mi sie jednak to, ze w momencie jak chcesz utrzymac ten staly kontakt "napiecie", szczegolnie na skoku, to wielokrazek niestety bardzo to utrudnia. Znalezienie tej granicy miedzy kontaktem a kielznem juz rolujacym i chowajacym konia jest bardzo plynna. W tak zwanych dobrych rekach zapewne moze byc fajne, ale w niewlasciwych zdziala tylko wiele zlego.
Moze jakby podpiac paskiem to dzialanie byloby przyjemniejsze, bo troche jednak przeniesione??


Lwinka, na tych zdjeciach sylwetak konia jest niewatpliwie lepsza, ale.... kolega dziala reka wstecz. Widzis ta bardzo nieprzyjemna dzwignie caly czas mocno napierajaca na konia w trakcie skoku?? On chce wyciagnac glowe a wielokrazek kieruje go ku klacie, bo inaczej jest mu niefajnie. No i moim zdaniem, widac juz tendencje konia do skakania w sylwetce schowanej.
No i rzecz zasadnicza. Piszesz, ze malo umiesz tak ... ale mimo to zapinasz wielokrazek na najmocniejsze kolko i jeszcze do tego czarna. Radzilabym razcej zmienic kielzno na normalne wedzidlo i popracowac nad rozluznieniem konia i jego zaufaniem do reki a nagle okaze sie, ze do opanowania "nerwowego ogra" ciezkie kielzna nie sa wcale potrzebne.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 kwietnia 2010 20:18
Klami, a pelham to fajniejsze działanie ma niby? W dobrych rękach i wielokrążek i pelham będą łagodniejsze od oliwki. W złych? Tak samo dramatycznie złe.

Lwinka, wygląda lepiej, ale cały czas nie jest to jakiś szał ciał. Wydaje mi się ( ale ja tu tylko zdjęcia robię), że musisz sie zastanowić do czego dążysz, co chcesz osiągnąć i w jaki sposób, bo według mnie, konia trzeba obrócić o 180', pokazać mu, że kontakt nie jest zły, że może pójść z głową w dół, trzeba go rozluźnić i uelastycznić. I na skokach z paralityka zrobić niego gumeczkę.; Może nie będzie nigdy gibki jak kot, nie wszystkie konie mają super technik, ale chyba zależy Ci na tym, żeby dla niego to też była przyjemność?
Strzyga, patrzac na zwykle sily fizyki dzialajace na pysk konia, pelham wydaje mi sie przyjemniejszy. Ze wzgledu na lancuszek, ktory czesciowo przenosi dzialanie i nie jest ono takie "punktowe". Moze jakby podpiac wielokrazek luznym paskiem. Nie mowie tu o dobrych/zlych rekach, bo to inna kwestia jest. Mowie tylko o czystej fizyce.
Strzyga, To przede wszystkim chciałabym osiągnąć. Chcę żeby przyjemność była obustronna.

To, że koń ma wielokrążek czy załóżmy raz na 2 miesiące czarną zależy bardziej od trenera. Ja jeszcze wtedy na nim nie jeździłam, ale z tego co mówi trener ( poprzedni właściciel zarazem) na zwykłej oliwce ciągnął. I niestety te zdjęcia później wstawione są sprzed roku, a te pierwsze z zeszłej soboty ( bo chyba zrozumiałaś na odwrót).
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 kwietnia 2010 20:28
Lwinka, nie, nie rozumiałam, ale na obu nie jest DOBRZE. na wcześniejszych jest LEPIEJ, ale też nie DOBRZE.

Klami, to dokładasz drugą wodzę do wielokrążka, masz stabilne kiełzno, a z dźwigni korzystasz, kiedy jest Ci potrzebna. Pasek też możesz założyć.

Dla mało wprawnych rąk zakładanie wielokrążka na jednej wodzy na ostatnie kółko to bzdura. Ciągnął... hmmm. Nie będę się wypowiadała, bo trenerki nie znam, ale to nie brzmi fajnie.
Moon   #kulistyzajebisty
06 kwietnia 2010 20:29
Na zwykłej oliwce ciągnął... To może warto się zastanowić DLACZEGO ciągnął?
Dynamo   Dynamicznie :))
06 kwietnia 2010 20:33
A może zamiast wzorować się tym co ktoś tam mówił, może jednak warto założyć delikatniejsze wędzidło i spróbować?
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
06 kwietnia 2010 20:34
Moim zdaniem koniowi za wczesnie zostało założone tak mocne wedzidło. Koń ewidentnie nie ma zaufania do ręki. Warto poprubować z innymi kiełznami- przyjemniejszymi dla konia. I poważnie zastanowiłabym się nad zmianą trenera.
Strzyga, a to tez inna kwestia kiedy masz kielzno na dwoch wodzach i wybierasz dzialanie, najczesciej prawie w ogole nie uzywajac tej wiekszej dzwigni. Porownywalam tu zwykle podpiecie na jednej wodzy na dluzszej dzwigni.
Dla niewprawnej reki to totalne nieporozumienie, a i dla wprawnej wolalabym widziec wtedy juz inne kielzno lub inaczej podpiete. Jesli juz wielokrazek w slabszych rekach to jedynym ewentualnie do przyjecia sposobem podpiecia to na normalne kolko, a przedluzenie jedynie na pasku policzkowym.

Lwinka, a moze lepiej zastanowic sie dlaczego ciagnal?? Idac ta droga to moze sie w koncu okazac, ze to co teraz macie juz jest za slabe... I co wtedy?? Chyba nie o to Ci chodzi ?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 kwietnia 2010 20:36
Moon, PO CO? wystarczy mocniejsze kiełzno. Arsenał jest szeroki. Wielokrążek, pehlam, cyganka, do wyboru do koloru. {Potem zostaje jeszcze łańcuch do roweru i clue programu, moja osobiście ulubiona, żyłka wędkarska.

Na wcześniejszych w sensie te sprzed roku czyli później wstawionych na forum . Najpierw wstawiłam świeże.

Moon do tej pory myślałam,  że koń nie najgorzej wygląda w skoku- teraz wiem , że jest inaczej.  Ja się uczę, jestem w stajni gdzie jest tylko jeden trener. Nie znam innych opinii.

Strzyga od 2 lat chodzi niezmiennie na wielokrążku.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 kwietnia 2010 20:40
Lwinka,  i "trenerka" nie widzi w tym nic złego? Nie sprawdza jak się koń zachowuje na oliwce, może podwójnie łamane, może plastik, może z wąsami... cieńsze, grubsze, smakowe, gumowe. Nie szukacie jakiejś alternatywy, czegoś, co by mu przypasowało? Wsadziła mu w pysk NA PRAWDĘ MOCNĄ DŹWIGNIĘ. To na prawdę mocno działa! I od dwóch lat nie wpadła na to, żeby a) poszukać czego, co mu przypasuje, b) ZASTANOWIĆ SIĘ NAD ŹRÓDŁEM PROBLEMU?  Dla mnie to by była ostatnia jazda z taką "trenerką".
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
06 kwietnia 2010 20:43
Lawinka skoro od dwuch lat chodzi niezmiennie na wielokrążku, to może czas coś wreszcie zmienić. Zacząć od czegoś lżejszego- przyjemniejszego dla was obojga. Nie masz możliwości konsultacji z innym trenerem? Ponieważ człowiek, który w tej chwili z wami pracuje, a nie próbuje poprawić błędu popelnionego dawniej- a nawet go potęguje IMO jest pomyłką. Uważaj, żebyście potem oboje z koniem nie stracili.

Edit: strzyga napisała pierwsza.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się