zima - podkowy czy nie?

Ja mam takie jak w aukcji, są bardzo dobre. A te pełne to mogą być takie do kucia na masę .
U kowali one kosztują 20 zł za sztukę, więc średnio się opłaca brać te z allegro.
Cyron zawsze na zimę był kuty w wkładkami i było ok.
Legato przez 5 lat swojego życia nigdy nie był kuty, ale w te kilka dni jak przyszedł mróz zrobiła mi się taka gruda na padoku, że wykruszyła mu się lekko podeszwa jednego kopyta. Tak więc we wtorek przyjeżdża kowal i bezwzględnie będzie też okuty na 4 łapy+ wkładki.
a czy te wkładki nadają się to powtórnego użycia? czy to jednorazowka?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 stycznia 2009 18:13
podobno są wielorazowe.
Ja swojego jednego zostawiłam w podkowach na przodzie, z przyzwyczajenia bez podkładek bo w tamtym roku byłam zimą w stajni z halą. Teraz nie da sie jezdzic, bo po prostu po 15 min konia nogi są o pare centymetrow wyzsze i spod podków wystaja lodowo sniezne kulki. Kon nawet nie da rady chodzic. Jakos bardziej jestem przekonana zeby na zime zostawic przod, ale oczywiscie jesli bez hali - z podkładkami 😉
Moje zdanie jest podobne jak wiekszosci. Jesli nie ma takiej koniecznosci to kucie jest tylko uciazliwe(zima) nabijanie sie sniegu, problem z hacelami na padoku itd Moje konisko było kute latem ze wzgledu na tereny (lipiec, sierpien). jak obserwuje inne 2 konie z stajni (kute) to mi zal koni i wlascicieli jak sie mecza na tym sniegu ale jeden ma taka potrzebe trzeszczkowiec wiec koniecznosc.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
08 stycznia 2009 21:22
Moja normalnie jest kuta na przody. W poprzednią zimę z racji wyprowadzania na prostą po poprzednim kowalu została w podkowach. Bez podkładek. Całe szczęście było mało śniegu, więc dawała rade.
W tym roku już mamy ładne kopytka, więc została na boso, tym bardziej, że nie jeżdżę. Co prawda obawiałam się, że pokruszą się jej na grudzie, ale całe szczęście nadal są w całości 🙂
czyli te wkładki antyśniegowe pomagają?
czy są jakieś rozmiary wkładek?

stosował ktoś wkładkę podnoszącą piętki+antyśniegową?
Zdecydowanie nie. Ja całą zeszłą zimę jeździłam bez i pełen komfort 🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
23 września 2009 18:35
zima - podkowy czy nie?
Nie 🙂
bo jesli tak, to => hacele, wkladki, walka z pigulami snieznymi, ogolnie same klopoty
bez podkow stabilniej, w wiekszosci przypadkow bezpieczniej
jednak niektórych koni nie można rozkuć a zime trzeba jakoś przetrwać (czyt. jeździć przez zimę)
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
23 września 2009 22:42
Korsik a nie można jej podkuć na podkowy z grubszymi końcami ramion? U nas wszystie konie, które muszą mieć podnoszony tył kopyta są kute właśnie na takie podkowy (kowale robią je sami dospawując podwyższenie do ramion podkowy). Wtedy nie byłoby najmniejszego problemu z wrzuceniem podkładek przeciwśniegowych.
ja jak jezdzilam w stajni bez hali to zostawialm podkuta kobyle na przody + podkladki + hacele i jazdy byly rewelacyjne nic sie nie wbijalo kon sie nie slizgal ale co do wielorazowego uzycia tych podkladek to bym polemizowala🙂
salucha   Jutro,jest czyste nieskalane żadnym błędem:P
12 maja 2010 09:21
Czy jest jakis sposob zeby uniknac w zimie kucia konia ktory tego wymaga?? czy jestem skazana na podkowy??
Z jakich powodów wymaga?

Ja całą zime bez podków.  💃
cieciorka   kocioł bałkański
12 maja 2010 19:24
buty?
salucha   Jutro,jest czyste nieskalane żadnym błędem:P
13 maja 2010 07:09
Bo kowal mowi ze bez podkow nie da rady, poniewaz  szybko scieraja sie jej kopyta...
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
13 maja 2010 07:21
salucha, to objaw,a nie przyczyna!
salucha   Jutro,jest czyste nieskalane żadnym błędem:P
13 maja 2010 07:25
Nie wiem juz sama ja poprostu mowie to co kowal mi powiedzial. Ostatnio miała ropę w 4kopytach. Mówił że była źle rozczyszczana szybko jej sie kopyta ścierają...chociaż juz wiem on mowil ze bedzie potrzebowala podkow do skakania...a jesli nie bedzie skakala to chyba nie....
juz sama nie wiem..
Na sezon kuje mojego a na zimę rozkuwam , a jest normalnie w treningu cała zimę, kopyta też muszą odpocząć . Kopyto pracuje i rozrata się, trzeba dac mu się wzmocnic po przez chodzenie na boso kopytko wzmacnia się.
Stanowczo nie jestem za tym żeby koń był cały rok podkuty, no chyba ,że nie ma innej możliwości.
Ale w większości przypadkach ejst to możliwe.
Mój jest padokowany cały rok i zdecydowanie bezpieczniej jest jak jest rozkuty, dla innych koni i samego siebie.
pierwsze zimowe padokowanie przed nami bez podków  💃
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 września 2010 17:35
A gdzie dostane w sklepie int. te podkladki sniegowe? bo kowal ma owszem ale mowil ze mozna znalezc tansze. a moze da sie zrobic je samemu? jesli tak to z czego?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
28 września 2010 19:48
Pomoze ktos? :kwiatek:
Gillian   four letter word
28 września 2010 19:58
domiwa, tutaj są, wypluło mi tyły więc przody pewnie też się znajdą.
http://shop.bober.com.pl/product_info.php?cPath=1274_1289&products_id=7032

A jak nie to pewnie w Arpavie?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
28 września 2010 20:06
Gillian :kwiatek: dziekuje. Myslisz ze to cena za pare? W arpavie chyba widzialam ale duzo drozsze. A czy one sa naprawde z czegos takiego ze nie da sie tego zrobic samemu?

Edit:
jeszcze sa takie
http://shop.bober.com.pl/product_info.php?cPath=1274_1289&products_id=8131

Czy lepiej drozsze? Za cena idzie jakosc czy obojetnie?
Gillian   four letter word
28 września 2010 20:15
ja bym brała jakiekolwiek byle tańsze. Mechanizm działania i tak mają ten sam, więc... 😉
cena jest chyba za sztukę.
Nie wiem czy taki myk da się zrobic samemu, może z jakiejś cienkiej dętki? ale jak to sprofilować, żeby działało?  🤔
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
28 września 2010 20:20
Kurcze no wlasnie. to chyba wezme te drugie tansze. moze jak bede je miala w reku to pokaze komus to ktos moze wpadnie czy mozna cos takiego zrobic.

ostatnie pytanie: jednorazowe sa? czy przezywaja wiecej?

Tyle pytam bo pierwszy raz bedziemy kuci na wkladki.
Gillian   four letter word
28 września 2010 20:23
u mnie przeżywają całą zimę bez problemu, chyba że jakaś sierota stanie na coś, zahaczy i wyrwie (Kudłaty jest TAK zdolny, że wyciąga sobie wkładkę w całości, ale nim nie ma się co sugerowaćbo to wybryk natury jest 🙂 )
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
28 września 2010 20:24
No to super.
Dziekuje :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się