Sesja/Studia i t d ;)

Udało mi się zapisać na egzamin z postępowania cywilnego tak jak chciałam  😅 😅 😅
Cudownie jest wiedzieć, że egzamin mam już zdany. Teraz tylko kwestia na jaką ocenę  😅
cieciorka   kocioł bałkański
13 kwietnia 2010 22:59
podjęłam ważną decyzję- rozwodzę się ze studiami 😎
Averis   Czarny charakter
13 kwietnia 2010 23:02
cieciorka, o, a to czemu? Z orzekaniem o winie?
Jola, gratki  😅
cieciorka dlaczego??

Jolaa gratuluje!

Ja dopisuje sie do tych, którzy nie moga skupic sie na nauce. Kompletnie mi to nie wychodzi
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
13 kwietnia 2010 23:38
no to jak dla mnie sesja się zaczeła - nie formalnie, ale faktycznie. Karne mam za soba. Yupi!!! Zostały jeszcze 4. Nie pozostaje nic innego jak zrobić listę i powoli odhaczać.  💃
Averis i małaMi dzięki, ale ja jeszcze nic takiego nie zrobiłam 😉. tylko kliknęłam w ikonkę 'zarejestruj' no i hop, egzamin zdany, bo pan profesor nie oblewa 🙂 wczoraj nawet powiedział na zajęciach że on ewentualnie tylko pokrzyczy ale 3- postawi. 'lubię' mój wydział i to, że zdam czy nie zdam zależy od szybkości łącza. lubię moje łącze.  😍
tak czy inaczej, bez względu na wszystko 3 już mam. więc zostały jeszcze tylko 2 egzaminy i wakacje  😅

edit: czy to normalne że bardziej się stresuję przed rejestracją niż przed egzaminem 😉?
cieciorka   kocioł bałkański
14 kwietnia 2010 00:09
Averis, bez orzekania 🙂

doszlam do wniosku, że podoba mi się, ale nie jest to, to coś, po drugie nic po tym nie ma. mogę byc na studiach bez przyszłaości, ale niech bedzie przynajmniej pełen fun. a jeśli ma mi się tylko podobać, to niech przynajmniej bedą przyszłościowe. i na te drugie właśnie liczę bardziej.

tak na prawdę, nie wiem, czego chcę, ale z podjętą decyzją jakoś mi łatwiej.
cieciorka a na którym jesteś roku? jeśli to koniec to głupio rezygnować, jeśli początek to daj sobie i studiom szansę 😉 ale widzę że to chyba już przemyślana decyzja, więc pozostaje mi tylko trzymać kciuki  :kwiatek:
Jolaa gratulacje. U kogo zdajesz jeśli można wiedzieć

[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=518.msg553653#msg553653 date=1271199491]
edit: czy to normalne że bardziej się stresuję przed rejestracją niż przed egzaminem 😉?
[/quote]

Na tym wydziale normalne. Dobra rejestracja to połowa sukcesu.  😉

Jak przegapiłam rejestrację na cywila II i został mi tylko dr K długo się nie namyślałam i przełożyłam egzam na wrzesień. Tam juz czekał dr Wojciechowski. Szczerze polecam.
archeo na egzamin oczywiscie zapisalam sie do prof. Wacha  😍 😅
cieciorka, a na czym jestes-bylas?

Ja jak w koncu,nie wezme sie za powazna nauke to studia pozbeda sie mnie szybciej niz powiem "nie chce wyleciec"  🤬
Ta sesja bedzie przerabana  😵
Super wybór. Też się nad nim zastanawiałam ale ostatecznie zapisałam się do prof. Harli (świetny egzaminator)
ja sie pana Harli boje, bylam u niego 2 razy na specu i podziekowalam 😉
Rzeczywiście na pierwszy rzut oka wydaje się specyficzny. ale na egzaminie- do rany przyłóż, ale może dlatego, że była to zerówka.
delta   Truth begins in lies.
14 kwietnia 2010 12:19
[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=518.msg546003#msg546003 date=1270672214]

Potem jak człowiek ma tydzień na przerobienie tysiąc stronicowej cegły stwierdza, że to jeszcze kupa czasu


Święta prawda 🙂 tylko jeszcze żeby przez ten tydzień człowiek się umiał zmusić do nauki.. bo ja np. długo oglądam książkę, liczę sobie ile rozdziałów muszę przerobić dziennie, potem szukam pytań na gronie, potem coś tam.. i tak cały dzionek mija, a następnego dnia znów trzeba policzyć liczbę rozdziałów, bo w końcu jeden dzień już uciekł, bezproduktywnie. Gorzej jak się okaże, już po rozpoczęciu nauki, że rozdziały w cale nie są równe i jednego dnia trzeba ogarnąć x stron a drugiego 10 razy mniej czy więcej. Wtedy trzeba od nowa liczyć, tym razem już stronami. Boże, tak sobie myślę, ile człowiek robi rzeczy, których nigdy by nie zrobił gdyby nie musiał się uczyć.
[/quote]

Sama tak miałam  🤣 Planowałam naukę co do minuty, a i tak zwykle wychodziło inaczej, bo albo miałam inny plan w pracy albo przyszłam tak padnięta, że ledwie ręka ruszałam a co dopiero wziąć książkę do reki  😵 W rezultacie przestałam planować, obiecywać sobie że codziennie poświęcej tyle a tyle czasu na naukę itp. Teraz po prostu biorę książkę do ręki i się uczę (albo udaje tylko  :hihi🙂
Wy to macie śmiesznie, jakieś rejestracje, u mnie tego nie ma. Ale znając moje szczęście to... 😉

Proszę o kciuki jutro od 8.50. Prowadzę zajęcia w szkole i bardzo mi się przydadzą.
A denerwuje się już dzisiaj...
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 18:22
cieciorka, wiec co ze soba zrobisz od pazdziernika?

Hija, to nie wszystkie wydzialy na UW tak maja, tylko molochy. dla mojego WO to tez jakis kosmos 😉 ja sie przez internet rejestrowalam tylko na wf i lektoraty 😁
no i trzymam kciuki!

Jolaa 🙂, gratuluje, oby tak dalej!


wlasnie umieram czytajac cudowna sztuke pt "shakuntala", mamy z moimi dziewczynami na zaliczenie (a raczej 1/3 zaliczenia, bedzie jeszcze esej i egzamin) z lektury tekstow angielskich przedstawic 2 akty (reszta grupy przedstawia pozostale). pustelnicy, boskie jelenie i te sprawy. koszmar.  😵 naprawde, mam za malo roboty przy pracy licencjackiej  🤔
Averis   Czarny charakter
14 kwietnia 2010 18:45
kujka, mogę być boskim jeleniem 💃?

A ja ogłaszam wszem i wobec, że odbiłam się od studenckiego dna 😎
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 19:48
Averis, a nie wolisz byc Sharangaravą, lub Sharadvatą, jednymi z uczniow pustelnika Kanvy? mozesz byc rowniez jego przybrana corka, tytulowa Shakuntala?

to co, boski jelen (po lewej) czy Shakuntala (po prawej)?
Averis   Czarny charakter
14 kwietnia 2010 20:02
Shakuntalą, Shakuntalą! Jest tytułowa= jest ważna 😁
kujka   new better life mode: on
14 kwietnia 2010 20:05
Averis, i to jak! Krol Anusuya sie w niej zakochuje, jest akcja 😀 a Shakuntala gada z drzewami mango i cierpi, poniewaz zbyt mocno zawiazana sukienka bolesnie opina jej bajeczne mlode piersi!
(im dluzej to czytam tym bardziej sie zalamuje. mamy zagrac 2 akty w 5 osob xD)
Kto będzie grał piersi?  👀
Averis   Czarny charakter
14 kwietnia 2010 20:14
kujka, a myślałam, ze tylko ja rozmawiam z drzewami mango! 😀
Hija, może Karson? Obiecałam, że w Wawie załatwię mu ciepłą posadkę  😎
kujka ja bym chciała być boskim jeleniem 🙂

archeo mam nadzieję że Pan W również będzie do rany przyłóż 😉

delta ja też już staram się po prostu wziąć książkę i czytać. Ale ja muszę mieć nóż na gardle, inaczej nie ma opcji. Może to też kwestia nastawienia? Sama nie wiem. Pociesza mnie fakt że to ostatnia moja sesja letnia (za rok tylko obrona) <o ile wszystko dobrze pójdzie 😉 >  😅
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
22 kwietnia 2010 18:30
Mam pytanie do piszących licencjat/magisterkę (opcjonalnie, do tych, którzy mają to za sobą 😉 ).
Jestem już na finiszu jeśli chodzi o mój licencjat, ale po rozmowie z koleżanką mam pewne wątpliwości co do tego, co jest plagiatem.
No i ile powinno być mojej twórczości w takiej pracy?
Koleżanka twierdzi, że nawet kiedy przepisuję fragment z książki i kończą go przypisem, to i tak powinno się zmieniać niektóre wyrazy, szyk w zdaniu itd.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? bo ja już zgłupiałam...
Moim zdaniem nie powinno się zmieniać cudzego tekstu, który jest opatrzony przypisem.
Pauli- ja co prawda dopiero zaczynam, ale nam powiedziano, że więcej niż 5 słów przepisanych żywcem to już cytat. I taki wyraźnie zaznaczony cytat ma być zaznaczony przez cudzysłów i nie może być dłuższy niż 1/3 strony. A resztę jak piszesz i na końcu akapitu stawiasz przypis to musisz pozmieniać coś tam (no chyba, że wyraźnie robisz cytat).
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 kwietnia 2010 20:01
Pauli, jak że na moim uni (jak i na wszystkich angielskich uniwersytetach) panują bardzo rygorystyczne zasady co do plagiatu, a każda praca jest przepuszczana przez odpowiednie oprogramowanie to mogę Ci powiedzieć co u nas jest palgiatem.
-każdy cytat z książki musi mieć przypis
-jeżeli korzystasz z informacji w książce/artykule, znajdujesz np ciekawe porównanie i zmieniasz szyk słów, to tez musisz umieścic przypis
-wszystkie nieswoje idea, chocby były zapisane z użyciem kompletnie innych słów, też muszą mieć przypis (bo to był czyjś pomysł, nie Twój)

Edit. u mnie zaraz zaczyna się sesja  😕 😵 chodzę przerażona, jeszcze nie zaczęłam się uczyć, bo póki co piszę eseje. jedyny plus jest taki, że po 18.05 będę wolnym człowiekiem
pauli ja mogę napisać z pkt widzenia osoby, która już jest po 😉
każdy cytat przepisywany słowo w słowo absolutnie z przypisem(i w cudzyslowie), a jak pisałam "według Kowalskiego..." to po zmianie słów dalej dawalam przypis skąd ale bez cudzyslowa 🙂
kujka   new better life mode: on
22 kwietnia 2010 22:33
Pauli, dokladnie mnie uczono tak jak mery, napisala. cytat - przypis. piszesz cos na podstawie czyjejs pracy - przypis. i generalnie im wiecej przypisow tym lepiej - podpierasz swoja bazgranine czyims autorytetem i pokazujesz ze nie bralas tego z kosmosu. recenzent wie, ze duzo czytalas i umialas to wykorzystac (moja promotorka ma niemieckie skrzywienie i uwaza ze idealem tekstu jest 1/3 pracy i 2/3 przypisow na podparcie tego tekstu xD )
wy już sesję letnią zaczynacie?? ja jeszcze zimowej nie zamknęłam🙁 po prostu tak długo czekałam na termin z administracji (czytaj: tak długo się zbierałam, że w końcu zostały tylko takie badziewne). Ale mam nadzieję, że conieco powiem i będzie mocne 3 (na więcej z tego typu przedmiotów nigdy nie liczę, zwyczajnie nie rozumiem co ta kobieta do mnie rozmawia, chociaż podziwiam za inteligencję, elokwencję i wytrwałość).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się