praca

asds   Life goes on...
08 kwietnia 2010 09:02
Dempsey


Historia twojej koleżanki daje nadzieję innym  💃
dempsey   fiat voluntas Tua
08 kwietnia 2010 11:44
Dempsey
Historia twojej koleżanki daje nadzieję innym  💃

bardzo się cieszę 🙂
We Wrocławiu w ch Magnolia mój sklep poszukuje pracowników umowa o prace lub zlecenie więcej informacji na pw
Moja praca mnie zdemotywowała;/ spędziłam w niej czas od godziny 10 rano wczoraj do 6 rano dzisiaj;/ praktycznie oprócz jednej półgodzinnej przerwy cały czas na nogach;/ dziękuję Opatrzności, że mogłam wyjść w tym czasie 3 razy na fajka.
Fakt, że takie akcje zdarzają się tylko raz na miesiąc; ale dodając mój stosunek do nowego szefa najogólniej rzecz ujmując niezbyt przyjazny, dochodzę do wniosku, że czas spadać z tego okrętu;/
Mamy małą sporną sytuację w pracy. W związku z wiadomymi wydarzeniami w niedziele sklepy były zamknięte. I teraz pytanie? Czy ten dzień jest obowiązkowy do odpracowania? Czy może po prostu traktowany jako dzień odgórnie wolny przez co zmniejszy się ilość godzin dla pełnego etatu w tym miesiącu? Jak wygląda to formalnie. Wiadomo też że będzie jeszcze drugi taki dzień. Jak traktować taką sytuację gdy mamy tak na prawdę 7 dniowy tydzień pracy.
Pierwsze informacje były takie, ze osoby które w niedziele miały pracować mają przyjść w któryś ze swoich dni wolnych i odpracować.

Moim zdaniem, chociaż się nie znam, nie powinien być odpracowywany, bo to była sytuacja odgórna, z drugiej strony to trochę nie fair wobec tych, co w niedziele i tak mieli wolne, chociaż myślę, ze nikt nie będzie miał pretensji ze współpracowników
Złożyłam wypowiedzenie.
Wymiękłam.

Szukam czegoś innego
wistra dlaczego? Przeciez tak sobie chwaliłas ta prace.

thaya moim zdaniem nie powinno sie odpracowywac tego dnia.
wistra a gdzie teraz?? powiem szczerze, ze juz sie pogubilam w tych Twoich telemarketingach, tajemniczych itd 😉
[quote author=małaMi link=topic=13.msg553616#msg553616 date=1271196746]
thaya moim zdaniem nie powinno sie odpracowywac tego dnia.
[/quote]

kurcze najgorsze że nie możemy znaleźć nigdzie jakiegoś prawnego przepisu który wyjaśniał by sytuację.
sprawdź art 81 kodeksu pracy, także art 163 - szczególnie par. 1 z indeksem 1

Na przykład tutaj: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19740240141
bo mnie wszędzie pełno.
Jako tajemniczy klient pracuję cały czas, tylko aktualnie nie mam zleceń.
Co dalej? Nie wiem, szukam.

W tej firmie nie wytrzymałam, bo firma w ogóle nie znana w Krakowie, ludzie rzucali mi słuchawką tylko po usłyszeniu nazwy firmy.
Stwierdziłam, że i tak mnie zwolnią, bo nie będą płacić osobie, która tak na prawdę nie robi tego, czego powinna (nie z mojej winy).
Mam o tyle dobrze, że utrzymują mnie rodzice, więc chwilę jak będę bez pracy, nic się nie stanie.
Konia nie kupiłam, więc nie muszę chwytać się wszystkiego, byleby było na utrzymanie 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 kwietnia 2010 09:54
200 zł miesięcznie za niańkowanie11 miesięcznego malucha 3-4 razy w tygodniu to chyba przesada co? 🤔wirek:
sprawdź art 81 kodeksu pracy, także art 163 - szczególnie par. 1 z indeksem 1

Na przykład tutaj: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19740240141



dziękuje


Notarialna to chyba jakaś kpina?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 kwietnia 2010 10:05
thaya, No właśnie nie =-= Znalazłam takie info na gratce i nie mogłam uwierzyć =-=
No to faktycznie niezła gratka  😀

Ludzie faktycznie zatrudniają przez tego typu portale opiekunów do niemowląt?
Złożyłam wypowiedzenie.
Wymiękłam.

Szukam czegoś innego


sorry, że Ci "dosram"... a miało być tak pięknie, wielkie zlecenia, kierownik, który Cie lubi... własny koń...
a widzisz jak wyszło...
i teraz miałabyś konia na głowie i ok 1000zł miesięcznie na jego utrzymanie...
nie ma co sie "podniecać" pracą na początku...
niestety później okazuje się że nie jest tak jak miało być
Dodofon, ale wistra ma lubiacego kierownika w tej pracy jako tajemniczy klient chyba 😉
delta   Truth begins in lies.
14 kwietnia 2010 11:21
Wistra i niby co lepiej jest odejść niż dać się zwolnić? Trzeba było trzymać prace i szukać czegoś w zamian, zawsze to dodatkowe grosze jakieś wpadłyby do czasu aż nie znajdziesz nic nowego.

Jestem w trakcie zmiany pracy i o ile na brak ofert nie mogę narzekać, to niestety o 600 km od miejsca koło którego chciałabym być.
Dodofon, dlatego mam wielki dług wobec użytkowników re-volty, za to, że otworzyli mi oczy.  :kwiatek:
Nie oszukujmy się, ale głównie Waszą zasługą jest to, że teraz nie płaczę, że mam zwierza a nie mam roboty.
Jestem spokojna, koń ma wszystko, czego potrzebuje i nikt nie robi mu krzywdy, jak mogłam to ja zrobić.
Jutro szkolenie do kolejnej pracy, w poniedziałek rozmowa kwal. do jeszcze kolejnej.
Cały czas szukałam nawet jak pracowałam w MNI.
A wypłatę jeszcze za ten okres dostałam, 2 dni różnicy mi nie robią. Dostałam też zwrot podatku, to mogę to potraktować jako tydzień pracy jeszcze na słuchawce

Szefa mam świetnego tego z Tajemniczego Klienta, ten z MNI też jest fajny i nie mam nic do niego. Nie zaleźli mi za skórę ludzie z firmy, i ja bym bardzo chętnie tam jeszcze siedziała i dzwoniła, co za problem powiedzieć regułkę. Chodziło jednak o to, że ja źle wykonywałam tę pracę, okazało się, że powinnam być a) bardziej agresywna (tak, tak!)  b)prawda jest taka, że przez tel mam strasznie dziecinny głos i ludzie nie traktowali mnie poważnie  🤔, co sprawdziliśmy  nawet wczoraj jeszcze - dzwoniłam, dzień dobry z uśmiechem i werwą, nazwa firmy - buch, rzut słuchawką.
Zadzwonił szef - odmówili, ale chociaż go wysłuchali i traktowali bardziej serio. Za dużo teraz firm telekomunikacyjnych.  😵

Chciałabym pracować jak Averis, np w Erze - Averis dzwoniła do aktualnych użytkowników, więc to trochę lepiej. Ludzie owszem, dziękowali na pewno często, ale raczej byli mili i cieszyli się, że Era o nich pamięta.

Daje mi w dupę to, że nie wyglądam na tyle lat ile mam i że głos również mam dziecięcy. Strasznie mi to daje w dupę, mam przez to straszne problemy, jeśli chodzi o znalezienie pracy. I co z tego, że umiem to i tamto - nie jestem reprezentacyjna dla firmy, a tacy im nie potrzebni.

Jako, że na razie praca jest na moje własne zachcianki, szukam takiej, gdzie będzie fajnie. Udało mi się taką znaleźć w tamtym roku po 4ech miesiącach poszukiwań, teraz też się znajdzie.
A ludzką rzeczą jest próbować, tym bardziej, że te moje prace to takie prace, hm. właśnie typowo na chwilę.
W końcu coś trafię, a pracy tak stricte na stałe chyba nie znajdę, bo w 2011 planuję wrócić na studia dzienne  😉


Delta, a jak fretki?  🙂

wistra, a może jakiś sklep z ciuchami, butik..?
Averis   Czarny charakter
14 kwietnia 2010 21:56
wistra,  nie byli mili, i zamiast okazywania radości toczyli pianę z ust, że Era dzwoni do nich po 4 razy dziennie. A rozmowy nie powinnaś kończyć, nim nie zbijesz co najmniej 2 razy obiekcji. I teraz pomyśl, jak reagowali ludzie, którzy po jednym 'nie' byli przymuszani do powtórzenia tego jeszcze dwukrotnie. A z efektywności też jesteś rozliczana- nie masz wyników, to się żegnasz z firmą.
Chciałabym pracować jak Averis, np w Erze - Averis dzwoniła do aktualnych użytkowników, więc to trochę lepiej. Ludzie owszem, dziękowali na pewno często, ale raczej byli mili i cieszyli się, że Era o nich pamięta.

oj nie wiem, czy to jest lepiej... Jak do mnie dzwoni era, to tylko jak chcą przedłużyć umowę i nagle takie oh i ah nowe oferty maja... :|
Averis, a widzisz. Dziękuję Ci za to, nie wiedziałam tego.

rewir,
właśnie o pracy w butiku, sklepie mówię. Niestety, jak pracodawca ma dwie kandydatki do wyboru - 160cm, fajne nogi, bliżej jej do anoreksji niż nadwagi i drugą, 150cm, z wyglądu mającą lat 14, a lekką nadwagą, to chyba proste jest to, którą wybierze.
Taką, która się klientom spodoba. A nie taką, o której pomyślą "biedne dziecko, nie przeszło z klasy do klasy w gimnazjum".
Muszę coś ze sobą zrobić, ale zupełnie nie wiem, gdzie mam się ze sobą udać (nie mówię tu o dodatkowych kg, bo to wiem)
wistra - madra z Ciebie kobitka  :kwiatek: Fajnie, ze potrafilas trzezwo ocenic sprawe konia.
A co z tym - kiedys juz omawianym - McDonaldem i pochodnymi?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 kwietnia 2010 22:30
wistra, Witaj w klubie. przez swój dziecinny wygląd i głos też nie mogę znaleźć pracy 🙁

Mac za bardzo oblegany przez studentów, KFC tak samo. A poza tym po obejrzeniu programu z M. gessler przeszła mi ochota na obcowanie z gastronomią. 😁
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 22:36
szczerze? nie wiem co musialoby sie stac, zebym sie przymusila do zlozenia CV w macu czy innym fast foodzie. chyba jakbym glodem przymierala...
trzynastka   In love with the ordinary
14 kwietnia 2010 22:52
wistra,  nie byli mili, i zamiast okazywania radości toczyli pianę z ust, że Era dzwoni do nich po 4 razy dziennie. A rozmowy nie powinnaś kończyć, nim nie zbijesz co najmniej 2 razy obiekcji. I teraz pomyśl, jak reagowali ludzie, którzy po jednym 'nie' byli przymuszani do powtórzenia tego jeszcze dwukrotnie. A z efektywności też jesteś rozliczana- nie masz wyników, to się żegnasz z firmą.


Averis ja bym nie mogła tam pracować. Kończy nam się umowa z orange na 3 -4 telefony i Ci ludzie dzwonią do nas jak potłuczeni. Do każdego, po 7-8 razy dziennie z różnych salonów, różne głosy. Ja słyszę "dzień dobry tu barbara kowalska z orange" to rzucam słuchawką, bo mam tego zwyczajnie dosyć. Nie bluzgam ale jak dojdzie do 10 telefonów dziennie to zacznę.  🙄
Złożyłam CV do KFC już ho ho temu, nikt się nie odezwał.
Obawiam się, że tutaj też sprawą jest wygląd, przecież na CV jest zdjęcie, poza tym kierownik widział mnie, jak wręczałam to CV.
Cholera, no nie wiem już.
Może po prostu inaczej się uczesać i zrobić nowe zdjęcie do CV?
Które jest bardziej poważne (chodzi mi o fryzurę, która mnie "postarza"😉
takie mam w CV:


a tak kombinuje z kłakami ostatnio (i chyba tak lepiej?)




🙁 🤔
Wistra myślę, że to nie zależy od Ciebie że źle wykonywałaś pracę, do mnie do domu dzwonią czasem 4-5 razy w różnych porach, zdarzały się nawet telefony o 21 z różnymi promocjami. i czasem jest tak że mówię nie dziękuję (czy to sprzedaż komórek, nowe oferty tp, ankiety, zaproszenia) niektórzy odpowiadają miło i koniec rozmowy a jak od razu zaczynają nawijąć i mówię 3 raz nei dziekuję i są pytania durnowate 'czy jest pani zadowolona z aktualnej oferty? my mamy lepsza' to ja wymiękam NIE CHCE aby do mnie dzwonili że dużo razy osoby z mojego otoczenia się nacięły na takie bzdety!  👿 jak coś będę chciała to sama się zgłoszę, nigdy przez telefon wrr dlatego tez nei szukam takiej pracy choć ogłoszeń sporo i zarobki obiecują 2 tysiące.. jasne..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się