PSY

A czy w takich sercach/płucach to są jakieś wartości odżywcze? Jakoś mi się nie wydaje żeby to był dobry pomysł aby tym karmić psa. Od czasu do czasu to ok, ale nie codziennie.
kb   niezobowiązująco
22 kwietnia 2010 15:25
wrzucam pierwszy lepszy jadłospis barfowy. na 18 dni. niezłe się u moich psów sprawdzał. jak sama widzisz serca/ płuca itp itd są tutaj niewielkim ułamkiem. (to jest wersja dla 20 kg dorosłego psa)
# 0,5 kg kości drobiowych
# 0,3 kg kości drobiowych + kefir 200 g
# 0,3 kg kości drobiowych + pół kostki twarogu + jajko
# 0,5 kg kości wieprzowych lub wołowych
# 0,3 kg papki warzywnej + 0,2 kg żołądków + łyżka oleju
# 0,5 kg kości wieprzowych lub wołowych
# 0,3 kg kości drobiowych + kefir 200 g
# 0,3 kg kości drobiowych + kefir 200 g
# 0,3 kg papki warzywnej + 0,2 kg wątroby + łyżka oleju + łyżka tranu
# 0,5 kg kości drobiowych
# 0,5 kg kości wieprzowych lub wołowych
# 0,5 kg okrawków wołowych lub wieprzowych
# 0,3 kg papki warzywnej + 0,1 kg żołądków + łyżka oleju + jogurt naturalny bez cukru 100 g
# 0,3 kg kości drobiowych + kefir 200 g
# 0,5 kg podrobów
# 0,5 kg kości drobiowych
# 1 kostka twarogu + łyżka miodu + jajko + łyżka suszonych alg (np. Algolith)
# 0,5 kg serc wołowych lub wieprzowych

Kości drobiowe - korpusy z kurczaka, skrzydełka z kurczaka, skrzydła z indyka, szyje z indyka
Kości wieprzowe lub wołowe - kości karkowe i schabowe (wieprz.), mostek wołowy, ogon wołowy lub wieprzowy; dla większych psów też nóżki wieprzowe
Jajko całe, ze skorupką, rozgniecione z twarogiem
Podroby: żołądki, płucka, ozory
Papka warzywna: zmiksowane jabłka, gruszki, marchew, pietruszka, seler, pomidory, ogórki, cukinia, cykoria, kalafior, brokuł, papryka czerwona, buraki czerwone, banany, morele, brzoskwinie, kiwi i inne (nie używam cebuli, czosnku, winogron i awokado) - oczywiście nie zawsze musi to być wszystko, tylko to co akurat jest.
Olej - z pestek winogron lub lniany.

Kości podajemy surowe! szczególnie te z kurczaka. gotowane pękają i mogą spowodować przebicie jelita.

Na codzien karmienie sercami i płucami- to faktycznie nie jest najlepszy pomysł.

K_cian
faktycznie, nie przyjrzałam się temu nieszczęsnemu boschowi. Jak już wspominałam od kilku dobrych lat nie siedzę w suchym. Jeszcze za czasów kiedy kupowałam boscha był on jena z lepszych karm dostępnych na rynku, i przy okazji cenowo zdecydowanie przystępnych.
Aczkolwiek nadal bosch będzie wygrywał z marketowymi karmami i nie rozsądnym domowym jedzeniem.
Muffinka - to trochę inaczej jest. Jeśli karmisz psa gotowanym jedzeniem to niestety trzeba usiąść i pomyśleć nad wszystkim, co i ile ma danych wartości odżywczych. Sucha karma jest bezpieczna pod tym względem, że nie musimy się martwić o to czy czegoś naszemu psu brakuje, bo są one bardzo dobrze zbilansowane. Osobiście uważam, że przy posiadaniu szczęnięcia ras dużych - maxi, giant trzeba w szczególności zwracać uwagę na to co pies dostaje w pierwszych dwóch latach życia. Oczywiście każdy z nas szuka w tych karmach co innego i każdy ma inne wymagania. To jest temat woda i nie jednemu posiadaczowi psów spędza sen z oczu. Ja dodatkowo podaję VMP i Caniviton. Niestety prawda jest taka, że trzeba przerobić ileś tam tych karm, aby wybrać tę najlepszą.
kb   niezobowiązująco
22 kwietnia 2010 17:34
święte słowa. dodatkowo trzeba jeszcze wziąć pod uwagę "smaki" psa. Przykładowo mój spaniel odmawia jedzenia wszystkich karm poza acaną pacyfiką(rybki) inne są be, fe i nie tykamy. Potrafiła przez tydzień nie jest, a przy psie ważącym 12 kg, w dodatku z masą energii, bardzo szybko widać ubytki kg.
Przy gotowanym jak dla mnie jest za duzo roboty 😉
a przestawiłam sie na barf ze względu na 2 pozostałe psy, widać, że takie jedzenie im służy, sierść lśni, zeby zdrowe, waga idealna, energii tyle ile byc powinno, kupy tez wyglądają "atrakcyjnie".
Dodatkowo mam potwierdzenie w wynikach badań.

"moja" psia wetka łapie się za głowę i nie chce uwierzyć, że moje psy jadą na surowym, do tej pory była bardzo sceptyczna pod tym względem, ale zaczyna się przekonywać, że takie jedzenie może służyć psom.

Co do Sierry. Cane corso- kolejna ulubiona rasa- koniecznie sprawdźcie jak tam wygląda sprawa dysplazji, tak profilaktycznie. Poszperaj w necie, poczytaj o suplementach dla psów ras olbrzymich.  Nie wiem czy psiak ma rodowód, jeżeli tak to powinnaś mieć dostęp do badan rodziców. Nie wiem ile to cudo ma miesięcy, ale myślę, że warto by było zrobić mu prześwietlenie na stawy biodrowe i łokciowe. (ja jestem z gatunku hipochondryka zwierzęcego, wole 5 razy sprawdzić, niż raz przeoczyć )

I może wstępnie rozejrzyj się za jakimś fajnym szkoleniem grupowym. Zawsze to jest okazja do socjalizacji futra z innymi psami i daje jakieś tam podstawy do dalszej pracy, szczególnie, że caniaki lubią sobie po dominować 😉
Amarotsa wiem o tym. Był czas że karmiłam psy gotowanym żarciem. I na studiach dużo się o tym uczyłam. Po prostu wyraziłam wątpliwość czy aby karmienie psa SAMYMI podrobami to dobry pomysł. Moim zdaniem nie.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 kwietnia 2010 17:53
Dziewczyny, wiem, że wątek żywieniowy był wałkowany ze sto razy, ale mam pytanie: czy ktoś na forum zdążył już karmić swoje psy karmami Chudleys?

ja karmie, głównie ze względu na wygodę (pasza dla konia i karma dla psa przychodzi jednym transportem). ale tak bardziej serio- Grafit dostaje Chudlyes Senior, które ma identyczny skład jak Royal Canin Mobility (a cena 2 razy niższa). do tego dostaje Chudleys Mobility i efekty są więcej niż zadowalające.
mogłabym się przyczepić do jednej rzeczy: preferuję karmy, które mają 40% mięsa i 20% ryzu/pszenicy/itd, natomiast zarówno Chudleys jak i Royal mają odwrotne proporcje.
pies Chudleysa je z chęcia (na Royala wypiął się w pewnym momencie i schudł 3kg), do dziennej porcji dostaje probiotyki i olej ryżowy. odzyskuje wagę, ma siłę i nawet troszkę probuje biegać (troszkę, bo generalnie ze względu na wiek jego aparat ruchu jest w słabym stanie). ładnie się załatwia

poza tym mam zaufania do D&H i zakładam, że jedzenie dla psów jest na równie wysokim poziomie jak paszę dla koni

edit. ale byka strzeliłam  😡
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 kwietnia 2010 18:09
Faza  😍  😜
Ale boskie!!! Jak Ci kiedyś zginą to już wiesz, gdzie ich szukać  😉
kb - Święte słowa - dysplazja "kocha" molosy i powiem szczerze, że czasami wolność rodziców i dalszego pokolenia ma mało do gadania. Nie jednego psa znam ze wspaniałych hodowli wolnych od dysplazji, gdzie mimo tego psy nabyły ją w późniejszym etapie życia. U CC przede wszystkim biodra powinny być monitorowane najmniej raz do roku. Polecam Caniviton - jest dość drogi, mowa tu o cenie powyżej 100 zł za 90 tabletek. Lecz jest dość wydajny ponieważ przez pierwsze dwa tygodnie podaje się 1 tabletkę na każde 10kg psa, później tylko zapobiegawczo 1,5 tabletki każdego dnia.

My na chwilę obecną mamy problem z alergią i niestety muszę gotować do czasu, aż wszystko się nie ustabilizuje i nie znajdę karmy, która zaspokoi nasze potrzeby, przy okazji będzie hipoalergiczna i nie będzie zawierała ani kawałka czegoś z kurczaka 🙂 Gotuje wołowinkę najlepszej jakości z ryżem bądź makaronem (różnie - po prostu czasami zmieniam wypełniacz dla urozmaicenia) warzywa czasami gotowane na parze czasami surowe. Różnie, różnie - wszystko zapisuję - każdą jedną kupę zapisuję - jeśli była nie taka, analizuję co mogło na to wpłynąć. Muszę się przyznać, że jestem trochę przewrażliwiona tematem żywienia i już nie mogę się doczekać kiedy wrócę na suchą karmę i zapomnę o liczeniu składników i wartości odżywczych 🙂.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
22 kwietnia 2010 18:34
Uffff... mój pies został nareszcie zdiagnozowany, pani wet orzekła (po przeprowadzeniu badań laboratoryjnych), że to alergia, teraz trzeba będzie wybrać się po inne leki niż te, które miał przepisane na okres do otrzymania wyników.
Od razu mi ulżyło, że znamy już naszego wroga.

Sierra
Gratuluję! 🙂
kb   niezobowiązująco
22 kwietnia 2010 18:45
Amarotsa
no niestety matka genetyka kpi sobie z nas i naszych teorii, i nikt tak do końca gwarancji na zdrowe stawy nie da. Niemniej jednak pies z rodowodem z przebadanymi rodzicami/ dziadkami ma mniejsze szanse niz pseudo-rasowiec.

Mam w domu rotka-ze schronu, mam kaukaza- tez przygarniętego. Obydwoje maja stawy HD-C, czyli da się z tym żyć, ale uważać trzeba. Ruch dawkować mądrze, leki, odpowiednie jedzenie itp itd. Masa upierdliwych szczegółów, które przeoczyć łatwo, a potem to już kłopot na kłopocie.
Stąd wolę dmuchać na zimne.

Ja gotowałam długi czas, posiłkowałam się książką  "Zdrowe żywienie psów" Evy Marii Bartenschlager (mam nadzieje, że nie przekręciłam nazwiska). Fajna, przystępna. Jest i o szczeniakach i psach dorosłych i starszych. Fajne i pomocne tabele wartości energetycznej pokarmu, no i ciekawe przepisy 😉


a to moje potworki

-rude najnowsza przybłeda, stad nie ma fotek z większym "rodzeństwem" 😉
k_cian, można powiedzieć że pracujemy ale nie stricte wyżłowo - to co można, obi i tropienie użytkowe :] niestety o wilku mowa, przez pierwsze dwa lata życia psa miałam na głowie dysplazję a nie próby polowe więc wszystko nam się rypło... ale trudno się mówi, chociaż tropienie bardzo mi się spodobało, a i pies nie narzeka.
zaba   żółta żaba żarła żur
22 kwietnia 2010 19:22
k_cian-jechaliśmy kiedyś na Pro Planie ale dla psów o atletycznej budowie
http://www.krakvet.pl/purina-plan-puppy-large-breed-athletic-15kg-p-10543.html

(Robust jest dla tych najmasywniejszych ras  😉 )

Teraz Arkadiusz wcina energetycznego Royal'a z racji tego,co robi...  😀iabeł:
http://www.krakvet.pl/royal-canin-energy-4800-15kg-p-773.html


Sierka-jakby to delikatnie powiedzieć  🙄 Dog Chow to tak,jakby odpady Pro Plan  😎
Przede wszystkim różnią się składem-Pro Plan jest bardziej wartosciową karmą a Dog Chow to taki mniej wartosciowy "zapychacz"!Różnica w jakości to automatycznie różnica w cenie. 😉
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
22 kwietnia 2010 20:08
Wiem ze pewnie bylo duzo o tym ale watek ma tyle stron ze spytam ale chcialabym spytac Was jakie rasy polecacie przy nastepujacych warunkach badz wymaganiach:

- konie, duzo miejsca, zapewniony ruch
- czeste wyjazdy na zawody,  jazda samochodem itd.
- latwo uczace sie
- lepiej wieksze niz mniejsze rasy
- z dlugim wlosem choc jesli takie cos jest mozliwe zeby mocno nie linialy 😉 ewent. krotkowlose
- przyjazne do ludzi ( w zwiazku z wyjazdami zawodami itd.)
mi do głowy przychodzi szetland hhiihhiih
mże być jeszcze owczarek szkocki albo owczarek francuski
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 kwietnia 2010 20:13
sznaucery  😀
trochę lnieją, ale można je trymować i strzyc, więc nie powienien być to duży problem.
bardzo przyjacielskie, zarówno w stosunku do dzieci, dorosłych, jak i koni.
bardzo mądre, szybko sie uczą, przeważnie są posłuszne (choć wiadomo, że to już kwestia wychowania).
zaba   żółta żaba żarła żur
22 kwietnia 2010 20:17
łyżew!!!  🏇  (pod warunkiem,że masz twardy charakter!)
kb   niezobowiązująco
22 kwietnia 2010 20:28
a może dalmatyńczyk? Rasa typowo końska 😉
chociaż ostatnimi czasy ciężko w pl o dobra hodowlę, ale warto poszukać i poszperać.
Dalmaty to psy bardzo fajnie współpracujące, chociaż o delikatnej psychice, trzeba mieć, tzw żelazną rękę w jedwabnej rękawiczce.
Fajnie pracują, o ile mają zrównoważoną psychikę, łatwo z nimi nawiązać kontakt, szybko się ucza, chociaż niezłe kombinatory. Trzeba być kreatywnym bo ciągłe powtarzanie komend je nudzi.
Nie mają w sobie skłonności do agresji, ale jak wszyscy wiedzą, złe wychowanie, brak pracy i szkolenia może zrobić z przyjaciela-terrorystę. To dotyczy wszystkich psów.

Co do jazdy samochodem to cecha bardzo indywidualna, jeżeli psiakowi będzie się jazda autem kojarzyła dobrze, to nie będzie z tym problemu.

Jedna uwaga odnośnie dalmatów, lubią sobie pouciekać, dlatego trzeba być od samego początku nastawionym na prace nad wracaniem na komendę, tyle, że to równie dobrze może tyczyć się każdego psa nienauczonego tejże(komendy)


No i pudle- szczególnie duży. Rasa wspaniała. Psy tak wszechstronne jak to tylko możliwe, pojętne, nieliniejące(wcale nie trzeba im pomponików na zadku robić). Towarzyskie, energiczne, a jednocześnie nie są takimi bombami jak np. bordery.  Strasznie fajne psiaki, w zasadzie i na kanapę i do lasu.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że to psy wyhodowane do aportowania z wody. Znam pudle, które spełniają się w tropieniu, czy psich zaprzęgach, ba! w UK był swego czasu zaprzęg z samych pudli.
Świetnie sobie dają rade w psich sportach, w kwestii koni- do nauczenia jak każdy stwór. Na pewno kondycyjnie dadzą rade towarzyszyć w teren.  I co ważne rasa raczej zdrowa. Bez jakichś szczególnie częstych chorób genetycznych.
ech, ale elaborat 😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 kwietnia 2010 20:36
o, pudle to super inteligentne psy 🙂 w tej dziedzinie mają 2 miejsce (1 należy do border collie), tylko przez to strzyżenie zaczęto je uważać za 'półmózgi'

nawet mam pudelka na liscie psów, które bardzo chciałabym mieć (razem z 14 innymi rasami, więc w przyszłości będę potrzebować ogromnego domu na 15 łózek i wystarczająco dużym ogrodem  :hihi🙂
Potwierdzam - mamy pudla wprawdzie małego,ale jest super inteligentny. Byłam sceptycznie nastawiona do tej rasy a teraz jestem zachwycona. A juz duzy pudel to cudo.
kb   niezobowiązująco
22 kwietnia 2010 21:18
ja tez marze o pudlu. Oczywiście dużym najlepiej czarnym, ewentualnie morelowym. Jestem zakochana w ich temperamencie, tym jak się skupiają na człowieku. No i te nogi. Chyba jedne z najdłuższych wśród psów, pod względem proporcji 😉
Miałam okazję przyjrzeć się pudlom w pracy, piękny widok.  Szkoda, że maja taki wizerunek, chociaż z drugiej strony ciesze się, że nie ma mody na pudle- taka moda to najgorsze co może rasę spotkać. Płodzenie bez ładu i składu przez pseudohodowców i potem ulice zapchane takimi podróbkami, z kiepskim zdrowie i zniszczoną psychiką.
może kiedyś i ja dołączę do szczęśliwego grona posiadaczy pudliszona 😉

flat! flat!

długie włoski, nie linieje mocno, urooooczy lizus kochający cały świat, szybko się uczy, bardzo chętnie współpracuje z człowiekiem i ewidentnie potrzebuje pracy 😉

na zachętę moje flaciątko z dzisiaj

zaba   żółta żaba żarła żur
22 kwietnia 2010 21:42
a może dalmatyńczyk? Rasa typowo końska 😉


o mamo!tylko nie dalmatyn!  😂 w życiu chyba nie miałam okazji spotkać durniejszego psa jak dalmatyńczyk!!!  🤔wirek:  I nigdy w życiu nie miałam także okazji widzieć ładnego dalmatyńczyka!  😎

W sumie mogłabym polecić posokowca bawarskiego!  😀


k_cian-chyba nic nie muszę pisać,prawdaaa...?  😎  😍
Co do Sierry. Cane corso- kolejna ulubiona rasa- koniecznie sprawdźcie jak tam wygląda sprawa dysplazji, tak profilaktycznie.

Jasne. I teraz pytanie laika: czy to powinien zrobić wet ortopeda (jak w przypadku koni, bo mój koń "swojego" ortopedę ma, dlaczego pies miałby nie mieć 😉 ), czy wystarczy wybrać się do kliniki dysponującej aparatem rtg/usg?

Poszperaj w necie, poczytaj o suplementach dla psów ras olbrzymich.  Nie wiem czy psiak ma rodowód, jeżeli tak to powinnaś mieć dostęp do badan rodziców. Nie wiem ile to cudo ma miesięcy

Cudo ma 18 miesięcy, jest rasowy ale nie rodowodowy (z tego co zrozumiałam). Będę tego dociekać dogłębniej, ale z tego co zrozumiałam że kwalifikował się do wystawienia rodowodu (Ostatni w miocie? Te błękitne oczy... HGW... 🤔 o ile to nie jest wielki kit  :???🙂 także myślę, że jego pochodzenie jest do ustalenia bez większych problemów, zwłaszcza że w książeczce zdrowia ma ponoć wpisany adres hodowli.

Odnośnie suplementów, to myślałam aby profilaktycznie podać mu preparat Chudleys Mobility ewentualnie psi cortaflex (ten łagodny), bo mam z nimi dobre doświadczenia a nie chce - póki pies nie ma problemów ze stawami - ładować go jak na Olimpiadę w lekkoatletyce.

[quote author=Sierra link=topic=32.msg562686#msg562686 date=1271881758]
Dziewczyny, wiem, że wątek żywieniowy był wałkowany ze sto razy, ale mam pytanie: czy ktoś na forum zdążył już karmić swoje psy karmami Chudleys?

ja karmie, głównie ze względu na wygodę (pasza dla konia i karma dla psa przychodzi jednym transportem). ale tak bardziej serio- Grafit dostaje Chudlyes Senior, które ma identyczny skład jak Royal Canin Mobility (a cena 2 razy niższa). do tego dostaje Chudleys Mobility i efekty są więcej niż zadowalające.
mogłabym się przyczepić do jednej rzeczy: preferuję karmy, które mają 40% mięsa i 20% ryzu/pszenicy/itd, natomiast zarówno Chudleys jak i Royal mają odwrotne proporcje.
pies Chudleysa je z chęcia (na Royala wypiął się w pewnym momencie i schudł 3kg), do dziennej porcji dostaje probiotyki i olej ryżowy. odzyskuje wagę, ma siłę i nawet troszkę probuje biegać (troszkę, bo generalnie ze względu na wiek jego aparat ruchu jest w słabym stanie). ładnie się załatwia

poza tym mam zaufania do D&H i zakładam, że jedzenie dla psów jest na równie wysokim poziomie jak paszę dla koni


edit. ale byka strzeliłam  😡
[/quote]

Wyszłam z dokładnie takiego samego założenia. Pomijam oczywistą wygodę - gdyż mój koń jak sama wiesz, również jest karmiony Dodsonem - to uznałam, że to dobrej jakości karma, z przyzwoitej półki cenowej.

Sierka-jakby to delikatnie powiedzieć  🙄 Dog Chow to tak,jakby odpady Pro Plan  😎
Przede wszystkim różnią się składem-Pro Plan jest bardziej wartosciową karmą a Dog Chow to taki mniej wartosciowy "zapychacz"!Różnica w jakości to automatycznie różnica w cenie. 😉


Jasne. Rozumiem doskonale. 🙂

Dzięki wszystkim za rady, czytam, dostaje wypieków... i już głupia jestem.

Na razie nie biorę pod uwagi kursu/szkolenia. Na razie chce mu oszczędzić dodatkowych stresów, bo uważam, że zmiana "domu" to i tak aż nadto. Chce mu poświęcić czas, zrobić takie "quality time" we dwoje i szkolenie przeprowadzić w formie zabawy. Z moim poprzednim psem się udało, był karny, znał wszystkie podstawowe komendy oraz kilka głupich acz cieszących właściciela a wykonywanie moich poleceń sprawiało mu wręcz fizyczną radość. Wiem, że tutaj będzie trudniej, ale chce dać nam szansę na poznanie się i zaufanie sobie, zanim zacznę go ciągać po szkoleniach.

Oczywiście nie wykluczam szkolenia (potrzeby pomocy) w dalszej perspektywie.

Na razie chce z nim pospędzać czas i pokazać mu, że głupie "siad" może być całkiem fajną rozrywką we dwoje.

ps. Domiwa Jaki pies? Na pewno nie Cane! 😁 😁 😁
zaba  :kwiatek: a teraz wyobraź sobie że z klapka wyrastają piórka..  😀iabeł:


sierra ja określenie rasowy ale nie rodowodowy rozumiem jako psa rasowego, któremu nie wyrabiano rodowodu. Ale w każdej chwili na podstawie metryki można wyrobić. JA tak to rozumiem. Możliwe że się mylę.
zaba   żółta żaba żarła żur
22 kwietnia 2010 22:00

Cudo ma 18 miesięcy, jest rasowy ale nie rodowodowy (z tego co zrozumiałam). Będę tego dociekać dogłębniej, ale z tego co zrozumiałam że kwalifikował się do wystawienia rodowodu (Ostatni w miocie? Te błękitne oczy... HGW... 🤔 o ile to nie jest wielki kit  :???🙂 także myślę, że jego pochodzenie jest do ustalenia bez większych problemów, zwłaszcza że w książeczce zdrowia ma ponoć wpisany adres hodowli.



Na Twoim miejscu na pewno chciałabym to wyjaśnic! Zdaje się,że ktoś tu próbował Ci niezły kit wcisnąć...  😤   Generalnie każdy szczeniak po hodowlanych rodzicach otrzymuje metryczkę(Rodowód każdy wyrabia już we własnym zakresie,raczej 😉 ) Jednak niekoniecznie może się on nadawać do wystawiania,hodowli itp...
Chyba,że jest szczeniakiem,który nie przeszedł przegladu hodowlanego ze względu na jakąs wadę!
Jeśli psiak ma tatuaż(?) to ze znalezieniem hodowcy nie będziesz mieć najmniejszych problemów!  🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 kwietnia 2010 22:03
od lat nie widziałam dalmatyńczyka na ulicy, ostatni raz blisko 12 lat temu  😲 aż się zaczęłam zastanawiać gdzie się te psy podziały.
i zastanawiam się jak to jest z tą inteligencją. zawsze myślałam, że są to mądre psy, po czym od wieeeelu ludzi słyszałam, że jest wręcz odwrotnie

Sierra zamów próbki chudleysa, zobaczy czy mu w ogole smakują i będziesz w stanie ocenić jak na tę karmę reaguje przewód pokarmowy.
coś czuję, że Chdleysem głównie karmią koniarze  😁 choć w Anglii to popularna i polecana karma dla psów

z fajnych karm mogę polecić Acanę (mają to o czy pisałam wcześniej- więcej mięsa w stosunku do skrobi, plus masę warzywek, ziółek; niewiele droższe od Chudleysa). oferują dwie wersje karm dla dzieciaków i młodzieży http://animalia.pl/produkt,14602,Acana_Puppy_Large_Breed.html oraz http://animalia.pl/produkt,17418,Acana_Puppy_&_Junior.html 🙂

co do Mobility/Cortaflexu. Mobility możesz podawać ciągiem, przy Cortaflexie należy robić przerwy (co 3 miesiące, przynajmniej takie było zalecenie weta w naszym przypadku) i z Cortaflexem nie wyskakiwałabym póki pies jest mały, a wet go nie zalecił. coś na wzór: jeżeli jako młody dostanie cortaflex to czym go 'ruszysz' jak będzie miał 10 lat i więcej?
a jeżeli Czardaszowi również podajesz Mobility, to kup jedno duże w płynie, odlej do mniejszej buteleczki i zostaw dla psa. bo oba mają identyczny skład, a kupować 2 opakowania nie ma sensu 😉
Zaba w sobotę będę wszystko dokładnie wiedzieć  🙂

Edytka Dzięki za info, cane to duże zwierzę a Czardasz nie mniejsze. Rzeczywiście rudemu zaraz wypada przerwa w chemii na rzecz Mobility, także chyba chłopakom zamówię opakowanie zbiorcze 🙂

Próbkę Chudleysa dostałam, ale nie tą, która mnie interesuje. Postaram zamówić się konkretnie te, które mnie interesują i zobaczymy. Na razie czytam opisy, składy i głupieję. Wiem, że nie był żywiony właściwie do tego czasu i chyba próbuje podświadomie mu to zrekompensować... no i do tego jest - co tu ukrywać - zaniedbany.

ps. pies chodzi w uprzęży na mordzie (nie wiem jak to się nazywa fachowo) ale nie robi mu to ani dobrze na głowę (paski wchodzą do oczu, mruży i je podszarpuje przez to łbem jakby miał HSS :/ ) ani na mordę (która ma zapalenie mieszków włosowych). Na razie nie ma potrzeby aby chodził w kagańcu do czasu zagojenia buzi, bo dysponujemy dużym ogrodem i terenem za, więc chcemy mu dać czas na wygojenie. Co polecacie na początek nauki chodzenia na smyczy? Falco miał zwykłą, skórzaną obrożę podbitą filcem... ale on od początku, od szczeniaka był wychowywany do chodzenia na smyczy i nie stwarzał nawet najmniejszych problemów wychowawczych. A co dla takiego dużego dziecka?  🤔

zaba   żółta żaba żarła żur
22 kwietnia 2010 22:33


ps. pies chodzi w uprzęży na mordzie (nie wiem jak to się nazywa fachowo) ale nie robi mu to ani dobrze na głowę (paski wchodzą do oczu, mruży i je podszarpuje przez to łbem jakby miał HSS :/ )


Zdaje się,że masz na myśli kantarek.
Nie mam nic przeciwko zakładaniu czeguś takowego,pod warunkiem,że pies tego wymaga!No i rzecz bardzo istotna,powinno to to być dopasowane...ehhhh...zgrooozo!  🤔

To tak dla rozluznienia tego i owego,hyhy  🤣 bo dawno mojego Myszereja tu nie było!  🏇





Acha, dziewczyny, jak będę za bardzo "fantazjować" czy "gadać głupoty" to krzyczcie! Bo mi to zawsze robi dobrze na głowę, a jak ja mam dobrze w głowie, to i on będzie miał  :kwiatek:

Kantarek? Ma to taką pętle wokół mordy, zaciskową... więc może i kantarek. Niestety ten który ma jest nie dopasowany  🤔
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
22 kwietnia 2010 23:05
Sierra zwykła obroża zaciskowa powinna dać radę 😉 za kolczatkami nie przepadam i uważam, że powinny być traktowane jako ostatnia deska ratunku.
poza tym warto mieć taką długą (8m) smycz automatyczną (np large czy gigant). jeżeli z jakiś przyczyn będziesz wolała go nie spuszczać, to przynajmniej możesz mu dać dodatkowe metry. a nóż będzie chciał obwąchać drzewo oddalone 5m od Ciebie, a Ty nie będziesz się musiała przedzierać przez trawę/zaspy/błoto 😉

co do żywienia- bardzo uważaj żeby nie utuczyć malucha. u nas weci krzyczeli jak Grafit zamiast 40kg ważył 42, miał około 7-8 lat i na gwałt musieliśmy go odchudzić, żeby na starość nie siadł mu kręgosłup i nogi. warto więc czesto ważyć psa, bo na codzień ciężko zauważyć te 2-3kg na plusie 😉


Zaba Arkadiusz to najpiękniejszy pies jakiego widziałam  💘 zachwyca mnie od samych jego początków na volcie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się